Ambro Napisano 13 Grudzień 2007 Zgłoszenie Share Napisano 13 Grudzień 2007 Jestem ciekawy czy jeździcie w kaskach i googlach czy może w czapeczkach i okularach słonecznych ? Ja sam zawsze jeździłem w czapce ale gdy usłyszałem parę historii o urazach głowy i rozcięciach skóry zacząłem myśleć o kupnie kasku. Poszukiwałem takiego z wmontowanymi słuchawkami gdyż nie wiem czy będę mógł mieć w uszach zwykły zestaw słuch. mając kask na głowie. Może wy macie jakieś doświadczenie w tym temacie ? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MB Napisano 13 Grudzień 2007 Zgłoszenie Share Napisano 13 Grudzień 2007 doświadczenie mam zaje...duuuże. właśnie w tym roku nabyłem kask i zaliczyłem jedno małe nartowanie a małe bo w Małe Ciche byłem. odczucia mam bardzo pozytywne słuchawki na pewno wejdą tylko zachodzi podstawowe pytanie. po co? jeśli od telefonu to się zgadzam ale jeśli od MP3 to jestem przeciw. słyszalność tego co wokół nas się dzieje ma niebagatelne znaczenie dla bezpieczeństwa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fikol Napisano 13 Grudzień 2007 Zgłoszenie Share Napisano 13 Grudzień 2007 Jak dla mnie pytanie typowo retoryczne - tylko KASK+GOGLE ; nie ma innej opcji w ogóle - jeszcze przy wyjątkowo niesprzyjających warunkach (śnieżyca, wiatr - itp) polecam windstopperową maskę zakrywającą twarz np. invicta czy inne. Po pierwsze BEZPIECZEŃSTWO i więcej już nie potrzeba argumentów ZA - zdarzyło mi się raz czy dwa że zamiast kaskiem to przywaliłbym "głową w czapeczce" :eek: :eek: :eek: w czasie opadów kask też lepiej się sprawdza.... żeby nie było tak fajnie to oczywiście będziemy się pocić pod kaskiem... lepsze lub gorsze systemy wentylacji istnieją ale jednak. A bywa przecież czasami i +25C ale cóż jak już to już i trzeba być KONSEKWENTNYM Telefonu w czasie nartowania nie używam - więc z zestawami słuchawkowymi nie mam doświadczenia... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
arkitek Napisano 13 Grudzień 2007 Zgłoszenie Share Napisano 13 Grudzień 2007 kask Jeżdże już 3 sezon w kasku. Teraz już sobie nie wyobrażam jazdy bez niegu, czułbym się niepewnie na stoku. Kask daje niesamowite poczucie bezpieczeństwa na stoku. Częściej używam gogle, lecz gdy wychodzi słoneczko wkładam okulary i wygodnie mi się jeździ. Lecz, żeby Cię nie uwierały pod kaskiem musza być oczywiście sportowe, najlepiej Brenda, Uvex. Kask chorni również na orczyku, przed pajacmi co wypuszczają zbyt wcześnie orczyk. Myśle, że nie ma argumentów za tym by nie jeździć w kasku, zresztą wystarczy spojżeć na stok ilu narciaży jeździ w kaskach a ilu w czapeczkach... A co do słuchawek to na wyciągu czasem słucham mp3 i w miare wygodnie jest, jeżeli chodzi o rozmowe przez telefon, to chyba nie w chodzi to w gre ze względu na szum wiatru jaki powstaje gdy zjeżdżasz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mysiauek Napisano 13 Grudzień 2007 Zgłoszenie Share Napisano 13 Grudzień 2007 Że też nie można się reklamować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Homar Napisano 13 Grudzień 2007 Zgłoszenie Share Napisano 13 Grudzień 2007 czułbym się niepewnie na stoku. Kask daje niesamowite poczucie bezpieczeństwa na stoku. Ja jeżdze w kasku chyba od 7 lat jakoś tak w każdym bądz razie bez kasku na nartach jezdzic nie umiem, jednak mi jakos poczucia bezpieczeństwa nie daje, zawsze wiem że niedaleko czają sie parapety i nie chodzi mi tu tylko o gosci na dechach a również o chołote na nartach typu ołówek którzy lubią jezdzic "szybko" taki fan club body millera... bez kasku jazdy nie ma - chyba że przy +15 to wtedy jest miodzio a tak to raz jak sie wybrałem w czapce to myslałem że mi łeb urwie jak sie zdrowo rozpędziłem, moj kolega - taki strojniś troche na czapke ma taki patent że pod nią ubiera taki czepek windstopperowy i na to czape żeby sie ładnie prezentowac... też sposób A co do mp3 czy telefonu to jest taki kask z Carrery z wbudowanymi głosnikami ale modelu nie pamiętam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ambro Napisano 13 Grudzień 2007 Autor Zgłoszenie Share Napisano 13 Grudzień 2007 Co do muzyki to słucham tylko na wyciągach natomiast podczas zjazdu samo szusowanie dostarcza mi wystarczającą ilość frajdy. Telefonu na stoku używam rzadko ale się zdarza i bardzo nie lubię zatrzymywać się i w pośpiechu wyciągać go z kieszeni i wszystko w dodatku w rękawicach albo nie daj boże na krzesłach albo orczyku Odtwarzacz mp3 mam w telefonie i za pomocą przycisku na kabelku bez problemowo odbieram rozmowy, kończę i dalej słucham muzyki. Dlatego tak mi zależy na kasku w którym będę mógł to wszystko robić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RAJBI Napisano 13 Grudzień 2007 Zgłoszenie Share Napisano 13 Grudzień 2007 Zgadza się jest taki kask z Carrery model o ile się nie myle AIRSTREAM. Szczerze?muzyka w kolejce do lub na wyciągu. Jazda w kasku to dzisiaj normalka i nie tylko dla dzieci. Znacie przecież -Mądry Polak po szkodzie!!!!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hotrok Napisano 13 Grudzień 2007 Zgłoszenie Share Napisano 13 Grudzień 2007 Czapka jest fajna ale po nartach. Na stok tylko kask+gogle. Kto sprobowal jazdy w kasku ten juz nie wraca do czapki:D Roznych zatwardzialych czapkowcow znalem i w koncu dali sie przekonac do jazdy w kasku:) Nawet SB kupil kask:cool: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
juice Napisano 13 Grudzień 2007 Zgłoszenie Share Napisano 13 Grudzień 2007 Nooo, to jak nawet SB kupil to nas to juz wszystkich rozwalilo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SB Napisano 13 Grudzień 2007 Zgłoszenie Share Napisano 13 Grudzień 2007 Jestem ciekawy czy jeździcie w kaskach i googlach czy może w czapeczkach i okularach słonecznych ? Ja sam zawsze jeździłem w czapce ale gdy usłyszałem parę historii o urazach głowy i rozcięciach skóry zacząłem myśleć o kupnie kasku. Poszukiwałem takiego z wmontowanymi słuchawkami gdyż nie wiem czy będę mógł mieć w uszach zwykły zestaw słuch. mając kask na głowie.Może wy macie jakieś doświadczenie w tym temacie ? Pozdrawiam A ja tam zaś wolę bez czapeczi i w okularkach, no chyba że nie ma słoneczka albo w nocy to bez okularków.... autkiem jechać . Tak trochę zironizowałem bo w tekscie kolegi nie pada ani razu słowo "narty". Napisał Hotroc: Roznych zatwardzialych czapkowcow znalem i w koncu dali sie przekonac do jazdy w kasku Nawet SB kupil kask Ja akurat nie miałem oporów żeby jeździć w kasku, powód był inny: bo czapeczkę do kieszoni i już a z kaskiem tak się nie da. Jeszcze żeby w knajpach na stoku było go gdze położyć? SB posunoł się jeszcze dalej: w niedzielę w Zakopanym kupił żonie kaska:eek: Więc teraz jesteśny Familja Fischer team(all), vel zakute łby:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
frjjn Napisano 14 Grudzień 2007 Zgłoszenie Share Napisano 14 Grudzień 2007 Witam ja jeżdże w kasku od bardzo dawna lecz przygode miałem w Austrii za pierwszym razem jak kupili mi kask. Po nartach zmęczony a zarazem zadowolony z kolejnych kilometrów wracałem do domu, zresztą cała grupa już zakończyła jazde (był to drugi dzień pobytu, dopiero) świeciło słoneczko, cieplutko kask oczywiście ściągnąłem ale założyłem gogle. Nie mineła chwila i na lodzie nogi mi podwineło do góry i na łeb spadłem. Odruchowo narty wyrzuciłem które spadając połamały mi szybke w goglach i ocknąłem się dopiero w szpitalu ze wstrząśnieniem mózgu. Więc uważam że kask jest bardzo potrzebny a wręcz obowiązkowy jednak w niektórych sytuacjach nawet kask ci nie pomoże Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
abuk93 Napisano 14 Grudzień 2007 Zgłoszenie Share Napisano 14 Grudzień 2007 Choćby nie wiadomo co na narty tylko w kombinacji gogle+kask. Po pierwsze względy bezpieczeństwa. A po drugie komfort w złych warunkach pogodowych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
juice Napisano 14 Grudzień 2007 Zgłoszenie Share Napisano 14 Grudzień 2007 do SB no to jestes 1 level wyzej ode mnie, mi sie zony dotychczas nie udalo namowic, choc oczywiscie rozumie wszystkie za; ale standardowa odpowiedz jest "jak ja bede wygladala" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SB Napisano 14 Grudzień 2007 Zgłoszenie Share Napisano 14 Grudzień 2007 no to jestes 1 level wyzej ode mnie, mi sie zony dotychczas nie udalo namowic, choc oczywiscie rozumie wszystkie za; ale standardowa odpowiedz jest "jak ja bede wygladala" A ja nie namawiłem, ani nie pytałem czy chce, wlazem do sklepu nasadziłem na głowę... i kupiłem;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Homar Napisano 14 Grudzień 2007 Zgłoszenie Share Napisano 14 Grudzień 2007 To tak jak ten podryw na jaskiniowca: maczugą w łeb, za włosy i do jaskini Sławek maczugą - do sklepu, na łeb i ma byc ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hucu Napisano 15 Grudzień 2007 Zgłoszenie Share Napisano 15 Grudzień 2007 Ja akurat nie miałem oporów żeby jeździć w kasku, powód był inny: bo czapeczkę do kieszoni i już a z kaskiem tak się nie da. Jeszcze żeby w knajpach na stoku było go gdze położyć? Slawek co ty westernow nie ogladales? Trzeba rzemyk dowiazac i wchodzac do knajpy zarzucasz kask na plecy jak John Wayne kapelusz:D A wracajac do meritum do kask,kask i jeszce raz kask. Cholera zapomnial bym tylko kask + gogle:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SKIer Napisano 17 Grudzień 2007 Zgłoszenie Share Napisano 17 Grudzień 2007 Sławek, to chyba jest sposób!! Ja żonę od 2 lat namawiam i już prawie mi sie udało, do momentu aż się w lustrze nie zobaczyła od tamtej pory żadne argumenty nie trafiają.... Więc chyba zrobie tak jak Ty, zaprowadzę do sklepu, założę kask na głowę + jakieś gogle i nie będę się pytał czy się podoba czy nie... I jestem przekonany że jeszcze podziękuje i przyzna rację że w kasku lepiej jak w czapeczce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lokiec3 Napisano 17 Grudzień 2007 Zgłoszenie Share Napisano 17 Grudzień 2007 Sławek, to chyba jest sposób!! Ja żonę od 2 lat namawiam i już prawie mi sie udało, do momentu aż się w lustrze nie zobaczyła od tamtej pory żadne argumenty nie trafiają.... Więc chyba zrobie tak jak Ty, zaprowadzę do sklepu, założę kask na głowę + jakieś gogle i nie będę się pytał czy się podoba czy nie... I jestem przekonany że jeszcze podziękuje i przyzna rację że w kasku lepiej jak w czapeczce Nie tylko do skier, ale do wszystkich. Kolega był tydzień we Włoszech a jeździł trzy dni. Jego żona miała niegroźnie wyglądający upadek trzeciego dnia i wylądowała w szpitalu z wstrząśnieniem mózgu bo kasku niet. Nie dość, że sobie spieprzyła wyjazd to kolega spędził z nią 4 dni w szpitalu zamiast na nartach. Zaraz pozostali uczestnicy wyjazdu sobie pokupowali kaski. Także jak nie chcesz, żeby przypadkiem żoncia nie spieprzyła ci wyjazdu to pałą w łeb i do sklepu po kask i gogle. Bo jak to zwykle bywa sami musimy doświadczyć na własnej skórze lub nasi bliscy to dopiero mądrzejemy, zgodnie z przysłowiem. Obowiązkoooooooooooowo kask i gogle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fikol Napisano 17 Grudzień 2007 Zgłoszenie Share Napisano 17 Grudzień 2007 to pałą w łeb i do sklepu po kask i gogle. a to może najpierw po kask i dopiero pałą w łeb (w kasku) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fikol Napisano 17 Grudzień 2007 Zgłoszenie Share Napisano 17 Grudzień 2007 a tak poważnie to oczywiście nie tylko kask i gogle - pamiętajmy też o UBEZPIECZENIU !!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kawalczewskip Napisano 17 Grudzień 2007 Zgłoszenie Share Napisano 17 Grudzień 2007 12 lat bez kasku, a w tym roku "zanabyłem" i użyłem (własnie wróciłem z ISCHGL po 6 dniach szusowania). I jedno powiem, gdzie ja miałem głowę jak jeździłem bez kasku:confused: Nawet proste wywrotki przyjmowałem "z radością";) . Jedyne do czego musiałem się przyzwyczaić to ucisk paska pod brodą , ale to po 3 dniach "przeszło" albo broda się przyzwyczaiła:rolleyes: . KASK i KASK, teraz czas "zakuć żonę". Aha, kupiłem też "żółwika" na plecy, ale o jego skuteczności na razie nie miałem się okazji przekonać (i obym nie musiał), ale przeszkadzać nie przeszkadza (hi, hi, nawet wydaję się poteżniejszy). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szparaa Napisano 17 Grudzień 2007 Zgłoszenie Share Napisano 17 Grudzień 2007 Ja od tego sezonu tez juz jezdze w kasku i nie wyobrazam sobie nartowania bez kasku i gogli:) Wiola25 przekonała sie do zakupu jak to kilka dni temu we Włoszech upadła, stłukła główkę i mąż musiał kupić Wioli kask;) KASK TO PODSTAWA!! Pozdrawiam "Dominową" ekipę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ambro Napisano 17 Grudzień 2007 Autor Zgłoszenie Share Napisano 17 Grudzień 2007 Ktoś jeszcze z was jeździ w żółwiku ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mysiauek Napisano 17 Grudzień 2007 Zgłoszenie Share Napisano 17 Grudzień 2007 Ja jeżdżę w czterowarstwowej piance Komperdella (typ to bodajże RACE). Całkiem fajna sprawa. Oczywiście żółw ma ten plus, że nie wygnie Cię w drugą stronę Polecam piankę - mam jedną na sprzedaż Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.