tusior Napisano 29 Grudzień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 29 Grudzień 2010 Przed chwilą w radiu słyszałem przykrą wiadomość że na jaworzynie poniósł śmierć narciarz, przyczyna zderzenie z innym narciarzem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 29 Grudzień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 29 Grudzień 2010 Przy obecnym zatłoczeniu to specjalnie nie dziwi. Współczucia dla dla bliskich. Dziś też widziałem w TV,że gdzieś w USA urwał się wyciąg krzesełkowy :eek: ,ponoć sporo rannych,ale dokładnych liczb nie było. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
So Seductive Napisano 29 Grudzień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 29 Grudzień 2010 Tu troszkę więcej. http://kontakt24.tvn.pl/temat,smierc-na-stoku-narciarskim,58426.html?grupa=najnowsze eh szkoda , że tak jest , brak kasków , wąskie trasy , dużo ludzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
karlik Napisano 29 Grudzień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 29 Grudzień 2010 współczucia dla rodziny a dla forumowiczów prośba-nie poruszajcie tematu braku kasków czy bezpieczenstwa na stoku.Nie było nas tam nie wiemy dlaczego doszło do wypadku. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Slash0r Napisano 29 Grudzień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 29 Grudzień 2010 Aj szkoda Chyba najwyższy czas abym zaopatrzył się w kask Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bumer Napisano 29 Grudzień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 29 Grudzień 2010 Czytam te komentarze o zbyt zaawansowanym wieku narciarza, o kaskach, o polskich, złych warunkach na stokach. Szlag mnie trafia jak dla niektórych wszystko sprowadza sie do posiadania kasku. Nieszczęscia mają to do siebie ze mogą przyjść w najbardziej nieprawdopodobnych sytuacjach. Ja właśnie leczę złamaną rękę. A stało się to na stoku w Livingno. Nie jest prawdą, ze we Włoszech czy Austrii stoki przygotowane są idealnie. Właśnie moja zlamana ręka jest skutkiem takiego myślenia i rutyny!!! Byłem we Włoszech kilkakrotnie, to samo w Austrii i do tej pory byłem przekonany o doskonałym przygotowaniu tras na tamtejszych nartostradach. To przekonanie spowodowało, ze jadąc pierwszy raz jedną z nich (czerwoną) z prędkościa ok 40-50 km/h, byłem pewien ze jestem bezpieczny! Ale na trasie był głęboki rów, wąwóz, w który wpadłem. Nie powinno być tam takich pułapek- a jednak była, co bolesnie doswiadczyłem!!! Tak więc koledzy uwazajcie, rozgladajcie się i ZAWSZE PIERWSZY ZJAZD NA NIEZNANEJ TRASIE traktujcie z nalezytą uwagą!!! Ja tego nie zrobiłem, zgubiło mnie zaufanie do włoskich, szerokich, gładkich nartostrad, takich po jakich dotychczas smigałem. Przykre to, ze po kilkudziesieciu juz latach spędzonych na nartach, na własnej skórze doświadczyłem przysłowia- mądry Polak po szkodzie! Dlatego przestrzegam wszystkich, uwazajcie na siebie i innych, sprawdzajcie po czym jedziecie. I nie traktujcie tej mojej przestrogi jak ględzenia jakiegoś pryka bo bezpieczeństwo jest najwazniejsze. A czasu 1min 34 sek zjazdu trasa w Wierchomli nie zamierzam poprawiać. A podaję to zebyscie nie myśleli ze jakiś stary pryk jestem i zamiast jeżdzić, zsuwam się na nartach. Pamietajcie! 12 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rafidemol Napisano 29 Grudzień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 29 Grudzień 2010 Luudzie!!! Pkt1. Narciarstwo to sport urazowy (No risk... no Fun ) Takie było, jest i będzie - Amen (Hahaha, spotkaliście kiedyś ludzi z kijkami lub nartami, którymi chcieli (niechcący ) zmasakrować Waszą twarz ??? Pkt2. Jest coś takiego jak kodeks FIS, kodeks narciarski. Tego dekalogu zachowań na stoku uczą w dobrych szkołach narciarskich, a i niektórzy gestorzy wyciągów zamieszczają ich treść. Cóż... po prostu WYOBRAŹNIA I ZDROWY ROZSĄDEK w większości przypadków załatwiłoby sprawę, a KASKI.................. Nie zaszkodzą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 29 Grudzień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 29 Grudzień 2010 a zimą niech narty Go niosą wśród grani górskich wysoko szybują w lodowej krainie po śniegu zmarzniętej szybie przez puch oszronione niech gnają gdzie szczyty echem wołają a kiedy umknie zmęczeniu schowa się w góry cieniu i wolność odnajdzie i wiarę w szaleństwie tym doskonałym przywróci sercu nadzieję że spotka gdzieś jeszcze szczęście a teraz spoczął na stoku błękicie, w cudnym widoku otulony bezkresną bielą szkoda że góry, szkoda Niech tam dokąd Poszedł, po drugiej stronie przywitają Go z uśmiechem... ...niech Mu Anieli grają... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lski@interia.pl Napisano 30 Grudzień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 30 Grudzień 2010 (edytowane) Ten,który zginął był moim kolegą z dawnych jeszcze lat.Startował kiedys w zawodach,był instruktorem,jeździł naprawdę bardzo dobrze,przeważnie szybko.Ten,z którym sie zderzył,podobno także jest instruktorem.Kijek trafił w żebra,złamane uszkodziły narządy wewnętrzne,wylew wewnętrzny,reanimacja GOPR,zmarł w karetce.Wszystko wygląda na pechowy zbieg okoliczności,nie zaś standartowy wypadek dwóch osób,gdzie szalony snowbordzista lub narciarz umiejący jezdzić tylko na krechę taranuje spokojnego człowieka... Tak więc niektórzy z tego forum maja rację,że należy zachować powściągliwość,pisząc o takich zdarzeniach... Edytowane 30 Grudzień 2010 przez lski@interia.pl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 30 Grudzień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 30 Grudzień 2010 (edytowane) Teraz mówili,że to 54-letni instruktor wpadł na jakiegoś 35-letniego narciarza.Stało się to na lekkim stoku,przeznaczonym,jak to określono,do rodzinnej jazdy. On sam zginął... Jak widać,każdemu może zdarzyć się błąd,bo ludzką rzeczą jest się mylić... Edytowane 30 Grudzień 2010 przez johnny_narciarz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ewa78 Napisano 30 Grudzień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 30 Grudzień 2010 Przykre ja to sobie tak myślę, ze codzinnie w radiu, tv w necie, czytamy o jakis tragediach, codziennie jestesmy karmieni tragicznymi wiadomosciami...a ze cała rodzina się zaczadziła, a to syn ojca siekierką, itd... Narciarstwo to niebezpieczny sport, prawda, ale gdyby z góry zakładac ze sie dozna urazu, nie mówiac o smierci to mało ludzi by narty zakładało. Byłam swiadkiem jak na Pilsku dobry narciarz centralnie wjechał w drzewo, smigał z synem cały dzień, radził sobie dobrze... ba powiem bardzo dobrze, poczym wjechał w drzewo.. a stok az tak wąski nie był w tym miejscu.. echh smutne te dzisiejsze widaomości Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ewa78 Napisano 30 Grudzień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 30 Grudzień 2010 Tak więc niektórzy z tego forum maja rację,że należy zachować powściągliwość,pisząc o takich zdarzeniach... masz absolutna rację Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Raceman Napisano 30 Grudzień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 30 Grudzień 2010 To było chyba z 3 lata temu na Pilsku , ojciec zginął syn nastolatek w ciężkim szoku... Byliśmy akurat w ten dzień na Pilsku z wycieczką z KWK dla nas wszystkich to był cios. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ewa78 Napisano 30 Grudzień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 30 Grudzień 2010 To było chyba z 3 lata temu na Pilsku , ojciec zginął syn nastolatek w ciężkim szoku... Byliśmy akurat w ten dzień na Pilsku z wycieczką z KWK dla nas wszystkich to był cios. tak, zgadza się. Facet miał kask, radził sobie świetnie, a jednak, zdarzyło sie. chyba wtedy to dla wszytkich tam był szok. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Bode Napisano 30 Grudzień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 30 Grudzień 2010 A ja siedziałem na goprówce i słyszałem komunikaty przez radio z jaworzyny, bylismy w takim szoku jak usłyszeliśmy co się stało, ze nawet nie skupiałem się na słuchaniu. Nie był to uraz głowy, tak jak mówi lski były to urazy wewnętrzne... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dareklewandowski Napisano 30 Grudzień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 30 Grudzień 2010 Teraz mówili,że to 54-letni instruktor wpadł na jakiegoś 35-letniego narciarza.Stało się to na lekkim stoku,przeznaczonym,jak to określono,do rodzinnej jazdy. On sam zginął... Jak widać,każdemu może zdarzyć się błąd,bo ludzką rzeczą jest się mylić... Wczoraj w radiu słyszłem/może Wy też/ o stworzonym portrecie narciarza,który ulega wypadkom i jest zagrożeniem dla innych.Portret został stworzony przez ratowników GOPR grupy beskidzkiej na podstawie statystyki z ubiegłego roku.Narciarz taki to -mężczyzna w wieku 22-26 lat,wypadki na trasach łatwych, w godzinach 12-15 kiedy przychodzi zmęczenie,a najczęstszy uraz to złamanie podudzia prawego.Zastanawaiano się dlaczego uraz podudzia prawego,doszli do wniosku,że to jakiś odruch obronny prawą nogą Już w tym roku ratownicy jednego dnia w Szczyrku udzielali 30 razy pomocy poszkodowanym narciarzom:mad: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JG77 Napisano 30 Grudzień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 30 Grudzień 2010 Coś w tym jest ,to dziwne ale mimo szerokiego stoku kiedy jechałem na jego środku i do brzegu było ze 25 m w ułamek sekundy znalazłem się na jego kraju i uderzyłem głową w drewnianą tykę wyznaczającą trasę choć były na dodatek rozstawione co 30m .Jak to możliwe nie wiem do dziś a jednak... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ewa78 Napisano 30 Grudzień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 30 Grudzień 2010 to jakiś odruch obronny prawą nogą Już w tym roku ratownicy jednego dnia w Szczyrku udzielali 30 razy pomocy poszkodowanym narciarzom:mad: ja myślę ze cos w tym jest, jako laik byłam na kasprowym, kazano mi zjechac ....... no cóz jak to kolejką na dół ? rany boskie posmiewisko.... prawda jest taka ze ci co prawej reki uzwaja to i prawa noge maja mcniejszą. Moja prawa noga jak zjechałam z Kasprowego byla dwa razy wieksza...muły jakbym sterydy brała, zwyczajnie. Jestem praworeczna:) chyba cos w tym jest - lewa część mozgu pracuje:) Teraz jak sobie to przypominam....zasadziłabym kopa tym co mnie do tego zmuszali. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dareklewandowski Napisano 30 Grudzień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 30 Grudzień 2010 ja myślę ze cos w tym jest, jako laik byłam na kasprowym, kazano mi zjechac ....... no cóz jak to kolejką na dół ? rany boskie posmiewisko.... prawda jest taka ze ci co prawej reki uzwaja to i prawa noge maja mcniejszą. Moja prawa noga jak zjechałam z Kasprowego byla dwa razy wieksza...muły jakbym sterydy brała, zwyczajnie. Jestem praworeczna:) chyba cos w tym jest - lewa część mozgu pracuje:) Teraz jak sobie to przypominam....zasadziłabym kopa tym co mnie do tego zmuszali. Już pisałem gdzieś wcześniej ,gdzie nicko 130 omawiał jakąś ewolucję,że ja jestem praworęczny,a mam kłopoty z prawą nogą,a nie lewą;)Ale tak było zawsze,trenowałem w młodości piłkę nożną i silniejszy oraz celniejszy strzał miałem zawsze z lewej nogi:)Mózg ludzki to kopalnia:D wiedzy i głupoty;)Tam się rodzi dobro,albo zło;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 30 Grudzień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 30 Grudzień 2010 ja myślę ze cos w tym jest, jako laik byłam na kasprowym, kazano mi zjechac ....... no cóz jak to kolejką na dół ? rany boskie posmiewisko.... prawda jest taka ze ci co prawej reki uzwaja to i prawa noge maja mcniejszą. Moja prawa noga jak zjechałam z Kasprowego byla dwa razy wieksza...muły jakbym sterydy brała, zwyczajnie. Jestem praworeczna:) chyba cos w tym jest - lewa część mozgu pracuje:) Teraz jak sobie to przypominam....zasadziłabym kopa tym co mnie do tego zmuszali. Nie marudź... Też mój debiut na Kasprowym nie należał do wybitnych... Każde doświadczenie przybliża Nas do doskonałości... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ewa78 Napisano 30 Grudzień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 30 Grudzień 2010 Już pisałem gdzieś wcześniej ,gdzie nicko 130 omawiał jakąś ewolucję,że ja jestem praworęczny,a mam kłopoty z prawą nogą,a nie lewą;)Ale tak było zawsze,trenowałem w młodości piłkę nożną i silniejszy oraz celniejszy strzał miałem zawsze z lewej nogi:)Mózg ludzki to kopalnia:D wiedzy i głupoty;)Tam się rodzi dobro,albo zło;) to jakoś brzmi dziwnie, prawo ręczny? i prawa noga slabsza? miales kiedys kontuzję? co do strzałów wybacz, nie zwróciłam wczesniej na to uwagi, ale też ja jako prawo reczna zawsze kop silniejszy był z lewej, natomiast cała reszta z prawej ja temu zjawisku sie przygladne:) zainteresowało mnie to gdyż nigdy nie zwrócilam wczesniej na to uwagi.. mózg ludzki ---------- zgadza sie kopalnia:rolleyes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dareklewandowski Napisano 30 Grudzień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 30 Grudzień 2010 to jakoś brzmi dziwnie, prawo ręczny? i prawa noga slabsza? miales kiedys kontuzję? co do strzałów wybacz, nie zwróciłam wczesniej na to uwagi, ale też ja jako prawo reczna zawsze kop silniejszy był z lewej, natomiast cała reszta z prawej ja temu zjawisku sie przygladne:) zainteresowało mnie to gdyż nigdy nie zwrócilam wczesniej na to uwagi.. mózg ludzki ---------- zgadza sie kopalnia:rolleyes: I skręt na nartach też wolę zaczynać od lewej,oczywiście jak warunki na to pozwalają:pObecnie się cieszę,że potrafię trafiić do domu:D/chodzi o sprawność mojego mózgu;)/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ewa78 Napisano 30 Grudzień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 30 Grudzień 2010 I skręt na nartach też wolę zaczynać od lewej,oczywiście jak warunki na to pozwalają:pObecnie się cieszę,że potrafię trafiić do domu:D/chodzi o sprawność mojego mózgu;)/ zreszta co by nie dodac dobrze jest miec dom:) a wogle do niego trafiać a jak odszukac teorie niko130 ? jestem tu poczatkujaca;) rozumiesz lewa połkula...a nogi jak tam chcą:eek: 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dareklewandowski Napisano 30 Grudzień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 30 Grudzień 2010 zreszta co by nie dodac dobrze jest miec dom:) a wogle do niego trafiać a jak odszukac teorie niko130 ? jestem tu poczatkujaca;) rozumiesz lewa połkula...a nogi jak tam chcą:eek: Z nogami to i alpejczycy/zawodnicy/mają problemy;).Niko 130 udziela się w wątku o ocenie jazdy prezentowanych filmów i czyni to bardzo dobrze.Czasami trzeba mieć ogromną wiedzę narciarską aby zrozumieć jego uwagi,ale ostatnio pisze dość zrozumiale dla Wszystkich:rolleyes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ewa78 Napisano 30 Grudzień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 30 Grudzień 2010 Niko 130 udziela się w wątku o ocenie jazdy prezentowanych filmów i czyni to bardzo dobrze.Czasami trzeba mieć ogromną wiedzę narciarską aby zrozumieć jego uwagi,ale ostatnio pisze dość zrozumiale dla Wszystkich:rolleyes: ha czyli w tym rzecz, a raczej wątku. No wiesz wiedza raciarska, uff duzo by na ten temat pisać, sa i tacy narciarze co robia coś od zawsze..moze to i jakas technika ale nie wszyscy wiedza jak to nazwać, tym bardziej trudno zrozumiec slowo pisane, chocby tu. Tu na skionline tłumaczono mi jak mam din do nowych nart ustwic "sposobem domowym na stoku"...dało sie rzecz jansna, ale z karka na stoku wygladalo se idiotycznie:) zreszta jakos mnie to nie boli:) bo teraz wiem jak to sie robi:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.