Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Sama prawda o Dolomiti Superski


wielofish

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich użytkowników forum.

W przeciągu 8 dni (4-11.02.2012) zwiedziłem większość Sella Rondy, Cortina d'Ampezzo (2 dni), Kronplatz / Plan de Corones (1 dzień).

Nie jestem długo na forum, ale zdążyłem zaobserwować kilka problemów z korzystaniem z informacji tu zamieszczanych. Wynikają one głównie z bardzo subiektywnego podejścia, dlatego od razu zamieszczę podstawowe informacje:

- interesują mnie tylko trasy wymagające, staram się unikać tras niebieskich i tak też wybieram ośrodki,

- interesują mnie dobrze przygotowane trasy (pierwszy na stoku, doceniam dobre posługiwanie się ratrakami), możliwości poza trasami + snowparki (lubię half-pipe i duże hopy, ale wyczynem jest dla mnie ich przelecenie niż robienie „ewolucji”),

- mało zwracam uwagę na aprss-ski i w ogóle nie wybieram ośrodków kierując się tym kryterium.

W tych tematach służę informacjami jeśli poniższa relacja nie będzie wyczerpująca.

Do rzeczy:

DOJAZD (wyjazd z Warszawy)

Kwestia wyjątkowo subiektywna, jeśli nie stosujesz się specjalnie do ograniczeń prędkości, potrafisz wyprzedzać samochody i twój załadowany samochód tobie na to pozwala wybierz drogę przez Katowice, Ostrawa i dalej… Jeśli wolisz bezpieczniejszą drogę i nie zasypiasz za kierownicą lub masz dobrych zmienników kieruj się przez Niemcy. Wyjeżdżałem w piątek i w obawie przed korkami na Katowickiej (okazało się nieuzasadnionymi) wybrałem drogę na Łódź i Niemcy (14h), a wracałem przez Czechy (13,5h). Jak się okazało ciężko odrobić 150 km różnicy i benzyny również mniej spaliłem przez Czechy. Opłaty są podobne: 16 EUR za Czechy i chyba 60 za autostradę do Niemiec. Mam dość ciężką nogę, znajomym wychodziły czasy w okolicach 15,5h.

OŚROKI

Sella Ronda dla wymagających narciarzy może wydać się nudna. Oprócz Arraby gdzie są dwie rzeczywiście czarne trasy i dwie wymagające czerwone + jedna na Marmoladzie (gdzie jednak trzeba się przebijać około 45 min. nudnymi trasami i nieosłoniętymi krzesłami). Dojazd z Alta Badia czerwonymi trasami i przez snow-park był bardzo przyjemny. Po drugiej stronie Arraby jeszcze jedna czarna, dość krótka (1,08 km), ale niestety nie ma wyciągu przez miasto więc trzeba 300m z nartami na plecach zasuwać. Alta Badia ma ciekawą czarną i czerwoną do La Villa + czerwona do San Cassiano, reszta nuda, trasy niebieskie w okolicach mało atrakcyjnych dla oka. A jeszcze trasa Valleon czarna, ciekawa, ale krótka (1,27km), natomiast widok na szczycie robi niesamowite wrażenie. Największe rozczarowanie to Val Gardena, niby 3 czarne długie trasy, ale równie dobrze można by je określić jako czerwone, dużo wypłaszczeń. A ośrodek taki popularny. Val di Fassa poznałem z słabo ponieważ duża jego część jest poza Sella Rondą, o czym nie znalazłem wcześniej informacji i trzeba dojeżdżać ski-busami. Tylko z Sella Rondy zjechał tam na Alta-Ciampac, gdzie jest trasa czarna (2,3km), ale z wieloma wypłaszczeniami, bliżej jej do czerwonej. Reszta z punktu widzenia mapy nudna.

Ponieważ Arraba to za mało wybraliśmy się do Cortina d'Ampezzo. To jest ośrodek marzenie, ale nie dla początkujących narciarzy. Mało łatwych tras natomiast ogrom trudnych, o równym nachyleniu, w niesamowitym krajobrazie. Jedyny mankament to fakt, iż większość wyciągów stanowią krzesła bez kapsuł, co przy mroźnych i wietrznych dniach wymaga samozaparcia. Niesamowitą sprawą jest druga część Cortiny (niestety trzeba wsiąść w samochód i 2km przejechać ) gdzie są skumulowane 3 czarne piękne trasy i dwie czerwone (reszta dalej położonych tras, z dodatkową czarną, już szału nie robi, ale widoki piękne). Nie tylko ukształtowanie tras jest wyjątkowe, ale fakt, iż po jeżdżeniu od 8:30 do 13:30 po stronie gdzie są trasy FISowskie, przejechaliśmy na opisaną właśnie drugą stronę, gdzie praktycznie nie było ludzi. O 14:00 godzinie jeździłem po sztruksie, a tego jeszcze nigdzie nie spotkałem.

Drugi minus to dojazd z Alta Badia (Colfosco) 40km przez przełęcz na wysokości ponad 2000m, gdzie na drodze sporo śniegu.

Kronplatz / Plan de Corones to wspaniały ośrodek, do którego z Alta Badia (Colfosco) jest tylko 19km (nie przebijając się przez góry), ponieważ w San Martino In Badia można się wbić w wyciąg i prawie samymi czarnymi trasami dojechać na szczyt Kronplatz. Dużo czarnych tras (2 ponad 5km długości te oczywiście z wypłaszczeniami). Góra mało osłonięta od wiatru, ale bez stresu są szybkie gondole. Mankamentem jest mała ilość śniegu, choć wszystkie trasy przygotowane, to głownie ze sztucznego śniegu. Powoduje to, że trasy po południu zamieniają się w lodowisko i zainwestowałem w ostrzenie (15 EUR), które około 14:00 i tak nie pozwalało już na wiele. Nachylenie stoków jest naprawdę imponujące. W San Martino In Badia mogą rozpoczynać przygodę w tym regionie tylko dobrzy narciarze ponieważ jedyna trasa która tam prowadzi ma naprawdę strome zbocza. Trasy wymagające również z powodu bardzo dużego zróżnicowania pochylenia na samej trasie, nietylko pionowego ale również poprzecznego. Ciężko przechodzić ze skrętu w skręt w równomiernym tępie.

SNOW-PARKI i freeride

Te aspekty zeszły na drugi plan z powodu dużej ilości tras do zwiedzania i mrozu około -20oC. Także śniegu było tyle, aby przygotować trasy. W jeden dzień kiedy mocniej sypnęło można było opuścić trasy, ale nie są to moim zdaniem ośrodki, gdzie w łatwy sposób można się udać dalej poza wyznaczone obszary, może poza Arrabą i Cortiną. Nawet po opadzie 20 cm dodatkowego śniegu nie udało się przykryć dużej części kamieni, a część przykrytych odznaczyła się na moich nartach.

W każdym z wymienionych ośrodków poza Cortiną był przygotowany snow-park, ale bez szału. „Standard-”, ponieważ najczęściej 2 hopy w rzędzie (równolegle mniejsze i większe) + ciekawe, ale nie bardzo wymagające reile (z obserwacji sam nie korzystam). Nigdzie nie przygotowali half-pipe.

INFORMACJE OGÓLNE

Bardzo polecam zainstalowanie sobie programu (link poniżej), gdzie można obejrzeć wszystkie ośrodki, trasy, miejscowości… w 3D. Niesamowita sprawa.

http://www.dolomitisuperski.com/pl-PL/3d_skimappl.html

Mankament stanowią włoskie wyciągi – lubują się w gondolach bez miejsc siedzących lub takich gdzie można co najwyżej oprzeć tyłek, a jak są krzesła to najczęściej bez kapsuł.

Inny denerwujący aspekt to słaba informacja, zarówno na trasach jak i w dojeździe do ośrodków (straciliśmy około 20 min. żeby znaleźć wyciągi w Cortinie, w San Martino In Badia też nie było oznaczeń na szczęście wyciąg bardziej widoczny).

Sella Ronda jest ogromnym terenem narciarskim, ale warto wybrać się w dwa pozostałe opisane miejsca. Nie byłem jeszcze w Moenie (Travelli), o której słyszałem wiele dobrego – od Colfosco było około 50km. Co za dużo to nie zdrowo.

PS. Po prawie tygodniu od powrotu muszę dopisać, że teraz najchętniej wróciłbym do Cortiny na jej drugą stronę, tę mniej popularną - szerokie o równym nachyleniu idealnej długości, szczególnie już na zmęczone nogi.

Edytowane przez wielofish
sugestie innych użytkowników
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lubują się w gondolach :) ale tak to tylko na Kronplatzu. Podczas tej zimy to w sumie pierwszy raz mi sie spodobało ;) niestety strasznie wiało. A w ostatni piątek zaczęły już nawet stawać wyciągi.

W porównaniu do takiej Alta Badii to różnica niemiłosierna bo tam praktycznie to tylko wyciąg z San Cassiano,La Villi i dwa z Corvary to gondole :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DOJAZD (wyjazd z Warszawy)

Wyjeżdżałem w piątek i w obawie przed korkami na Katowickiej (okazało się nieuzasadnionymi) wybrałem drogę na Łódź i Niemcy (14h)

A tak z innej beczki ,orientujesz się czy odcinek Warszawa-Piotrków Trybunalski jest dalej rozkopany i jest wyłączony jeden pas ruchu? będę pod koniec lutego jechał na Słowację właśnie "gierkówką " z Warszawy i nie wiem czy ten odcinek omijać czy jechać w ciemno?

Z góry dzięki za info:happy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadal rozkopany. Jechałem teraz w drodze powrotnej, nad ranem i było zupełnie pusto. Mi ten remont w ogóle nie przeszkadzał. Moi znajomi jechali w piątek i przejechali bardzo sprawnie. Mój ojciec już nie miał tyle szczęścia, jechał do Civetty 2 tygodnie przede mną. Mówił, że przesuwali się 20-30km/h. Ciężko doradzić.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochani, czy to wątek o Dolomitach, czy polskich wykopkach?

Wg. mnie o Dolomitach, wobec czego wyrażę swoje zdanie. Jeżdżę od około 15 lat w Dolomity, jeżdżę po Austri i Francji. Takiego terenu, przyjaznych miejsc, wspaniałej kuchni, wybornych win i w miare małej odległości się nie znajdzie bliżej. Jeżeli do tego dojdzie pogoda słoneczna, nie ma co szukać innego miejsca. Naprawdę można polubić te miejsca. Niestety narciarzy jest coraz więcej i miejsc pustych jest coraz mniej. Wszędzie jest dużo luda. W tym roku Dolomity są poszkodowane pod względem opadów, ale i tak trasy są super przygotowane. Na koniec, zniechęcam do pobytu w Colfosco, bo tam sam jeżdżę i mieszkam. Im więcej Was przyjeżdża, tym ja więcej płacę. :angry: (dla smutasów to żart):stupid:

Edytowane przez mareknot
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A propos Marmolady:

To co Włosi sprzedaja jako Marmolade, Marmoladą wcale nie jest :)

Kolejka nosząca nazwę "Marmolada" wyjeżdża nie na Marmoladę (3342 m) lecz na sąsiedni, o ok. 100 metrów niższy szczyt Punta Rocca.

Tym niemniej przepaść u podnóża górnej stacji robi wrażenie. Większe wrażenie zrobiły na mnie tylko zdjęcia z budowy kolejki linowej na Marmoladę, a zwłaszcza zdjęcie przedstawiające robotników stojących na linach nośnych tej kolejki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie dzisiaj chcieliśmy pojeździć na Marmoladzie,ale niestety porażka;tak wiało i waliło śniegiem że nikt się nie odważył,pozatym chodziły tylko dwa pierwsze odcinki koleki linowej,na samą górę- zamknięty:mad::A sama kolejka i widoki rzeczywiście;robią wrażenie.

Parę zdjęć(na końcu Marmolada dziś);

https://picasaweb.google.com/107984393776703014380/Civetta?noredirect=1

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Po spędzeniu w sumie ponad roku we Włoszech głownie szkoląc stwierdzam, że nic nie wiem o Dolomitach. Zmarnowalem większość tego czasu na szlajanie sie po jakichś nieczarnych trasach. Czasami wskakiwałem do snowparku (jednak korzystałem, ale głownie robiłem filmy kolegom którzy korzystali bardziej, więc moja opinia (wobec tak specjalistycznej) bedzie raczej mierna. Jestem we własnych oczach po prostu żałosny - głównie ze względu na to nie jeżdzęnie jedynie po ambitnych trasach.

Dzięki za otwarcie oczu Wielofish.

Pozdro

Edytowane przez Mitek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielofish oczywiście przedstawił tylko i wyłącznie swój punkt widzenia, a nie obiektywną prawdę o Dolomitach. Moje odczucia są zupełnie inne, ale ja być może mam zupełnie inne priorytety jeśli chodzi o dobór miejsc do uprawiania narciarstwa. Nieszczęśliwy jest jedynie tytuł wątku bo to jest subiektywna ocena, a nie "sama prawda".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

piter100 - fajne zdjęcia z Chivetty. Zupełnie nie zarejestrowałem oświetlonych stoków w 6-u ośrodkach, o których pisałem. Może dlatego, że udostępnienie wyciągów do 17:00 (niektóre do 17:30) wybija z głowy trochę myślenie o powrocie na stok jeszcze tego samego dnia.

Z ciekawości - ktoś kojarzy gdzie mogłem pojeździć na nartach po zmroku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzeczywiście tytuł bez sensu, szczególnie po wprowadzeniu dotyczącym, że różni narciarze szukają różnych atrakcji w górach.

Moje spostrzeżenia nie miały na celu przedstawienia Dolomitów w niekorzystnym świetle, ale jedynie przekazanie informacji, że osoby, które szukają stromych stoków będą się nudziły na Sella Ronada (z wyłączeniem Arraby, która może być nie wystarczająco atrakcyjna na 8 dni), za to powinni odwiedzić koniecznie Cortinę i Plan de Corones. Może też nie się nudziły, tylko mogą być trochę rozczarowanyni, że jak na 4 duże ośrodki torchę za dużo wypłaszczeń.

Myślę, że bardzo dużo osób w wyborze ośrodka kieruje się, tak jak ja, ilością czarnych tras, które posiada (upraszczając oczywiście). Nie mam racji?

(tak np. Pilsko to fajne miejsce, ale brakuje tam stromych ścian i po dwóch dniach robi się nudno, co nie zmienia faktu, że po doniesieniach na temat warunków narciarskich, jeszcze w tym roku się tam wybiorę, aby moja córka zobaczyła poco tacie takie ciężkie buty i oswoiła się trochę z nartami)

Edytowane przez wielofish
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

piter100 - fajne zdjęcia z Chivetty. Zupełnie nie zarejestrowałem oświetlonych stoków w 6-u ośrodkach, o których pisałem. Może dlatego, że udostępnienie wyciągów do 17:00 (niektóre do 17:30) wybija z głowy trochę myślenie o powrocie na stok jeszcze tego samego dnia.

Z ciekawości - ktoś kojarzy gdzie mogłem pojeździć na nartach po zmroku?

Kronplatz:

http://www.dolomitisuperski.com/kronplatz/en-US/3188-Sciare_di_seraEN.html

Val di Fassa:

http://www.dolomitisuperski.com/valfassa/en-US/3620-Sciare_di_seraEN.html

w nocy można również pojeździć np.: w Obereggen albo Civetta.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Z wymienionych przez Ciebie jeździłem w Pozza, Zoldo (Civetta) i w Obereggen. Zdecydowanie najlepsze wydaje sie Zoldo - oczywiście jest to subiejtywne zdanie - najdłuższa trasa i dwa warianty oraz gondola co w nocy nie jest bez znaczenia czasami. Trasa w Pozza zwłaszcza jeżeli jest sie jednym z pierwszych uzytkowników danego dnia robi fajne wrażenie. Jest najlepiej oświetlona i poza jednym przełamaniem praktycznie masz wgląd od góry do dołu.

Znam bardzo wiele osób jeżdżących na nartach i chyba nikogo kto przy wyborze osrodka kierowałby się "ilościa czarnych tras" stąd moje zdziwienie i trochę sarkastyczny komentarz. Ale może rzeczywiście są tacy, ktorzy tylko po czarnych. ;)

Mysle jednak, nawet uwzgledniając Twoje nastawienie, że opis jest wysoce krzywdzący. Chocby w obrębie Sella Rondy masz bardzo ciekawy i nietrudny zjazd z Sass Pordoi - acha ale bez ratraka więc sie nie łapie - ja w każdym razie polecam. Polecam równiez wiele innych miejsc w Dolomitach niekoniecznie czarnych. Fajnie, że wycofałeś się z tego mylnego tytułu bo nie można w ten sposób tytułowac subiektywnej opinii wydanej na podstawie jednego pobytu.

Pozdrawiam serdecznie

PS Ja kocham Dolomity i wogóelm narciarskie Włochy więc nawet samo bycie mi juz wystarcza - stąd niezrozumienie... wybacz.

Edytowane przez Mitek
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
A propos Marmolady:

To co Włosi sprzedaja jako Marmolade, Marmoladą wcale nie jest :)

Kolejka nosząca nazwę "Marmolada" wyjeżdża nie na Marmoladę (3342 m) lecz na sąsiedni, o ok. 100 metrów niższy szczyt Punta Rocca.

Tym niemniej przepaść u podnóża górnej stacji robi wrażenie. Większe wrażenie zrobiły na mnie tylko zdjęcia z budowy kolejki linowej na Marmoladę, a zwłaszcza zdjęcie przedstawiające robotników stojących na linach nośnych tej kolejki.

Tak na prawdę to Włosi nie kłamią tylko nie mówią całej prawdy Marmolada to masyw górski składający się z 5 szczytów

Punta Penia (3343 m n.p.m.),

Punta Rocca (3309 m n.p.m.),

Punta Ombretta (3230 m n.p.m.),

Monte Serauta (3069 m n.p.m.),

Pizzo Serauta (3035 m n.p.m.).

Faktycznie kolejka nie wyjeżdża na najwyższy ale czy komuś mówiło by określenie Punta Rocca??? :laughing:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Korzystając z tego wątku mam pytanie,czy rejestracja dziennych przejazdów(wjazdów wyciągami) możliwa jest jedynie przy karnetach imiennych DSS,czy też również przy innych karnetach nie zawierających danych personalnych posiadacza na poszczególne ośrodki z kombinacją(+1,2 itp) z DSS.Jeżeli w tym drugim przypadku możliwe jest odtworzenie przejeczanych km to proszę o podanie na to sposobu.Od kilku osób spotkanych na wyciągach słyszałem,że jest to możliwe,natomiast w internecie znalazłem jedynie instrukcję dot,imiennego karnetu DSS z chipem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że chodzi Ci o tzw. "ski performance check". Nigdy nie miałem większego problemu z odtworzeniem swoich narciarskich szlaków. Zawsze korzystałem ze strony DSS. Konkretny link znajdziesz tu: http://utilizzo.dolomitisuperski.com/jsp/applet_/findTransit.jsp?ccode=en-US . Są tam umieszczone odpowiednie okienka, w które musisz wpisać albo numer ze skipassa albo numer z My Dolomiti Superski Card. Są tam zamieszczone przykłady o jakie numery chodzi więc nie powinieneś mieć z tym problemu. Po wpisaniu numerków klikasz "check" i już widzisz wszystko jak na dłoni. Fajna sprawa. Miłej analizy. :cool::

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak też próbowałem i dostawałem komunikat"no results".Zaznaczam ,że byłem szczęśliwym posiadaczem karnetu 6 dniowego " o nazwie na górze 1 strony "Dolomiti Skipas" u dołu tej strony nazwanego "Dolomiti Superski 5 + 1 F".O ile nr na pierwszej stronien są takie jak na załączonym obrazku na stronie DSS to na odwrocie mojego karnetu brak nr n,tego którego pierwszych 8 cyfr należy wpisać .Kombinowałem z cyframi z pierwszej strony po skrócie P.I.V.A irezultat j.w. Stąd też moje pytanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby ktoś miał nam za złe to sorry, bo to trochę OFF TOPIC. Staram się pomóc Koledze.:angel: Na stronie DSS są przedstawione przykłady dwóch różnych karnetów. Jeden to Dolomiti Skipass, a drugi (inny) to My Dolomiti Superski Card. To nie są dwie strony tego samego karnetu. Nie musisz więc wpisywać numerów we wszystkich okienkach. Ty dysponujesz Dolomiti Skipass więc musisz wpisać tylko numer ze skipassa w to podwójne okienko, które jest zamieszczone wyżej. Czyli pierwsze trzy cyferki w pierwsze okienko i następnych pięć cyferek w to nieco większe obok. Natomiast zamieszczone trochę niżej największe okienko jest przeznaczone do wpisania ośmiu cyfr z My Dolomiti Superski Card. Ciebie więc nie interesuje. Klikasz "check" i gotowe. To powinno wystarczyć. Napisz czy się powiodło. Jeśli nie to spróbuje odszukać swoje stare karnety i sam to ponownie sprawdzę. Ale to chyba dopiero jutro. :laughing: Kurczę! To musi działać. Zawsze działało!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 years later...

odgrzeje troszke wątek..

w tym roku wybieram się drugi raz w dolomity i chciałbym spróbować się z marmoladą . wtamtym roku nie starczyło czasu , umiejętności..

moje pytanie - ska wjeżdżać na marmoladę żeby były ładne widoki itd - z Malga czy z Rifugio Fedaia , przynajmniej na mapie widać że z tej drugiej miejscówki też jest to możliwe. będę jechał z Cavalese więc bliżej jest do Fedaia ale nie ma to wiekszego znaczenia.

i jakby ktoś mógł jeszcze podpowiedzieć gdzie pojeździć po Marmoladzie bo z tego co wyczytałem to zjeżdża sie z niej tylko raz a potem już warunki są kiepskie żeby drugi raz się wciagać na nią , chyba że się mylę..

na sellarondę nie chcę..może arabba ?

proszę o pomoc..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z dojazdem nie pomogę. Ja dojeżdżałem z Arraby trasami narciarskimi.

Natomiast "zdobycie" Marmolady to żadne wyzwanie. Trasa jak wiele innych. Nie jest też specjalnie trudna. W Arrabie są trudniejsze ciekawsze. Natomiast jako wycieczka krajoznawcza bardzo fajna góra. Tak to jest skonstruowane, że aby dostać się na szczyt to niemalże trzeba ją objechać co zajmuje sporo czasu.

Bardzo polecam w tym regionie Cortina d'Ampezzo - szukam teraz tam jakiegoś wyjazdu, aby córce okazać. Najlepsze narciarsko miejsce jakie do tej pory widziałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...