Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Macie jakieś pomysły jak przewozić narty


ever

Rekomendowane odpowiedzi

jak przewozić nary?

Niedawno nabyłem Audi A6 kombi. To jedyna firma, która myśli o nas narciarzach. w tylnej kanapie podłokietnik jest otwierany z obydwu stron, a w środku co? W środku wspaniały worek z pasem na dwie pary nart. Jadąc w niepełnej obsadzie nie ma problemu z nartami. Bardzo pomysłowe rozwiązanie.

Pozdrawiam

Do 5 grudnia zostało 11 dni i witaj Soelden.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 62
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

w tylnej kanapie podłokietnik jest otwierany
Ja mam coś takiego samego, tyle że wykonane we własnym zakresie (dokładnie mówiąc w warsztacie;)). W tylnej ściance w miejscu gdzie jest podłokietnik wycięli mi dziurę i jak dobrzy pokombinuję to i 4 pary nart mogę przewieźć, ale ponieważ najczęściej jeździmy we dwójkę to nie mam żadnych problemów:D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno nabyłem Audi A6 kombi. To jedyna firma, która myśli o nas narciarzach.

W moim Passacie tez jest dziura na narty i wierz mi, ze wiele firm mysli o narciarzach;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do JC

Ludzie co Wy macie za auta? Audi, VW i wszędzie dziury! A w moim 10. letnim fiacie nie ma żadnych dziur!

Tylko do blacharza!

:D

Ja nie napisałem, że mam dziurę w moim Audi. Można to nazwać technicznie otworem. Jak na moich studiach inżynierskich jeden z asystentów mojego promotora (docencik) na seminarium niechcący nazwał coś dziurą to go ów promotor opierdzielił tak:

Zenek dziurę to masz w dupie a to jest otwór.

A jak ów docencik powiedział, że część sie popsuła to profesor do niego tak (przy studentach): Zenek ile razy k**** mam ci powtarzać psuć to się mogą ogórki w słoiku, części ulegają uszkodzeniu.

Więc jak mówisz dziura to faktycznie możesz mieć na myśli tylko korozję. Pozostałe dziury w aucie to otwory.

Tak się trochę powymądrzałem, ale jestem inżynierem mechanikiem i takie mam zawodowe skrzywienie.

Jeszcze 8 dni i witaj Soelden.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobre! :)

U nie na budowie samochodów profesor mówił - części trzeba zabezpieczać przez zgubnymi zakusami korozji

Dobre, dobre.

Może by tak poza tematami narciarskimi stworzyć kącik z tekstami i anegdotami naszych nauczycieli nie tylko akademickich. Wszyscy dobrze wiemy, że ludzie pracujący kilkanaście, tudzież dziesiąt lat w oświacie nasiąkają skrzywieniami i dziwnymi nawykami z czego śmiechu jest co niemiara.

Ze studiów zawsze z radością wspominam mojego dziekana WM. Jest to człowiek delikatnie powiedziane mocno rozrywkowy, rozumiejący życie studenckie.

Zawsze mawiał tak: choćby po zabawie na drugi dzień komary od oddechu padały w promieniu kilometra na zajęcia przyjdź, a jak ktoś cię z nich wyrzuci to przyjdź do mnie, ja to załatwię.

A jak chłopaki w akademiku wpadli z meliną to na wykładzie powiedział tak:

Na tablicy ogłoszeń za karę was wywieszę, i napiszę że melinę prowadzicie - ale był ubaw. Nie wywiesił bo połapał się w czym rzecz.

A jednego gnojaka to takiego mieliśmy, że na egzamin bez flaszki nie przychodź, a i tak potrafił kilka razy opierdzielić, jakie to były koszty tak po kilka flaszek co semestr, a na piwo zawsze brakowało.

Ech fajne to były czasy- to se ne vrati- ale się rozmarzyłem.

Pozdrówka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moje spostrzeżenia o bagażnikach i boxie

Są jeszcze auta w których bagaznikach bez problemu narty mieszczą się w całości bez żadnych sztuczek. A mianowicie w Fordzie Mondeo Kombi (tzw. MKIII z lat 2001-2007) mieszczą sie narty o dł. 160 cm. W nowym Mondeo jest nieco gorzej, ponieważ mieszcza się narty o dł. 155 cm. Próbowałem także włożyć narty o dł 155 cm do bagażnika nowej Octavii kombi i po pewnej gimnastyce polegającej na wyciągnięciu pokrywy bocznego schowka także się udało. Tak więc dla mnie ważnym kryterium w zakupie auta jest mozliwośc włożenia nart do bagażnika.

Box dachowy jest OK (mam taki niedrogi z Norauto i wytrzymuje spokojnie 190 km/h) tylko musiałbym go wozic na dachu przez pół roku zimy, bo nie bedę go zakładał i zdejmował co weekend. Nie lubię jeździc z pustym boxem i zgarniać z niego co chwilę czapę śniegu. Zakladam go tylko na dalsze i dłuzsze wyjazdy, gdzie bagaży jest wiecej i razem z nartami w bagazniku nie mieszczą się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Octavii II kombi ta pokrywa bocznego schowka to tylko zmniejsza bagaznik. Schowek jest pokryty tą samą wykładziną co bok bagaznika, a narty tam wcisniete są zaklinowane i nie mają prawa gonić po bagażniku.

Oczywiście w opisanych przeze mnie autach zmieszczą sie tylko narty z przedziału 160 cm i mniejsze, więc dla niektórych to i tak nie wystarczy i trzeba inaczej kombinować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za pierwszym razem w starej Lagunie mialem z tylu podlokietnik ale bez przejscia do bagaznika, wiec tak jak u witeka sprytny mechanik dorobil mi zgrabny otworek. Bylo ok, tylko ze nie byl za duzy, w sumie 2 pary duzych nart.

Teraz W Alfie 166 mam przepisowa fabryczna dziure i zmieszcze 3-4 pary nart w jednym lub dwu pokrowacach, do tego kijki tez w dziurze albo obok. Dziura nie ma dodatkowego rekawa jak A6 nowsze, albo A8 tez starsze, albo wiele innych, ale mam pokrowce takze nie boli. Kufer w miare spory (okolo 500 litrow) wiec z walizkami tez nie ma problemow.

Jest poza dyskusja, ze box najwygodniejszy, ale mi jakos takie "zgrzeblo" na dachu nie lezy, z bagaznikiem sobie radze i tak pasi :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja tam składam 1/3 siedzenia w mojej Skodzie sedan i po skosie mogę maksymalnie wcisnąć tam nartkę o dlugości do 195 cm:eek: - sam się mile zdziwiłem :) w zeszłym sezonie jak jechałem do Krynicy.

Kumpel ma takie starodawne proste dechy, co prawda zachodziły mi trochę na siedzenie, i z boku na boczną szybę, ale były owinięte i porządnie przywalone moimi nartkami, butami i nartkami dziewczyny kumpla, także spoko.

Generalnie 3 osoby, plus cały sprzęt mieści sie do środka mojego auta i to w miarę komfortowo, bo z tyły ma całe 2/3 kanapy dla siebie i powiem wam że BOX jest może i fajny, ale mi spalił średnio 6,3l/100km, w sumie ok 840km, ciekawe ile bym spalił z BOX'em na dachu. Dla mnie ma to kolosalne znacznie, bo jak jadę na szybką 3-dniówkę te 850km, w tą i z powrotem, to literki sie liczą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mistrzu, powiem Ci ze kiedys tez cwiczylem te rozwiazania i rozumiem potrzeba motorem wynalazku, ale to juz troche podciaga pod takie rozwiazania, jak kolezanka wracala z Wegier w 2 polowie lat 80-siatych z wczasow i bylo zajeb..cie goraco, wiec siedzac w maluchu wystawiala nogi przez przednia szyba, rozumiesz taka niby klima :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NO to fajna przejażdżka była, :) Mi kumpel też opowiadał jak z rodzinką jechał na wakacje nad Balaton: 4 osoby w maluchu i przyczepa kampingowa, ale maluszek się jakoś toczył i wszyscy byli zadowoleni, ech to były czasy :D

Wracając do mojego sposobu przewozu nart, to naprawdę nie ma problemu z wygodą i w niczym to nie przypomina przytoczonych wyżej historii:)

W środku 3 osoby jadą sobie spokojnie.

Powiem tak narty o długości do 180cm "walają sie po kanapie" :) no i jakoś czuje sie bezpieczniej, nie mając podwyższonego środka ciężkości w aucie. Umówmy sie BOX jest najdroższą najwygodniejszą formą przewozu sprzętu, przydaje sie podczas codziennych jazd na stok, nie brudzi sie tak autko, no i jeżeli chcą jechać 4 osoby, to tylko Box, lub jakiekolwiek inne mocowanie dachowe. Natomiast jeżeli chodzi o ważną kwestię jaką jest bezpieczeństwo, to tutaj sprawa jest wg. mnie dyskusyjna, bo z jednej strony, nic nie ma przedziale pasażerskim i nie zagraża jakieś przesuniecie. BOX najwyżej gdzieś pokleci w krzaki razem z nartami, ale z drugiej strony wpływa ujemnie na prowadzenie. Auto bardziej narażone jest na boczne podmuchy, na zakrętach i tak dalej. Oczywiście te wady można i trzeba wyeliminować, przez umiejętnie, bezpieczne ułożenie i mocowanie sprzętu/bagażu, w środku, jak i z drugiej strony, przez przyjęcie/opanowanie odpowiedniego sposobu, czy też techniki jazdy z bagażnikiem dachowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś jak miałem maluszka to woziłem nartki tez w srodku:) ale maluszek robił się wtedy góra 2 osobowy;) teraz w hondzie składam jedno opartcie z tyłu, pakuje nartki i jeszcze 2 osoby, a jesli chodzi o box to ojciec ma thule ocean 600 i jest to rewelacyjna sprawa! Zamontowanie tego boxa zajmuje góra 2-3min dzięki specjalnym zatrzaskom wiec nawet na blizsze odcinki opłaca sie go montowac:) jesli chodzi o predkosci to przy 140km/h nie spadł;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W podlokietnik wsadze 3 pary nart, 180 tez sie zmieszcza, choc juz ledwo co, cholera moze i czwarta tez bym upchnal. Do 3 osob luzik, 4 osoby to juz moglby byc maly dyskomfort, w zaleznosci kto jakie by mial potrzeby odnosnie kufra.

Ale jest bezpiecznie, bo w futerale nie ma szans to przeleciec przez otwor.

Przy zlozonym siedzeniu teoretycznie moze to poleciec "gdzie chce". Czy tez zabezpieczasz to jakos extra ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...

Odgrzebałem jakiś stary temat sprzed 2 lat :) o przewożeniu nart.

Jadę w tym roku do Spindla do Czech i mam zamiar włożyć narty za siedzenie pasażera, potem je dociskam przesuwając przednie siedzenie maksymalnie do tylu, czubki wkładam pod zagłówek tylnej kanapy, jak zamknę klapę bagażnika zostaje może z 3cm od czubków nart do szyby :) Już tak jeździłem nie raz po Polsce, jak ktoś nie ma boxa ani bagażnika to całkiem przyjemny sposób, tylko przy wkładaniu i wyciąganiu jest lekka gimnastyka. To się sprawdza na pewno jak się jeździ w dwie, góra trzy osoby :) Narty nie latają, a w pokrowcach też nie szkodzą samochodowi, nie są słone, ani nie szumią na dachu :).

Pytanie mam takie, czy w czechach ktoś się do mnie przyczepi jak będę miał w ten sposób narty w aucie? Ewentualnie mogę je przywiązać do zagłówka, jak ktoś pisał parę postów wyżej parę lat temu :) wtedy narty są zabezpieczone na bank przed "lataniem" :)

Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...