Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Ranking

  1. Bigbobo

    Bigbobo

    Użytkownik forum


    • Punkty

      8

    • Liczba zawartości

      32


  2. SB

    SB

    Moderator


    • Punkty

      6

    • Liczba zawartości

      7 967


  3. Ewa78

    Ewa78

    Użytkownik forum


    • Punkty

      6

    • Liczba zawartości

      633


  4. MB

    MB

    VIP


    • Punkty

      5

    • Liczba zawartości

      5 540


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 27.01.2011 uwzględniając wszystkie działy

  1. Prosze wybaczyć zwłokę ale dzisiaj wróciłem z ferii i dopiero się łącze z internetem. Prosiliście mnie żebym wam opowiedział jak wrócę jak było. Jesli pozjdam jakieś "a" w słowach to prosze ze skargami do mojej klawiatury. Zacznę od tego że mam 17 lat:D wiec to były moje ferie, nie brałem urlopu. Był to wyjazd ze znjomymi z mojej klasy więc nie mieliśmy smochodu a zaliczka była wpłacona i nie było możliwości przebukowania się ze schroniska na Hali Miziowej. Byłem na wyjeździe od 17-21. Tak się potoczyło:)) Zacznę od warunków narciarskich jakie panowały. Przyjechaliśmy w poniedziałek. Do schorniska dostaliśmy się dżipem i ratrakiem należącymi (wytargowalismy 30zł od osoby)Pierwsza obserwcja była taka, że na dole zima się kończyła, ale im wyżej tym było zimniej i więcej śniegu leżało. Peirwsze wyjście na narty było we wtorek. Działały dwa wyciągi orczykowe. z samego dołu na Solisko i z Soliska na Buczybnkę no i Baba( o tym później) Dojście ze schroniska nie było aż tak tragiczne. dało się zjechać jakiejś 40-50% drogi. więc dotarcie ze schroniska zajmowało w najlepszym razie ok. 30-40min. Generalnie TRAGEDIA:)śnieg topniał praktycznie w oczch. jedna wielka kałuża na szczycie, a w połowie dolnej trasy to już regularne pastwisko z wąskimi przesmykami śniegu) Dało się pjeździć, pod warunkiem że nie zależało na nartach( gotowść do zniszczenia sprzętu - np. ktoś ma stare narty i zamierza je wyrzucić(mało prawdopodobne). Na BABIE znów w druga stronę. zero przetarć. Sypali ciągle bo nazbierało się tyle zlodzonego śniegu że narty się w nim topiły i nie dało się w żadnej mierze skręcać. Jeżdżę 11 lat. nigdy w czymś takim jeszcze nie jeździłem. jedyne co mi tam przyszło do głowy to próbowac podaskakiwać i się obracac w powietrzu. Strasznie ciężko. Byłem świadkiem jak jakaś babka uczyła jeździć grupę 10 ludzi i na jednym zakręcie wszyscy po kolei się wywracli:)) aż miło było patrzeć. Stwierdziłem z dziewczyną(która uczyła się jeździć) że jazda nie ma sensu (bo faktycznie nie miała) i poszliśmy na miasto zjeść obiadek. Największym wyczynem okazał się powrót z Buczynki na schronisko. Nam z kilkoma dłuższymi przerwami zajęło to chyba pond półtorej godziny, reszta uwinęła się w ponad godzinę. W środę uznaliśmy że nie ma sensu iść się mordować, szczególnie po uwzględnieniu faktu że ciągle jest temp. na plusie i wszystko topnieje, ale na hali miziowej sypało więc w czw się wybraliśmy. Całkowicie inny krajobraz. Dało się już przejechać 70%b trasy pod wyciąg, zniknęły wszystkie plamy błota, śniegu było wysatrczjąco. Mnóstwo lodu to była jedyna wada, ale tego dnia już trochę pośmigaliśmy(od 12-16) NIe było w ogóle ludzi-suuper sprawa dla początkujących) No i tyle z nart. wspomnę jeszcze że w pt gdy schodziłem wzdłuż stoku nad ranem to byłem zrozpaczony, bo ratrak w ogóle nie zebrał tego startego lodu tylko go lekko ubił. Pojawiła się warstwa 15cmśniegu w którym się tonęło(to co we wtorek na babie), ale myślę że chodziło o to że może chcą stworzyć twarde lodowe podłoże żeby śnieg im tak szybko nie topniał... nie wiem. Największym bólem napawał mnie fakt że wyciągi na szczycie stały. Postawienie dwóch armatek i uruchomienie choćby jednego z tych talerzyków to byłby luksus:) tam śniegu było mnóstwo. Można tego było używać, ale wydaje mi się ze dzięki wspomnianym ekologom GATowi zabrakło trochę śniegu. słyszałem że na dzień dzisiejszy sytuacja tam już się zmieniła. Śniegu dosypało. podobno od jutra mają jeździć właśnie te orczyki. Warunki w schronisku: Standart b. wysoki. Hot spot na miejscu, piłkarzyki, pingpong, restauracja i wszystko okej, ale obsługa, recepcja itd to jednym słowem PSY NA KASĘ. Po prostu aż czuło się tą "wrogość i chciwość"(?) coś w stylu "dawjcie kase i dajcie nam święty spokój. Pośpijcie ile macie i wypad".Ehh... brakowało mi do nich słów... Njlepszy okazała się kucharz Zbigniew. Poprosiłem w ksie restauracji o otwieracz do puszek bo wziąłem sobie makrelkę i zapomniłem otwieracza. Kelnerka(albo jak kto woli pni zza kasy) poszła po otwieracz i słysze z kuchni od Zbyszka do niej coś w stylu:"nie płacą nam za to, olej ich" ale ona wzięła nam potem tą puszkę i otwarła, bo wynieść otwieracza z kuchni nie mogła...Po drugie ciągle pili, niech sobie piją ale tak żebym tego nie widział strasznie źle się przez to czułem. Ja nie przepadam za alkoholem i mnie to męczyło. Brakowało mi też normalnej narciarni, bo to co oni nazywali narciarnią to było niewielkie pomieszczenie z dwoma pralkami i skrzynią na której suszyły się skarpetki i majtki panów, którzy tam pracowli. Narty leżały na podłodze, buty nie miały gdzie schnąć. Generalnie będę wspominał b. dobrze, ale niestety tylko i wyłącznie ze względu na fakt że byłem tam między innymi z dziewczyną):)) no i może piękne widoki gór nocą w świetle pełni księżyca. Poza tym totalna porażka. Wiem że to trochę wina pogody, ale tak jak wszyscy mi mówiliście, do schroniska nie warto sie zapuszczać, no a na narty tylko wtedy, kiedy przez tydzień ostro bedzie sypało sniegiem:)
    6 punktów
  2. SzCyrkDzisiaj ponownie zawitałem do Szczyrku. Warunki podobne do tych wczorajszych, czyli dobre. Przestali śnieżyć Bieńkulę więc tam było bardzo dobrze, ale co ciekawe ekipa Gat zebrała armatki z trasy, została może jedna. Uznali, że jest już wystarczająca pokrywa sniegu??? Jeździłem non stop od godziny 9:00 do 13:00, dodatkowo dziś towarzyszyło słonko, więc pięknie było zwłaszcza na Małym Skrzycznym. Jazda bez większych kolejek, ale obawiam się, że w weekend mogą być tłumy.Więcej zdjeć http://www.skionline.pl/forum/album.php?albumid=192
    3 punkty
  3. DANE ZE STRONKI http://halamiziowa.pl/index.php Apartament2 os. -290 zł/pokój Apartament4 os. -360 zł/pokój Pokój1 os. (bez łazienki)- 65 zł/dobę Pokój1 os. (z łazienką)- 75 zł/dobę Pokój2 os.(bez łazienki)- 110 zł/dobę Pokój2 os.(z łazienką w boksie)- 120 zł/dobę Pokój2 os.(z łazienką)- 130 zł/dobę Pokój3 os.(z łazienką)- 165 zł/dobę Pokój4 os. (z łazienką)- 200 zł/dobę Pokój5 os. (bez łazienki)- 200 zł/dobę Pokójzbiorowy - 35zł/osobę Podłoga tylko w momencie wyczerpania miejsc 15 zł/osoba (możliwość korzystania znatrysku i WC) Dziecido lat 3 śpiące z rodzicem – bezpłatnie Dzieciod 3 do 7lat – 15% taniej Zwierzęta 5 zł/doba (wymagamy koca, ręcznika, książeczki szczepień, kagańca w wypadku psów) gastronomia obok budynku zwanego schroniskiem znajduja się: Jeden szałas grilowy (kiełbasa, kiszka, oscypki - z grila 8 zł ( do tego chlebek, musztarda, ketchub gratis) gorące napoje (kawa, herbata z prądem, bez prądu;) grzane lub zimne piwko) czekolada, ceny około 5-7 zł Drugi szałas grilowy - część starego schroniska - tam tez można zjeść, menu znacznie bogatsze - bo kwasnica z wkładka, generalnie jakis zupy(ok 10 zł) + kiełbasa, kaszanka, oscypek, gulasz... - jakies hamburgery 6zł . posiłki sa w granicach do dyszki. Więc jakby co w razie co mozna z tych dwóch szłasów skorzytać zupki + wkładka (tylko w kwasnicy ) około 10 zł
    3 punkty
  4. Widać właśnie:rolleyes: Dzisiaj ponoć ruszyły wszystkie wyciągi na Pilsku. W każdym Alpejskim ośrodku na tą okoliczność na stronie ośrodka były by zamieszczone fotki z stoków jak wyglądają, jak są przygotowane, jak ratraki je na chwilę przed otwarciem dopieszczają. Ot taka zupełnie nic nie kosztująca promocja. No ale tego się w Beskidach nie robi:confused: Chyba po to żeby się nikomu nie pomyliło jaki to ośrodek - beskidzki czy alpejski:rolleyes:
    2 punkty
  5. my musieliśmy wynająć ratrak bo wejście z bagażem i sprzętem inaczej było nie mozliwe:) No ceny faktycznie jak w jakimś fest fajnym hoteliku, a standard jednak nie do końca hotelikowy:D prysznic legendarny:)) pęknięta bateria i 3/4 wody uciekało przez uchwyt, mieszkaliśmy z chlopakami w 5os pokoju z łazienką zbiorową i nieco dawało smrodkiem z kibelka:)) Powalił mnie również na kolana fakt że przez cały czas jak tam byliśmy w pompce przy umywalce nie było mydła, papier toaletowy przyszedł drugiego dnia, w jednej toalecie i przedsionku do naszego pokoju były wykręcone żarówki:) Nie wiem jak z cenami... prowiant wziąłem swój i własciwie nic nie kupiłem jedynie pierogi chyba za 12zł 10szt i szarlotkę za 7zł. Ceny jak w normalnej restauracji, nie korzystałem z grilla ani z ogniska, bo mam w Milówce więc dla mnie to żadna specjalna frajda:D
    2 punkty
  6. Witam W kwestii butów Fischera - Progressory mają szerokość 100 mm natomiast RC4 mają 98 mm. SB - na terenie Bielska- B są dwa sklepy mające w ofercie te buty /RC4-120/ - model 10/11 w cenie 1150 zł - czasami bywa ubiegłoroczny model w cenie 850 zł. pozdrawiam janusz
    2 punkty
  7. Właśnie - wszystko - byle nie krytyka. Trudno wychwalać kogoś kto mówiąc delikatnie stawia pierwsze kroki na nartach (lakub). Na tym forum jest dużo ludzi, którzy potrafią jeździć, doradzić i ich zdziwienie, że po takim czasie śmigasz na krawędziach nie powinno Cię denerwować - a jednak.... Też nigdy "lewy" nie byłem, ale mam trochę więcej pokory i widzę swoje błędy. Mieszkam niedaleko Kielc i możemy się zgadać na wspólne nartowanie. Jak śmigasz tak jak piszesz - sam osobiście napiszę wszystkim niedowiarkom z tego forum, że się mylą. I niech im kopary opadną.
    2 punkty
  8. Ciś do sąsiada,może jeszcze trochę kaszy zostało mu po ostatnim świniobiciu. Trochę majeranku i kaszanka będzie jak trzeba.
    2 punkty
  9. Szczęście http://www.joemonster.org/filmy/32280/Szczescie_w_czystej_postaci_
    2 punkty
  10. kastle - stok już nie był idealny ( w sumie od rana nie był) porobiły się wylodzenia dziury małe muldy i dużo odsypanego śniegu wiec zmiana nart była jak najbardziej wskazana :mrgreen: , najpierw spróbowałem tak jak na miśkach i trochę się zaskoczyłem takie przykrótkawe są , wiec myślę sobie jak nie jedzie jak majesty to spróbujemy jak na slalomce i okazało się że w tej roli bardzo dobre się sprawdzają jako slalomka na zniszczony stok , bez problemu wchodzi na krawęź i tnie po wszytkim ,może trochę leniwa jak się wolnie jedzie (88 pod butem) ale daje rady jak się pojedzie dynamicznie to dechy jadą po wszystkim bez problemu,w długim skręcie pewne a w krótkim skręcie też bardzo dobrze trzymają , jeszcze muszę je sprawdzić jak będzie bardzo twardo bo po miękkim i średnio twardym idą jak po maśle :twisted: ładnie wchodzą na krawędź i trzymają. zrobiłem je na 87 bez podniesienia jak rasową slalomke i chyba tak je będę urzywał jako slalomka na gorsze warunki :twisted:
    1 punkt
  11. A tak się staram zazwyczaj... Dziś słońce po kamerkach świeciło... Tak się starali i... najważniejsze,że narciarze przyjechali! ;)
    1 punkt
  12. nie każdy instruktor piłkarz:rolleyes: ( są w ogóle tacy:confused: )musi być dobrym narciarzem;)
    1 punkt
  13. Obraz Ci to na pewno da, te buty robione są na tych samych maszynach i formach, więc kształt, rozmiary wszystko jest identyczne, różnią się jedyne twardością no i kolorystyką. No ale jak to w przypadku butów zawsze jest jakiś margines ryzyka - moim zdaniem niewielki, ale jest:rolleyes:
    1 punkt
  14. Lodowca tam nie ma, ale na pewno jest dużo rodzimych narciarzy:eek: Sezon tam się chyba kończy przed weekendem majowym (free ski) i jest pewnie za ciepło. Na Kaunertalu będzie czynne wszystko.
    1 punkt
  15. Soczek co ty gadasz film jest super......pod względem muzycznym. Pozdrawiam.
    1 punkt
  16. Wyciąłem ten cytat z innego wątku. Niko130 - ja Twoim przeciwnikiem - no co Ty? Mam do Ciebie i Twojej wiedzy ogromny szacun. Po prostu nie zgadzam się z Tobą w pewnym temacie i tyle. Jeśli chodzi o moją jazdę to uwierz mi zdaję sobie sprawę, że jestem cienki jak dupa węża. Mam za sobą dopiero 5 sezonów (a chciałbym ja Ty 45) i wiem jak wiele jeszcze przede mną. Żałuję, że tak późno zacząłem. Moja ocena jazdy innych ogranicza się do tego, czy mi się podoba, czy nie. Potrafię ocenić, czy ktoś wie co robi ale rad nie udzielam. To, że podoba mi się jakiś styl jazdy nie znaczy, że tak potrafię. Osoba z takim doświadczeniem jak Ty powinna być moim zdaniem bardziej otwarta na różne techniki. Chętnie bym się z Tobą spotkał i na pewno czegoś nauczył - i nie jest to sarkazm z mojej strony. Rzeczywiście patrząc na stoki ludzi zwracających uwagę swoją jazdą jest niewielu. Dla większości to, że potrafię zsunąć się z górki to już szczyt umiejętności.
    1 punkt
  17. Skorzystaliśmy w tym roku z ferii zimowych które mają dzieciaki i pojechalismy po raz pierszy z nimi w dalsze rejony narciarskie niż u nas w kraju. Wybraliśmy Val Senales/Maso Corto i musze przyznać że nie żałujemy. Bardzo fajne miejsce na nartowanie z dziećmi. Powiem więcej jak oddaliśmy chłopaków na niemal całe dnie do szkółek narciarskich to i my również wyjeździliśmy się solidnie. A teraz trochę szczegółów. Otóż ilość tras nie jest powalalająca (ok35km) ale na tydzień w zupełności wystarcza. Trasy przygotowane oczywiście perfekcyjnie a ponieważ ludzi tam jak na lekarstwo to nawet popołudniem mozna natrafić na sztruksik. Bardzo fajna trasa czarna, chyba najczęściej przez nas eksploatowana i kilka czerwonych, niebieskie do szlifowania stylu też fajne. No i przede wszystkim można się puścić śmiało nie przejmując się ewentualną kolizją z innymi narciarzami bo naprawdę jest ich tam bardzo niewielu. Generalnie jeździliśmy na tzw. okrętkę. No i jeszcze pogoda nam w miarę dopisała - słońce we wszystkie niemal dni, pod koniec chwycił mocniejszy mróz, co nie jest jednak takie dziwne op tej porze roku na lodowcu, ale cóż to za przeszkoda dla zapalnonych i odpowiednio ubranych narciarzy;) No i do stacji kolejki, jak i do wszystkich innych atrakcji w miejscowości dochodzimy z buta w kilka minut Jedynym naszym błędem okazała się nasza decyzja o oddaniu naszego malucha do przedszkola narciarskiego all inclusive z polskimi instruktorami - nie byliśmy zadowoleni z ich usług z wielu względów. Tak więc tego akurat zdecydowanie nie polecam! Ale są na miejscu również inne miejscowe o których słyszałam bardzo pozytywne opinie. Pozdrawiam:)
    1 punkt
  18. 128-88-113 168 długie pisze że promień 17,5 ale bez problemu wycinają krótkie łuki prawie jak funcarver http://www.skionline.pl/sprzet/?co=kolekcje_narty&id_grupy=2575&id_modelu=3462
    1 punkt
  19. Ja przez moje niedokładne czytanie wyczytałem ,że chodzi Ci o trasy łatwe. I dlatego podałem tamte ośrodki. Ale wpadł do mnie SB ,zgadaliśmy się na ten temat i oświecił mnie,że chodzi o nie łatwe trasy. Z tego co podałem to pozostaje Schladming. Natomiast to co proponuje mihumor jest z pewnością świetną opcją.
    1 punkt
  20. Skanseny z okolic Żywca sobie odpuść chcesz mieć dłuższe trasy i większy wybór to Krynica + Wierchomla jest gdzie pojeździć a i podejście do klienta czytaj narciarza lepsze
    1 punkt
  21. Jeśli Ci 200km w tą czy tamta nie gra to jedź do Zillertal, to napewno jeden z najlepszych ośrodków narciarskich w Austrii jeśli nie najlepszy. W lutym co prawda jest tam sporo ludzi ale tak jest we wszystkich większych i "sławniejszych" miejscach. Ja byłem w lutym i większość czasu jeździliśmy na lodowcu bo pogoda była bardzo słoneczna z lekkim mrozem (na lodowcu ok. -10 ) a do tego tam było zdecydowanie najmniej ludzi. Są też boczne, fajne mniejsze ośrodki w dolinie gdzie nigdy nie ma tłoku i dzionek można fajnie pojeździć ( np Ahorn w Mayerhofen). Jadąc w srodę unikasz korka na wjeździe bo wymiana turnusów w dolinie w szczycie sezonu to komunikacyjny dramatt ale to efekt wąskiego gardła i ogromnego żołądka. Ogólnie ilość miejsc do jazdy w dolinie ogromna, infrastruktura nowoczesna i naprawdę można sobie pojećździć nawet na małym proceńcie dostępnych tras.
    1 punkt
  22. Jesli chodzi o Zywiec jest wiele miejsc, gdzie mozna zatrzymac się i korzystać czy to Pilsko w Korbielowie, czy Skrzyczne w Szczyrku. ale jesli masz 436 km do pokonania, przy obecnych warunkach na drodze to pewnie pojedziesz 5-6 godzin, oby nie więcej...zatem szkoda czasu na siedzenie w aucie . więc i ja bym była za tym miejscem http://www.wierchomla.com.pl/ a kwatere moze stąd? http://ibed.pl/kwatery,narty,muszyna,1.html http://www.eholiday.pl/tanio-powroznik-34095.html Powroźnik tez rzut beretem.
    1 punkt
  23. Na 4 dni to ja bym jechał blisko raczej niż daleko. od granicy w Cieszynie w zasięgu 600km są: -http://www.bergfex.at/gosau/ -http://www.bergfex.at/kreischberg/ -http://www.bergfex.at/turracherhoehe/ oraz wiele,wiele innych. w zasięgu 700km od granicy w Cieszynie; - całe SkiAmade Oczywiście Zillertal nie leży na końcu świata i tam zapewne będzie pięknie. Ale w lutym opierać się o lodowce to chyba zbytnia ostrożność.
    1 punkt
  24. No, a jak będzie za Ciepło? - każdy scenariusz jest możliwy, bez względu na porę roku, przy czym ja wolę wariant jak jest "za zimno", niż "za ciepło":rolleyes: Uściślając Tux leży na końcu doliny Zillertal i choć oferuje ok 90 km tras narciarskich(znakomitych), to stanowi niewielką część tego co oferuje cała dolina, a jest to bodaj ok 600 km tras skupionych w kilku niezależnych ośrodkach, oczywiście wszystko na 1 skipassie. Można by wymieniać...wymieniać i wymieniać.... Nie wiem jaki masz plan.... jeśli to jest: 1 dzień wyjazd 2,3,4,5 dzień narty 6 dzień powrót Jeśli taki to ja bym sobie tak krzywdy nie dał zrobić, pojechał bym bliżej i śmigał bym co najmniej o 1 dzień dłużej, a pewnie i o 2:rolleyes:
    1 punkt
  25. Nie opłaca Ci się jechać do Włoch na 4 dni - koszty, czas... Jeśli chodzi o Austrię i ośrodki które wymieniasz, to w obu pośmigasz tak że aż Ci nogi...wiadomo co. Tylko nie wiedzieć dlaczego zawężasz jazdę tylko do terenów lodowcowych, no chyba że jedziesz w maju:rolleyes:. Jeżeli jedziesz "za zimy" to zdecydowanie większe pole do popisu masz tam gdzie TUX czyli w Zillertal.
    1 punkt
  26. choć wydaje się, że lepiej w Szczawniku, gdyż jednak bliżej do wyciągu, no ale w Muszynie też można
    1 punkt
  27. Po inwestycjach z przed 2 lat można zamieszkać w Muszynie i śmigać na stokach Wierchomli. Baza noclegowa jest większa więc może być łatwiej cokolwiek znaleźć.
    1 punkt
  28. Axion 8 Posiadam Axion 8 od początku swojej przygody z carvingami. Mam je ustawione praktycznie od samego poczatku na flex 90. Powiem tak, jeździ się w nich świetnie, chociaż porównanie mam tylko do Kasprowych z przed 20lat Jednak kupując przymierzałem chyba wszystkie możliwe marki i dla mojej stopy/nogi własnie Dalbello były najwygodniejsze.
    1 punkt
  29. Jest jeszcze pytanie kiedy chcesz jechać. Chodzi o warunki śniegowe. Pomyślałem o Wierchomli,miałbyś kilkadziesiąt kilometrów bliżej. Nie byłem tam już kilka lat,ale kiedyś ceny prywatnych kwater były bardzo przystępne nawet dla studenckiego budżetu. http://www.wierchomla.com.pl/
    1 punkt
  30. Dalbello które miałem były wygodne i komfortowe, musiałem wymienić tylko dlatego że zrobiły się dla mnie za miękkie, jakby były twarde to bym nie wymieniał.
    1 punkt
  31. koleżanko jak możesz to zmień te buty na twardsze flex 60-80
    1 punkt
  32. Cześć Niestety nie macie racji koledzy, łącznie z Szanownym Autorem. Prezentowany film najbliższy jest figurze zwanej charleston. Jest to właśnie seria, krótkich skrętów na narcie wewnętrznej wykonywanych dynamicznie z lekkim przeskokiem. Nieidealny stok utrudnia dokładne wykonanie ale można powiedzieć, że jest to prawie modelowy charleston. To co chrakteryzuje skręt reuel to pozycja w jakiej jest wykonywany. Jest to pełny skręt na narcie wewnętrznej wykonywany w pozycji wagi a więc z nogą zewnętrzną wyprostowaną zdecydowanie z tyłu z tułowiem pochylonym do przodu, kijki przed sobą w pozycji stabilizującej (w chrleston występuje wbicie kijka podobnie jak na filmie miejscami). Skręt wykonywany w innej pozycji z nogą uniesioną lub odwiedzioną w bok to po prostu skręt na narcie wewnętrznej. Interesującym jest, że Fritz Reuel opisał ten rodzaj skrętu w swojej książce wydanej w 1929 roku. Pozdrawiam
    1 punkt
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...