Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Ranking

  1. Baartos

    Baartos

    Użytkownik forum


    • Punkty

      49

    • Liczba zawartości

      200


  2. pasazer85

    pasazer85

    Użytkownik forum


    • Punkty

      10

    • Liczba zawartości

      863


  3. JurekByd

    JurekByd

    Użytkownik forum


    • Punkty

      6

    • Liczba zawartości

      861


  4. Chrumcia

    Chrumcia

    VIP


    • Punkty

      4

    • Liczba zawartości

      800


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 13.11.2020 uwzględniając wszystkie działy

  1. @JC wszystko fajnie, fajny wywiad, ale taki nie dziennikarski... Mogłeś się troszkę bardziej zagłębiać w odpowiedzi prezesa, bo wyszło trochę jak reklama ośrodka -ceny niższe, ok super ale nie wieżę że to tak charytatywnie... spytał bym o powód. -appka gopass , robi się, super, już półtora roku się robi, czemu tak długo?jak to robota dla programisty na kilka dni. -mają jakiś sposób na sprzedaż karnetów na ten nieszczęsny czas? bo jak będą takie kolejki z reklamacjami jak w ubiegłym roku to zasłanianie ust i nosa nie pomoże 😂 -No i jak jesteś z prezesem na Ty, to załatw mi ściągnięcie tego bana na FB, ja naprawdę nic złego nie zrobiłem 😆
    6 punktów
  2. Kochani, nadszedł czas i na mojego bloga Jest listopad, chętnie by się pojechało gdzieś na narty, ale sytuacja aktualnie jest jaka jest więc póki co mamy wspomnienia. W ramach zapoznania się z blogiem pozwolę sobie przypomnieć sobie i Wam jeden z moich piękniejszych, chyba najlepiej wspominanych wyjazdów do narciarskiego raju Rok 2017 Jako, że moja znajoma była w Val Gardenie wiele razy i od wielu osób słyszałam, że warto tam pojechać to zdecydowałam się. Byłam bliska rezerwacji innego osrodka, ale znajoma podesłala mi satysfakcjonującą mnie oferte, tym bardziej że mogliśmy się załapac na PS to skorzystaliśmy z niej. Termin wyjazdu jak w tytule, bałam się że może nie być jeszcze śniegu, bo dopiero 6 grudnia było otwarcie tras. Oglądając w poprzednich latach PŚ tez wiedziałam że może być różnie, ale ze w tym roku widac było spore opady śniegu to zaryzykowałam. Może po kolei – w sobotę rano wyjechaliśmy spod Krakowa i za 10 godzin byliśmy na miejscu – po drodze różnie, sucho, deszcz, snieg, ogólnie okej. Zajeżdzamy na miejsce a moim oczom ukazują się coraz to piękniejsze widoki – na pierwszym miejscu oczywiście Sassolungo Langkofel 3181 m. Przepiękny!!!! Nocleg mieliśmy w St. Christina, z okna widac było Saslong- trasę PŚ. Prosząc o jakies zdjęcia apartamentu dostałam fotki gdzie w jednym pomieszczeniu była sypialnia z aneksem kuchennym i oddzielna lazienka- ale co dla dwójki osób wiecej potrzeba? Nic, wiec mi to odpowiadało. Na miejscu okazało się, że mamy oddzielną sypialnię, wielki salon, oddzielną kuchnię i łazienkę. Na dodatek byliśmy sami w całym domu…..z soboty na niedziele przyjechali jacys goscie, a tak to nikogo! W niedzielę czas był na stok…Jako, że byliśmy pierwszy raz, do konca nie wiedzieliśmy gdzie jechac, ale że widzieliśmy gondolę i krzesło, które jak później się okazało nie chodzi…..Pojechaliśmy gondolą na góre. Wcześniej kupiliśmy skipass Dolomiti superski żeby przejechać i Sella Rondę. Skipass kosztował 235 euro na 6 dni. Wjechaliśmy na gorę gondolą, patrzę a tu ścianka gdzie można sobię fotkę strzelić, no wiec od razu poszłam. Najcieplej mi nie było wiec z kaskiem na glowie co srednio wyszło Wjechaliśmy na gorę gondolą, następnie krzesłem i byliśmy na górze Saslongu…Pogoda nawet w miarę, chociaż słonce nie chcało wyjsćmyślimy sobie gdzie by tu pojechac….pierwszy raz, nie wiemy co i jak, niektóre trasy jeszcze pozamykane. Wiec padło na Saslong hahaha. Pierwszy zjazd tego sezonu a my z grubej rury, no ale dlaczego by nie Zjechaliśmy, trasa na prawde swietna, myślałam, że będzie trudniejsza, a tu miłe zaskoczenie. Wjechaliśmy z powrotem na górę i przebiliśmy się najpierw w stronę Plan de Gralba i tam chwilę pojeździliśmy, chociaż widoczność była różna, czasem była mgła, a później jeździliśmy w okolicach Monte Pana. Najbardziej zaskoczył nas fakt, że nie było prawie wcale ludzi na stokach! Żadnych kolejek do wyciągów, na stoku kilka osob można było spotkać- nie wiem czy to przez to, że to dopiero początek sezonu, czy przez to że w okolicy jest tyle tras, że ludzie są rozjeżdżają w różne miejsca… W restauracji Monte Pana była polska kelnerka co spowodowało u nas uśmiech na twarzy Mój iski tracker stwierdził, że pierwszego dni zrobiliśmy ok. 23 km. Przy ostatnich zjazdach zaczęło wiać i zaczął padać śnieg, który strasznie sypał w twarz wiec uznaliśmy, że jak na pierwszy dzień dość Z domu pod gondole mieliśmy 15 minut spacerkiem w butach narciarskich - dobry taki spacerek, skibusow nie ogarnęliśmy jakos, nigdzie nie widzieliśmy rozkładów, a parkingi były po 5 euro – po co, skoro można się przejść, a auto stoi sobie w ciepłym garażu. W poniedziałek pogoda się pogorszyła….Wyjechaliśmy znowu gondola na górę i okazało się że krzesełko nie chodzi…..Stwierdziliśmy, że zjedziemy na dół, popatrzymy na mapke i najwyżej pójdziemy po auto i przejedziemy w inne miejsce….zjechaliśmy częścią Saslongu- tym razem chyba odbiliśmy w prawo na Saslong B – już nie pamiętam szczerze mówiąc i dojechalismy na dół….Przygotowania do PŚ już było widać. Idąc ku wyjściu zauważyliśmy ze część ludzi idzie chyba strone jakiejś podziemnej kolejki, akurat spotkaliśmy Polaków i powiedzieli nam gdzie wyjeżdza i co i jak. Ucieszyliśmy się, że nie musimy iść po auto Jechaliśmy podziemną kolejką, następnie gondolą Col Raiser. Pogoda była straszna…Padał snieg z deszczem, była straszna mgła i okrutna wilgoć…. Zjechaliśmy najpierw niebieską trasą chyba 2 razy, widzieliśmy jakieś krzesło po naszej prawej stronie, ale jego konca już nie, taka była mgła….później zjechaliśmy raz trasą czerwoną, która się łączyła w niebieską na dole i moje rękawice zaczęły przemakac….po paru zjazdach poszliśmy do knajpy zagrzac się. Posiedzielismy z godzinę, zjechaliśmy jeszcze raz, moje rękawice nadal były nadal mokre i doszlismy do wniosku ze to nie ma sensu….Zjechalismy kolejką na dół…. Zrobiliśmy jakies 19 km na nartach-łącznie z Saslongiem rano. We wtorek pogoda była już ładniejsza. Pojechaliśmy zobaczyć najpierw czy chodzi krzesło na górze (Saslong). Okazało się, że nie…dlaczego to nie wiemy, ale mielśmy szczęście że udało nam się jeszcze zjechać całym Saslongiem w niedzielę Zjechaliśmy na dół i ponownie jak dzień wczesniej kretem na druga stronę. Widoki były przepiękne! Ludzi garstka, Polaków prawie wcale, bajka. Warunki cudowne, trasy super przygotowane! Zjechaliśmy najpierw nasza niebieską trasą a później krzesełkiem którego dnień wczesniej nie było prawie widać na górę. Zjechalismy chyba raz tą trasą wzdłuż krzesła i pojechaliśmy dalej, trasą która ma podobno 10 km – mój iski tracker jakoś chyba coś w takim razie zamulił bo pokazywał mniej…..W każdym razie warun mega! Sztruks, twardo – w niektórych miejscach aż za bardzo hahaha. Trasa w lesie cudowna, byłam zachwycona jak dziecko, tylko zimno było i czasem troche wiało Dobrze, że zawsze maskę mam w kieszeni Zjechaliśmy tamtą trasą do Ortisei chyba 2 razy. Dzień był udany. Iski tracker mówi że 29 km zroblismy, ale troche to dziwne, bo 2 razy niby za 10km,a jeszcze pól saslongu, pod krzeslem i niebieską….no chyba, że ta 10 km ma mniej…. W środę wstaliśmy i nie wiedzieliśmy gdzie jechac, pogoda była zachęcająca wiec czemu by nie Sella ronda? Oczywiście pod warunkiem, że krzesło będzie działac. Ale ze od tego dnia treningi zawodnikow na Saslongu się zaczynaly to raczej powinno chodzic! I tak też było Wjechalismy na górę, widac było zawodników i ich ekipy na górze. Powiem szczerze, że ogladam cały cykl PŚ, jak nie mogę obejrzec to nagrywam i ogladam w pozniejszym terminie, ale bardziej skupiam się na Paniach i na konkurencjach technicznych panów. Szybkościowe tez bardzo lubie, ale nie wszystkich zawodnikow kojarze… Chcialam zrobic sobie fotki z niektórymi, ale nie bylam pewna do konca kto kim jest hahaha jednak wiele osob udalo mi się poznac – wiadomo, ze inaczej wygladają w kurtkach niż w samych gumach i zdjęcia w TV nie zawsze są adekwatne do tego jak wyglądają teraz. We wtorek wieczorem kupiliśmy bilety na piątkowy supergigant. Bilety po 25 euro w strefie HappyZone, na mecie. Wracając do Sella Rondy to na początek wybraliśmy najpierw wersję zieloną. Przepiękne słońce, mieniący się snieg, cudowne otaczające nas góry po prostu sprawialy ze mialo się ochote krzyczec ze szczescia. Ludzi garstka, sztruksik, słoneczko! Bajka. Gondolki po prostu swietne, miejsca na narty z jakimi wczesniej się nie spotkalam – tylko standardowe na zewnątrz gondoli – ale jak się było w Livigno i Kaprun tylko to tak jest no dobra, kiedys na Chopoku a tak to tylko w PL jeździłam i to zazwyczaj w Szczyrku. Widoki i trasy były przecudne. Aż mi się nie chciało wierzyć, że co chwilę z każdej strony widac kolejne wyciągi i trasy. Miałam jeszcze jedną rzecz po drodze do obczajenia Jako, że jestem maniakiem układania puzzli to układałam puzzle Dolomity w elementacji 13 200, na których był kościół w Colfosco i chciałam na zywo go zobaczyć, chociaż z daleka. Jak się okazało jechaliśmy tuż obok niego i zrobiliśmy kilka zdjęc. O ile na puzzlach jest to fotomontaż bo stoi sam kosciolek i kilka domow tak w rzeczywistości ledwo kościół widac wśród domków hahaha. Na zdjęciach kosciolka nie widac prawie wcale, tylko kawałek, ale najważniejsze ze widziałam go na zywo Góry akurat troche były w chmurach i śniegu przez co tez nie widac dokladnie ze to ten sam fragment, ale na zywo było widać ze to dokladnie to co układałam, szczególnie drzewa które dały mi dosc mocno w kosc. Wyrobilismy się z Sella Rondą na spokojnie z przerwą w między czasie . Wracając na dół widziałam wracających z treningu zawodnikow – Andrew Weibrecht na zdjęciu W czwartek nie wiedzieliśmy też co robić….najpierw gondola, krzesło no i może Sella Ronda w drugą strone? Dobry pomysł Na początek na górze znowu wielu zawodnikow i te mysli w Glowie- tego kojarze, ale nie pamiętam jak się nazywa, ten to chyba z obsługi, ten już idzie na trening, ooo a tu Reichelt! To ja szybko do mojej drugiej połowy żeby wyciagał kamerke, podchodze do Hannesa, pytam czy mogę z nim zrobic sobie fotke, a on na to ze jak zdaze w 10 sekund to tak haha. Zdążyliśmy No i jazda. Powiem szczerze, że pomarańczowa Sella Ronda o wiele bardziej przypadła nam do gustu. Nie wiem dlaczego ale o wiele przyjemniej nam się jechało i mielismy wrażenie że troche szybciej, trasy bardziej nam się spodobały. Bedąc przy Alta Badia patrzyliśmy na trasy po tamtej stronie i bardzo chielismy je zwiedzic, zastanawialiśmy się czy nie odpuścić calej Sella Rondy i nie zostac tam bo swiecilo akurat piekne slonce, ale doszliśmy do wniosku ze kiedys tam wrocimy na pewno, a póki co zrobmy Sella Rondę Wiadomo jak to w górach – pogoda raz ładna, a za chwilę brzydka. Jadać jednym z krzeseł widzieliśmy przed sobą szarość – a raczej nic nie widzieliśmy..jedna wielka chmura/mgła….akurat byliśmy przy knajpie i zaszlismy do niej przeczekac – to był idealny plan. Po zjedzeniu pizzy widocznośc wróciła i było wszystko pięknie widać. W tą stronę też nam sprawnie poszło, ale tak jak już mówiłam pomaranczowa bardziej nam przypadła do gustu Zostalismy jeszcze na kilka zjazdów na dosc krotkiej trasce pod krzesełkiem gdzie nakręciliśmy kilka filmikow. Wrocilismy na Saslong, na górze zawodnicy, popatrzylismy chwile i zjechaliśmy na dół. Jako, że w srode już dół był strasznie rozjezdzony, jedno wielkie lodowisko to jak amatorzy tym razem wsiedliśmy do gondoli na dół hahaha nie chciało już nam się męczyć …. Popatrzylismy chwile przy mecie, bo trening jeszcze się odbywał, akurat trafiliśmy na zjazd Michała Kłusaka Nie mielismy do konca koncepcji na piątek jak to zrobić…o 12.15 start supergiganta, wypadaloby być troche wczesniej żeby stanac w dobrym miejscu, rano isc na narty, potem do domu żeby odstawic narty i wracac? Nie chcialo nam się tym bardziej ze dopiero kolo 9 byliśmy na stoku – nie jestem rannym ptaszkiem Rano się okazało ze pogoda jest srednia….Wsiedlismy w koncu w auto, pojechaliśmy do gondoli Col Raiser, tam pojeździliśmy na niebieskiej i czerwonej kilka razy. Była mgła i padał snieg…Bałam się że pogoda się nie polepszy i SG będzie opóźniony albo odwołany, chociaż po stronie Saslongu nie było aż takiej mgły jak tam gdzie jeździliśmy. Koło 10,40 zjechaliśmy podziemną kolejka pod Saslong, stanęliśmy naprzeciwko mety, tuż przed barierką. Śniegu dosyc sporo dosypało….Akurat zawodnicy kończyli ogladanie trasy i przechodzili koło nas idąc do gondoli. Udało nam się cyknąć pare fotek, ale Alexis Pinturalut niestety poszedł dalej i nie chciał ze mną zdjęcia Było niby -2 stopnie, ale była taka wilgoć że po paru godzinach stania tam zaczelam zamarzac haha. Przeżycie niesamowite jak dla mnie być na PŚ i widzieć najlepszych alpejczyków. Wszystko super było widać na wielkim ekranie, końcówkę na żywo, warto na prawde Po przejechaniu około 34 zawodnikow pojechaliśmy podziemną po auto i do domu – nie mielismy już w planie jazdy na nartach. Wieczorem poszliśmy na wreczenie nagrod i losowanie numerow- super było, tylko obok stał fanklub Matthiasa Mayera z nawalonym gosciem kolo 60tki na czele…..ledwo stal na nogach, kopcił mi papierosa pod nosem i darł morde… no cóż, każdy się bawi jak mu się podoba Zdjęcia z wieczora niestety mi nie wyszły… Tym razem była tez wieksza okazja bo była to 50 rocznica zawodow, mielismy zostac do konca, ale tradycyjnie było mi zimno i po rozdaniu nagrod i losowaniu numerów poszliśmy do domu. Graliśmy w monopol i jakies 1,5 czy 2 godziny po naszym powrocie słychać było fajerwerki – serio, jakbym miala czekac tyle czasu na tym mrozie żeby przez chwile fajerwerki zobacyzc to bym musoala na glowe upasc…na pewno były jakies rozne pokazy jeszcze, ale zamarzaliśmy. Dla mnie i tak jest najważniejsze to, że mogłam zobaczyć PŚ na zywo Rodzice oglądali w telewizji, było nas widac na mecie Ogólnie mówiąc był to chyba najlepszy wyjazd narciarski jak dla mnie. Wczesniej jeździłam z ekipą do Livigno – bo tam lubią…ale ile można…poźniej z kim innym byłam 2 razy w Kaprun,a teraz w końcu znalazłam druga połówkę, która dzieli ze mną pasję i możemy sami we dwoje jechać gdzie chcemy Bardzo się cieszę, że zdecydowałam się na VG. Stoków po prostu od groma, warunki świetne, trasy pięknie przygotowane, a ludzie prawie wcale – przynajmniej teraz, nie wiem jak jest w innych okresach. Co prawda dla początkujących może być różnie…nam żadne trasy nie straszne, ale z dziecmi nie wybralibyśmy się tu…wiadomo ze sa i łatwe stoki, ale jak my startowaliśmy z gondoli to do tych łatwiejszych trzeba by było czerwnymi się dostac. Niektóre czerwone były jak niebieskie, niektóre czarne jak czerwone, a czerwone jak czarne Jestesmy bardzo zadowoleni. Był to mój pierwszy wyjazd w Dolomity i już się nie mogę doczekac kiedy znowu tam pojade. Co prawda samo miasteczko St.Christina srednio mi się podobalo….Livigno ladniejsze, jest gdzie po spacerowac, z tego co słyszałam to kolejna miejscowość jest ladniejsza, ale tu mielismy Saslong pod nosem Polecam z całego serca Powiem Wam, że jak tak teraz jeszce raz przeczytałam tą relację to mam tak wielka ochite wrócić w Dolomity, że głowa mała..... Najbardziej mi się marzy mieszkac w okolicy Ata Badia i tam pojeździć i na 1 dzień wyskoczyć na Kronplatz przy okazji Ehhhh, mam nadzieję, że się w końcu uda. Wracajac do mojej drugiej pasji puzzli.... Całkiem niedawno przez przypadek zdałam sobie sprawę że w marcu 2017 roku ułożyłam puzzle z widokiem na Sassolungo, o czym wtedy nie wiedziałam jeszcze Puzzle miały tytuł "Jeziorko w Dolomitach", w ogóle nie skojarzyłam że to tam, jeszcze wtedy tam nie byłam Miejmy nadzieję, że wszystkim nam sieuda spełnić nasze narciarskie marzenia i plany na najbliższy nadchodzący sezon
    4 punkty
  3. @JC a zapytaj ich czemu mam bana na FB za publikowanie autentycznych fotografii z ich własnego ośrodka ?
    4 punkty
  4. O wiele ważniejszą nowością dla zwykłych narciarzy jest ten oto sprzęt - najnowocześniejsza armatka na świecie. Z pewnością @Cosworth240mógłby napisać o niej nieco więcej
    2 punkty
  5. A tymczasem takie rano dziś...zresztą od kilku dni tak jest😱😱😱
    2 punkty
  6. Przecież o tym może nie całkiem wprost pisałem odnośnie choćby Słowaków i to było naprawdę dawno. Wszyscy dookoła coś robią by wyjść powiedzmy na prostą a my wręcz w drugą stronę. Trzeba sobie zdawać sprawę, że podejmujący decyzje w innych "normalnych" krajach mają informacje z jakimi naszymi kretynami my się tu męczymy. Naprawdę to nie jest tak, że nami Polakami ktokolwiek będzie się przejmował.
    2 punkty
  7. Prognoza pokrywy śnieżnej na 23.11. Źródło: Ventusky.com
    1 punkt
  8. Nie. A nawet, nie za bardzo wiem o co chodzi...
    1 punkt
  9. Cześć Paweł, rocker nie jest panaceum na wygodną jazdę. Po prostu trochę inna konstrukcja narty ułatwiająca wprowadzenie jej w skręt... jak się słabiej umie. Panaceum na dobrą jazdę, w sensie wybór sprzętu - nie ma. Po prostu trzeba się nauczyć... Czy to dobra droga...nie wiem jak traktujesz narty... ale moim zdaniem nie, bo zawsze będziesz słabszy. Ja zawsze sugeruję dobór nart na wyrost - to Ci zasugerowali koledzy. Zapomnieli tylko dodać, że to nie jest panaceum ale środek do wejścia na wyższy poziom, przy własnej pracy... jazda na nartach to nie piłka plażowa niestety... Jeżeli sie nie umie, można sobie zrobić krzywdę... ale jeżeli jest się pracowitym i cierpliwym warto umieć. Czego niniejszym koledze życzę. Pozdrowienia Mitek Pozdrowienia
    1 punkt
  10. Bardzo dziękuję za Wasze opinie, choć po ostatniej wymianie postów trochę czuję zamęt, gdyż opnie się jednak różnią. Buty na długość mam dobrane dobrze, na pewno nie są za duże. Ja jeżdżę rekreacyjnie, bo jak inaczej to nazwać te ok. 10 dni w roku. Staram się jednak pracować nad techniką, zupełnie nie bawi mnie jazda typu: jak najszybciej z góry na dół. Staram się, jak to tylko możliwe wykorzystywać szerokość stoku. Nie jeżdżę na pewno z dużymi prędkościami. Rozejrzę się jednak za nartami z rockerem, nie mam ochoty na szok Tak bardzo spodobała mi się jazda na nartach, a głównie z uwagi na daleką odległość do najbliższego stoku mam tak rzadką okazję jeździć, że żal mi by było, żeby przyjemność zamieniła się w coś niepożądanego. Może ktoś by mi polecił jakiś model, dobry do nauki, ale nie za trudny.
    1 punkt
  11. Narty w Soelden... to dla wielu spełnienie narciarskich marzeń. To pierwsza liga wśród ośrodków narciarskich w Alpach. Po wizycie u James'a Bonda oraz odpoczynku w Aqua Dome zapraszam Was do świata wiecznych śniegów, na lodowce Tiefenbach i Rettenbach w Soelden. PREMIERA piatek 13.11 godz. 20:00 na YouTube
    1 punkt
  12. Ani słowo z tego postu nie jest prawdziwe. Powiedziałbym nawet, że treści są wysoce szkodliwe. Stek bzdur!
    1 punkt
  13. Już jest tak w Niemczech, ponieważ Polska od jakiegoś czasu jest uznawana za obszar ryzyka i od 8 listopada jest wymagana w RFN - poza pewnymi wyjątkami - kwarantanna dla osób, które przebywały w Polsce. Raczej pełna, 10-dniowa, a nie skrócona 5-dniowa, bo Niemcy odchodzą od praktyki testowania na życzenie.
    1 punkt
  14. Zapraszam Was na spotkanie LIVE na Facebooku w piątek 13.11 o godzinie 11:00 bezpośrednio ze Szczyrk Mountain Resort, skąd przekażę Wam najnowsze informacje dotyczące nowości i przygotowań do nowego sezonu narciarskiego.
    1 punkt
  15. Zeszłosezonowe zapasy. Z tego co kiedyś przeczytałem to mają ten śnieg rozprowadzić na odcinek mety trasy na Puchar Świata, chcą inaczej go wyprofilować niż podczas zawodów w 2016 roku. Ciekawe czy faktycznie na to przeznaczą.
    1 punkt
  16. Dawno mnie tu nie było ,a udało mi się odkopać zdjęcia wyciągu Mostostal który kiedyś biegł wzdłuż dolnego odcinka krzesła na Skrzyczne.Jest 24 lipca 2005 roku, posiadam nędzny aparat Canon Powershot A510 ,ale mogę przynajmniej cykać bez ograniczeń. Może ten kawałek historii COS kogoś zainteresuje.....
    1 punkt
  17. Po 2 rowerowych dniach w środę 17.10 przyszedł czas na większe zmeczenie nóg...dawno już na wschodzie na 3 Koronach nie byłem więc korzystajac z bliskości kwatery do szlaku na Korony nie mogłem tego nie zrobić...co prawda liczyłem na morze mgiel,ale niestety dosyć ciepła pogoda przez poprzednie dni spowodowała że morza nie było...wogole nawet wiatru nie było...za to samej górze ok20os...jakaś pani z uczniami se przyszła.do tego kilku norm turystow i łącznie przed 7 było na samej górze ok30 osób 😱😱 Wschód o 7.02...dobrze że chociaż malowniczy😎Młodzież po wschodzie zaraz poszła...ja z kilkoma osobami do ok.8:30 jeszcze zostaliśmy.Pozniej przez Zameczek zszedłem do szlaku odbijającego na Sokolicę...niestety po niedawnych zdarzeniach gdzie jakaś "paniusia" potrzebowała pomocy i zjawił się Heli..sosna wygląda nieco ubogo...😮 Posililem się tam nieco i przed 12 byłem na kwaterce po żonkę.W normalnych okolicznościach byśmy poszli razem ale z.powodow ciążowych narazie się nie może forsować 😊Mi wyszło 14.5km. Pozniej zmienilem trochę ubiór i pojechaliśmy do Szczawnicy na lekki spacerek do Schronu pod Bereśnikiem. Piekna tura w październikowym letnim słońcu,bez tłumów,przepychu i wśród malowniczych chałup.Polecamy każdemu😊😊😊😊.Wyszło niecałe 9km😊😎 No to chyba tyle😎😎😎Później przez 2dni miałem eleganckie zakwasy ud😂😂😂ale w niedzielę już mi przeszło 😎😎
    1 punkt
  18. Dokładnie...wystarczy wjechać do Zakopca i przed pierwszym rondem albo w okolicach dworca stoją miejscowi z ofertami noclegów 😂😂no ale jak ktoś.musi mieć...bookinga...to sorry😂😂😂😂😂😂
    1 punkt
  19. Oj kolega chyba pierwszy raz tam jedzie i od razu niewesolo:D:D:D Za rondem wsiadasz w busa i podjezdzasz pod kolejke i butow nie musisz miec na zmiane,multum ludzi tak robi...i jaki tu widzisz problem:D:? A czy sa szafki na na gorze to nie pamietam juz:)
    1 punkt
  20. Fajnie poczytać i pooglądać miejsca zupełnie nieznane i do tego fajnie opisane.Super że masz możliwość w końcu pojeździć w innym że tak to można określić świecie😎Też bym kiedyś chciał spróbować bo jeszcze nie dane mi było...z.opisow to narazie czarna magia.jak podajesz nr tras czy nazwy kolejek czy ośrodków 😂 A tata też z wami tyle km robi czy np.czeka gdzieś na was odpoczywając i później razem zjeżdżają😎pozdro dla Was i oczywiscie dla Taty😎
    1 punkt
  21. Dziś wialo konkretnie...trochę mnie zdziwiło że wszystkie koleje dziś chodziły...jutro może być różnie🤔 Tu można zobaczyć wiatr i porywy... https://www.weatheronline.pl/weather/maps/city?LANG=pl&SI=kph&CEL=C&WMO=11916&TIME=std&CONT=euro&R=0&LEVEL=140&REGION=0001&LAND=SK&ART=wind&NOREGION=1&PLZ=&PLZN=&SORT=__&TEMP=___&WETTER=__&&TYP=__&SEITE=0
    1 punkt
  22. Wg mnie są powody dlaczego jej nie uruchamiają poza weekendem 5-6.01...(byłem 2-6.01)a już wtedy było wystarczająco śniegu na codzienne ratrakowanie.a od tamtego czasu dopadało jeszcze sporo sniegu...dodatkowo jest problem jeszcze z orczykami z czyrnej więc zjeżdżający z Bienkuli musieli by jechać aż do Gondoli a to by się wielu nie podobało🤔
    1 punkt
  23. Fajnie zobaczyć Klimczoka i rejony w pięknej zimowej scenerii szczególnie że dopiero w tamtym roku w październiku miałem okazję tam być po pierwszy 😎😎😎A w ubiegłą niedziel 6tego stycznia wracajac ze Szczyrku wyjechalismy sobie na Szyndzielnie i zrobiliśmy małe kółko wokół schronu😊😊i również widziałem tego gościa ubranego na krótko zaraz za schronem jak już schodził 😂😎😎😂 Zarąbiste rejony na wszelakie aktywności. Ost 3 zdj z 12 pazdziernika 2018😊
    1 punkt
  24. Net się tnie...i zdj się lądują w ślimaczym tempie😤😤
    1 punkt
  25. Jeździlem tam od 9 do 12 i max czekałem 5 min na kanapę i to dopiero po 10...orczyk chodzil ale tylko pojedynczy z dolnych dolin... podwójny...tzn z dolin na Skrzyczne do 12 nie chodził 😎
    1 punkt
  26. Myślę że napewno nie dziś... sprawdzę za jakąś godzinę 😎
    1 punkt
  27. Puscili krzesło ma Kopę😎😎😎
    1 punkt
  28. Potwierdzam...warun.mega boski...10zrobili od samej góry.bo wczoraj góra była zawalona swierzym puchem...i nie ratrakowana.a dziś rowniotko od samiuskiej góry i mało kto jeździ.bo wiekszosc na 8...2z M.S też kapitalna tylko ten zacinający śnieg 😎😎orczyk pusty😊😊puścili krzesła na Kope...ale chyba na rozruch jakiś.bo wcale tam mocno nie wieje🤔🤔🤔
    1 punkt
  29. cos tam dorzuciłem...jutro od 8.30=start na Gondoli i do 16 jazda na Sonie o Cosie😊😊😊
    1 punkt
  30. Coś mi się z tel.pierd....ze nie mogę wysłać wszystkich zdj ci bym chciał...🤔🤔🤔🤔
    1 punkt
  31. Elegancko relacja,piękne miejsca...do tego pogodka marzenie😎😎😎...no i widać nie pierwszy raz, że masz oko do focenia😎😎😎więc nie tylko w tekście panuje porządek. Super się czytało i oglądało😎😎😎 Pozdrawiam😀
    1 punkt
  32. Dokładnie 😎😎😎Jesień jest piękna 😎😎😎
    1 punkt
  33. Jeszcze w poziomie jakieś by się znalazło 😉😉😉😉
    1 punkt
  34. Trochę mi się dziwnie to wstawiło.ale inaczej nie dałem rady😎
    1 punkt
  35. Spoko.i dzięki za info[emoji3] Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka
    1 punkt
  36. Tu nieco wiecej...straszne,mieli szczescie ci co wyskoczyli przed koncem...;/ http://www.dziennikwschodni.pl/kraj-swiat/gudauri-tragiczny-wypadek-na-nartach-w-gruzji-wyciag-nagle-przyspieszyl-wideo,n,1000215217.html
    1 punkt
  37. Nie wiem jak ty czytasz relacje Leitnera ze zadajesz pytanie czy to z Bachledovej relacja:B:B :D:D Przeciez jasno napisal ze to z tamtad :-) Krzeslo 3 os.nadal jest i jezdzi a gondola jest zrobiona z jakiegos baneru bo ta realna powstanie na jesieni tego roku :-))
    1 punkt
  38. :-) Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka
    1 punkt
  39. Witam, Mam do sprzedania nowiótkie,zalozone doslownie JEDEN raz narciarskie damskie spodnie XS kolor : lososiowy koral,stan IDEALNY,obecnie na stronie 4F sa za 200zl Proponowana cena 150zl...oczywiscie do negocjacji:-) Na terenie Lodzi jak najbardziej mozna przymierzyc i obejrzec :-)
    1 punkt
  40. Ale to juz wtedy nie beda mi sie doliczaly nowe jazdy do tych co juz tam byly??bo ogolnie na stronie sie zaloguje na moj login ktory tam mam i widze cala historie jazd z ost tez 3 lat...
    1 punkt
  41. Tez z niej korzystalem,jest bardzo czytelna,ale jak 2 tyg temu probowalem ja wlaczyc na telefonie,to niechce mi sie logowac...juz bylo to poruszone w innym watku;/ U Ciebie bez problemu sie wlaczyla?Widze ze zmienili tez strone tej aplikacji i nie wiem czasem czy nie polaczyli sie jakos ze ski trackerem...?
    1 punkt
  42. Tu dosc ciekawy link z tym co sie obecnie dzieje w Alpach!!! http://www.skipass.com/news/157729-le-chaos-a-un-nom-eleanor.html
    1 punkt
  43. Dokladnie tak to tam wyglada:-) Bylem tam w styczniu tamtego roku podczas ferii lodzkich i slaskich...warun bajka i di tego pustki:-) Nasepnym razem uderzymy na Oravice na 4h nartowania i 4h basenow:-)
    1 punkt
  44. Poczytaj na innych gorskich forach,ale powiem Ci ze latwo nie jest o czym sie juz dwukrotnie przekonales...bylem 3 krotnie,ale zawsze w warunkach letnich wiec nie porywnywalnie latwiej :-)
    1 punkt
  45. No dokladnie...na Rysy wala tlumy a tam spotka sie pojedyncze osoby...jak wyglada slynna galeryjka przed sama przelecza??snieg jeszcze zalega?bo nizej w kotlach to norma jeszcze:)Tez bede chcial w tym roku odswiezyc ta ture bo juz 7 lat mija od ost.wizyty tam :-))
    1 punkt
  46. To juz nie ma zartow... https://nasmikulas.sme.sk/c/20520799/demanovka-sa-vyliala-voda-ohrozuje-domy.html na Chopoku wg.danych spadlo wczoraj ok 100mm deszczu!!!wiec tak to sie musialo skonczyc jak powyzej http://www.weatheronline.pl/weather/maps/city?LANG=pl&SI=kph&CEL=C&WMO=11916&TIME=all&CONT=euro&R=0&LEVEL=140&REGION=0001&LAND=SK&ART=niederschlag&NOREGION=1&PLZ=&PLZN=&SORT=__&TEMP=___&WETTER=__&&TYP=__&SEITE=0 a teraz juz mrozi prawie wszedzie.
    1 punkt
  47. Kamerki juz dzialaja...BielaPut juz prawie splynela...na Prehybie tez jzu widac dzialanie dodatnich temp i deszczu;/,ale im wyzej tym bielej :-)
    1 punkt
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...