Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Ranking

  1. frytowski

    frytowski

    Użytkownik forum


    • Punkty

      10

    • Liczba zawartości

      97


  2. arbiter

    arbiter

    Użytkownik forum


    • Punkty

      9

    • Liczba zawartości

      491


  3. johnny_narciarz

    • Punkty

      4

    • Liczba zawartości

      8 428


  4. marboru

    marboru

    VIP


    • Punkty

      4

    • Liczba zawartości

      7 177


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 29.03.2012 uwzględniając wszystkie działy

  1. Dzień piąty Pogoda płatała figle Rano lampa , o 10 chmury ciemne , następnie niby słońce za chmurami ( kontrast fatalny ) no to na wcześniejsze małe co nieco ipiękne słoneczko Cóż mogę powiedzieć , pięknie jest
    3 punkty
  2. dzień 5 i 6Czwartek i piątek będzie krótko :)Czwartek:Chcieliśmy jechać na Latemar - ale ze względu na temperatury stwierdziłem, że lepiej będzie trzymać się pow. 2000m.Jest piękna pogoda. Rano busem uderzamy do Campitello aby jeszcze raz spokojnie cały dzień pojeździć na Col Rodella.Wszystko obcykane, tłuczemy ulubione trasy ile wlezie a wlazło tak do południa potem wyszły braki kondycyjne :tongue: od południa totalny lajcik, opalanko, pizza, birra..etc.. Kończymy znów na wściekłej imprezce w Rifugio des Alpes:biggrin:: Piątek6 dni na nartach dla niektórych to zbyt wiele :)Dziś idziemy na narty we troje (2 sztuki odpadły:tongue:). Bijemy na nasze Buffaure/Ciampac, też po lekku bo i pozostałym braki kondycyjne wychodzą, więc spokojnie żeby sobie krzywdy nie zrobić.Nie mam z tego dnia żadnego zdjęcia co by się nadawało do publikacji :biggrin:W sobote rano się zwijamy i do domu, tym razem wybrałem wariant Canazei-Arabba-Badia-Bruneck-Toblach nie chciało mi się drugi raz przez Cortinę i Falzarego. (sory gajowy01 :tongue:)W drodze powrotnej nie było już tak różowo z gazem. Wiedziałem że jest stacja LPG w Toblach na skrzyżowaniu do Cortiny, podjeżdżamy a tu bęc - gaz leją jeno w poniedziałki : - jednak ci południowcy to mają podejście do rzeczywistości... :biggrin:Podsumowując cały wyjazd:Bardzo fajna kwatera, polecam.Dość dobrze skomunikowane skibusami - choć z Pozza na SR mało ich jeździ bezpośrednio.Pozza jako taka to dobry punkt wypadowy, nie jest tak drogo jak w miasteczkach bezpośrednio przy SR.Warunki śniegowe cały dzień b.dobre na północnych stokach i pow. 2000m, w innych przypadkach bywało różnie, wiadomo - wiosna. Poza trasami oczywiście śniegu brak - niestety, dolomity w tym sezonie są mocno poszkodowane.Choć dolomity są piękne i wyjątkowe pod względem widoków to jednak żałuję, że już w styczniu zdecydowałem gdzie jedziemy, w przyszłym roku będę śledził prognozy i pojadę tam gdzie będzie zima, zdecyduje w ostatnim momencie.Żałuje Latemara i Carezzy, świadomie sobie odpuściliśmy ze względu na niskie położenie tych stacji. Nie wiem czy słusznie. No i Marmolady żałuję.. ale.....I'll back:cool::
    3 punkty
  3. Właśnie zakończyła się coroczna, tygodniowa wyprawa heliski do Uzbekistanu. Ekipa heliski.pl eksplorowała zachodnie pasmo systemu górskiego Tienszan. Tomek Kamiński relacjonuje krótko - "Wybraliśmy się ekipą mieszaną z Polski, Niemiec, Szwecji, Rosji i Ukrainy. Różny sprzęt, narty i snowboardy. Tienszan oferuje przepiękne widoki i tereny freeride'owe. Dni bez helikoptera wykorzystaliśmy na jazdę w świeżym śniegu obok wyciągu krzesełkowego z lat 70 - tych uruchamianym specjalnie dla nas. Śnieg padał każdej nocy dostarczając nam nowej dawki emocji dnia następnego." Więcej materiałów znaleźć można na stronie www.heliski.pl. Galeria zdjęć pod linkiem: http://heliski.pl/helisking-2012/ Źródło: Ski2Die.pl i heliski.pl Filmik, pokazujący jak to wygląda: [video=youtube;sIj6GIopHwc]
    2 punkty
  4. Ok, nazywa sie to free-ski ale to po prostu krzykliwa oferta polskiego biura a nie oferta miejscowa. Upieram się że w dolomitach nie funkcjonuje "Free-Ski" takie jak w Val di Sole. : Zresztą spójrz na ceny.. min 315 € (plus extrasy) jak spisz w Trilo6. Ja w ub tygodniu za spanie w dużym 80m app: 3 sypialnie - naprawde wypas, zapłaciłem 100E od osoby, do tego 212E za DSS = 312E
    2 punkty
  5. Dzień trzeci i czwarty prawie identyczny Pogoda lampa , start 8.30 - koniec 16.30Warunki rano super wszędzie , popołudniu zjazd do doliny słabszy ( muldy i kasza )
    2 punkty
  6. Widziałem dolną stację tego ustrojstwa, niestety zdjęć nie zrobiłem, wyciąg jest nieczynny a są to nie krzesełka, tylko takie śmiszne 1 osobowe gondolki:eek: Nie wiem czy to ma służyć/służyło narciarzom czy może turystyce letniej. Pewnie i jedno, i drugie, kiedyś muszą*to odpalać, prawdopodobnie na życzenie. W tym przesmyku jest schronisko, http://www.tonidemetz.it/index_ita.html organizowane są zjazdy żlebem. http://www.guidegardena.com/ http://www.acocms.it/SITES/310/PhotoArchive/Web/Forcella%20Sassolungo%20033.jpg http://www.acocms.it/SITES/310/PhotoArchive/Web/Forcella%20Sassolungo%20006.jpg http://www.acocms.it/SITES/310/PhotoArchive/Web/Forcella%20Sassolungo%20017.jpg Pozdr.
    2 punkty
  7. Cóż,ja się musiałem zdjęciem zadowolić... :wink: ależ się rozkraczyłem. :tongue:
    2 punkty
  8. A dokładnie z miksem Jaworzyny i Białki, czyli Kronplatzem według jednego z Górali, który nam towarzyszył :biggrin: hahaha Ale w Dolomitach, szczęka mu opadła... :happy: ...do dzisiaj mu wisi hahaha
    1 punkt
  9. Wiecie co... Zygać się generalnie chce:mad::, co roku jest WST i co raku wałkowane jest jako motyw przewodni:rolleyes::, wiedzą, nie wiedzą, a pewnie podglądaj, a po wiązaniach, a po ślizgach, a po dziobach, a może po piętach, szkoda że jeszcze nie wpadliście na to że można by narty obwąchać... Żałosne jest że nikt się nie interesuje jak wygląda ocenianie, co jest brane pod uwagę, tylko to oklejanie, które jest najmniej istotne... Jakaś nasza narodowa specjalność, doszukiwać się w wszystkim spisku, korupcji, ustawki i czego tam jeszcze.... No i tak od razu przy okazji takiego tematu wyłania się obraz kto się nadaje na testera, a kto nie:cool:: Nie, testerzy nie oklejają ,to wybrani z wybranych, stworzeni do wyższych celów:tongue:
    1 punkt
  10. Tą Cortinę to bym chętnie zaliczył... :applause: Faktycznie,byliśmy zbyt krótko. No i z Jaworzyną nie zdążyliśmy się pożegnać! :biggrin:
    1 punkt
  11. Już kiedyś wyjaśniał to - o ile pamiętam SB - na WST w złym tonie, żeby nie powiedzieć "wiochą" jest zaglądanie na spody nart :laughing:
    1 punkt
  12. 1 punkt
  13. Troszkę żałuję Maćku, że więcej czasu nie było... ...gdyby był, to jeden dzień w SnowParku - to byłoby to!!! Trzeba wszystkiego popróbować :happy: Kolejny dzień, gdybyśmy mieli - to podróż na nartach z Corvary do Cortiny (mała podróż busikiem) - z pewnością też byśmy zaliczyli :biggrin: Podsumowując cały wyjazd: Byliśmy za Krótko!!
    1 punkt
  14. Fajny filmik,no i podkład muzyczny git :smile:
    1 punkt
  15. Od 15 marca do 15 kwietnia w każdy czwartek i sobotę na wybranych wyciągach w Zell am Ziller, Gerlos oraz Koenigsleiten można jeździć od 6:55 http://www.zillertalarena.com/pl/arena/winter/good-morning-ski-package.html
    1 punkt
  16. Widzę,że hasałeś w tych samych okolicach. :wink:Tam był taki fajny bar (zdjęcie poniżej),z taką fajną windą na browary ("szubienica" po prawej) i z huczną imprezą,to tam może...?Odnośnie Marmolady,to była trochę droga przez mękę (miejscami):ale warto było! :angel:
    1 punkt
  17. To widok z Belvedere na Col Rodella Sass Pordoi 2950m - u góry jest punkt widokowy i knajpa (podobno Nakłowicz kiedyś tam pichcił). Jak jest dużo śniegu to można zjechać żlebem off-piste - podobno u góry trzeba zgłosić, że zamierza się zjechać a potem na dole po zjeździe, że się przeżyło. Widziałem dolną stację tego ustrojstwa, niestety zdjęć nie zrobiłem, wyciąg jest nieczynny a są to nie krzesełka, tylko takie śmiszne 1 osobowe gondolki:eek: Nie wiem czy to ma służyć/służyło narciarzom czy może turystyce letniej.
    1 punkt
  18. Tak, to ta knajpa, dziewczyn niestety nie zastałem może były wcześniej i tak rozgrzały towarzycho.. bo impra była w najlepsze. Wstęp tylko w plasikowych butach :stupid: Filmiki YT obejrzałem, dzieki.. to jakaś znańsza meta znaczy sie... :biggrin:
    1 punkt
  19. Poniedziałek , dzień drugi Dziś atakujemy lewą stronę ośrodka , pogoda bajka , lampa :cheerful:Start rano jak zawsze z Ladis i dalej Fiss i walka wszędzie tam gdzie oczy poniosą , na trasach rano super pustka Trasy ( bajka , cudowne , wspaniałe ) * niepotrzebne skreślić :applause: ale czerwone i czarne !Mijamy Serfaus i wbijamy na LAZID i tu uwaga , wszyscy jadą dalej a przy ławeczce LAWENSBAHN cudowna czerwona i niebieska pusta :eek:Dalej smigamy do SCHIED I OBERE SCHIED ( cudo )Kolejny etap to MASNERKOPF i PEZID Powiem tak , dla tych co lubią czerwone i czarne nie ma lepszego regionu a w paru byłem Pezid wariant jeden i drugi :eek: Niebieskie tu występują ale w/g mnie dobry to ośrodek dla tych co się dopiero uczą a nie dla tych co już coś potrafią a czerwonej się boją
    1 punkt
  20. 4 dzień: coś tam i coś tam :)Po powrocie z Gardeny plan na środę: MarmoladaRano wszyscy jacyś niepozbierani, nie możemy się wybrać, spóźniamy się na busa do Canazei, jedziemy następnym ok 9.30 do Campitello mamy już godzinę w plecy a przed nami jeszcze nie planowana przebitka przez Col Rodelle na Belvedere i stamtąd zgodnie z planem Arabba i na Dach Dolomitów. Jest bardzo ciepło, zjazd z Col Rodella do Pian Frantaces to jakaś masakra, muldy po uszy.Na Belvedere z przyczyn powiedzmy hmm.. trala lala... rozdzielamy się, ekipa jedzie dalej na Marmoladę mimo iż jest już ok 11.00 - wg mnie jest za późno... Pisze im na pożegnanie sms żeby pilnowali czasu, żeby zdążyli wrócić, z troski o nich oczywiście : sam też chciałem uniknąć telefonu np o 18.00 z płaczem... "przyjedź po nas do Arabby" :biggrin:A ja beztrosko bujam się po Belvedere który mnie rozczarowuje, 2 najlepsze trasy nie wiedzieć czemu są zamknięte, pięknie przygotowane i zamknięte, szlag mnie trafia jak patrze na hektary niezagospodarowanego sztruksiku óźniej dowiaduję się, że od kilku dni szykują stok na jakiś spęd UniCredit - mają mieć tam jakieś zawody:angry:Spadam z Belvedere gondolką do Canazei tam skibusem który jeździ co kilka minut do Alby i wbijam na Ciampac: Bardzo fajny ośrodek, posadowiony w kotle, niestety widać, że przegrywa konkurencję z SR - brak kasy na inwestycje. W tym pięknym kotle jest tylko jedno nowoczesne krzesło, poza tym jedno 2 osobowe archaiczne i jakiś orczyk. Na szczęście wartość ośrodka podbija czarna trasa w dół, męczę ją kilka razy aż mam dosyć. Góra trasy nawet po południu w super stanie, im niżej tym gorzej, na dole kończę w kałuży na dojeździe do kolei linowej.Połączenie z Buffaure jest mi też dziś na rękę, zmęczony przebijam się powoli na Buffaure skąd gondolką zjazd prawie pod sam dom.Z reporterskiego obowiązku dodam jedynie, iż reszta ekipy wróciła dobrze po 18.00 wkurzeni, że gonitwa, że bez sensu, że nie warto było... ..chciałoby się powiedzieć: Ja wiedziałem ze tak będzie:tongue:....ale na Marmoladę dotarli a ja nie...:sorrow:.
    1 punkt
  21. cd..3 dzień Val Gardena..Pełna radość, obiecane PARADISO kilka fotek już bez zbędnego komentarza: to był piękny dzień, kończymy ok 16.30 przy górnej stacji kolejki do Campitello załapawszy się jeszcze na jakąś dziką imprezkę w knajpie (czyżby pożegnanie zimy???)cdn...
    1 punkt
  22. 3 dzień Val GardenaJest wtorkowy poranek, wg wszystkich prognoz dziś ma być FANTASTICO!Jest 6:30 lukamy za okno: Błękit nieba i od 1600 w górę na choinkach i szczytach widać ślady wczorajszych opadów.Dziś jedziemy skibusem, 50m od domu mamy przystanek ok 8:30 wsiadamy do busa do Campitello, bus jest duży, taki normalny miejski autobus ale na kolejnych przystankach tak nas dociska ze jedziemy jak sardynki - ale nam to nie przeszkadza na moje oko w busie ok 80% luda to Rodacy, jest ścisk ale pełna kultura, prosze, przepraszam, może się (cię) posunąć :biggrin:Wysiadamy w Campitello przy dolnej stacji kolei linowej i oto nasze pierwsze zderzenie z Sella Ronda - kolejka do kolejki.. wrrrr... Ale... poszło szybko, po jakiś 10 min wsiadamy do wagonika. Kolejka jest szybka i bardzo duża; pojemność 125 osób. Wjeżdzamy na Col Rodellę i jest na prawdę rajsko, wczorajsze i nocne opady przykryły nieco skały i drzewa, wygląda normalnie jak w zimie :Rzut oka na Belvedere i Marmoladę: oraz Gruppo di Sella: Zaczynamy jazdę, na rozgrzewkę kilka tras z Col Rodella, to super ośrodek, kilka szybkich kanap kilka fajnych tras. Powiem szczerze, że jak przed wyjazdem patrzyłem na mapki to uważałem, że to będzie nie warte uwagi a tu wręcz przeciwnie. Spokojnie można tu cały dzień śmigać. Polecam knajpkę przy dolnej stacji kanapy najbardziej wysuniętej w stronę Gardeny na Passo Sella (Rifugio Passo Sella) jedna z kelnerek okazała się przemiłą Słowaczką którą pozdrawiam publicznie no i pizza była pyszna :)Ale dziś nasz cel to Gardena, puszczamy się dalej w dół z Passo Sella - i tu info; dolna stacja krzesła na Passo jest oznakowana że to granica obowiązywania skipassu Fassa my oczywiscie mamy DSS więc nas to nei obchodzi, ale przed wyjazdem analizowałem opcję kupna tylko Fassa i obawiałem się, że mozna sie nieopacznie wypuścić za daleko. Co więcej (chyba) cała Col Rodella jest areałem wspólnym dla skipassów Gardena i Fassa bo z kolei na dolnych stacjach w stronę Belvedere było też oznaczenie "limit Gardena skipass".Do rzeczy: zjeżdzamy najpierw baaardzo fajną widokowa niebieska trasą wśród choinek, jest super. Ciśniemy w pomarańczowym kierunku SR robimy kilka tras tu i tam bez mapki, totalny spontan, jest piekna pogoda, świeży śnieg, udało mi sie nawet kilka razy w puch wjechać :biggrin:....cdn...
    1 punkt
  23. Moim zdaniem mylisz się co do cen kwater -oczywiście średnio licząc. Do tego ważne jest o jakim okresie i rejonie mówimy, i co ten okres oznacza w kontekście danego miejsca - w Austrii sezon jest wyraźnie dłuższy No i w zasadzie nie ma tam wcale pojęcia "free-ski" (małe wyjątki).Faktem jest że podczas "free-ski" można tanio te 6 dni pojeździć, albo i nie - po prostu to skrajne obrzeża sezonu we Włoszech - więc ryzyko związane z warunkami i pogodą jest dość duże... co nie zmienia faktu, że jakieś 3 razy byłem w formule "free-ski" we Włoszech. To pojęcie dotyczy właściwie wyłącznie rejonów Val di Sole i Livigno (z tych znanych) - do Val di Sole bym na 100% teraz nie pojechał, do Livigno... nie wiem, ...może :)Ogólnie - przy fajnej zimie "free-ski" jest w oczywisty sposób kuszące ale ... coś za coś Policz jeszcze dojazd, ceny paliw, opłaty za tunele, autostrady, no i własny czas - Austria jest bliżej i jest ogólnie tania - w knajpie, w sklepie także. Ma swoje minusy ale to innym razem Nie ma sensu porównywać tamtego roku do tego, tydzień do tygodnia w górach niepodobny a co dopiero sezon ... teraz akurat idzie fala oziębienia i dlatego z radością wybieram się do Austrii za parę dni Myślałem, że będę głównie bazował na Kitzsteinhornie (Kaprun) ale prognozy pogody otwierają wielkie możliwości bo śniegu jest ciągle masa ...czego o Dolomitach czy Val di Sole powiedzieć nie można. Livigno wyżej, głębiej w górach - to ciągle nie jest źle.Fotkę dorzucę - zrobiona parę dni temu, gdzieś nad Kleinarl (Salzburgerland, niedaleko Flachuwinkl) - na wysokości raptem jakieś (?) 1800 m n.p.m. ...no tak to tam ciągle wygląda :)Podsumowując - ja tam nic do ludzkich wyborów nie mam, każdemu wolno gdzie tylko chce - ale dziwi mnie ta fascynacja Włochami w Polsce Austria wg mnie ma ofertę narciarsko ciekawszą, wielokrotnie większą, bliżej, i najczęściej taniej (poza "free-ski"). Rozważania o pogodzie - dajmy lepiej spokój
    1 punkt
  24. No coż, byłem w tym samym terminie co idealist i mam trochę bardziej pozytywne wspomnienia.. zresztą nie będę się rozpisywał, zobaczcie sami:
    1 punkt
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...