Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Ranking

  1. lski@interia.pl

    lski@interia.pl

    Użytkownik forum


    • Punkty

      5

    • Liczba zawartości

      2 902


  2. aklim

    aklim

    Użytkownik forum


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      2 906


  3. gregre0

    gregre0

    Użytkownik forum


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      706


  4. juice

    juice

    Użytkownik forum


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      3 625


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 09.12.2010 uwzględniając wszystkie działy

  1. Re Narty oczywiście powinny być ostre,natomiast znaczenie wielkości samego kąta dla znacznej wielkości narciarzy jest przeceniane.Żeby narty trzymały na prawdziwym lodzie,takim,jaki np. jest robiony specjalnym urządzeniem do wtrysku wody w śnieg dla topowych ekip,adeptom narciarstwa nie pomoże zrobienie kąta nawet na 76 stopni.Liczą się TYLKO 2 rzeczy 1.Odpowiednio duży kąt zakrawędziowania między nartą a śniegiem-nie każdy potrafi tak nartę odesłać,wykładając się do wewnątrz skrętu 2.Dynamiczne,krótkie dociśnięcie krawędzi,która wbija się w śnieg-jak ostrze noża,które nawet w masło nie wejdzie bez docisku. Większość dyskusji o wyższości kąta 85 st. nad 86 st które słyszałem,była toczona przez ludzi,którzy jeździli na płaskiej narcie,bo bali się wyłożyć.
    5 punktów
  2. miało być o kątach , no ale ostrzenie krawędzi jest drogą do......tych własnie kątów:) niko130 forum czytają mniej lub bardziej doswiadczeni "amatorzy" narciarstwa i jak piszesz ,że "Ostrzenie tylko cofa nas w technice" to niektórzy mogą sobie pomysleć ,że to całe bajdurzenie o odpowiednim przygotowaniu nart ( i nie tylko ) to taki trochę "pic na wodę , fotomontaż " i w ogóle nie warto tym sobie głowy zawracać. Owszem ,same chociazby jak ostre krawędzie , nie wiem na jakie kąty zrobione , nic nie dadzą jezeli umiejętności są małe .Czasem nawet zbyt radykalnie zrobione narty mogą faktycznie przeszkadzać w jeździe ale nie znaczy to ,że generalnie możemy sobie odpuścić ostrzenie .Trzeba tylko zdać sobie sprawę z tego ,że nawet najlepszy sprzęt , który jest super przygotowany , nie jest panaceum na nasze braki w umiejetnościach poruszania się na nartach . Ps Jedyny znany mi przypadek kiedy "lekkie" przytępienie nart pomaga w jeździe to snowpark i jazda po reilach itp.- czytałem , słyszałem , sam nie jeżdżę po tych wynalazkach:)
    1 punkt
  3. z całym szacunkiem , ale nie wciskaj ludziom kitu ,że jazda na tępych nartach (abstrahując od tego kto na jaki kąt ostrzy ) poprawia naszą technikę:eek: za chwilę przeczytam ,że jak ktoś ma dobre , twarde ,dopasowane buty to jest dupa a nie narciarz , bo tak naprawdę tylko jazda w za dużych lub za małych kapciach poprawia naszą technikę:rolleyes:
    1 punkt
  4. Jestem tu w temacie z Mysiałkiem;wiadomo,że w tygodniu przyjedzie mało ludzi,więc żadna strata... Takie "promocje" mam tam,gdzie Mysiałek. Sam też chętnie z takowych(tzn.w weekend) korzystam,zawsze przyjemnie jest zacząć sezon od jazdy a nie od opróżnienia portfela. Jak się chce,to można zrobić promocję w weekend,czyli dla niemal wszystkich a nie garstki,tak ma być niby w Zawoi,choć tu jestem ostrożny z przedwczesnym chwaleniem...
    1 punkt
  5. Warunki będą na B.... Beskidzkie ,beznadziejne ,belejakie.
    1 punkt
  6. Tabelki to Ci nie zrobię ale: Jeśli narta slalomowa (mały promień skrętu, twarda) jest zrobiona na ostro przy minimalnym podniesieniu (87/0,5 lub mniej) to w jeździe na wprost na ślizgach będzie gwałtownie myszkowała na boki. Wystarczy jednak niewielki ruch kolanami na bok i krawędź łapie, narta idzie stabilnie w łuk. Dla jednego to zaleta, ale dla słabszego narciarza to może oznaczać odczycie że narta go nie słuch i jedzie w swoją stronę (wrażenie jakby skręcała o wiele za szybko - po zbyt małym promieniu). W takim przypadku problemem staje się też zerwanie za-krawędziowania - wejście w ześlizg, a to oznacza kłopoty z kontrolą prędkości (narta niesie to w prawo to w lewo, ale wcale nie zwalnia). Na twardym podłożu przy próbie ześlizgu całą długością narty (hamowanie lub technika oporowa) ponownie pojawia się myszkowanie - tym razem wrażenie jakby czuby i piętki ześlizgiwały się na zmianę (takie dziwne wibracje narty). Zwiększając kąt podniesienia, tępiąc końce łagodzimy te zachowania. Podobnie łagodząco będzie działało wybranie miększej narty i o większym promieniu skrętu. A jak to działa w praktyce opisałem już kiedyś: http://www.skionline.pl/forum/showthread.php?t=6969&highlight=gregre0
    1 punkt
  7. Kat boczny decyduje po prostu o ostrosci krawedzi natomiast podniesienie poprawia wlasnosci "slizgowe" czyli tzw. gliding i sprawia ze narta jest bardziej wybaczajaca, przy czym powiekszajac kąt podniesienia zmniejszamy calkowity kąt, to wszystko dziala tylko na twardzym podlozu ... Jako "rule of thumb" podalbym takie kryteria jezeli chodzi o kat boczny im mniejsze umiejetnosci i jazda bardziej rekreacyjna tym kat wiekszy, natomiast im wieksze umiejetnosci i jazda bardziej sportowa tym kat mniejszy. Teraz jeszcze bardziej lopatologicznie, bardzo ostry kat czyli np ponizej 87 da krawedz bardzo agresywna i chociaz na twardym podlozu bedzie dobrze trzymac to jednak dla kogos kto ma problemy z technika (a powiedzmy sobie jasno nobody is perfect ) narty beda zbyt wymagajace, jezeli ktos potrzebuje pomagac sobie zeslizgiem zeby zrobic skret to takie przygotowanie narty utrudni mu jazde.
    1 punkt
  8. Nic o ziemi i kamieniach w Zieleńcu nie słyszałem, także od znajomych którzy jeździli tam w sobotę. Natomiast na Czarnej Górze i owszem i tak - niestety - ponoć żenada.
    1 punkt
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...