Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

wyczekiwany Kronplatz


Rekomendowane odpowiedzi

Od soboty jestem na Kronplatzu, na który to wyjazd z utęsknieniem czekałem od kilku miesięcy. W niedzielę rano pierwszą kolejką ruszyłem na szerokie, przygotowane stoki z uśmiechem na gębie. Moje szusowanie trwało ok. 3 godziny, kiedy to strzeliło kolano...i po wszystkim. Teraz mogę tylko patrzeć z okna na szczęśliwców, pomykających na trasach...A tak bardzo chciałem zdać Wam relację ze swojego pierwszego wypadu na Kronplatz, ale...nie mam o czym pisać, bo nawet nie zdążyłem wszystkiego przejechać. Tak tylko chciałem się trochę wyżalić...

Pozdrawiam z Południowego Tyrolu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O....Qr

Nie (chyba) ma nic gorszego.

To w nawiasie to jakby się stało coś takiego przed wyjazdem.

Lepiej być w Alpach z kontuzjowanym kolanem,niż tutaj bez.:rolleyes::

Choć tak naprawdę to lepiej żeby to kolano było całe i tutaj ,i tam.

Pij dużo piwa.

Dużo sikaj po kolanie i ....NA STOKI.

Szybkiego powrotu,...do zdrowia oczywiście.:crazy:

Edytowane przez MB
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze,współczuję!Tak na samym początku... :sorrow:

Życzę szybkiego powrotu do zdrowia,jak i na Kronplatz w pełni formy! :smile:

Lepiej być w Alpach z kontuzjowanym kolanem,niż tutaj bez.

Ja tam wolę być w pełni zdrowy i śmigać na Pilsku niż kontuzjowany oglądać narciarzy przez okno hotelowe. :wink:

Edytowane przez johnny_narciarz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak pech to , pech

żeby chociaż ostatniego dnia

Q...dokładnie to samo sobie pomyślałem, już nie mówię ostatni, ale żeby chociaż do środy dotrwać...

To była zwykła gleba, na całej trasie był kawałek lodu metr na metr, mijałem kogoś kto walczył o życie i na tym lodzie gdzieś mnie pociągnęło, jeszcze wydawało mi się że się uratuję, ale w końcu poleciałem. Tyle że nie wypięła mi się narta, zahaczyłem nią o śnieg, przekręciło nogę i gotowe...

Żeby to była jakaś ścianka, żeby to był jakiś dramatyczny upadek, ale to było takie byle co...upadek jakich miałem w życiu setki...

Życie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Latem byłem w Grecji pływać na desce. W pierwszy dzień po nocnej podróży (samolot+prom) na miejscu pięknie wiało, było 6 boforta i nie mogłem sobie odmówić zejścia na wodę. Po dwóch godzinach pięknego ślizgania gdy już kończyłem przy tak zwanym wstawaniu z wody wyrwało mi żagiel, ten poszedł z wiatrem i niestety z dużym impetem poleciał we mnie, zasłoniłem się ręką i dostałem masztem w dłoń. bolało jak cholera ale po chwili przeszło, popływałem jeszcze z 15 minut ale miałem problemy z trzymaniem żagla co złożyłem na karb zmęczenia zapominając o tym uderzeniu. Wieczorem dłoń mnie zaczęła tak boleć, ze wyć się chciało, nie było mowy o wykonaniu nią żadnej czynności, nie byłem w stanie domknąć palców i na rano zaplanowałem wizytę u lokalnego chirurga. Przez kilka godzin moczyłem dłoń w roztworze czegoś przygotowanego przez żonę i wtarłem w nią tony maści, rano już było nieco lepiej, dałem spokój z chirurgiem skupiając się na maściach i moczeniu w tych cieczach, na wieczór już było całkiem dobrze a w kolejny dzień znów zszedłem na wodę co wydawało mi się dzień wcześniej rano niemożliwe. Dlatego wiecznie żywe "Ducha nie gaście" niech Ci Przemku również przyświeca w niedoli, coś tam wcieraj i dużo wiary, może jeszcze coś tam śmigniesz na tym wyjeździe lajtowo czego Ci życzę.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam wolę być w pełni zdrowy i śmigać na Pilsku niż kontuzjowany oglądać narciarzy przez okno hotelowe. :wink:

Trudno się z Tobą nie zgodzić.

Tylko ja miałem na myśli to wyglądanie przez okno.

Ja sportów ekstremalnych* już nie uprawiam. :tongue: :biggrin:

LEGENDA;

* wyprawy na Pilsko

P.S.

po przeczytaniu postu "łokcia" do tej gwiazdki jeszcze Kronplatz trzeba będzie dopisać :stupid:

Edytowane przez MB
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno się z Tobą nie zgodzić.

Tylko ja miałem na myśli to wyglądanie przez okno.

A tu się zgodzę,też chciałbym taki widok... :redface:

Ja sportów ekstremalnych* już nie uprawiam. :tongue: :biggrin:

LEGENDA;

* wyprawy na Pilsko

P.S.

po przeczytaniu postu "łokcia" do tej gwiazdki jeszcze Kronplatz trzeba będzie dopisać :stupid:

Przez chwilkę poczułem się jak freestylowiec :wink: i już miałem sobie siódemkę wpisać...

Ale nie jest tak źle na tym Pilsku,siódemka poczeka jeszcze pewnie wieeele lat.

PS.Nie wiem czemu,ale zawsze jak patrzę na zdjęcia z Kronplatzu,kojarzy mi się on z... Pilskiem. :stupid:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...