-
Liczba zawartości
111 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
8
Zawartość dodana przez rung
-
Dzień (wewnętrznego) Dziecka na Hintertux - 01.06.2018
rung odpowiedział rung → na temat → Relacje z wyjazdów forumowiczów na narty
Cieszyło się jak dziecko!- 12 odpowiedzi
-
- 2
-
-
-
Z okazji dnia dziecka zabrałem swoje "wewnętrzne dziecko" na narty. Timing miałem świetny, bo akurat w PL szalały upały . Na lodowcu Hintertux - przyjemny chłodek. Warunki narciarskie niełatwe - rano sztruks zmrożony na kamień tak, że narta nie pozostawia na nim ryski, z czasem zaś wszystko mięknie i robi się grząsko. Dla moich średnich umiejętności było to wyzwanie. Ale za to pustki na stokach i przyjemne ciepło w dolinie. Wniosek po wyjeździe: nie warto się uczyć niemieckiego ani angielskiego. Na stokach głównie Czesi i Polacy. Właściciel pensjonatu: Czech. W kawiarni obsługuje Czeszka. W restauracji na lodowcu Czesi. Paliwo w dolinie Zillertal nalewał mi pan Jacek. Na stacjach benzynowych w Niemczech kawę sprzedają Czesi. Jeśli dodam do tego, że we włoskim Monte Bondone też wszyscy mówili po czesku, to widać, że nauka języków innych niż słowiańskie to strata czasu
- 12 odpowiedzi
-
- 20
-
-
-
Czekając na kolejny wyjazd narciarski (Boże Ciało) postanowiłem pojeździć ratrakiem. 😉 Ponieważ na prawdziwy mnie nie stać, zakupiłem ratrak LEGO. Okazało się, że ów ratrak wyposażony jest w nikczemnych rozmiarów pług, a ponadto z tyłu nie posiada tzw. frezu, czyli elementu pozostawiającego za ratrakiem uwielbiany przez narciarzy (ale nie przeze mnie) "sztruksik". Być może dlatego, że jest to "drugi" model z tego zestawu, wiecie, taki opcjonalny. A zatem, po złożeniu modelu, dokonałem doskonałych, autorskich ulepszeń, które zamieniły owego wypłosza w prawdziwego potwora. 😁 Frez oczywiście jest podnoszony 👆 Najtrudniej było wytłumaczyć dzieciom, że to tatusia i mają nie dotykać 😆 A poniżej zdjęcia i film z mojego kanału.
- 4 odpowiedzi
-
- 12
-
-
-
Niestety nie mam możliwości podjęcia decyzji co do wyjazdu z dnia na dzień więc muszę planować wypady z wyprzedzeniem. Sposobem na to jest polubienie jazdy w kiepska pogodę, ja lubię jazdę w deszczu Mam grupkę kilkunastu znajomych i zawsze te 2-3 osoby na 2-4 dniowke sobie znajdę. Czasami jadę sam i wśród znajomych i rodziny mam opinię świra. Wtedy jednak opowiadam im historie forumowicza, który widząc że w 3 dni odwiedziłem 3 lodowce (Hintertux, Stubai, Pitztal) zapytał mnie, gdzie są najlepsze warunki. Bo on ma wolny czwartek i chce wyskoczyć. I pojechał z Wrocławia na 1 dzień na Pitztal
-
I co, mam Ci napisać czy i ile razy jeżdżę sam a ile razy z kimś? Naprawdę uznałeś, że to tak ważna informacja, że zapytasz o nią? ;)
-
Czasami kiedy organizuję sobie ekipkę na wyjazd, moi narciarscy znajomi mówią mi, że tym razem z takiego a takiego powodu nie mogą pojechać. Postanowiłem zatem w kilku obrazkach pokazać, że większość popularnych powodów to przeszkody czysto teoretyczne, które tak naprawę łatwo pogodzić z szusowankiem ;) P.S. sezon ogórkowy ;)
-
Kolejne pożegnanie zimy - tym razem niezbyt oryginalnie, bo na Stubaiu, czyli tam gdzie pół forum Ale parę obrazków wrzucę i napiszę, że nie było tak strasznie z dojazdem i pakowaniem (jeśli się przyjechało odpowiednio wcześnie), z pogodą było tak jak na większości moich lodowcowych "3-dniówek" (1 dzień słońca, 1 dzień chmur i 1 dzień opadów) i jeszcze, że mieszkałem w Telfes, a właścicielka apartamentu codziennie po nartach witała nas kieliszkiem schnappsa i pokazała nam, gdzie mieszka Adreas Kofler i Gregor Schlierenzauer W ogóle mieszkanie było git. Całe piętro, 2 sypialnie + salon, 3 łazienki, kuchnia, duży balkon ze świetnym widokiem (pierwsze zdjęcie poniżej), garaż, narciarnia z suszarką do butów. Przy 4 osobach wyszło 30 euro/noc (ze sprzątaniem i podatkami). Piszę, bo pani mówiła, że jakby kto był zainteresowany, to żebym przekazał e-mailowe namiary na nią, więc jakby ktoś coś, to mogę wysłać na priv. Lokum nazywa się Haus Früh.W zimie jest to 5 minut od ośrodka Schlick 2000 Sklepy i restauracje też w zasięgu pieszym. Polecam, bo to jedno z sympatyczniejszych miejsc, w jakich ostatnio byłem.
-
Pożegnanie zimy (w Niemczech) - Ga-Pa 15.04.2018
rung odpowiedział rung → na temat → Relacje z wyjazdów forumowiczów na narty
I jeszcze podsumowanie w formie filmu, jakby kto kiedy zastanawiał się jak tam jest wiosną- 15 odpowiedzi
-
- 3
-
-
Pożegnanie zimy (w Czechach) - Praděd 07.04.2018
rung odpowiedział rung → na temat → Relacje z wyjazdów forumowiczów na narty
Aneks do wpisu: wrzuciłem na swój kanał filmowe podsumowanie kwietniowych, pradziadowych warunków; zostawiam dla potomnych -
Pożegnanie zimy (w Niemczech) - Ga-Pa 15.04.2018
rung odpowiedział rung → na temat → Relacje z wyjazdów forumowiczów na narty
Zapomniałbym - narciarskie pozdrowienia dla @przemo_narciarz- 15 odpowiedzi
-
- 1
-
-
Poszukując ciekawego, nowego, położonego w sensownej odległości od Wrocka miejsca na kwietniowe narty, zdecydowałem odwiedzić się Zugspitze w niemieckim Garmich Partenkirchen. Miałem pracującą sobotę, więc po 14.00 wyruszyłem i koło 22.00 zameldowałem się w "gasthofie". Szusowanie przypadło na 15-16 kwietnia. Zugspitze to niewielki ośrodek (ok. 20km tras) w okolicach małego lodowca położonego przy tym najwyższym, niemieckim szczycie. Pozostałe trasy w Ga-Pa są już dawno zamknięte. Do ośrodka można dojechać nową, dużą (120 osobową) koleją. Imponujące przewyższenie (900-2900mnpm) pokonuje zawieszona na jednym tylko słupie. Ciekawą alternatywą jest dojazd na lodowiec pociągiem, który wyrusza z Ga-Pa i po 75min jazdy, częściowo polegającej na wspinaniu się wydrążonym w górze tunelem, dociera na dworzec położony przy lodowcu u szczytu góry. Przejażdżka w 2 strony jest droga (45 euro), ale bilet funkcjonuje także jako karnet, bo przy wyciągach w ośrodku nie ma już czytników karnetów. Ciekawostka: przy lodowcu znajduje się kapliczka, w której co niedzielę o 12.00 odbywają się msze. Same trasy są sympatyczne, nie są ani specjalnie szerokie, ani najdłuższe (do 2,5km), ale większość z nich ma przyzwoite nachylenie, a cały ośrodek jest ładnie położony. Gastronomia na poziomie, w samym ośrodku funkcjonuje też duża, nowoczesna wypożyczalnia. W trakcie mojej wizyty odbywały się jakiegoś rodzaju "chińskie dni", więc w ośrodku było sporo Chińczyków, którzy bez przerwy pytali mnie czy aby nie trzeba mi zrobić zdjęcia na tle dosłownie wszystkiego Ale to tylko w niedzielę, bo w poniedziałek, gdy była gorsza pogoda (w dolinie deszcz, a w ośrodku śnieg i mróz), narciarzy było można policzyć na palcach jednej ręki. A już dzień wcześniej jeździło się po prawie pustych trasach, jak widać na filmiku poniżej. Przy okazji wizyty w Ga-Pa odwiedziłem skocznię narciarską i pooglądałem filmy z zimowych igrzysk w 1936r. Kawał historii. A za 2 tygodnie pożegnanie zimy w Austrii
- 15 odpowiedzi
-
- 25
-
-
-
Pożegnanie zimy (w Czechach) - Praděd 07.04.2018
rung odpowiedział rung → na temat → Relacje z wyjazdów forumowiczów na narty
Już ich nie ma rozpadły się po dwóch tygodniach i oddali kasę. Teraz wziąłem Fischery, też spoko Pozdrawiam -
Pożegnanie zimy (w Czechach) - Praděd 07.04.2018
rung odpowiedział rung → na temat → Relacje z wyjazdów forumowiczów na narty
"Nie odbieraj tego personalnie" ale chyba nie zrozumiałeś po co pojechałem na Pradziada i o co chodziło w moim poście. To był półdniowy wyjazd do małej, kameralnej stacji, gdzie trochę zatrzymał się czas. Gdybym chciał spędzić cały dzień na stoku i pojeździć, to z Wrocławia mogłem jeszcze pojechać do Jańskich, czy Harrachova, gdzie ciągle czynne były większe, nowocześniejsze ośrodki. Sezon "z pompą" będą kończyć na lodowcach. A tymczasem wybrałem - z ciekawości - Pradziada i podzieliłem się zdjęciami i wrażeniami. ALE UWAGA, jeśli ktoś po przeczytaniu mojego wpisu pomyślał że w Jesenikach jest lodowiec i srogo się rozczarował, to przepraszam Pozdrawiam - już teraz - z fotką -
Pożegnanie zimy (w Czechach) - Praděd 07.04.2018
rung odpowiedział rung → na temat → Relacje z wyjazdów forumowiczów na narty
Nie napinaj się tak, z Wrocławia nie wyskoczę na narty do południa na Chopok. W sobotę jadę na Zugspitze, mogę Cię stamtąd pozdrowić. -
Ale czad Tak trzymać
- 1 158 odpowiedzi
-
- warunki narciarskie
- otwarte trasy
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Nigdy nie jeździłem ""na Pradziadku", ale od kilku sezonów chciałem właśnie tam zakończyć zimę (oczywiście - lokalną, bo dla mnie sezon trwa cały rok ). W ostatnią sobotę w końcu się wybrałem, by przekonać się, co oferuje tzw . "Morawski Lodowiec". Bądź co bądź, to właśnie Pradziad, a nie żaden z karkonoskich ośrodków, jest najwyżej położonym ośrodkiem narciarskich w Czechach. Pierwsze podobieństwo do lodowca znalazłem już przy wjeździe. Nie sprawdziłem tego wczesniej, a okazało się, że wjazd wąską drogą prowadzącą do ośrodka jest płatny i kosztuje 450CZK. To jakieś 18EUR - tyle samo, co opłata za dojazd do lodowca Rettenbach w Soelden Wybrałem opcję tańszą - porzuciłem samochód na parkingu (70CZK) i do ośrodka pojechałem autobusem (28CZK w jedną stronę). Co ciekawe, w autobusie można płacić zbliżeniowo kartą, natomiast opłata za wjazd jest tylko w gotówce. W samym ośrodku powiew nostalgii, co prawda także można płacić kartą, ale poza tym infrastruktura trąci myszką. Karnety na gumce, drewniane domki z kasą i przy wyciągach, a same wyciągi to powolne POMY zawieszone na obdrapanych słupach i jeden orczyk, także upiornie powolny. Za to bardzo przyjemnie zaskoczyły mnie trasy. Nie są zbyt długie (500-800m), ale w przeciwieństwie do Zieleńca i Koprivnej, gdzie za dużo było dla mnie wypłaszczeń, trasy na Pradziadku mają bardzo fajne nachylenie na całej długości. Nawet na niebieskiej, najłagodniejszej, zjeżdżało się przyjemnie dynamicznie. Śnieg z czasem robił się w ciągu dnia mokry i miękki, ale trzymał się lepiej niż śnieg w Jańskich tydzień wcześniej. Górne części tras (jakieś 2/3 długości) znajdują się ponad linią lasu, dlatego faktycznie panuje tam trochę "lodowcowy klimat" Ogólnie, było strasznie fajnie Świetna, kameralna, "oldskulowa" stacja, ciekawie położona, z ładnymi widokami i faktycznie lekko "trąci" lodowcem
-
kupię kupię skipass na 5 lodowców min. Hintertux
rung odpowiedział magnusDux85 → na temat → Wspólne wyjazdy, odstapię kwaterę, szukam kwatery.
Podziwiam upór. Karnet na 1 dzień na lodowcu to jakieś 45 euro. Przy odrobinie szczęścia odkupisz taki karnet pewnie za jakieś 20 euro. Czyli zaoszczędzisz ze 25 euro - nieco ponad 100zl. I na tę okazję czekasz już 9 tygodni. Czyli gdybyś odkładał ze 12zł na tydzień, to dzisiaj już miałbyś na ten karnet. A Ty nadal polujesz na okazję. *respect* -
Fajna relacja Aż nabrałem ochoty tam zawitać kiedyś Tak trzymaj, młodzieńcze. Pamiętaj: "wiosna", to tylko słowo
-
SkiResort, Cerna Hora - Pec pod Snezkou
rung odpowiedział ski-addicted → na temat → Słowacja, Czechy
Ostatni taki dzień w tym roku... Od jutra zamknięte i w weekend dogrywka na tym co nie stopnieje. A dzisiaj rano niespodzianka w postaci lekkiego mrozu i kilku centymetrów puchu. Minus taki, że ceny ciągle jak w sezonie. Do południa bajkowo, potem słońce zaszło, a wyszedł "brąz", ale też było ekstra bo ludzie pouciekali i miałem stok dla siebie Nie licząc biednego Pana w dżinsach, za to bez rękawiczek, który rozpaczliwie walczył z Protěžem- 120 odpowiedzi
-
- 4
-
-
-
- czechy
- cerna hora
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Wieczorne narty z Wrocławia - przegląd subiektywny
rung odpowiedział rung → na temat → Relacje z wyjazdów forumowiczów na narty
Na ten sezon koniec... W przyszłym sezonie odświeżę wątek i dodam nowe lokalizacje. W załączeniu podsumowanie tegorocznych wpisów a pod spodem plik z aktywnymi linkami nocki 2017.pdf- 30 odpowiedzi
-
- 5
-
-
-
- nocna jazda
- wieczorna jazda
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Wieczorne narty z Wrocławia - przegląd subiektywny
rung odpowiedział rung → na temat → Relacje z wyjazdów forumowiczów na narty
No więc Zieleniec... Kultowe miejsce na Dolnym Śląsku; pewnie 2 na 3 dolnośląskich narciarzy stawiało swoje pierwsze narciarskie kroki właśnie w Zieleńcu. Do tego specyficzny mikroklimat, dzięki któremu w Zieleńcu często można było pojeździć do późnego kwietnia. A jednak nie przepadam. Nie czuję sentymentu do Zieleńca, bo mimo że jestem z Wrocka i jeżdżę od ponad 20 lat, to po raz pierwszy w Zieleńcu jeździłem na nartach w tym roku. Dla mnie "jeżdżenie na nartach" w Zieleńcu to taka sama "frajda" jak "wypoczynek nad morzem" w Mielnie. Tak jak w Mielnie można zjeść "pyszniutkie naleśniczki", pograć w cymbergaja, pojeździć na karuzeli, kupić chińskie zabawki, pobudować zamki z piasku i trochę potaplać się w wodzie, tak w Zieleńcu można pojeść, popić, posłuchać okropnej muzyki w kolejce do wyciągu, kupić chińskie sanki i coś tam pozjeżdżać. Ale sama jazda, to co to za jazda: nieco ponad minuta zjazdu, z czego część żeby się rozpędzić i część żeby dojechać do wyciągu. Spędziłem 5 godzin jeżdżąc góra-dół-góra-dół i nie mogłem się choćby trochę zmachać. Jak tam jest za dnia, gdy dochodzi stanie w dłuższych kolejkach? Oczywiście to świetne miejsce na wyjazd towarzyski "z ekipą" - jest tam wszystko by spędzić wesoły dzień na stoku i poza stokiem. Ale ja na nartach szukam czegoś innego i do Zieleńca raczej nie wrócę. Na plus - fajne szkoły i fajni instruktorzy. W Zieleńcu mogłem umawiać się na lekcje w tygodniu po pracy, choć potem przerzuciłem się na Czarną Górę. Zieleniec Odległość z Wrocławia: 121km Godziny otwarcia: 16.00-22.00 Trasy (odwiedzone przez mnie): Winterpol (800m, niebieska) i Gryglówka (700m, czerwona) Miodność" jazdy: Krótkie trasy, częściowo "wypłaszczone". Plusem jest wybór - tras jest więcej i można sobie wybierać. Wyciąg: Winterpol: 6-osoba, ogrzewana, zamykana kanapa (ogrzewanie działało) Gryglówka: 4-osobowa kanapa Parking: Duże, bezpłatne parkingi przy dolnych stacjach. Gastronomia: Przy dolnych stacjach liczne bary i restauracje. Cena: 55zł (2017-2018) Moja ogólna ocena: 3/5 (+) Wybór tras wieczornych Zaplecze: parking, gastronomia, szkoły, wypożyczalnie Długi czas otwarcia (-) Krótkie, mało wymagające trasy Wirtualny zjazd: Obrazki:- 30 odpowiedzi
-
- 2
-
-
-
- nocna jazda
- wieczorna jazda
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ale fajny wątek "Złotówka" w Karpaczu, chyba marzec 1996. Karnet 10 zjazdowy był skreślany przez obsługę długopisem, a wieczorem czyszczony przez nas w schronisku acetonem. Obsługa nie czepiała się bo sama sprzedawała wywabiane karnety i nie wiedzieli, czy te lewe karnety to ich, czy nasze
-
Wieczorne narty z Wrocławia - przegląd subiektywny
rung odpowiedział rung → na temat → Relacje z wyjazdów forumowiczów na narty
Racja! a jest czynny wieczorem? Nie zwróciłem uwagi jak jeździłem- 30 odpowiedzi
-
- nocna jazda
- wieczorna jazda
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Wieczorne narty z Wrocławia - przegląd subiektywny
rung odpowiedział rung → na temat → Relacje z wyjazdów forumowiczów na narty
Teraz będzie o miejscu w którym mi się nie spodobało, ku mojemu małemu zaskoczeniu. Janské Lázně to jedna z moich ulubionych, jeśli nie ulubiona tzw. "destynacja". Za dnia wizyta na stoku Protěž to stała część udanego wyjazdu do Janskich. A jednak wieczorem bite 3 godziny na tej trasie to trochę nuda i jazda po trochę krzywej, a trochę płaskiej trasie Janské Lázně Odległość z Wrocławia: 135km Godziny otwarcia: 18.00-21.00 Trasa: Protěž (1400m, "czerwona"). Właściciele ośrodka nazywają ją "najdłuższym nocnym stokiem w Czechach", dokładnie tak samo jak Špindlerův Mlýn nazywa swoją "Hromovkę" "Miodność" jazdy: Dziwna trasa. Najpierw dość stromo z lekkim spadkiem na prawo, potem krótkie wypłaszczenie, następnie kawałeczek stromo, a potem dłuuugie wypłaszczenie i tuż przed dolną stacją 30m nagłego spadku.Nie podobało mi się. Wyciąg: 4-osobowa kanapa Parking: Parking centralny z którego do wyciągu dojeżdża się darmowym skibusem (dosłownie 2 minuty). Powrót na parking po stoku. Gastronomia: Przy dolnej stacji pizzeria. Poza tym przy trasie nic nie ma. Cena: 350 koron (2017-2018) Moja ogólna ocena: 3/5 (+) długa trasa (-) upierdliwy dojazd z parkingu irytujący profil trasy Wirtualny zjazd: Obrazki:- 30 odpowiedzi
-
- 5
-
-
-
- nocna jazda
- wieczorna jazda
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami: