Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

cyniczny

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    499
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    21

Odpowiedzi dodane przez cyniczny

  1. Tylko w sumie nie licząc @Spiochu nikt tu nie pisał o precyzyjnym trzymaniu się STAŁEJ kadencji. Zresztą w normalnej jeździe jest to po prostu praktycznie niemożliwe, za dużo czynników typu wiatr, dyspozycja dnia, jakieś niewielkie wzniesienia typu 1-2%, chęć mocnej/szybkiej jazdy itp itd.. Raczej (przynajmniej mi) chodziło o trzymanie się w miarę wysokiej kadencji (85-95) i nie ukrywam, że te 85 to jest takie graniczne, poniżej której staram się nie schodzić, bo po prostu jedzie mi się niekomfortowo. Oczywiście jak jadę z prędkościami w okolicach 20km/h (po bułki lub z kumplami, rodzina która rzadko jeździ na rowerze) to kadencja jest mi zupełnie obojętna. Inny przypadek to strome podjazdy, gdzie nie mam szans na taką kadencję przy obecnym najlżejszym przełożeniu. Ale generalnie 90-95% czasu spędzam właśnie mniej więcej w tym przedziale. 

    • Like 1
    • Thanks 1
  2. Tak samo, a może nawet bardziej może Ci się wydawać, co jest efektywne siedząc przed kompem i snując różne teorie. Wsiądź na rower, jeden, drugi, trzeci, pojeździj rok, dwa po kilka tysięcy km, opisz swoje wrażenia, będzie to napewno cenniejsze niż toczenie jalowych rozważań po co tyle przerzutek. Ja mam swoje doświadczenia z różnych napędów, różnych rowerów i z wielu tysięcy przejechanych kilometrow i wiem że na płaskich twardych drogach potrzebuje mieć ciasno stopniowany napęd, bo czasem zwłaszcza przy prędkościach powyżej 30km/h różnica pomiędzy 2, a 3 ząbkami  powoduje czy jestem w stanie skorzystać z cięższego biegu czy nie. Natomiast jadąc w góry chce mieć dostęp do możliwie najlżejszych przełożeń, a że mam tylko jeden rower stąd potrzebuję wielu trybów. Możliwe że Twój styl jazdy tego nie będzie wymagał i dasz radę na napędzie 1x10 czego Ci z całego serca życzę. 

    • Like 3
  3. Oprócz ekonomii odpowiednia technika, a kadencja to jeden z jej elementów, to też zmniejszenie ryzyka urazów. I tak jak raczej nie widzę ludzi jeżdżących z bardzo wysoką kadencją, tak jazda ze zbyt niską jest nagminna. Od patrzenie aż kolana bolą 😄

    • Like 3
  4. 23 minuty temu, Mitek napisał:

    - czas zatrzymywanie się i ruszania - bezwładność sprzętu jest taka, że tak naprawdę nie wiem od jakiego momentu on liczy ruch a od którego postój. Mam wrażenie, że w wielu przypadkach na stromych podjazdach gdy prędkość spada poniżej pewnej wartości on to postrzega jako zatrzymanie i ponowne ruszenie czy coś takiego - to pewnie kwestia jakichś ustawień

    W Garmin Edge ta wartość defaultowo jest ustawiona na bodajże 9,66km/h więc przy sroższych podjazdach może być za dużo. U siebie zmieniłem na 5 i jest git.

    • Like 1
  5. Korzystając z pobytu u rodzinki w Białymstoku, popełniłem dwie krótkie wycieczki po okolicy

    Dzień pierwszy

    Ruszam bladym świtem czyli około 11:00:-) 

    Początkowo jadę prosto na zachód w stronę Narwiańskiego Parku Narodowego, po drodze mijając miejsce straceń zwane Szubienicą.

    IMG_20210605_111227.thumb.jpg.6b8f43cdf985341cfaf4fac965ae2bf7.jpg

    IMG_20210605_111257.thumb.jpg.f5ed7f379caf6ef5adb48246c6043189.jpg

    Za Barszczewem zmieniam kierunek na południowy. Zieleń jest mega soczysta - aż miło popatrzeć:-)

    IMG_20210605_111552.thumb.jpg.039eba26d51f265fcb0108dd4a5c9c8e.jpg

     

    W okolicy wsi Zawady skręcam na chwile na Topilec i próbuje dotrzeć do wieży widokowej. Niestety ostatnie 500metrów to totalne chaszcze i jakoś mi się odechciewa. Ale nie ma tego złego, bo po drodze jest klimatyczny cmentarzyk położony w środku lasu.

    IMG_20210605_113647.thumb.jpg.6429036d8ca80520b22b8136b90c3311.jpg

    IMG_20210605_113616.thumb.jpg.75c7c229d7c3b2599ce8b36650bad717.jpg

     

    Za Turośnią trafiam na najładniejszy kawałek tego dnia.

    IMG_20210605_120450.thumb.jpg.4fbeaffe0b31dc1caeeb8fbbdba0ed47.jpg

    IMG_20210605_120510.thumb.jpg.71f2259d2c068c3f9b7cb8f070cc695b.jpg

     

    Dzisiaj na półcywilnie - jakoś zapomniałem koszulki kolarskiej.

    IMG_20210605_120622.thumb.jpg.a6ff8fec41ffdd902e7fa4e2640260cf.jpg

     

    Widoki cały czas fantastyczne

    IMG_20210605_122111.thumb.jpg.34be4caa55aef4402a208acf5cf168fb.jpg

    IMG_20210605_122200.thumb.jpg.64f0dc30342dab8ce9f1f7b6d872f754.jpg

    IMG_20210605_122525.thumb.jpg.0389089d3a76f2846022ce86e87c8f2a.jpg

     

    W Juchnowcu krótki popas w pobliskim sklepie.

    IMG_20210605_123613.thumb.jpg.4560520a89b9c89fa1a81b5ffd8d3e67.jpg

     

    I końcówka trasy - również bardzo przyjemna.

    IMG_20210605_125808_1.thumb.jpg.5edde8ed566733d832ff1d775db4c726.jpg

    IMG_20210605_132349.thumb.jpg.285779fac9a80c5360c577c15e6179fb.jpg

     

     

    Screenshot_20210605_150601_com.garmin.android_apps.connectmobile.thumb.jpg.8ea8cf4fd19c8a4475eb1964245a1096.jpg

     

    Dzień drugi

    W planach była pętla Białystok - Supraśl - Królowy most - Dojlidy, ale coś sie kiepsko czuję. Pocę sie bez powodu, jest ból gardła, kaszel. Stąd postanawiam pojechać do Supraśla i lekko zmodyfikowaną trasą z niego wrócić.

    Początek to przejazd przez cały Białystok, niby ścieżka, niby pusto, ale jedzie się jakoś ciężko, światła wkurzają, miejscami ścieżka z kostki również.

    IMG_20210606_100149.thumb.jpg.c2a3aa21bb885ff427489fba856aa06d.jpg

     

    Później jazda ścieżką wzdłuż DW 676 również nie zachwyca. Ładna ścieżka, ale na drodze bardzo duży ruch, hałas, spaliny - nie tak miało być. Choć widoki niebrzydkie.

    IMG_20210606_103643.thumb.jpg.2df12c7f28e1ccc6b7b69301fa5fa762.jpg

    IMG_20210606_103833.thumb.jpg.57799be81b504cc479adaf4724301e9d.jpg

     

    Sytuacja poprawia się gdy dojeżdżam do Supraśla, tam najpierw na most nad rzeką Supraśl...

    IMG_20210606_104712.thumb.jpg.214c84031b0cf0854e7b9d9bbfccf6c9.jpg

    IMG_20210606_104828.thumb.jpg.abdca1fcb0e7c0b05d3deb0d287863e6.jpg

     

    Później leniwie kręcę nadrzeczną promenadą, ludzi dużo, ale tylko w okolicach plaży miejskiej.

    IMG_20210606_105114.thumb.jpg.09c11ebc53b76f19b00e2f6dd5a6af56.jpg

    IMG_20210606_105222.thumb.jpg.6ef4924dd3afa1820321ac5006a162ea.jpg

    IMG_20210606_105414.thumb.jpg.3b259588c5e7b7d52fd28c7c416b0737.jpg

     

    ...jadę kawałek dalej szutrówką do punktu widokowego, raptem 3 km, a tu już przyjemnie pusto.

    IMG_20210606_105554.thumb.jpg.1facfb0db773dcf0ef42737e9c97df99.jpg

    IMG_20210606_110130.thumb.jpg.fc2e2d3bc13ccf5e0964ca64b76d5a99.jpg

    IMG_20210606_110303.thumb.jpg.846b91fdc9f6ef980212daadef7eb926.jpg

    IMG_20210606_110428.thumb.jpg.8c9292675893042aeac0fb8a4eb4e940.jpg

     

    Drogę powrotną lekko modyfikuję i w Ogrodniczkach odbijam od głównej drogi. I to pomysł na 5-kę bo ruch zerowy, a i podjazd rzędu 5-6% się trafia. W samym Białymstoku jadę jeszcze fajną ścieżką na uboczu i przez las zwierzyniecki wracam z powrotem do rodzinki.

    IMG_20210606_120103.thumb.jpg.664b1418e9c73a762a03a66d112811fb.jpg

    IMG_20210606_120843.thumb.jpg.437e19524de1ec63b179aea9da7b4fd9.jpg

    Screenshot_20210606_123853_com.garmin.android_apps.connectmobile.thumb.jpg.cb0e0765e4b9f891c10be47a412736ec.jpg

     

     

     

    • Like 9
    • Thanks 1
  6. 2 godziny temu, mig12345 napisał:

    Czyli ile rowerów koniecznie każdy musi mieć? Zakładając że jeździ wszystko z wyjątkiem DH i sprintu na torze czy w peletonie.... 

    Na forach rowerowych dominuje wzór na idealną liczbę rowerów(ILR) ILR=n+1 gdzie n to liczba obecnie posiadanych rowerów:-)

    • Like 2
    • Haha 2
  7. 37 minut temu, Victor napisał:

    zachęcam Cię do 28’ i przełożenie 1x1 zobaczysz lub uśmiechniesz się wspomnieniem co to rower .  A każde gadżety które później wyszły są tylko urozmaiceniem wspomagania naszego organizmu,lub wartości sportowych . Czy Tobie się to podoba czy nie,takie są fakty.

    Czy Ci się podoba czy nie rower w ogólności jest wspomaganiem naszego organizmu, więc używając go jesteś nagminnym dopingowiczem:-P

  8. 7 godzin temu, artix napisał:

    Zapominałem zapytać o jeszcze jedna rzecz która jest dla mnie bardzo ważna. Jak to wygląda z utrzymaniem prędkości około 25km/h na twardym lub asfalcie?

    O napędzie 1x11 się nie wypowiem bo nigdy nie używałem, natomiast do sprawdzania różnych napędów pod kątem pokrycia newralgicznych prędkości używam https://www.gear-calculator.com/. I nie warto kierować się samym zakresem/rozpiętością napędu, ale również warto spojrzeć na stricto stopniowanie zwłaszcza w okolicy prędkości zwyczajowo używanych. Bo nagle się może okazać, że nasz ulubiony zakres prędkości jest dostępny albo z kadencją poniżej 80 albo powyżej 100.

     

  9. W końcu piękna pogoda i przyzwoite temperatury więc trzeba gdzieś się ruszyć w niedzielę, zwłaszcza, że całą sobotę (bite 9h) spędziłem na zakupach we wszelkich możliwych marketach budowlanych.

    Startujemy z Grabowa nad Pilicą, tym razem wycieczka we dwóch, bez Marcina wyjątkowo.

    IMG_20210509_094714.thumb.jpg.97ac59b6f2d79144722aec6f55247722.jpg

     

    Pierwsze kilometry to kiepski asfalt przeplatany równiutkim no i pod spory wiatr, który będzie nas chłodził przez pierwsze 40 km.

    IMG_20210509_095712.thumb.jpg.8214ccf8430e135200588dd8a41a10f0.jpg

     

    Jedziemy mocno bocznymi drogami, jest czas, aby pogadać jadąc obok siebie.

    IMG_20210509_095720.thumb.jpg.65d7ffcd245cf3ea0e66ef3eae1d29c2.jpg

    IMG_20210509_100255.thumb.jpg.cd80e17cc12fa73a401263b441e6acbe.jpg

     

    Wiosna w końcu wybuchła i kolory są mega soczyste.

    IMG_20210509_101611.thumb.jpg.897516dc6fea8b526af877c2d042ed42.jpg

    IMG_20210509_105737.thumb.jpg.d2a78e31991be00cdb01e5c0ff4788fe.jpg

    IMG_20210509_105652.thumb.jpg.d176d617dd52cabdf623e7d5413ab243.jpg

    IMG_20210509_110114.thumb.jpg.1386376e9d20c5f2ed0a4f5c861f8e8b.jpg

     

    Pierwszy dłuższy popas robimy za Jedlińskiem, gdzie odbijamy w końcu trochę od wiatru.

    IMG_20210509_115134.thumb.jpg.0feff7d614a9da7bb4454cf5d91373bc.jpg

     

    Stawy w Goryniu

    IMG_20210509_122932.thumb.jpg.458bcbc47884694944f4cc6a716dabc1.jpg

     

    I rzeka Radomka kawałek dalej

    IMG_20210509_123342.thumb.jpg.13a7e346064dfa3c7d6327a17fd9300c.jpg

     

    Przed Brzózą Sylwek proponuje lekką modyfikację trasy i jazdę przez Ryczywół - to jest bardzo dobry pomysł. Na tej drodze niewielki ruch i spora część wiedzie przez las.

    IMG_20210509_124500.thumb.jpg.52ed4ec4286a2526067265c099e055fb.jpg

     

    Elektrownia Kozienice

    IMG_20210509_131727.thumb.jpg.be813165e8c6a6e3c84a0153ba7245ab.jpg

     

    Z Ryczywołu jedziemy niespełna 1 km krajówką i zaraz skręcamy na Studzianki Pancerne. Zaraz po skręcie widzimy ładną wiatę i tam stajemy na drugi odpoczynek.

    IMG_20210509_132744.thumb.jpg.c9d528ab60fd1d4447a928656265eafb.jpg

     

    Droga do Studzianek.

    IMG_20210509_135834.thumb.jpg.a198c48f502f6c1eaacd97c77efd8de6.jpg

     

    Studzianki Pancerne, pomnik poległych - pierwszy raz tu byłem na rowerze 15 lat temu.

    IMG_20210509_140101.thumb.jpg.7468274972cbbd8ce1ea274cb0f27093.jpg

     

    Ostatnie kilometry przed Grabowem.

    IMG_20210509_140755.thumb.jpg.fee51f8a5957605a04cbb49aa062ea99.jpg

    IMG_20210509_140842.thumb.jpg.50479f3c956400135b244dc3546828a5.jpg

     

    Stawy koło Łękawicy

    IMG_20210509_140956.thumb.jpg.8a24d2cb88f8d6ffdbee0b5461e881bb.jpg

     

    I koniec, wycieczka dzięki modyfikacji wyszła o 10 km dłuższa. Trasa płaska, ale całkiem fajna, no i w końcu pogoda jak marzenie.

    Screenshot_20210510_082807_com.garmin.android_apps.connectmobile.thumb.jpg.4a850977fe53783f933fcdd11c9d1536.jpg

     

     

     

     

    • Like 8
    • Thanks 1
  10. 1 minutę temu, Spiochu napisał:

    Bolą mnie kości. Im siodełko twardsze tym gorzej.  Odparzeń raczej nie mam.

    Pampersa nigdy nie używałem.

    Pampers bardziej pomaga na odparzenia niż na bol kości. Próbowałbym innej pozycji czyli to co pisała @tanova i @Mitek. Ewentualnie inne siodlo w sensie rozmiaru

  11. 2 minuty temu, Mitek napisał:

    Cześć

    No to ja to traktuje inaczej. Gdyby nie było ścieżek dla rowerów OK, ale są. 

    Poczekaj, żebyśmy się dobrze zrozumieli, piszesz o przypadku gdy jedziesz jezdnią, gdy obok jest ścieżka, czy po prostu jedziesz drogą bez ścieżki rowerowej? Bo ten pierwszy przypadek to fakt tak jak napisałeś jesteś gościem, ale ten drugi absolutnie nie, a ja o tym drugim pisalem. Oj dałbym dużo żeby znieść ten obowiązek korzystania ze ścieżki, niestety nierealne. 

  12. 16 minut temu, tanova napisał:

    @cyniczny spróbuj przed takimi przejażdżkami profilaktycznie posmarować Sudocremem (ten mam sprawdzony), albo innym środkiem na odparzenia. 

    Oj tak Sudocrem jest bardzo ok, tylko na krótkie, spokojne przejazdzki prawie zawsze o nim zapominam😉 Ale na dluzsze, zwłaszcza w upale to jakby zestaw obowiazkowy😄

    • Like 2
  13. 38 minut temu, Spiochu napisał:

    Zapewne tak. Do wszystkiego trzeba się przyzwyczaić. Choć i tak najgorsze jest siodełko. 

    Ale tylek boli, czy masz obtarcia, pieczenie? Generalnie mimo całkiem sporego wyjeżdżenia, czasem z żoną jeżdżę w cywilnych ciuchach około 20 km i tylek mnie poprostu piecze, bo robią się odparzenia. W gaciach z pampersem wlasciciwie tego nie mam. Natomiast nie słuchałby rad typu kup siodełko x i będzie super. Siodełko warto kupować pod rozmiar kości kulszowych bo to na nich de facto siedzisz. Zazwyczaj w sklepach rowerowych są miarki mierzące ten rozstaw. 

  14. 1 godzinę temu, Mitek napisał:

    Na jezdni też jestem gościem i staram się na ile to możliwe nie blokować ruchu ale wymagam od kierowców tego samego.

    Nie Mitek, nie jesteś gościem, jesteś takim samym pełnoprawnym użytkownikiem, ale nie ma to wpływu na to czy jest się uprzejmym czy nie. Już dawno zauważyłem, że agresja rodzi agresję. Dlatego nawet gdy ktoś mocno przewini np. ewidentnie wymusi pierwszeństwo staram się podjechać i spokojnie zapytać czy faktycznie mnie nie widział oraz czy zdaje sobie sprawę jak niebezpieczna dla mnie była taka sytuacja. Bardzo rzadko dochodzi do jakichś pyskówek. Też bodajze rok temu na ścieżce matka uczyła małe dziecko jak poruszać się na takiej małej maszynie do biegania. Zatrzymałem się i porozmawiałem z kobietą pokazując, że gdy ja ważący 90kg+10kg roweru wjedzie przez przypadek w jej synka, to zdecydowanie on bardziej na tym ucierpi. Pyskówki nie bylo😄

    • Like 1
  15. Jestem zwolennikiem budowania ścieżek rowerowych, w taki sposób, aby jak najbardziej odseparować je od ruchu pieszych, a zbliżyć do ruchu samochodowego - zwłaszcza te ścieżki, które powiedzmy pełnią funkcję głównie transportową/komunikacyjną, czyli wzdłuż ruchliwych arterii. Moje zdanie w tej materii nie zmieniło się od lat, a w dobie rosnącej liczby wszelakich urządzeń transportowych, od jednokółek, przez hulajnogi skończywszy na elektrykach mogących cisnąć po 40 km/h i więcej, nawet się zaostrzyło:-) 

    Ścieżka będąca częścią pasa ruchu powoduje, że rowerzyści są mocno skupieni na jeździe i liczba głupich zachowań IMHO jest znacznie mniejsza niż gdy ścieżka jest mocno odseparowana. Z drugiej strony kierowcy samochodów też znacznie częściej zauważają takich uczestników ruchu. Za przykład podam ulicę Puławską i ścieżkę rowerową wzdłuż niej od Piaseczna do dolinki Służewieckiej. Gdy nie było ścieżki zawsze poruszałem się tam jezdnią i mimo ogromnego ruchu liczbę niebezpiecznych zdarzeń miałem znikomą. Szerokie pasy pozwalały na naprawdę swobodną jazdę. Niestety po wybudowaniu ścieżki liczba niebezpiecznych sytuacji jaką zacząłem mieć znacznie wzrosła, głównie z uwagi na to, że wielu kierowców skręcających w prawo na skrzyżowaniach zauważa mnie w ostatniej chwili lub wcale. Nie zawsze jest to do końca wina kierowcy, czasem układ ścieżki jest tak idiotyczny, że wypada się jak przysłowiowy filip z konopii np. zza ekranu, tak jest właśnie w okolicy przecięcia Puławskiej z obwodnicą. Mimo zielonego zwalniam tam na maksa, bo kierowca ma małe szanse zareagować. A dodam, że wzdłuż Puławskiej na tym odcinku ruch pieszych jest bardzo ograniczony i piesi rzadko wchodzą w paradę. Kiedyś jeździłem przez Ursynów ul KEN, ale ilość incydentów z pieszymi mocno mnie zniechęcił do jazdy tamtędy. 

    A żeby trochę w temacie to z rowerami elektrycznymi widzę taki problem, że bardzo wiele z nich ma albo pozdejmowane blokady albo nie miało ich wcale, bo prędkości 35-40 to wcale nie rzadkość. Na zwykłym rowerze, żeby jeździć z takimi prędkościami to już trzeba trochę pojeździć, a nakręcane kilometry wzbogacają doświadczenie, zwiększa się umiejętność przewidywania ruchów innych uczestników itp, itd. Na elektryku spore prędkości są dostępne od razu, również dla osób, które prawie wcale nie poruszały się rowerem po mieście, a to jest dość specyficzna jazda.

    Uff coś długo wyszło:-)

    • Like 4
  16. W ostatnią sobotę podobnie jak @tanova mieliśmy plany na trasę około 100km. Celem ponownie padło województwo świętokrzyskie, a dokładniej tereny pomiędzy Bodzentynem, a Sieradowickim Parkiem Krajobrazowym.

    Do naszej dwójki ponownie dołącza Sylwek, chcąc wypróbować nowy nabytek, czyli gravelowego Fuji.

    Startujemy z miejscowości Wzdół, jest tam wygodny parking przy cmentarzu.

    IMG_20210501_111013.thumb.jpg.6044255b8d02805fb871c2b53fc380c7.jpg

     

    Pogoda jest jaka jest, pochmurno i dość chłodno (około 8 C) - grunt, że nie pada, a jeszcze 10 km przed startem lało całkiem nieźle.

    IMG_20210501_114311.thumb.jpg.a18d83cb95abbee56292481b889a70ee.jpg

    IMG_20210501_114344.thumb.jpg.6e0fc44eab479133df2c9da680609b0f.jpg

    IMG_20210501_114852.thumb.jpg.e99a19b6367679adabf27cd60f8e2ee4.jpg

     

    Wreszcie w komplecie:-)Pakowałem się dość szybko i nie zabrałem okularów, na zjazdach trochę ich brakowało.

    IMG_20210501_114907.thumb.jpg.b24afdf4d43969e74aae3d11027331c3.jpg

     

    Pierwszy podjazd na Górę Sieradowską idzie gładko, na szczycie krótka fotopauza.

    IMG_20210501_115350.thumb.jpg.31754707842eb8cd7686ee67770ba6e8.jpg

    IMG_20210501_115359.thumb.jpg.944b0f405ecd5f4bed39f9b790a90e74.jpg

     

    I zaraz szybki zjazd

    IMG_20210501_115522.thumb.jpg.5a4da066243d0f284bd91d60d6a06ec2.jpg

     

    Za Radkowicami chwilę odpoczywamy, a właściwie czekamy na przeschnięcie drogi po deszczu.

    IMG_20210501_122429.thumb.jpg.fc54861d4ab3356d6f58d6dd9f315bdc.jpg

     

    Marcin szlifuje technikę na podjazdach.

    IMG_20210501_125957.thumb.jpg.d56fc40f00729c4d24bc8e3e51e01bf2.jpg

     

    Powoli zbliżamy się do zalewu Wióry utworzonego na rzeczce Świślinie, będącej lewym dopływem Kamiennej.

    IMG_20210501_131524.thumb.jpg.dc71c2d47805c91ad7ccf957a031b36b.jpg

    IMG_20210501_131536.thumb.jpg.d342a81d02ee780f97f5dc6d9fa96e5b.jpg

     

    Trasa prowadzi mało uczęszczanymi asfaltami z większości znakomitą nawierzchnią.

    IMG_20210501_131958.thumb.jpg.4b718bc835ab518ac7cd1ac991d45a61.jpg

    IMG_20210501_132724.thumb.jpg.0417f9e4e0d250ae3c3a0700ca51f733.jpg

     

    Zalew objeżdżamy od południa...

    IMG_20210501_134533.thumb.jpg.9cfea55364316f6bafdbd7705eb8c1e3.jpg

    ...by w końcu dotrzeć na zaporę.

    Zapora wraz ze zbiornikiem budowana przez cirka 25 lat. Rozpoczęcie w latach 80-tych, ale w międzyczasie kilkukrotnie zawieszano budowę i odwieszano. W 2001 w wyniku powodzi został przerwany tymczasowy wał, co spowodowało zalanie m.in. Ostrowca Świętokrzyskiego. Zapewne to zdarzenie miało wpływ na znaczne przyśpieszenie prac i w 2005 nastąpiło otwarcie zbiornika.

    IMG_20210501_140025.thumb.jpg.0142e24f01d55657e2c74cabf0aa1c50.jpg

    IMG_20210501_140156.thumb.jpg.4fb63d71be5ab3e46f8b9310bcb64327.jpg

     

    Po kilku fotkach ciśniemy dalej. 

    IMG_20210501_141851.thumb.jpg.56c249dcebab9ef9bc122a4be4b12111.jpg

    IMG_20210501_144746.thumb.jpg.31252979da2cb9f33a75e4a3d36edb28.jpg

    IMG_20210501_150628.thumb.jpg.5b687caa4dc3e83f120fe52f029f4973.jpg

     

    Koło Sarniej Zwoli ponownie robimy krótki postój, tym razem wyraźnie regeneracyjny. Wcinamy batony, banany, Sylwek nawet kanapki zajada:-) A miejsce całkiem ładne zaraz obok stadniny koni.

    IMG_20210501_152539.thumb.jpg.b05eae569391a3dbec6263e57bc5f2f5.jpg

     

    IMG_20210501_152557.thumb.jpg.5879eb50a17b02c7e7bf710676e93fe7.jpg

    IMG_20210501_152940.thumb.jpg.6eed3cc8d4efd0b94141dbc808f06fe4.jpg

     

    Kawałek do Bodzentyna jedziemy drogą wojewódzką, ale za miastem ponownie zjeżdżamy na wąskie asfalty.

    IMG_20210501_154619.thumb.jpg.65a0eb057f1b32a44cea74df0424838d.jpg

     

    IMG_20210501_164353.thumb.jpg.fe99d6bb4a20cd74780abccfd364d75e.jpg

    I koniec, pierwsza stówka w roku 2021 zrobiona. Wycieczka/trasa bardzo fajna, mało ruchliwe asfalty o bardzo dobrej jakości. Z minusów to sporo psów uganiających się za nami oraz pobolewające mnie prawe kolano od 20km.

    I jeszcze krótkie statsy i mapka

    Screenshot_20210505_120926_com.garmin.android_apps.connectmobile.thumb.jpg.d043fc32e4b7aab064a357d50c23c79e.jpg

    • Like 9
    • Thanks 1
  17. Kiedyś szejkowałem łańcuch w benzynie ekstrakcyjnej, teraz tylko przecieram szmatą nią nasączoną. Do smarowania od wielu lat stosuje zielony Finish Line. Gęsty, dość łatwo łapie syfy, ale posmarowanie wystarcza na naprawdę długi czas. Raz spróbowałem rzadszego czerwonego i po bodajże 200 km (bez deszczu) już było go lekko słychać, co irytuje mnie niezmiernie. Po nasmarowaniu standardowo staram się wycierać łańcuch do sucha.

    Sam rower przecieram tylko mokrą i suchą szmatką, jak już jest dość mocno zabrudzony, ale na szosie nie często się to zdarza, no dobra, po każdym deszczu:-)

    Natomiast ostatnio zakupiłem stojak serwisowy (sklep Jula, cena bodajże 125 pln) i to jest mega wygodna sprawa. Służy głównie do drobnych prac typu wymiana linki, pancerza, klocków hamulcowych, regulacja przerzutek, hamulców itp., ale korzystam z niego również do czyszczenia i smarowania i komfort jest o niebo większy. Wcześniej opierałem rower o ścianę i  nie wiem czemu tak długo się męczyłem. Rower czasem przesuwał się w pewnych momentach niekontrolowanie, jak chciałem coś robić z jego drugiej strony no to obracanie i opieranie ponowne, a teraz stabilnie jak skała, dostęp z każdej strony.

    • Like 1
    • Thanks 1
  18. Też trochę pojeździliśmy w niedzielę, a ponieważ większość tegorocznych jazd (niecałe 40 rowerodni:-)) mam w koło komina i tych terenów zaczynam mieć serdecznie dosyć, podjeżdżamy samochodem do Pieczysk czyli raptem 20 km od domu. Niby tylko 20 km, ale to już robi różnicę i pojawia się wiele odcinków po których jeszcze nie jeździłem.

    Generalnie poruszaliśmy się w trójkącie Grójec- Warka - Białobrzegi. Z uwagi na niską poranną temperaturę na trasę ruszamy dopiero około 11:00.

    IMG_20210425_105810.thumb.jpg.de9cffe1a59e4346401bd5a03a868d89.jpg

    IMG_20210425_112219.thumb.jpg.77cd5162f0eca7bc2a1ea969583108c0.jpg

    IMG_20210425_123745.thumb.jpg.60bcd542062e6c7a7f28bf6ede4570d0.jpg

     

    IMG_20210425_132228.thumb.jpg.7f88ba5d0b681ae6c1fcfe82855a2982.jpgTrasa była przygotowywana na szybko, a ponieważ mamy już trochę grubsze opony nie dbałem za bardzo o stopień utwardzenia drogi, co na jednym odcinku lekko się zemściło i tak około 1 km trza było prowadzić rowerek:-)

    IMG_20210425_122318.thumb.jpg.52bf192eb1803825203a109ed9ccdf60.jpg

     

    I małe statsy z mapką

    Screenshot_20210426_071641_com.garmin.android_apps.connectmobile.thumb.jpg.9dbe9aa0114a7a90fb8947906303aa7e.jpg

     

     

    • Like 11
    • Thanks 1
  19. Te przeliczniki chyba dość mocno są uzależnione właśnie od tętna. Spojrzałem na swoje 3 dość podobne treningi pod kątem czasu, ale różne pod kątem tętna i tak to wyglądało:

    dystans czas średnie tętno kalorie
    44 01:30 143 920
    41 01:25 152 1181
    45 01:34 155 1301

     

    Jak widać średnie tętno wzrosło o 12 uderzeń, a liczba spalonych kalorii wzrosła o ponad 40% - waga bez zmian:-)

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...