Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Poszanowanie dla sprzętu lub jego brak.


andy-w

Rekomendowane odpowiedzi

Napisałem tylko to:

Dla wielu narciarzy bycie na nartach to chęc zaprezentowania sie nie koniecznie od strony technicznej i poszukiwania wrazeń. Na forum tę atmosferę sie wyczuwa.

Otrzymalem odpowiedz:

Teraz jeśli chodzi o szpan, o którym piszesz, jakoby był uprawiany przez uczestników forum. Nie zauważyłem tutaj nigdy obnoszenia się ze sprzętem, choć czasami zdarza się, że ktoś powodowany emocjami związanymi z zakupem nowych, wymarzonych nart podzieli się swoimi wrażeniami na forum. Ale czy to źle?

Zaprezentowanie się na stoku, to tutaj na forum raczej rozumiane jest właśnie, jako fajny przejazd wśród kolegów, a nie rewia sprzętu i mody. Nie wiem skąd takie masz nie za dobre zdanie o uczestnikach tego forum.

Jeszcze chyba nikogo nie poznałeś osobiście, stąd nieporozumienia. Bez urazy, tak odebrałem Twój post

Uderz w stół....... Wogóle nie poznałes moich intencji , natomiast dołozyles (jak pis na konferencjach prasowych).

Wyrazając swoje oceny nieustannie bedziemy narazali sie na odmienne opinie.

Wazne , ze je posiadamy a nie malpujemy innych.

Przeglądam wiele tematów technicznych , często mam odmienne zdanie , ale jesli tylko sie nie zgadzam , a nie mam żadnego poparcia dowodami, lub czynami, nie wypowiadam się.

Przyjrzyjcie się ilu specjalistów jest uniwersalnych na kazdy temat. Podziwiam odwagę

wielu. Ile niespójnosci, sprzecznych opinii. Bardzo wielu najpierw mowi, a potem myśli.

Albo wcale.

Czy jest to możliwe aby wmawiac jaki olbrzymi wpływ ma kat 87* czy 1*,

czy dlugosc nart 10cm w tą czy w tą. Model narty 10/11 czym są gorsze od 05/06, krótkie skrety czy długie. Narty do południa , po południu. Narty na stoki w Polsce, na Alpy.

Pełne aptekarstwo. To mi trąci okultyzmem. A jak słyszę , ze narta nowa przeniosła kogoś w krainę marzen, a za rok dowiaduję sie, ze narta do d..y , bo nie trzyma, że

narta ma kopa (zawodnicy tez dostają kopa, ale po błedzie i wylatują ze slalomu) to

zaczyna mi sie wszystko plątac. Najważniejszym elementem w narciarstwie jest człowiek jego umiejętnosci a potem idzie sprzęt. Na tym forum z tym nie jest najlepiej. Te proporcje sa porażające.

Dziękuję za rady typu możesz odejsc. Sam przyszedłem sam zadecyduję kiedy odejsc.

W swiecie absurdów żyjemy, będą tez na tym forum.

Stosuję zasadę ,ze oddzielam ziarno od plew i na tym forum jeszcze dużo się nauczę.

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z ta nietykalnoscia - troche nie tak...zrozumiałeś..

Przecież nie mówimy o takich przypadkach, natomiast przestaje mi sie podobac jak ktos nowo poznany klepie mnie po ramieniu, albo zbyt blisko stoi i do mnie mówi..ja te nietyklaność właśnie tak postrzegam:rolleyes:

Ja raczej o nietykalności nic nie pisałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja raczej o nietykalności nic nie pisałem.

pisałes posta duzo po...opiniach innych, zawarłeś jakoby podsumowanie;) a wystosunkowałes go do Wszytkich:) tytułem Kochani..

dlatego napisłam ze o takich przypadkach ja osobiscie nie myslałam...jak zatłoczone parkingi, dziecko na nartach, kolejki do orczyka i deptanie po nartach...itd...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...zwlascza w europie jest slepy trend do kuopwania slalomek, zwlaszcza WC a co najmniej pierwszego modelu sklepowego. tak na oko jest ich ok 50% na stoku

a narciarz BARDZO dobrych to moze 5%..............cos sie nie zgadza w tym momencie

a to dlatego, że takiej Pani Riesch, czy innej Schild wciska się na podium w ręce takie narty zamiast TwinTipów czy innych Park'nPipe.

a potem my wszyscy w ramach naśladownictwa do sklepu lecimy i już pozamiatane;):D

BTW, a co za różnica czy ktoś źle jeździ technicznie na slalomce, allmountain'ie, czy tt. widocznie tak jeździ bo tak chce, bo tak potrafi itp.

Jego wybór.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie muszę do nart miec taki sam stosunek jak oburzeni tu forowcy.

Pozdrawiam!

Zgadza się: do swoich nie musisz...:)

Dla mnie również narty to tylko narzędzie do uprawiania ulubionego sportu, ale zapłaciłem za nie dużo, ciężko zarobionych pieniędzy i nie przepadam za gośćmi, którzy mają to w d... i w kolejce nie patrzą pod nogi, bo uważają, ze jak będą stali 10 cm bliżej (czyt. na moich nartach), to szybciej wyjadą do góry wyciągiem.

Pozdrawiam

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale jak stoisz kulturalnie w kolejce a jakiś idiota za tobą wjedzie ci kilka razy prawie że do du.... oczywiście po nartach , no to zabić wtedy takiego to mało:cool:.

Widzę, że nie jestem sam. Ja też takim idiotom mam ochotę nakopać do dupy, dobrze że nie mam nart za kilka tysiaków, bo bym takiemu tą dupę rozniósł w drzazgi:rolleyes:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uderz w stół....... Wogóle nie poznałes moich intencji , natomiast dołozyles (jak pis na konferencjach prasowych).

!

:) Niko!-nie denerwuj się:rolleyes:,ale Rafał ma rację,nie można chamstwa zwalczać chamstwem:rolleyes:

W opisanym przez Ciebie sposobie zwracania uwagi przez wjeżdzanie komuś na narty-to z pozycji obserwatora,to Ty możesz być tym "gorszym".

Jako dorosły człowiek powinieneś znać i stoswać inne formy komunikacji międzyludzkiej.

Nie wierzę,że w ten sposób zwracasz też uwagę zamyślonym kierowcą przy zmianie świateł,chyba nie wjeżdzasz w ich tył swoim samochodem;):D

Każdemu z Nas kiedyś zdarzyła się sytuacja,że najechał lub stanął na nartach obok stojącej osoby,ale nie można tego robić specjalnie i oczekiwać aprobaty;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:) Niko!-nie denerwuj się:rolleyes:,ale Rafał ma rację,nie można chamstwa zwalczać chamstwem:rolleyes:

W opisanym przez Ciebie sposobie zwracania uwagi przez wjeżdzanie komuś na narty-to z pozycji obserwatora,to Ty możesz być tym "gorszym".

Jako dorosły człowiek powinieneś znać i stoswać inne formy komunikacji międzyludzkiej.

Nie wierzę,że w ten sposób zwracasz też uwagę zamyślonym kierowcą przy zmianie świateł,chyba nie wjeżdzasz w ich tył swoim samochodem;):D

Każdemu z Nas kiedyś zdarzyła się sytuacja,że najechał lub stanął na nartach obok stojącej osoby,ale nie można tego robić specjalnie i oczekiwać aprobaty;)

Cytat na cytat:

[

Skupiam sie na jezdzie a nie ochronie swoich nart. Narta musi być przygotowana do jazdy, wiem ile pracy nalezy włożyć.

Zdaza mi się czasami dotknąc w kolejce komuś narty ( nie rysowac), bo widzę ,ze gosciu nie przesuwa sie w kolejce. Nie robię to zlosliwie. Rzadko patrzę w dół, patrzę przed siebie. Tak robie też w jezdzie.

Smieszą mnie spojrzenia , pełne złosci, braku życzliwosci mimo mojego "pokojowego" nastawienia.

Przypomnę:

W opisanym przez Ciebie sposobie zwracania uwagi przez wjeżdzanie komuś na narty

Tak powstają fałszywe oskarżenia. A ja muszę pisac wyrazisciej, bo wyrwane z kontekstu

bo widzę ,ze gosciu nie przesuwa sie w kolejce
.

Pisząc to zdanie , myśl miałem taką ze nie przypominam o przesuwaniu sie w kolejce , robie to przypadkowo (czasami wciągu dnia ani razu) patrzac w dal widzę przesuwających sie ludzi i przesuwam sie automatycznie.

Na zmianie swiateł nikomu się to nie zdażyło. Ja bylem dwa razy trącony. Informuję że od kiedy posiadam prawo jazdy (62r) nie uzywam sygnałów, aby popędzać (żona mnie oduczyła)

Pozdrawiam!

Edytowane przez niko130
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, pierwszy mój post na tym forum i od razu w tak trudnym temacie ;) ale swoje spostrzeżenie muszę dodać. Nie wiem czy wy też odnoście takie wrażenie ale bycie kulturalnym w "polskiej" kolejce pod wyciągiem kończy się zazwyczaj tak, że ja stoję w połowie kolejki a gość, gościówa czy dziecko jest już na krzesełku ... też nie lubię jak ktoś włazi mi na narty, staram się nie łazić po innych ale kończy się to tak jak napisałem powyżej .... niestety.

Pozdrawiam wszystkich

Piotrek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, pierwszy mój post na tym forum i od razu w tak trudnym temacie ;) ale swoje spostrzeżenie muszę dodać. Nie wiem czy wy też odnoście takie wrażenie ale bycie kulturalnym w "polskiej" kolejce pod wyciągiem kończy się zazwyczaj tak, że ja stoję w połowie kolejki a gość, gościówa czy dziecko jest już na krzesełku ... też nie lubię jak ktoś włazi mi na narty, staram się nie łazić po innych ale kończy się to tak jak napisałem powyżej .... niestety.

Pozdrawiam wszystkich

Piotrek

Niestety bycie normalnym nie jest łatwe! Pozdrawiam też normalny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To dobrze Niko,że zdarza Ci się to tylko przypadkowo:rolleyes:

Ale z tego tekstu

.

Zdaza mi się czasami dotknąc w kolejce komuś narty ( nie rysowac), bo widzę ,ze gosciu nie przesuwa sie w kolejce. Nie robię to zlosliwie. Rzadko patrzę w dół, patrzę przed siebie. Tak robie też w jezdzie.

Smieszą mnie spojrzenia , pełne złosci, braku życzliwosci mimo mojego "pokojowego" nastawienia.

!

mogliśmy myśleć zupełnie inaczej,tym bardziej ,że to nie tylko jedna osoba lecz kilka zrozumiało Twój przekaz w inny sposób.Zresztą sam piszesz,że widzisz,a później,że nie widzisz;):D

Do innych Twoich przemyśleń nie odnoszę się,ponieważ raczej odbiegają od tematu tego wątku;):P

Nie gniewaj się:rolleyes: i liż rany po kontuzji:eek:Życzę jak najszybszego powrotu na stok!:rolleyes:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie tak. Żywym tego przykładem jest mój mąż, który brzydzi się jakimkolwiek przepychaniem i torowaniem sobie drogi łokciami. Na naszej jedynej, pierwszej i ostatniej wycieczce na narty do Bełchatowa był wręcz spychany w tył przez tych cwańszych. Najlepsze było to, że kiedy wkurzyłam się tym, że jakaś nastolatka dosłownie skacze innym po nartach (w tym moich nowiutkich Volklach ;)) i zdecydowałam się głośno zwrócić uwagę, inni kolejkowicze popatrzyli na mnie jak na dinozaura - głupią czepliwą babę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:) Niko!-nie denerwuj się:rolleyes:,ale Rafał ma rację,nie można chamstwa zwalczać chamstwem:rolleyes:

W opisanym przez Ciebie sposobie zwracania uwagi przez wjeżdzanie komuś na narty-to z pozycji obserwatora,to Ty możesz być tym "gorszym".

Jako dorosły człowiek powinieneś znać i stoswać inne formy komunikacji międzyludzkiej.

Nie wierzę,że w ten sposób zwracasz też uwagę zamyślonym kierowcą przy zmianie świateł,chyba nie wjeżdzasz w ich tył swoim samochodem;):D

Każdemu z Nas kiedyś zdarzyła się sytuacja,że najechał lub stanął na nartach obok stojącej osoby,ale nie można tego robić specjalnie i oczekiwać aprobaty;)

Ok. Najedzie ktoś mi na narty, ale potem niech chociaż powie przepraszam. A nie, tak jak ostatnio, że parapeciarz stanął mi dechą zaraz za wiązaniami z tyłu nart, a ja byłem kolejnym w kolejce do orczyka. Pewnie inni się denerwowali że blokuję kolejkę, a mimo, że zwróciłem mu uwagę, to ten musiał dłuższą chwilę poprzesuwać się z moich nart, oczywiście niemiłosiernie je rysując tymi ich ruchami prawo-lewo. Tak to jest jak się kijków nie używa a nogi się ma razem związane:D Ciekawe co by się stało, kiedy bym wziął orczyka pod tyłek i wystartował, a jak wiadomo wyprzęgane orczyki Tatrapomy lubią poszarpać:D Kto by leżał? Ja czy on?:D

Edytowane przez Slash0r
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie tak. Żywym tego przykładem jest mój mąż, który brzydzi się jakimkolwiek przepychaniem i torowaniem sobie drogi łokciami. Na naszej jedynej, pierwszej i ostatniej wycieczce na narty do Bełchatowa był wręcz spychany w tył przez tych cwańszych. Najlepsze było to, że kiedy wkurzyłam się tym, że jakaś nastolatka dosłownie skacze innym po nartach (w tym moich nowiutkich Volklach ;)) i zdecydowałam się głośno zwrócić uwagę, inni kolejkowicze popatrzyli na mnie jak na dinozaura - głupią czepliwą babę...

Następnym razem, zapraszam w świętokrzyskie :), tu nawet w weekend nie ma kolejek (relacja z soboty http://www.skionline.pl/forum/showthread.php?p=127987#post127987).

Z Warszawy podobna droga jak na Górę Kamieńsk :rolleyes:, na której byłem jeden jedyny raz.

Ilość Narciarzy tam - to jakiś koszmar :mad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

patrzac w dal widzę przesuwających sie ludzi i przesuwam sie automatycznie.

Na zmianie swiateł nikomu się to nie zdażyło. Ja bylem dwa razy trącony. Informuję że od kiedy posiadam prawo jazdy (62r) nie uzywam sygnałów, aby popędzać (żona mnie oduczyła)

Pozdrawiam!

To przecież jest podstawa... patrzeć na osobę/samochód przede mną, a nie na tych/te dalej. Ja też wydaję ciężko zarobione pieniądze na narty, nie śpię na forsie i nie obraź się... taki nieprzytomny gość z głową w chmurach, walający się aż po tyły wiązań powoduje, że odwracam się i zwracam uwagę. Niestety uśmiechu na mojej twarzy nie uświadczysz. Trudno, żebym się szczerzył i proponował, żebyś może jeszcze dalej się posunął.

Nico... nic osobistego, ot po prostu moje zdanie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... taki nieprzytomny gość z głową w chmurach, walający się aż po tyły wiązań powoduje, że odwracam się i zwracam uwagę. Niestety uśmiechu na mojej twarzy nie uświadczysz...

Gościowi z głową w chmurach (może zakochany?;) ) po zwykłym "przepraszam" - wybaczam. Najbardziej wk.... mnie zdziwieni - z wyrazem twarzy: "czego facet ode mnie chce? przecież to kolejka - trzeba się pchać!". Taki aparat również może się po mnie spodziewać wszystkiego, tylko nie uśmiechu

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...