ravick97

Opad śniegu i jego ilość zrobiła swoje. Też się miotam z chęcią zakupu czegoś szerokiego, choć planowałem dopiero po 40ce :biggrin:. Nic to, głowa się ostudzi albo pod wpływem myślenia albo w dużej ilości śniegu :smile:.

Vizzo, normalnie jakbyś tydzień dłużej nie mógł poczekać z tym postem. Mam zamiar wybrać się na Maciejową w czwartek po pracy lub w sobotę z rana, a tu teraz pewnie zamiast jazdy będzie stanie w kolejce - echhh...:wink::smile: O Rabce-Maciejowej warto napisać co najmniej jeszcze jedną rzecz. Co roku w stacji organizowane są zawody w ramach pomocy dla Krzysia http://www.krzysgraczyk.pl/. Skądinąd wiem, iż paru Skionlinowców wspiera tą szczytną akcję.

Nie kojarzę przypadku lawin w Beskidzie Śląsko-Żywieckim, poza oczywiście Babią, pytanie jednak do doświadczonych i bywalców - jak tam z ryzykiem zejścia lawin w masywie Pilska?

Rozumiem, że to pierwsze zdjęcie to z piątku, bo moje oczy czegoś takiego jak słońce tam w sobotę, ani w niedzielę nie zarejestrowały :wink:.

Jeszcze tydzień/dwa tygodnie temu bym zazdrościł. Po tym co zima robi teraz w Polsce i po sobotnio-niedzielnej jeździe nie muszę :tongue:. Figo, SB wracajcie, bo nie wiem kiedy się jeszcze coś takiego tutaj powtórzy, a do Andory to zawsze można :wink:.

Krynica - Słotwiny. Śniegu w pigułę i więcej - dawno już czegoś takiego tam nie widziałem. Na trasie miękko (sobota) i bardziej miękko (niedziela), obok trasy miód - niezjeżdżony puch 30-60 cm i banan na twarzy. Ludzi znośnie, choć z powodu ferii ilość w niedzielę wzrosła, kolejka do orczyka na góra 2 minuty stania. Śniegowo zima zrobiła się rewelacyjna, nic tylko brać kredyty, zwalniać się z pracy i NARTOWAĆ :laughing:.

Potwierdzam. 22.01.2012 Krajanska Gora, slalom kobiet - tak przynajmniej stoi na http://www.skionline.pl/sport/?co=konkurs.

Ubiegła niedziela Lubomierz. Ktoś z narciarzy musiał być tam pierwszy raz i używać orczyka w przywołany przez Was sposób, gdyż dało się słyszeć przez megafony na całym stoku: "Proszę o wyjęcie orczyka spomiędzy nóg.... PROSZĘ o wyjecie orczyka spomiędzy nóg... PROSZĘ O WYJECIE ORCZYKA SPOMIĘDZY NÓG - DZIĘKUJĘ !!!". Poza tym to fajna stacja, ale może właśnie to odstrasza wiele osób od niej :wink:, ja to zdzierżę :smile:.

Podobnie jak i czapka oraz asymetryczna fryzura. Z minusów dołożyłbym, że nie da się na nim usiąść np. na mokrej lub brudnej ławce w parku/kościele, a przynajmniej jest to niewygodne w porównaniu do już wspomnianej czapki. Serio.

No nie wie, ja tam Go zawsze na stoku spotykałem w niedzielę :wink:.

http://www.skionline.pl/forum/showthread.php/12108-POC-kaski-i-gogle?p=121930&viewfull=1#post121930

Uvex Cevron, pomarańczowa szybka, jak na razie wszędzie dają dobrze radę (żadnego parowania, brak problemów z widzeniem, nic się nie urywa/odpada/pęka), choć wieczorem przy sztucznym oświetleniu lepiej sprawują się gogle z przeźroczysta szybką. Ale założenie przy ich zakupie kiedyś tam było jedno - jedna para gogli do 300PLN. Teraz pewnie dokupię drugą parę przeźroczystą. Jeśli chodzi o nieparowanie i czyszczenie po paluchach to płyn do mycia szyb Clin Anty-Fog koniecznie w bezbarwnym opakowaniu jest wg mnie najlepszy.

Na allegro za 1400 :smile:.

No to było Nas Skionline'owców więcej wczoraj na Mosornym, tyle, że ja zacząłem swoją jazdę po 12tej :biggrin:. Trzeba było się nieco nakombinować, ale jak dla mnie jazda ok :smile:.

Wszystko zależy co to znaczy dla Ciebie łatwo. Jeśli masz siódemkę w profilu to łatwo, nawet i z 85 łatwo, a i pewnie z więcej też. Pamiętaj tylko, że zmiana krawędzi nie będzie taka jak na slalomce (myślisz i skręcasz / nie pomyślisz i skręcasz :wink:), ale to samo dotyczy także nieco węższych w talii nart aniżeli 80. ps. co do długości, to przy twoje wadze 174 jest jak najbardziej ok., a zawsze to stabilniej w dłuższym skręcie i przy większej prędkości aniżeli ze 167.

Orzesz..., normalnie znajdę i pokażę Mu, że miał :wink:. Musiałem w takim razie pomylić osoby, a może i fora. Jak będę miał chwilę, to poszukam tu i tam. Generalnie idea była taka, aby udać się do jakiegoś producenta outdoor'u i tam z pewnością pomogą. I takie właśnie doświadczenie miał ów Osobnik. Jak się nie mylę, to w Krk, można znaleźć producenta odzieży.

Nie wierzę w "darmowe posiłki", ale skoro tak mówisz Boogie, to tak musi być :happy: !

Ciekawe, choć nie ciągnie mnie do BBR'a to tak poznawczo - w czym tkwi Boogie haczyk?

Tak, szybko i pobieżnie. Niestety po samej lekturze i jednym dniu na nartach stwierdzam, że technika, styl i szybkość nie poprawiły się :. Teraz mam dylemat więcej czytać, czy więcej jeździć :wink:. A tak na poważnie jej skrócona wersja w postaci broszury "Technika i taktyka mistrzów" jest bardziej skondensowana i szybciej przyswajalna. Jak dla mnie poziom obu publikacji równie dobry i najważniejsze: nie ma za dużo ględzenia, szczególnie w uprzednio wspomnianej broszurze, przy lekturze której nie trzeba się zastanawiać czy czyta się o technice na poziomie amatora, czy też zawodnika.

Ja też nie :smile:. W sumie nikt nie pisze, ale każdemu kołacze się z tyłu głowy - Kotelnica, kotelnica, Kotelnica ... mi zresztą też :biggrin:. Piotrek co do reszty to w moim poście, nie chodziło mi o porównywanie co lepsze, co gorsze, a jedynie o to, że generalnie w kwestii naśnieżania nie długość ma znaczenie, a pojemność. Nie licząc może jednego ośrodka niedaleko Krk, to osobiście mi wszystkie pasują po spełnieniu 2 warunków - trasy ze śniegiem i w miarę szybkiego dostępu do niej. Z reszty atrakcji w Polsce niestety jak na razie nie korzystam, no może poza WC.

Pod względem długości z pewnością tak, pod względem powierzchni i kubatury już łatwiej, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę Kotelnicę. Choć w kwestii śnieżenia temperatura odegrała tu wiodącą rolę. Wystarczy spojrzeć na Rabkę-Polczakówkę, której nie można zarzucić złej woli i która przynajmniej od ubiegłego sezonu jak tylko się dało sypała "górkę" ponad bieżące potrzeby (i co najważniejsze ma do tego potencjał w postaci sprzętu i ludzi), a na ten moment jej trasa po prostu nie wygląda. http://www.polczakowka.region-rabka.pl/ Co ciekawe tak naprawdę nie wiadomo o kogo chodzi w Białce, gdyż pojawiły się informacje w mediach, że "wtopa" dotyczy małej stacji z orczykiem. http://www.gazetakrakowska.pl/artykul/488435,bialka-nasniezali-stok-mimo-suszy-jaka-kara,id,t.html?cookie=1 Czy prawdziwe - nie wiadomo.

http://www.youcanski.com/en/coaching/inside_ski.htm

Rozumiem zatem, że wiązanie nie turowe, czyli co alpine trekker?

Znacie może jakieś fajne "noclegi" na Sihelnym lub w niedalekiej odległości, znaczy się bliższej niż Korbielów?

U nas też można pojeździć tanio poza sezonem, zwłaszcza jak się mierzy w ośrodki, które na otwarcie i zamknięcie mają jazdę za darmoszkę :tongue:. Trzeba się tylko trochę kółkiem okręcić :biggrin:.