Mariusz, po powyższych komentarzach, gdzie życie manifestuje się w bardzo skrajnych i ekstremalnych (pozytywnie i negatywnie) przejawach i emocjach, pewnie mój wpis zabrzmi trochę banalnie - ale cieszę się, że chce Ci się pisać i podzielić z nami wspomnieniami, że Twoja "wideoteka" jest teraz w jednym miejscu i z przyjemnością będę dalej czytać. Chyba za jakiś czas też dołączę do tego działu, jak czas pozwoli - mam już nawet kilka pomysłów .