Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Narciarz ze Śląska

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    2 170
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    13

Odpowiedzi dodane przez Narciarz ze Śląska

  1. 2 godziny temu, Lexi napisał:

    W Soszowie da sie odczuć dbałość o klienta .. w Szczyrku - "i tak tu przyjedziecie...łaski nie robicie"

    Nie chciałem napisać tego wprost, bo tyle hejtu, co na mnie weszło po skrytykowaniu kiedyś Szczyrku (za podobną sytuację), to chyba nigdy wcześniej ani później.

    • Like 1
  2. SOSZÓW WCZORAJ. Bardzo dobre warunki, zaskakująco dobre. Moim zdaniem ok. 40 cm zapasu. Ale to niedużo.

    Na innych stacjach (patrz Szczyrk z kamer) powoli kiepsko. Jesteśmy w PRZEŁOMIE. Jeśli do 1-2 tygodni nie wróci choć namiastka zimy (mróz lub śnieg), moim zdaniem za te 1-2 tygodnie stacje się zamkną na 4 spusty w tym sezonie. 

    Na Soszowie mimo bardzo dobrych warunków i tak jeździła garstka ludzi. I to może determinować decyzje. Nie wierzę, że stacje pod koniec ostatnich ferii (krakowskie) wydadzą kolejne w sumie miliony na naśnieżanie.

    Liczmy więc na opad lub pakujmy powoli sprzęt. Albo pakujmy się w Alpy...

     

    Soszów - Miłosz (06).jpg

    Soszów - Miłosz (09).jpg

    Soszów - Miłosz (11).jpg

    Soszów - Miłosz (14).jpg

    Soszów - Miłosz (15).jpg

    • Like 17
  3. 19 godzin temu, gabrik napisał:

    Dajcie proszę znać jak wygląda na dziś sytuacja na stokach w Wiśle i Krynicy. Dodatkowo jeśli ktoś ma orientację, gdzie znajdują się centra testowe Head (prócz tego przy Jaworzynie).

    Wisła ma tzw. pewniaki śniegowe: Soszów, Klepki, Siglany. Nic długiego, ale to stacje, które nie poddają się odwilży. Co do innych - zobaczymy.

    Krynica - były tu zdjęcia na forum, na pewno Słotwiny Arena, Słotwiny i Henryk OK, Jaworzyna - chyba też w miarę ok, w pobliżu są jeszcze stacje w Tyliczu (bardzo odporne).

    Niemniej sytuacja (odwilż) jest NADZWYCZAJNA, więc nikt nie postawi wszystkiego, co będzie.

    • Like 1
    • Thanks 1
  4. 26 minut temu, koliber napisał:

    Na Słowacji: Plejsy, Kojsovska Hola, wspomniana Turecka, Zuberec-Brestova (w drodze na Rohace) + sporo mniejszych.

    Dolny Kubin Kuzminovo - całkiem, całkiem miejski stok nad osiedlem - ok. 1 km długości.

    • Like 1
  5. 17 minut temu, koliber napisał:

    Bieńkula/Golgota/dolny FIS sporadyczne, ale jednak, działają.

    Była to <złośliwość> z mojej strony wobec stacji, która <ma inne priorytety>.

    Teraz - mam nadzieję - stacja się odgryzie i <zrobi wszystko, aby te trasy uruchomić>!?

  6. 15 godzin temu, Jeeb napisał:

    no niestety w dzisiejszych czasach południowe stoki poniżej 2 tysięcy metrów nie mają szans

    Aktualna zima pokazała, że to nie (tylko) wysokość decyduje, ale poziom inwestowania w śnieg (naśnieżanie) oraz dbałość o trasy. Stąd wysoko położone trasy są nieczynne, a bardzo nisko np. Klepki - non-stop!

    Jak ktoś pisał wyżej, zabójcze nie jest słońce, a ciepły deszcz.

     

    A stacje widma? Jest ich wiele:
    - Beskidek, Sahara, Golgota, Bieńkula, dolny COS, Szczawnik, Ochodzita, Sucha Dolina, Kotarz/Węgierski, ta nowa w Piwnicznej (niedokończona), Nosal, Gubałówka, Butorowy, Meszna, Rówienki. Tyle tak na szybko.

    • Like 1
  7. 2 godziny temu, surfing napisał:

    90% inwestorów w Zakopanem to ,,tajemniczy inwestor" zarejestrowany w Warszawie.

    Nie oznacza to, że warszawiak z dziada pradziada (tacy są???). Ludzie rejestrują firmy w Warszawie, bo jak w Zadupiu Pospolitym, to jest to jedyna albo jedna z dwóch do kontroli, w Warszawie firm jest chyba kilkadziesiąt tysięcy co najmniej.

  8. 2 godziny temu, koliber napisał:

    Chodzi głównie o tempo wjazdu, a nie o wzrost przepustowości, który (na szczęście) nie nastąpiłby w znacznym stopniu. To, że coś ma "pół wieku" to nie powód, żeby istniało kolejne pół - niektóre ośrodki wymieniają swoje 10-letnie kanapy na nowe, uznając, że nie przystają do dzisiejszych standardów. A co dopiero taka, która ma długość ponad 1600m i jest wystawiona na zimno, wiatry itp.

    W Czechach jest przepis, że jak ma pow. 1100m, MUSI być wyprzęgana. Chodzi o czas, w którym narciarz przebywa w powietrzu i jego bezpieczeństwo, także termiczne.

    • Like 1
    • Thanks 1
  9. 10 godzin temu, Krakus81 napisał:

    No, ale wracając do tematu wątku. Dzisiaj od rana po kilkunastu latach wracam na Palenicę w Szczawnicy. Oprócz infrastruktury na dole: super pensjonat Willa pod kolejką (polecam), jakiejś drobnej korekty trasy dojazdowej do kultowego mostku, to za wiele się tu nie zmieniło. 

    Pogoda dzisiaj nie najlepsza (delikatnie mówiąc), spory plus, wg telefonu 5-8 stopni, wg ośrodka cały dzień i wieczór +4 ;), czasem padał deszcz, bardzo miękko. Ale dla chcącego nie ma złych warunków, są tylko źle dobrane narty i gogle. Jak gogle, a właściwie szybka 0 wybrana idealna, to narty wzięte złe, za wąskie pod butem, idealne na twardy warun na minusie. Ale i tak można było fajnie pojeździć. 

    Na czerwonej po jakimś czasie zaczał się trening kadry młodzieżowej. Zawsze pamiętałem, że w Szczawnicy nie za dużo ludzi przyjeżdżało, bo większość wybierała Kluszkowce lub Białkę. Jednak nawet na takie tło, to dzisiaj było bardzo, bardzo pusto. Jazda bez jakiegokolwiek czekania, zawsze z córką. Szczawnica umiera narciarsko, ale nie dlatego że tu jest smog (taki piszą pismaki jakości Onetu, Wp czy innych śmieciowych portali), ponieważ smog jest też w Białce, Małem Cichym a też są tłumy turystów. Palenica nie jest dla dzisiejszego narciarza, Szafranówka ma potencjał na rodzinne miejsce na narty, ale na dzień dzisiejszy jest on  marnowany. 

    Trasa niebieska super dla osób które chcą się rozwijać narciarsko, czerwona to miód malina. Naprawdę gdyby PKL tam zainwestował to Palenica by odżyła, a wraz z nią miasto. W sobotnie popołudnie, w środku ferii większość knajp zamknięta, ludzi jak na lekarstwo. 

    Jak możecie to przyjeżdżajcie do Szczawnicy. Pojeździcie dobrze, bez kolejek, ja karnety kupiłem jesienią. Za całodniowy karnet + jazda wieczorna zapłaciłem 99 zł/N, a za córkę chyba 79 zł. 4latka za free. 

    Aaa. Na jeździe wieczornej początkowo padał deszcz, ale później warun dużo lepszy, niż w ciągu dnia. Jedyny minus to BEZKIJKOWCY. Było ich zatrzęsienie, chyba przez to, że to sobota wieczór. Nie wiem czy nie była ich połowa wśród wszystkich jeżdżących. Trup ścielił się gęsto. Po kilku zjazdach i dwóch nieprzyjemnych sytuacjach córka odpuszcza dalszą jazdę. 

    Tradycyjnie na koniec kilka fotIMG20240203121620.thumb.jpg.b9c66a43a5af2556ad97ea1be07d7f21.jpg

    IMG20240203121613.thumb.jpg.f35a40926fd7d1486494f4922129ab89.jpg

    IMG20240203121827.thumb.jpg.b1c845b3af44c10b7e673cebe425b9e3.jpg

     

    To nie (tylko) Szczawnica umiera, to umiera narciarstwo w Polsce jako dyscyplina treningu (było nie było) sportowego. Nasze wyciągi (jeszcze) ratują <goryle> bez kijków i bez umiejętności (stąd boom na niebieskie) płacący chętnie i grubo (pieniędzmi rodziców) za fun zamiast wypadu do kina. Ale jak pieniądze (rodziców) się skończą, skończy się narciarstwo w Polsce. 

    Do Ochodzitej, Sahary, Bieńkuli, nawet Golgoty, dołączy 100 następnych zamkniętych na kłódkę tras. I nie mówcie mi, że Golgota jest gotowa do jazdy, bo jak jest, to proszę o zdjęcia z tego sezonu, jak był mróz i śnieg.

    • Like 1
  10. 6 godzin temu, WojtekM napisał:

    Petra Vlhova zaczynała treningi w Litpovským Mikulášu. Na górkach o wysokości 700 metrów i trasach o długości łącznej 550 metrów.

    Przypominam, że czarne stoją w Polsce puste - nikt tam nie trenuje. Nawet te działające.

    Czarne przede wszystkim są zamknięte!

  11. 12 godzin temu, lika napisał:

    Ten fragment obśmiany przez szanownych kolegów to stara ośla łączka która po otwarciu nowej części ośrodka siłą rzeczy stała się tranzytem pomiędzy starym Kohutikiem a nową Lehotską.

    Pochył jak na Zbójnickiej, gdzie nawet wyciąg (okresowo) jedzie z górki.

  12. Soszów jesterdejindyiwning.

    Jeździliśmy 5 godzin z przerwą na Monię (kiełbaski) od 17:30 do 22:30. Śnieg najpierw mokry, potem się zepsuł dywan, a potem zmarzło. Było więc bardzo nośnie, ale nierówno. Fajna jazda po* muldach:

    *Po dyskusji, czy <na>, czy <w>, zostanę na kompromisowej wersji <po>

     

    KS Soszów (1).jpg

    KS Soszów (2).jpg

    KS Soszów (4).jpg

    KS Soszów (6).jpg

    KS Soszów (9).jpg

    KS Soszów (10).jpg

    • Like 7
  13. 4 godziny temu, Krakus81 napisał:

    A dodatkowo w Zakopcu rządzi PiS i dlaczego mamy im dać kasę ? Tę naszą demokratyczną forsę. Jak se wybiorą Jagne to wrócimy do tematu 🥴🤦 a kaskę przepalimy na jakieś eventy, jakieś szkolenia w szkołach dla zaprzyjaźnionego fundacji 🙃 po wooj rozwijać infrastrukturę

     

    Jest dokładnie tak, jak było, tylko na ODWRÓT! Za 8 lat znów się zmienią priorytety.

    Nie chce mi się nawet o tym pisać, bo jedni są warci drugich. Zostanę przy NARTACH!

    • Like 3
  14. 6 godzin temu, marekbtl napisał:

    W przeciwną niż narciarze jadący na krzesłach. Maciek, jak Ty nic nie wiesz o narciarstwie na poziomie ;)

    pozdro

    Preludium pytania była już dawno, jak ta stacja powstała, ok 20 lat temu, reakcja mojego syna, wówczas 6-7 lat:

    - Tata, tu się nie da rozpędzić!

    Wówczas się śmiałem z takiej inwestycji tak: Zbudowano dolną stację, górną stację, wyciąg krzesełkowy, wyrównano trasę, wydano i miliony i wówczas inwestorzy złapali się za głowy:

    - Co myśmy zrobili, przecież tu nie ma góry.

    Puentę, nie kryję, złośliwą dla mnie dopisało życie: Zbójnicka Kopa, nowa trasa na Jaworzynie Krynickiej, polana na Jaworzynie w Szczyrku. Te inwestycje są, no i są oczekiwane.  I będą się cieszyły frekwencją, podczas gdy Stożek - nie.

    • Like 4
    • Thanks 1
  15. sstar - odpowiem Ci na dwa wątki:

    1) Mulda - bawi mnie ta dyskusja, ale uznajmy kompromisowo Twoją rację, więc nie "na", nie "w", niech będzie "po muldach"! Ciekawe!

    2) Tak, dzieci uczą się przez zabawę, także empirycznie. Dzieciom się pokazuje na stoku i próbują, czasem bardzo indywidualnie. Dzieciom na pewno nie tłumaczy się kątów, czy jak biodra, ustawienia, dociążenia, itp. - bo tego nie rozumieją. Tak, dzieci często same łapią pewne rzeczy, na swój indywidualny sposób. Potem, za jakiś czas, można pewne rzeczy delikatnie korygować. Ale tak - przede wszystkim mają się cieszyć jazdą - bezpieczną. Dlatego dzieciom tłumaczy się pewne reguły i - uwaga - dzieci chętnie i czasem jako nieliczne na stoku do nich się stosują

     

  16. 1 godzinę temu, lkos napisał:

    W Szczyrku karnety 4h na COS i BSA są już w zasadzie w cenie całodziennych. Kupowałem kiedyś sezonówkę ale jak zrobili z tego pakiet multiośrodkowy i podnieśli cenę - odpuściłem, nie wykorzystam.

    Mam dokładnie tak samo: jeżdżę często i po 3-4 godziny.

    Szczyrk odpuściłem dokładnie z tych samych powodów: nie interesuje mnie potencjalny bilet na pół świata. Ale bilet na Wisłę (sezonowy) jednak mam. Nadal się opłaca, ale muszę ze 20-25 razy pojechać, aby mnie wyszło 60-80 zł za dzień - przypomnę, dzień to 3-4 godziny.

    Ceny ogólnie to jedno, ale cenniki, gdzie 4 godziny lub nawet dwie kosztują 10% mniej niż całodniowy, a ulgowe (dla dzieci) 5% mniej - to granda! Jak ktoś nie jest na feriach, to nie jeździ cały dzień, jeszcze z wieczorem!

    • Like 2
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...