Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Keszelski

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    231
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez Keszelski

  1. Keszelski

    Na Górę Żar

    nie powiem, że lubię. Ale miał to być wypad jednodniowy (nie w weekend!), z tego powodu przede wszystkim, żeby było w miarę blisko i na dobrze przygotowanej trasie. A przecież w gondolach też trzeba odpinać narty.
  2. Keszelski

    Na Górę Żar

    No to mi zachwiałeś moim przekonaniem. Miałem w najbliższych dniach wybrać się po raz pierwszy w życiu na Żar (oczywiście nie w weekend) . Nie znam kompletnie tego miejsca. Ale wybór padł, głównie dlatego, ze blisko z Częstochowy. I dlatego również, że po lekturze warunków w ośrodkach stosunkowo blisko Czwy , Żar wypada najlepiej (np. Scyrk, Korbielów dość kiepsko). Czy mógłbyś rozjaśnić, dlaczego masz taką negatywną opinię o Zarze?
  3. podczas oglądania SG live miałem dokładnie takie samo wrażenie. Wykruszają się zawodnicy przed olimpiadą. O ile pamiętram wątpliwy udział IO jest dla: Kucery, Grange'a, Hosp. Czy są jeszcze (niestety) jacyś zawodnicy, o których zapomniałem? Chyba ktoś z Kanady. Z ostatnich dni jest jeszcze Cuche ze złamanym kciukiem, oby go to nie wyeliminowało.
  4. Keszelski

    X Konkurs dla forumowiczów

    12.1.2010 - SL - Slalom kobiet Flachau 1. Schild Marlies 2. Zettel Kathrin 3. Riesch Maria 15.1.2010 - SC - Super kombinacja mężczyzn Wengen 1. Raich Benjamin 2. Janka Carlo 3. Baumann Romed 16.1.2010 - GS - Slalom gigant kobiet Maribor 1. Vonn Lindsey 2. Moelgg Manuela 3. Hoelzl Kathrin 16.1.2010 - DH - Zjazd mężczyzn Wengen 1. Defago Didier 2. Janka Carlo 3. Cuche Didier 17.1.2010 - SL - Slalom kobiet Maribor 1. Aubert Sandrine 2. Zahrobska Sarka 3. Schild Marlies 17.1.2010 - SL - Slalom mężczyzn Wengen 1. Herbst Reinfried 2. Pranger Manfred 3. Hargin Mattias
  5. Jeśli tylko na jeden dzień, to jest jeszcze jeden problem - awaria wyciągu na Golgotę: http://www.skionline.pl/stacje/?co=newsy&id_txt=3427 No i pewnie wysoka frekwencja weekend'owa (nie tylko w Szczyrku)
  6. Niestety to taka powszechnie znana przypadłość Strbskiego - tylko dwie trasy. A to nie oznacza nic dobrego przy okazji takich spędów świateczno-sylwestrowych. Dokładnie to co przeżyłeś. A ponieważ osrodek ładny i bardzo modny, to ludzi bywa sporo. "Byliśmy na sylwestra w Strbskim" - pewnie brzmi nieźle w rozmowach towarzyskich. Ale z pewnością u takich, co nie jeżdżą na nartach, bo jeżdżacy raczej omijają Strbskie w takim okresie (i pewnie nie tylko Strbskie). Do tego pełno nowicjuszy, dla których praktycznie nie ma trasy, jeśli nie liczyć małego orczyka dla dzieci. No i tacy, chciał-nie chciał, muszą pojawić się na tych dwóch czerwonych i wówczas bywa różnie :eek: Natomiast można trafić poza okresami świąt, weekendów i innych eventów (np. ferii z "kreatywnych" województw;)) na całkiem przyjazne warunki do jazdy tj. bez dzikich tłumów. Wówczas jest b. fajnie na 2,5 km trasie i wygodnie na kanapie. Ale i tak jest to dobre na 1-2 dni, bo przecież to tylko te dwie trasy.
  7. Keszelski

    IX Konkurs dla forumowiczów

    3.1.2010 - SLL - Slalom kobiet Zagreb 1. Schild Marlies 2. Riesch Maria 3. Zahrobska Sarka 6.1.2010 - SLM - Slalom mężczyzn Zagreb 1. Pranger Manfred 2. Herbst Reinfried 3. Kostelic Ivica 8.1.2010 - DHL - Zjazd kobiet Haus in Ennstal 1. Goergl Elisabeth 2. Riesch Maria 3. Jacquemod Ingrid 9.1.2010 - DHL - Zjazd kobiet Haus in Ennstal 1. Goergl Elisabeth 2. Aufdenblatten Fraenzi 3. Brydon Emily 9.1.2010 - GSM - Slalom Gigant mężczyzn Adelboden 1. Janka Carlo 2. Blardone Massimiliano 3. Moelgg Manfred 10.1.2010 - SGL - Super Gigant kobiet Haus in Ennstal 1. Goergl Elisabeth 2. Suter Fabienne 3. Aufdenblatten Fraenzi 10.1.2010 - SLM - Slalom mężczyzn Adelboden 1. Herbst Reinfried 2. Pranger Manfred 3. Rocca Georgio
  8. Oczywiście o tym wiem, ale nie znam nikogo kto oddaje się tej wersji narciarstwa. Ja tylko po białym! I dlatego nie mam pojęcia jakie jest zuzycie nart - ile poręczy są w stanie przeżyć.
  9. no tak, ale zadrapana rolka nie boli tak, jak poharatana krawędź w narcie. Prawda? Dalej nie wiem, czy te narty po kilku poręczach są jeszcze zdatne
  10. fajne, ale te poręcze, brrr... Jak wyglądają narty po poręczach? Nadają się jeszcze do czegoś użytecznego, tj do jazdy w normalnym śniegu? może to narty jednorazówki - tylko na jeden raz na poręcz
  11. @ Szymonidius; Po ile chodzą Xenony Xi 10? Gdzie kupowałeś? O ile nie jest to tajemnica
  12. Keszelski

    VIII konkurs dla forumowiczów

    Mnie nie aż tak bardzo, bo stawiałem na nią. Sama zdobyła soczyste punkty, a i mnie też przysporzyła kilka punktów
  13. Keszelski

    VIII konkurs dla forumowiczów

    28.12 Slalom Gigant kobiet Lienz 1. Zettel Kathrin 2. Kirchgasser Michaela 3. Brignone Federica 29.12 Slalom kobiet Lienz 1. Riesh Maria 2. Schild Marlies 3. Zettel Kathrin 29.12 Zjazd mężczyzn Bormio 1. Svindal Aksel Lund 2. Osborne-Paradis Manuel 3. Staudacher Patrick
  14. Przykład małej solidarności regionalnej - po raz drugi (w czasie mojego uczestnictwa w forum) użyłem przycisku "dziękuję"
  15. Witaj Wiem, wiem, że jest coraz lepiej. Kilka lat temu właśnie okres po świętach był naszym stałym terminem wyjazdu do znajomych na Słowację (okolice Starej Lubovni). Powrót po Nowym Roku i wtedy te nerwy gdzieś za Nowym Targiem. Latem na zakopiance też bywało różnie. Dlatego wymyślałem nowe warianty drogi, z ostatnim i najczęstszym przez Piwniczną. Kiedyś pamiętam, że zadanie logistyczne nie tylko polegało na omijaniu zakopianki, ale również na pominięciu trasy katowickiej. Powodem było to, że pan Leper w dniu naszego wyjazdu na narty ogłosił blokadę dróg. Wówczas komfortowo dojechaliśmy na Słowację mniej więcej tak: Czwa – Pilica – Słomniki – Proszowice – Nowe Brzesko - Piwniczna - Vysne Ruzbachy. Ale faktycznie wiem, że z zakopianką jest lepiej. Oby kiedyś powstały dwa pasma na całym odcinku Kraków - Zakopane. Bończa! Twoja uwaga o użytkownikach z Czwy zaktywizowała mnie tak, że jeszcze chwila i awansuję z "początkującego" (po 5 latach, a właściwie po 6 - pod innym nickiem). Coś nieprawdopodobnego
  16. A ja kiedy jeździłem na Słowację robiłem wszystko, żeby omijać zakopiankę lub jechać nią jak najkrócej. Czasmi był to wariant Czestochowa - Oświęciem - Sucha Beskidzka - przejście w Niedzicy. Można oczywiście zakopianką do Niedzicy - może ta "zakazana" droga teraz już nie jest tak tragiczna? Dawno nią nie jechałem. Ostatnio na Słowację najczęściej jeździliśmy: Cz-wa - Kraków Nowa Huta - Niepołomnice - Bohnia - Piwniczna. Co prawda ja nie kierowałem się dalej na Poprad, ale z tych obu przejść można śmiało jechać na Spisską Belę i dalej na Poprad. Po drodze ładne tereny do podziwiania, a także zamki, m.in. w Starej Lubowni. Również pozdrawiam ziomali z Cz-wy:)
  17. Czy ktoś wie jakie były skutki upadku Jermana? nie wyglądało to dobrze. Oby nie skończyło się wyeliminowaniem z olimpiady kolejnego zawodnika
  18. Faktycznie tygodniowy pobyt w Szwajcarii udało mi się przedłużyć i spędzić trzy dni na nartach. I przywołany do porządku przez Januszab, przedstawiam relację Lozanna to cudowne miasto położone nad Jeziorem Genewskim, otoczone Alpami. Ośrodków narciarskich jest tam naprawdę sporo. Wybór był więc dość szeroki, a ze względu na to, że pobyt w hotelu przedłużyliśmy do niedzieli, na narty w pobliżu Lozanny mogliśmy poświęcić sobotę i niedzielę. Drogi w Szwajcarii są fantastyczne, ale i tak przy wyborze kierowaliśmy się tym, żeby nie było zbyt daleko. Zwłaszcza, że w niedzielę musieliśmy przemieścić się na północ Szwajcarii na kolejne dwa dni. Wybór padł na Portes du Soleil. Jak już było wyżej, PdS to olbrzymi region na granicy francusko-szwajcarskiej, składający się z 8 stacji po stronie F i 4 po stronie Ch. Pojechaliśmy do Champery (od Lozanny 67 km). Dojazd łatwy, możliwy również koleją, której przystanek jest jednocześnie stacją gondoli. Wyjazd z parkingu / stacji kolejowej wagonem na co najmniej 150 osób. U góry ośrodek olbrzymi, bardzo przestrzenny. Tras jest w miarę sporo tj. niebieskich i czerwonych. Ośrodek bardzo przestrzenny, co przy stosunkowo małym „współczynniku” ilości tras przypadających na szerokość zbocza oznacza, że można kombinować ze zjazdami obok trasy. I w ten sposób stopień trudności (np. nachylenia) dla wybierających możliwe skróty jeszcze rośnie. Jak się okazało Chamery to dość dobre miejsce dla jeżdżących poza wyznaczonymi trasami i w puchu, jeśli taki właśnie zalega na stokach. A czego ja nie doczytałem wcześniej. Szczególnie było to widoczne w dniu, w którym ja tam zawitałem tj. 7.03.2009. W nocy spadło sporo świeżego puszystego śniegu. Wyratrakowane były tylko dojazdówki. Jazda w tych warunkach dla kogoś, jak ja, mającego tylko narty SL i nie posiadającego wystarczających umiejętności do jazdy w puchu, była mordęgą. Reszta tras kompletnie nieprzygotowana w normalnym tego słowa rozumieniu. I właściwie do końca nie byłem przekonany, czy winą był wyłącznie nocny opad, i czy przypadkiem nie ma jakiegoś ukierunkowania Champery na jazdę w puchu i taki stan jest tam pewną normą(?). Wyżej padł zarzut, ze trasy wąskie (co prawda dotyczący Avoriaz). Jeśli chodzi o Champery nie do końca zgadzam się z tym. Głownie dotyczy to niektórych niebieskich i dojazdówek. Czerwone są szerokie, a biorąc pod uwagę możliwości poaztrasowe, to są to lotniska. Dla miłośników ekstremalnych warunków jest jeszcze możliwość pojeżdżenia na trasie La Chavanette o sporym nachyleniu na pewnym odcinku i z naturalnie utrzymywanymi muldami. Trasa oznakowana linią pomarańczową. Trudy jazdy w puchu i kopnym śniegu w ciągu kilku godzin w Champery skutecznie przekonały mnie do czegoś, o czym wcześniej nie myślałem, żeby w przyszłości poszukać czegoś szerszego pod butem. Niekoniecznie do puchu, ale do jazdy w kartoflisku, jakie się robi często na stoku po południu. Wszelkie trudy rekompensowała piękna pogoda oraz przepyszne widoki i ta wielka przestrzeń. Dodatkowo aura zafundowała nam spektakl z chmurami, które kotłowały się niżej i chwilami przemieszczały się dość dynamicznie. Przez ok. 30 minut zapanowała takie mleko, że jazda polegała prawie na macaniu wysuniętą nartą tego co przed nami. Przypadło to na chwilę, kiedy chcieliśmy opracować logistykę powrotu. I przez chwile było „nerwowo”, czy trafimy do gondoli, czy nie trzeba będzie szukać ski-busa do parkingu. Ośrodek leży w części francuskiej Szwajcarii. Oznakowanie tras nie zawiera numerów, trasy mają piękne nazwy francuskie naniesione na kierunkowskazach stojących w miejscu krzyżowania się tras i ich końcach. Ja reaguję na nazwy angielskie, z postrzeganiem i zapamiętaniem francuskich miałem problem. Szczególnie jest to problem kiedy człowiek jest już zmęczony i jest się pierwszy raz w danym miejscu. A przecież odczytywanie nazw z mapek papierowych w ostrym słońcu też jest jakimś problemem. Może to być szczególnie istotne jeśli weźmie się pod uwagę olbrzymie przestrzenie i ilość stacji wchodzącymi w skład Portes du Soleil. Bliskie (prawdopodobnie) sąsiedztwo jest do francuskiego Avoriaz i szwajcarskiego Morgins. My jednak tam nie dotarliśmy i nie wiem czy jest możliwe nartowanie w ciągu jednego dnia w dwóch róznych osrodkach. Karnet tylko na Champery (jeden dzień) – 43 CHF Parking – 5 CHF (parkingi w CH są praktycznie wszędzie płatne). Infrastruktura zróżnicowana, ale zadawalająca: kanapy i orczyki. Orczyki szybkie. Widziałem też orczyk dwuosobowy i równolegle leżący obok pojedynczy szybki talerzyk dla tych, którzy lubią samotność. W niedzielę wybraliśmy się do Les Diablerets, znajdującego się w podobnej odległości tj. ok. 70 km. od Lozanny. Ostatni odcinek drogi dość wąski i kręty. Ośrodek też składa się z kliku części, w tym jest lodowiec Glacier 3000. Ale my trafiliśmy do Meilleret z najwyższym szczytem 1950 m. Nie ma bezpośredniego połaczenia z lodowcem, tylko skibus. Tu trasy były przygotowane na miarę oczekiwań i jazda była samą przyjemnością. Nawet pomimo tego, że ilość tras nie powala. Za to są dość długie, wystarczająco szerokie i o bardzo fajnym profilu, nachyleniu. Trasy zasilane kanapką 4 osobową z dołu, jest jeszcze jedna szybka kanapa i kilka orczyków. Tu takie moje ogólne spostrzeżenie z dwóch ośrodków szwajcarskich, że oznakowanie tras jakby lekko zaniżone w porównaniu z austriackimi. Czasami niebieskie kryją miejsca dość trudne, a czerwone wręcz już wymagające odcinki. Nie wiem, czy to moje spostrzeżenie jest słuszne i można je uogólnić na całą Ch. Ośrodek połączony krzesłem komunikacyjnym (ok. 20 min dojazd) z drugą częścią położoną nieco wyżej - Chamossaire. Tu było jeszcze więcej tras czerwonych i kanap. Widokowo tu też wspaniale. Widziałem tam również pociąg normalnej kolei dojeżdżający pod sam wyciąg:eek:. (widać go na zdjęciu "L6" w galerii Les Diablerets - w połowie wysokości kadru) Natomiast trasy tu były jakby szybciej zajeżdżone (może frekwencja tu była wyższa) i dlatego ja wróciłem z powrotem do Meilleret. Karnet na jeden dzień 43 CHF. Tu akurat był bezpłatny parking (podobno rzadkość w Ch). Natomiast okazało się, że nie mogliśmy oddać karnetu, za który zapłaciliśmy kaucję 5 CHF, czyli trzeba liczyć, że 48CHF. Pani przekonywała nas, że jest to bardzo przydatne, bo taką kartę możemy używać w całej Europie. Pytanie czy również w Szczyrku, pozostało bez odpowiedzi:D. Po zakończeniu pobytu w Lozannie przenieśliśmy się do znajomych na północ Szwajcarii. Z tych powodów kolejny ośrodek jaki zaliczyliśmy, nie mógł zaliczać się nawet do pierwszej ligi ośrodków szwajcarskich. Sorenberg - taki trochę większy Szczyrk. Oczywiście zdecydowanie na wyższym poziomie. Z dużą ilością orczyków, ale była kanapa i dość długa gondola. Niektóre z orczyków bardzo długie, chyba ponad 1,5 km. Trasy raczej łatwe. dodałem zdjęcia z Champeryhttp://www.skionline.pl/forum/gallery/browseimages.php?c=45&userid= i Les Diablerets http://www.skionline.pl/forum/gallery/browseimages.php?c=46&userid=,
  19. Keszelski

    VII Konkurs dla forumowiczów

    18.12 Super kombinacja kobiet Val d'Isere RIESCH Maria VONN Lindley ZETTEL Kathrin 19.12 Zjazd kobiet Val d'Isere VONN Lindsey GOERGL Elizabeth RIESCH Maria 20.12 Super G kobiet Val d'Isere VONN Lindsey GOERGL Elisabeth JACQUEMOD Ingrid 18.12 Super G mężczyzn Val Gardena WALCHHOFER Michael HEEL Werner SVINDAL Aksel Lund 19.12 Zjazd mężczyzn Val Gardena JANKA Carlo DEFAGO Didier SVINDAL Aksel Lund 20.12 Slalom gigant mężczyzn Alta Badia JANKA Carlo HIRSCHER Marcel BLARDONE Massimiliano 21.12 Slalom mężczyzn Alta Badia PRANGER Manfred HERBST Reinfried MOELGG Manfred
  20. 4.12: Downhill (L) 1. GISIN Dominique 2. VONN Lindsey 3. FISCHBACHER Andrea 4.12: Super Combined (M) 1. JANKA Carlo 2. KOSTELIC Ivica 3. LIZEROUX Julien 5.12: Downhill (L) 1. VONN Lindsey 2. FANCHINI Nadia 3. STECHERT Gina 5.12: Downhill (M) 1. DEFAGO Didier 2. HEEL Werner 3. WALCHHOFER Michael 6.12: Super G (L) 1. SUTER Fabienne 2. VONN Lindsey 3. FANCHINI Nadia 6.12: Giant Slalom (M) 1. BLARDONE Massimiliano 2. CUCHE Didier 3. JANSRUD Kjetil
  21. DH Men 1. Cuche Didier 2. Defago Didier 3. Innerhofer Christof SG Men 1. Janka Carlo 2. Aksel Lund Svindal 3. Cuche Didier SL 1. Vonn Lindsey 2. Riesch Maria 3. Pearson Anja GS 1. Maze Tina 2. Karbon Denise 3. Poutiainen Tanja
  22. pewnie wolałbym jeździć bez gogli, a w okularach. Zwłaszcza w słoneczne dni. Ale praktycznie muszę w goglach, bo bardzo łzawią mi oczy już przy nieco szybszej jeżdzie. Jeżdzę w nich nieomal stale, a jak jest wiatr oraz/lub śnieg, to zalety gogli są nieocenione. Tak więc ci, którzy mają podobną przypadłość z łzawiącymi oczyma, "skazani" są na gogle.
  23. 1. Poutiainen 2. Zahrobska 3. Pietilae-Holmner 1.Grange 2. Moelgg 3. Lizeroux
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...