Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Maria

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    1 193
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    17

Zawartość dodana przez Maria

  1. Też myślę, że to bardzo fajne
  2. Dzięki za radę, jeśli będzie luźno, to tak się będę musiała pobawić.
  3. I ja mam podobny problem: stopa nr 34 (21-21,5), bardzo wąska i w dodatku bardzo cienka kostka. W zeszłym sezonie dostałam doskonałe buty Lange rc 110 - sama bym raczej w takie buty nie celowała . Okazały się bardzo dobre. Był tylko jeden problem, mianowicie były odrobinę za duże. Rozmiar stopy dało się wyregulować wkładkami, pozostał luz w kostce. Że daleko mi do takich umiejętności, przy których można jeździć w niezapiętych butach, czułam dyskomfort, jeździłam jak dawni narciarze, z zabandażowanymi nogami. Załatwiało to problem lewego buta, prawy dalej się majtał (klamry poprzesuwane oczywiście na maksimum). No i nogi (głównie prawa) męczyły się mocno, a przy odsypach miałam lekkiego pietra i jeździłam asekurancko. Postanowiłam spróbować bootfittingu. W serwisie Szafrańskiego powiedzieli mi, że tego się nie da skorygować, lepiej szukać nowych butów. Co mi szkodzi poprzymierzać - pomyślałam. Udałam się do wskazanego sklepu Ekspert-Sport - i tam była tylko jedna para twardych damskich butów o małym numerze, Fischer. Właściwie takim samym, jak moje Langi 22,5, z tym, że kostki trzymały lepiej. Pobawiłam się więc szukaniem na ebay.de, gdzie znalazłam mniejsze, a że cena była b. niska, zaryzykowałam. No i właśnie przymierzam, poprzekładałam klamry koło kostek w najbliższą pozycję... Bo jedyne buty, które udało mi się dotychczas kupić, a które spełniały kryteria prawidłowego doboru buta (opisywane już wiele razy na forum - raczej za małe niż za duże) kupiłam jakichś 10 lat temu. proadzałam je z Montany . Tak więc jutro - pojutrze sprawdzę, jak nowe buty będą działały na stoku...
  4. Drogi Zibi, podajesz w cudzysłowie - czyli jako cytat słowa, których nie napisałam, mianowicie "dzikie tłumy" i wywołujesz mnie do tłumaczenia się z tego fałszywego cytatu. Jest nierzetelnością przypisywanie komuś deprecjonujących sformułowań, w dodatku ja starannie unikam używania takowych, czego zapewne w swoim rozpędzie nie zauważyłeś. Co najważniejsze, pytanie jest zupełnie nielogiczne i obliczone na poklask tych, którym tłumy nie przeszkadzają, bo mają swoją taktykę... Nie jest tematem niniejszej dyskusji, czy się różnię od "dzikich" tłumów, czy nie. One same (jeśli nawet, jak uważasz, są "dzikie") składają się z ludzi którzy różnią się między sobą, a łączy ich tyle, że znaleźli się w Szczyrku w tym samym niewielkim obszarze czasoprzestrzeni . Mnie po prostu nie pasuje jazda w tłumie, co już wystarczająco nie podoba się apologetom SMR-u, ale do czego mam zupełne prawo. Nie pisałam o tym, czy inwestycja jest zakończona, czy nie, jedynie, że jest to inwestycja prowadzona przez dużą spółkę kapitałową w celu komercyjnym, i zastanawiałam się nad możliwymi skutkami tego faktu. Sam porównujesz SMR do Białki, najbardziej zapewne obliczonego na masowość ośrodka w Polsce, i podajesz styl jego urządzenia jako wzorzec. Tobie może się to podobać, Twoje prawo. Mnie nie musi, moje prawo. Zresztą napisałam, że, cyt.: "Można (a może nawet trzeba) się zgodzić, że to, że TMR zainwestował w Szczyrku - mimo pewnych wad (za które uważam skrajną komercjalizację i tłumy), było korzystne". Do czego więc w mojej wypowiedzi miały się odnosić Twoje długie rozważania? Do moich się nie odniosłeś. Tego akurat nie byłabym tak pewna - czy "knuje", czy rynek się nasyci. Nie podajesz żadnych przykładów i argumentów na poparcie swojej tezy. Wydaje mi się, że do tego daleko, za czym przemawiałyby tłumy (niekoniecznie "dzikie", ale gęste) zarówno w Białce jak w Szczyrku. Ja napisałam, że sądzę iż wielkie, komercyjnie nastawione ośrodki, które mogą być może powstać, będą ściągały (dzięki technicznym zaletom) tłumy, a że obecność takowych jest ekonomicznie korzystna, będą obliczone na zagęszczenie, nie jakość samej oferty narciarskiej, przez co ich ilość będzie rosła tylko do pewnego momentu - kiedy podzielą między sobą potencjalnych klientów. Później już nie. A w mniej doinwestowanych, starych ośrodkach będą już jeździli tylko starzy zapaleńcy, przez co popadną one w jeszcze większe kłopoty. Jaśniej już chyba nie można. Doprawdy, nudzi mnie prowadzenie polemiki, w której z drugiej padają same niemerytoryczne wypowiedzi, okraszone w dodatku imputowanymi fałszywie poglądami.
  5. A ja nawet nie dotarłam na miejsce. Wyjechałam trochę za późno i jadąc o 7.50 w sznurze samochodów, spojrzawszy z ronda w Buczkowicach na zapełnioną drogę do Szczyrku, zrobiłam zwrot o 180 stopni...
  6. Jedną sprawą jest kwestia szczegółowa, samego SMR. Można (a może nawet trzeba) się zgodzić, że to, że TMR zainwestował w Szczyrku - mimo pewnych wad (za które uważam skrajną komercjalizację i tłumy), było korzystne. Inną (oczywiście leżącą u podłoża tej sprawy) jest fakt, że z powodu nawet nie braku kapitału w Polsce, a skrajnej indolencji państwa i aparatu administracyjnego (jest ona faktem, skąd wynika - nie temat na forum narciarskie), wszelkie inwestowanie w naszym kraju jest bardzo utrudnione, a zamiast potrzebnej promocji napotyka na przeszkody i pozostaje dostępne właściwie jedynie dla wielkich spółek kapitałowych. W rezultacie narciarze, którzy chcieliby pojeździć w Polsce w warunkach zbliżonych do poziomu europejskiego czy światowego są gotowi z całych sił głosić apoteozę wielkiego kapitału, wdzięczni, że coś jednak powstało. Jeszcze raz powtarzam, dobrze, że powstało, pozostaje mieć nadzieję, że trochę się to uładzi, gdyż póki co, w Szczyrku jeździć się da normalnie w niewielkiej części sezonu. Radość jednak z tego, że TMR (czy podobne firmy) może zechcieć dalej inwestować jest moim zdaniem złudna. Powstaną wtedy ośrodki nastawione na masowość, molochy - tak, by ściągnąć jak najwięcej klientów. Nie liczne, bo będzie ich tyle, żeby zagospodarować dostępną klientelę - by przyjechała, niekoniecznie jeździła w komfortowych warunkach, bo i po co, skoro nie ma wyboru - i tak przyjedzie. "Jak mrówki". Ośrodki o mniej komercyjnym charakterze będą miały jeszcze większe trudności niż dotychczas. W rezultacie takim narciarzom jak ja pozostaną głównie skitury... W szczególności uważam, że byłoby bardzo niedobrze, gdyby TMR zmonopolizował narciarstwo w Szczyrku - mam na myśli dzierżawę COS, o której się dużo mówi, a który w tej chwili jest dobrym miejscem ucieczki z SMR. Może to prowadzić do tego, że to miejsce zmieni charakter: profilowanie tras, wycinka drzew (jak teraz wygląda Hala Skrzyczeńska!). No i monopol cenowy... Żeby nie było, bo to zupełnie inna rzecz, do Słowaków jako do narodu czuję dużą sympatię. Mając z nami wiele wspólnych cech sprzyjających zrozumieniu, są pozbawieni naszych głównych wad, kłótliwości i zadęcia - ci, których znam przynajmniej. A my często dajemy się na Słowacji poznać z nienajlepszej strony.
  7. A jak myślisz, po co się przeniosłam w takie miejsce ?
  8. Godzina jazdy to faktycznie niezbyt dużo. Rzecz w tym, że do Szczyrku mam poniżej 10 minut i mogę tam być praktycznie w każdej wolnej chwili .
  9. A jednak thx. Skutek prawie ten sam .Zresztą pisałam już, że inwestycje w SMR witałam z nadzieją, zresztą mam też nadzieję, że tłumy, po początkowym zainteresowaniu trochę się przewalą, a na płaskich trasach będzie można szkolić rodzinne maluchy. Nie chciałabym jednak, żeby COS podzielił los SON-u. Tak naprawdę porównywalnie blisko to tylko BSA. Zresztą żaden z wymienionych ośrodków (z wyjątkiem Pilska) nie umywa się do szczyrkowskich.
  10. Zbudować - zbudowali; ogarnąć - ogarnęli. Ale skutek jest taki, że żeby pojeździć blisko Bielska, trzeba celować na 8 rano w COS, i to nie zawsze pomaga... Oczywiście, nie można mieć pretensji o to, że robią to dla zysku i że zjawiły się tam tłumy. Ale obiektywnie to miejsce stało się Mekką dla amatorów wypoczynku w czasie ferii i dla wielu narciarzy zniknęło z mapy celów wyjazdów. Może na wiosnę na nią wróci...
  11. Też przepadam za Strbskim Plesem. Trasy może nie są oszałamiające (dość płaskie jednak, bez porównania z Łomnicą), ale widoki - już tak. Cudowne miejsce wiosną! I jeśli nie zbudowali tam podgrzewanych kanap i nie ma tłumów, to świetnie! Nie byłam tam od paru lat, z Krakowa jednak wygodniej tam dojechać niż z Bielska...
  12. W pełni się zgadzam. W szczególności byłabym zachwycona, gdyby ktoś mądry "ogarnął" Pilsko! A i Zawoja, którą bardzo lubię, mogłaby się bardzo zmienić na korzyść - pisano tu o tym, że zbudowanie tras w kierunku przysiółka Mosorne miałoby już nawet pozwolenia na wycinkę drzew... Ale rzeczywiście chyba przyjdzie na to jednak poczekać (obyśmy się doczekali). Wszelka nierównowaga nie jest rzeczą dobrą. Póki jest więc w Szczyrku COS, będę się cieszyć i mam nadzieję, że będzie on taki, jak dotychczas, doprawdy nie wymaga on wielkich inwestycji, łatwo za to można go zepsuć. Dzierżawa tego ośrodka przez TMR nasuwa pewne obawy, o nadmierną komercjalizację właśnie, i monopol, który, jak się zgadzamy, nigdy dobry nie jest.
  13. A kto tu drze szaty? Właśnie o styl chodzi, a odbiór jest taki, z jakim powinien się liczyć ktoś, kto tak pisze, niezależnie jaką ma pozycję - skoro przeczytać to każdy może... I treść, i styl nasuwają pewne wnioski - właśnie co do założeń działania TMR i ich wpływu na Szczyrk. I te wnioski wolno wyrazić, co nie jest podstawą do posądzania o "darcie szat". Ot, uważam (i bez tej wypowiedzi) że lepiej by było, gdyby TMR nie był w Szczyrku monopolistą. Kto tu drze szaty? Chyba jednak ludzie, którzy w zapamiętaniu bronią, oględnie mówiąc, niezręcznej wypowiedzi.
  14. Przyznaję, nie wpadłam. Dokładnie tak; dlatego też ta wypowiedź mnie zszokowała. Też mam nadzieję, że to fejk.
  15. Zrozumiało, zrozumiało. Wzajemnie, też rozumienia tego co czytasz, życzę.
  16. A ta wypowiedź jest już poniżej wszelkiej krytyki. Może autora trochę poniosło, gdy pisał o "słowackim folwarku", ale z pewnością pzez "Słowaków" nie rozumiał narodu, a firmę. Tak czy owak, przypisywanie szowinizmu innym, którzy nigdy czegoś takiego nie napisali (ani nie napisaliby), a tylko krytykowali brzydką wypowiedź, jest bardzo niewłaściwe.
  17. Nie, szanowny polemisto. Sam JC broni p. Rattaja twierdząc, że konto jest fejkowe - pośrednio przyznając, że wypowiedź jest kompromitująca i nie do obrony. I nie chodzi o napisanie "Polaków" z małej litery, a podejście do inwestowania i klientów. Gdyby zresztą myślał to samo, a wyraził się w taki sposób, jak Ty w swojej egzegezie, nie spotkałby się z taką reakcją. Przepraszam, co robię? Skoro piszesz o 3 tych samych osobach, znaczy to, że śledzisz co takowe piszą. Dopuszczasz się zatem przekłamania. Nie wypowiadam się na postawie oglądania kamerek. Jeżdżę w Szczyrku od kilku sezonów bardzo często, kolejny rok z rzędu na sezonówce, którą staram się intensywnie wykorzystać. Dowiedziawszy się, że TMR przejmie SON byłam zadowolona, miałam nadzieję, że poprawi się funkcjonowanie ośrodka. Osobiście żywiłam nadzieję głównie na poprawę naśnieżania, by otwarcie tras nie było uzależnione od kapryśnych warunków pogodowych. Miałam też nadzieję, że dostęp do Hali Skrzyczeńskiej nie będzie się odbywał wyłącznie orczykami, a zatem że wyżej położone trasy będą dostępne dłużej na wiosnę. Reszta niespecjalnie mnie obchodziła. Inwestycje (oczywiście planowane z myślą o rentowności) szły w kierunku, który to zapewniał, do pewnego momentu byłam zadowolona. Pisałam nawet pochlebnie o tak krytykowanej trasie ze Zbójnickiej Kopy. Okazało się jednak, że SMR ściągnął ogromne tłumy. Jako że nie jestem miłośniczką jazdy w tłumie, przestawiłam się na COS, czasami BSA. Nie jestem jedną z 3 osób, które tak zrobiły! Podobnie robi bardzo wielu forumowiczów, którzy wcześniej nawet wyrażali zachwyt zmianami! Do tego stopnia, że deklarują teraz, że na przyszły rok nie zakupią sezonówki... W każdym razie, faktem stało się, że SMR jest teraz miejscem, gdzie przyjemnie jeździć można przez małą część sezonu, poza weekendami i okresem ferii. Ośrodkiem, który jest ewidentnie nastawiony na klienta masowego. I cieszę się, że jest jeszcze COS, w którym można liczyć na mniej komercyjne nastawienie i mniejsze tłumy. COS, który, jak pisałam, w zeszłym roku funkcjonował dłużej niż SMR i który, można mieć nadzieję, nie zostanie zamknięty kiedy tłumy zrzedną a opłacalność spadnie. NIe jest, cyt. "gównoburzą", wyrażenie negatywnej opinii na temat (prawdziwej czy fejkowej) potwierdzającej obawy co do rozwoju narciarstwa w Szczyrku wypowiedzi jednego z reprezentantów TMR.
  18. Itd, itp. Prosi się napisać coś o czytaniu ze zrozumieniem. Chyba sam czujesz słabość własnej argumentacji, skoro się uciekasz do kiepskiej ironii. Oczywiście że nie oczekuję niczego podobnego. Klikalność forum też nie ma tu nic do rzeczy. Natomiast zwracam uwagę na to, że inwestor, wyrażający wprost (a w dodatku w mocno niewłaściwy sposób) takie nastawienie do inwestycji i klientów sam sobie wystawia świadectwo. I to takie, że widać, że dopuszczenie do zmonopolizowania przezeń narciarstwa w Szczyrku byłoby bardzo niekorzystne. Wbrew pozorom, forum czytają uważnie nie tylko ci, którzy sprawdzają warunki; nie tylko frustraci piszą tu na temat zmian w ośrodkach narciarskich. Niewiele poza napisaniem tu własnego zdania można zrobić, ale można przypuszczać, że zostanie ono przeczytane i być może jakiś maleńki wpływ wywrze.
  19. A ja nie mogłam oczom uwierzyć, widząc wypowiedź, o której mowa. Śmieszne to jest mówienie o paleniu opon czy "delegalizacji" SON-u. Skoro wypowiedź p. Rattaja jest dla nas wszystkich dostępna, to nie była wypowiedzią prywatną, tylko publiczną. A na takie nie powinien sobie pozwalać, jeśli jest poważnym człowiekiem biznesu.
  20. Pan Rattaj jest przewodniczącym rady nadzorczej wielkiej spółki, inwestującej w Polsce i planującej tu dalszy rozwój - choćby zapowiadana dzierżawa COS w Szczyrku. To nie jest pozycja, na której można sobie pozwalać na mówienie, jak to określił jeden z przedmówców, "głupot". Prywatnym osobom może nie przeszkadzać zaliczenie ich do tłumu, którego "jak mrówek", nazwanie ich masą, która za wszystko zapłaci - wolna wola, jak tak lubią... Takie działania są jednak kwestią wręcz polityki międzynarodowej. Odpowiednie władze, udzielające zgody na planowane inwestycje, powinny się uważnie przyjrzeć takim wypowiedziom. I zdecydować, czy inwestor o takim podejściu rzeczywiście powinien być mile widziany, zwłaszcza że oddanie w jego zarząd COS-u pozwoli mu praktycznie zostać monopolistą w Szczyrku. Także wysoce lekceważący ton tej wypowiedzi nie powinien być wzięty pod uwagę i nie pozostawiony bez konsekwencji.
  21. Każdy może się wypowiedzieć za siebie. Moim zdaniem wypowiedź p. Rattaja (nie jest on, jak piszesz, bynajmniej zwykłym udziałowcem) jest skandaliczna i w dodatku nieprofesjonalna. W poważnym biznesie należy przestrzegać zasad odpowiedniego zachowania, podobnie jak w dyplomacji. To, jak ten pan się publicznie wyraził, świadczy o nim i jego lekceważeniu dla klientów, zapewniających mu dochód (spory!). Doprawdy nie rozumiem dlaczego mielibyśmy akceptować takie grubiaństwo. Udawać, że deszcz pada?
  22. Maria

    Polska warunki narciarskie 18/19

    Konik jechał do Hiltona :). Mam podobne wrażenia z dzisiejszego COS. Doliny przefajne. Grzebień otwarli tak koło 11, ale na górze roiło się od ludzi, może to była fluktuacja, jeżdżących bez kontroli a bardzo niebezpiecznie. Z reguły wysypywali się w pełnym pędzie na lodzie, ale zanim to nastąpiło, mogli w kogoś wjechać. Nie lubię jazdy w takim towarzystwie. I tak pora o tej godzinie na odwrót, dzień przyjemny, ale narty trzeba naostrzyć. Czy ktoś ostatnio jeździł w weekend na BSA? Zastanawiam się czy się tam jutro nie wybrać, może mimo pierwszej soboty ferii śląskich będzie się dało pojeździć. Chyba że jednak COŚ, nie wiem, weekendy dotychczas odpuszczałam...
  23. Maria

    Pilsko, Korbielów - informacje

    Ale właśnie ci narciarze nie jeżdżą okazjonalnie, tylko w każdej możliwej chwili (pisałam o tym). Prócz wyjazdów w Alpy potrzebują mieć gdzie wyskoczyć w tygodniu i na weekendy. Taka klientela będzie rosła. I bazując na niej mogłyby się rozwinąć w rozsądny sposób (oczywiście nie tak jak TMR) ośrodki takie jak Pilsko - góra zupełnie unikatowa, nadzwyczajna.
  24. Maria

    Pilsko, Korbielów - informacje

    A tak przy okazji, jeszcze nie byłam w tym roku na Pilsku (eksploatuję sezonówkę na Szczyrk). Na kamerach widać, że ratrakują Buczynkę i widać tam czasem narciarzy, a przecież krzesło nie działa. Czy to sami skiturowcy? Mam lekki dylemat: brać zwykłe narty czy skiturowe? Trochę zmęczona jestem i nie bardzo mi się chce foczyć... Jakie są ostatnio warunki na trasach? A może jednak warto się bardziej zmobilizować ?
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...