Komentatorzy Eurosportu-prośba o opinię

[Mitek]

Cześć

Zgadzam się co do kombinowanych duetów komentatorskich, bywa to dobrym pomysłem.

Roch cenię sobie Twoje wyważone i przemyślalne wypowiedzi, ale czasem się tak nie da.

Skoro bowiem prawdziwa jest teza : " Każdy zawodowiec będzie wiedział więcej o swojej dziedzinie od każdego amatora.", to nie może być prawdziwym twierdzenie o istnieniu wyjątków, które również w swoich poprzednich postach przytaczałem.

Ale to tak już na marginesie, generalnie myślę, że wszyscy dyskutujący wiemy o co chodzi i tak naprawdę nie różnimy się, aż tak dramatycznie w poglądach, bo chyba nawet Mitek się zgodzi, że nie każdy zawodnik nadaje się na komentatora.

Ostatni raz Drogi Ojcze piszę:

Nigdzie nie napisałem, że "każdy zawodnik nadaje się na komentatora". Uważam raczej, że większość się NIE NADAJE, i z tej przyczyny dobrze jest gdy służy jako ekspert zawodowcowi w komentowaniu czyli wyspecjalizowanemu dziennikarzowi.

Każdy zawodowiec wie na temat swoje profesji więcej niż jakikolwiek amator, zwłaszcza w sporcie gdzie wiele doświadczeń jest dla amatorów absolutnie niedostępnych. Na tym kończę ponieważ osiągnąłem to o co mi chodziło. Wypowiedzi dotyczące komentatorów są bardziej wyważone i rozsądniejsze i nikt już nie podważa wiedzy specjalisty.

Pozdrowienia

Pozdrowienia serdeczne

[Roobs]

Do bycia cenionym komentatorem wymagana jest nie tylko wiedza, również umiejętność jej przekazania. Byciem sportowcem wcale tego nie gwarantuje. Na szczęście oglądając wydarzenie nie potrzebuję komentatora.

[Rush]

Praca komentatorów polega na tym żeby mówić wtedy kiedy ma się coś do powiedzenia. Większość wykonujących tę profesję stara się mówić cokolwiek byle tylko mówić. Efekt jest taki że opowiadają to samo po kilka razy, czasem innymi słowami a czasem nie. Para o której mówimy nie dzieli się rolami i w rezultacie Pan Szczęsny próbuje komentować technikę przejazdu SL zawodniczek a Pani Lechowska próbuje roboty dziennikarskiej (może to i lepiej bo od Pana dowiedzieliśmy się że trasa SL ma 2700 m długości : :biggrin: i 200 m przewyższenia, i to nie gdzieś w ferworze walki tylko na samym początku transmisji więc chyba tak sobie przygotował dane) Jednym to wystarczy, innym nie. Ja w tym konkretnym przypadku wolę transmisję online bez tych Państwa - nic mi nie zakłuca dźwięków szurania nart po śniegu, reakcji zawodników i publiki.

[Mitek]

Cześć

Praca komentatorów polega na tym żeby mówić wtedy kiedy ma się coś do powiedzenia. Większość wykonujących tę profesję stara się mówić cokolwiek byle tylko mówić. Efekt jest taki że opowiadają to samo po kilka razy, czasem innymi słowami a czasem nie. Para o której mówimy nie dzieli się rolami i w rezultacie Pan Szczęsny próbuje komentować technikę przejazdu SL zawodniczek a Pani Lechowska próbuje roboty dziennikarskiej (może to i lepiej bo od Pana dowiedzieliśmy się że trasa SL ma 2700 m długości : :biggrin: i 200 m przewyższenia, i to nie gdzieś w ferworze walki tylko na samym początku transmisji więc chyba tak sobie przygotował dane) Jednym to wystarczy, innym nie. Ja w tym konkretnym przypadku wolę transmisję online bez tych Państwa - nic mi nie zakłuca dźwięków szurania nart po śniegu, reakcji zawodników i publiki.

Widzę, że rzeczywiście dużo oglądasz więc z pewnością masz większą skalę porównań.

Ja lubię słuchać dźwięków spod własnych nart bo te ze zjazdu na przykład są mi zupełnie obce - dlatego oglądam rzadko. Igrzyska traktuje jako święto.

Pozdrowienia serdeczne

[ojciecpramatki]

Dzisiaj jednak kilka zdań o komentarzu, bo naprawdę ciężko mi było tego słuchać.

Stwierdzam, że redaktor Szczęsny naprawdę robi dobrą robotę, bo sama Pani Lechowska zna tylko jednego zawodnika- Bode Millera.

Nie liczyłem ile razy padło to imię i nazwisko w ciągu transmisji, ale myślę że więcej niż wszystkich innych zawodników razem wziętych.

Nie ukrywam, że też życzyłem mu medalu, ale igrzyska ogląda wielokrotnie więcej osób niż zawody PŚ i czerpią swoją wiedzę od komentatorów (też przy tej okazji oglądam rózne obce dla mnie dyscypliny i słucham uważnie co mówią, bo sam wiedzy nie posiadam), więc wypadałoby coś powiedzieć o innych zawodnikach, szczególnie że startował i przegrał zawody zawodnik zdecydowanie bardziej utytułowany w super-g niż Bode, czyli Aksel Lund Svindal, ale dla Pani Lechowskiej on nie istniał.

PS Do Mitka jeszcze raz, wsłuchiwałem się dzisiaj w ten komentarz i ni cholery nie znalazłem ani jednego zdania, które świadczyłoby o posiadaniu wiedzy niedostępnej dla amatora narciarstwa.

[spi630]

Dzisiaj jednak kilka zdań o komentarzu, bo naprawdę ciężko mi było tego słuchać.

Stwierdzam, że redaktor Szczęsny naprawdę robi dobrą robotę, bo sama Pani Lechowska zna tylko jednego zawodnika- Bode Millera.

Nie liczyłem ile razy padło to imię i nazwisko w ciągu transmisji, ale myślę że więcej niż wszystkich innych zawodników razem wziętych.

Nie ukrywam, że też życzyłem mu medalu, ale igrzyska ogląda wielokrotnie więcej osób niż zawody PŚ i czerpią swoją wiedzę od komentatorów (też przy tej okazji oglądam rózne obce dla mnie dyscypliny i słucham uważnie co mówią, bo sam wiedzy nie posiadam), więc wypadałoby coś powiedzieć o innych zawodnikach, szczególnie że startował i przegrał zawody zawodnik zdecydowanie bardziej utytułowany w super-g niż Bode, czyli Aksel Lund Svindal, ale dla Pani Lechowskiej on nie istniał.

PS Do Mitka jeszcze raz, wsłuchiwałem się dzisiaj w ten komentarz i ni cholery nie znalazłem ani jednego zdania, które świadczyłoby o posiadaniu wiedzy niedostępnej dla amatora narciarstwa.

Ale że wygrał CZETIL to powtórzyła wielokrotnie:applause:

[m!xeR]

Można gdzieś w sieci (nawet z tym nieszczęsnym komentarzem) oglądnąć wczorajszego giganta?

[Dumpling Zębowa Wróżka]

Wczoraj był SG wiem wiem... czepiam się szczegółów :biggrin:

[Rush]

Można gdzieś w sieci (nawet z tym nieszczęsnym komentarzem) oglądnąć wczorajszego giganta?

sport.tvp.pl. w zakładce wideo masz wszystko w streamie

http://sport.tvp.pl/soczi/14032720/narciarstwo-alpejskie-m-supergigant

[ROCH]

Trochę oglądam te Igrzyska i stwierdzam, że jest zdecydowanie dwóch debeściaków: Przemysław Babiarz i Piotr Dębowski - komentują oni dyscypliny, o których praktycznie nie mam pojęcia (bo kojarzenie dwóch czy trzech zawodników, którzy zdobywali medale na poprzednich IO to żadna wiedza), a dzięki nim z prawdziwą przyjemnością oglądam łyżwiarstwo. Z drugiej strony chciałbym się odwołać do wczorajszego komentarza podczas zawodów bobslejowych. Tak się złożyło, że mogłem oglądać tylko przez moment, akurat trafiłem na Polaków i aż sobie usiadłem, jak usłyszałem komentarz tuż po starcie. Nie wiem, kto to komentował, ale w słowach nie przebierał: "Nikt nie walnął w tą dechę, tylko Mróz musiał!" :biggrin:

[Dumpling Zębowa Wróżka]

O tak!!!!!

Komentarz pt. "Matko Jedyna!" do dziś wywołuje uśmiech na mojej twarzy

...a na poważnie to sam komentarz bardzo mi się podobał, konkretny, rzeczowy.

[ojciecpramatki]

"Ona chyba już ma 20 milimoli na litr, a może już więcej" Też uważam, że komentarz łyżwiarstwa jest bardzo dobry, do tego chciałbym dodać komentatorów slopestyle`u. Stale twierdzę, że na nartach powinno jeździć się po śniegu, a nie po metalowych konstrukcjach, ale przynajmniej czegoś dowiedziałem się na temat tej konkurencji.

[ROCH]

Muszę przyznać, że jestem bardzo mile zaskoczony postawą TVP - autentycznie ogarnęli temat No i nawet, jakby tak trochę mniej Szaranowicz wyliczał. Zawsze sumował, odejmował, podliczał, a teraz już czeka na wynik z komputera!

[spi630]

Jeśli ktoś ma dosyć paplaniny to:

Narciarstwo alpejskie (M): slalom gigant, 1. przejazd (bez komentarza)

[Dumpling Zębowa Wróżka]

Dosyć paplaniny?????? NIGDY!!!:biggrin:

Do tej pory były "dzioby" i "czuby" nart

A od dzisiaj (a raczej "dzisiej") są jeszcze "szpice" nart

[ROCH]

Wrucha, ją to jeszcze mogę zrozumieć. Pitoli, bo pitoli, ale mówi też ciekawie i z sensem. Owszem, zdecydowanie za dużo. Wiele niepotrzebnych rzeczy. Generalnie wady Pani Moniki były tu już dokładnie omówione. Ale Pan Szczęsny przeszedł samego siebie w dniu dzisiejszym. Lubię gościa - fajne wywiady robi ze skoczkami, bardzo fajnie relacjonuje TdP z motocykla, ale do nart mi zupełnie nie pasuje. Nie wiem czy się nie za bardzo zna, czy ja się na niego uparłem i co chwilę coś wyłapuję, ale drażni mnie jego komentarz

Dziś się dowiedziałem, ze najbardziej techniczną konkurencją jest GS... a slalom jest po prostu konkurencją dynamiczną :stupid:

[Dumpling Zębowa Wróżka]

Aaaaaaa...:biggrin: :biggrin: :biggrin: rzeczywiście było było...

[ROCH]

Na tak zwanych karwingach się jeździ slalom w przeciwieństwie do giganta, gdzie narty mają dwa metry - czy jakoś tak

Ale zastanawiam się, jakby było, gdyby mnie przyszło komentować takie zawody - pewnie by tu było kilkanaście stron na ten temat

[Rush]

...Stok bardzo tutaj opada, ale na tym poziomie zawodów to on musi opadać... :biggrin:

[afrikaner]

już nie mogłem się powstrzymać i też dołożę temu Szczęsnemu ,bo po prostu nie da się go słuchać...

(przynajmniej ja osobiście)

gość ma dwa teksty : pięknie przechodzi z krawędzi na krawędź... i :pięknie i i nisko siada na tyłach...

koniec!

dla mnie osobiście dramat - nie kuma ,kto w czym jest,że tak powiem... wyspecjalizowany,opiera się głównie na wynikach ostatnich startów pucharu świata

i totalnie zapomniał,bądź nawet nie wiedział kto to Jansrud ,Maze,Bank itp.

to taki Szpakowski w hokeju,który odświętnie wpada,komentuje i spada i za rok znowu...

co do Lechowskiej,trochę juz pooglądała,pokomentowała,pojeździła...

::cool:::

[ROCH]

Widać, że się przygotował, że ma tam różne informacje wypisane, tylko nie zwraca uwagi na dość istotne rzeczy. To już p. Lechowska czasem powie, że ta zawodniczka woli jeździć na szybkich, mało wymagających zjazdach, a ta z kolei woli super-g i zjazdy charakteryzujące się tym, że są pełne zakrętów. No ale niestety, jak się pracuje w TV, to trzeba mieć świadomość tego, że ludzie będą sie pastwić nad komentatorem w necie...

[peszkod]

Widać, że się przygotował, że ma tam różne informacje wypisane, tylko nie zwraca uwagi na dość istotne rzeczy. To już p. Lechowska czasem powie, że ta zawodniczka woli jeździć na szybkich, mało wymagających zjazdach, a ta z kolei woli super-g i zjazdy charakteryzujące się tym, że są pełne zakrętów. No ale niestety, jak się pracuje w TV, to trzeba mieć świadomość tego, że ludzie będą sie pastwić nad komentatorem w necie...

Mi pitolenie ogólne nie przeszkadza :happy: wnerwia mnie gdy zaczynają mówić o technice, o której nie mają zielonego pojęcia. Niestety Monika też nie widzi niuansów.

Wystarczyło posłuchać dziś Kozaka, żeby się przekonać kto się orientuje w tym co się dzieje na stoku, a kto nie. Imponderabilia widzą też Tomek i Marcin, ale Igrzysk nie komentują.

[aklim]

Wystarczyło posłuchać dziś Kozaka, żeby się przekonać kto się orientuje w tym co się dzieje na stoku.......

Fajnie , że Pan Andrzej Kozak pojawił się dzisiaj w studio . Ci którzy pamiętają , to wiedzą , że kiedyś dało się u nas wychować i wytrenować ,chociażby na Nosalu ,zawodniczki światowego formatu (m.in. siostry Tlałki ) , a teraz mamy Maćka Bydlińskiego , którego roztocza zjadły na IO :.

[afrikaner]

teraz mamy Maćka Bydlińskiego , którego roztocza zjadły na IO :.

wraz z wodą sodową...

[p.e.t.e]

już nie mogłem się powstrzymać i też dołożę temu Szczęsnemu ,bo po prostu nie da się go słuchać...

(przynajmniej ja osobiście).........

to taki Szpakowski w hokeju,który odświętnie wpada,komentuje i spada i za rok znowu...

Komentując pierwszy przejazd slalomu Szczęsny na początku mówiąc o trasie powiedział , że ma 200 m spadku i jakieś 250 m długości !!!?? To potwierdza jego indolencję. Ponadto bez przerwy mówił o szpicach nart. Co to są szpice nart? Jeszcze ciekawsze, że opowiadając o narcie slalomowej powiedział , że mają szerokie szpice i szerokie tyły !? Szpica to może być jako zakończenie np. dzidy. Jak coś z natury wąskiego może być szerokie?

Pani Lechowska po przejeździe 2 pierwszych zawodników użyła sformułowania " na czele mamy dwóch Szwedów" a jak niby miałoby być? Bardziej błyskotliwie byłoby , gdyby powiedziała, że Szwedzi zajmują pozycję ostatnią i przedostatnią:biggrin:

Później poza szpicami Szczęsnego było trochę lepiej.

Niemniej chyba tęsknię za W. Domańskim.