Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Mitek

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    7 273
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    86

Zawartość dodana przez Mitek

  1. Mitek

    Szczyrk - COS Skrzyczne

    Czyżby to był ten przerażający fragment: POzdro
  2. No i powiedz po co piszesz takie rzeczy, kto tu komuś proponował GS. Jak nie masz nic do powiedzenia to siedź cicho stary. Pozdrowienia
  3. Cześć To znaczy co jak na SkiForum Wojtek??? Znam Mariusza dość dobrze i chciałbym się zapytać czym to niby Mariusz ma się przejmować? Konkretnie. Uważasz, że zwraca uwagę przy pisaniu na głupoty wypisywane przez jakichś Bumerów? Bumera nie ma i nie było na SkiForum nigdy. Pozdrowienia
  4. Mitek

    Świętokrzyska Szwajcaria start!

    Cześć No i jak tam te żebra Mariusz. Chyba już powinno być OK w miarę? Ja na razie straciłem węch. Pozdrowienia
  5. Mitek

    Szczyrk - COS Skrzyczne

    A jak otworzą Bieńkulę...: Trzymaj się.
  6. Mitek

    Szczyrk - COS Skrzyczne

    Cześć Może też zamontuje taśmy w dół.... Pozdrowienia
  7. Chyba piszę w innym temacie w takim razie. Ale... Właściwie po co piszę, jak starając się pomóc dostaje co chwila wory ziemniaków... Ale... nie ma zgody na równanie narciarstwa z kometką, i koniec!
  8. Cześć Poszło na priv. Pozdrowienia
  9. Mitek

    Świętokrzyska Szwajcaria start!

    Cześć Na trasie w normalnym ruchu narciarskim dokładnie tak. 2 razy musiałem zasłonić ciałem dzieci, które miałem pod opieką. Poza tym nigdy. Co innego poza trasą, na trasach zamkniętych itd. tutaj bywało ale to inna jazda, często poza limitem.' Sławku co najmniej kilkanaście lat spędziłem prowadząc po stokach grupy dziecięce. Czy wydaje Ci się, ze w takiej sytuacji można sobie pozwolić na jakikolwiek błąd? Wybacz ale osoby mniej doświadczone na nartach często nie są w stanie w to uwierzyć, więc jestem przyzwyczajony i poniekąd rozumiem. Na trasie jeżdżę w taki sposób, że nie ma mowy o utracie kontroli w żadnym momencie jazdy i anie ja w nikogo ani nikt we mnie nie uderzy, gdy tego nie chcę. Pozdrowienia
  10. A jaką konstrukcję mają te "sensowne modele" AM? Pozdrowienia
  11. Cześc Dla jeżdżących narta nie ma znaczenia, byle była sportowa lub o takiej konstrukcji. Pozdro
  12. Mitek

    Świętokrzyska Szwajcaria start!

    Cześć Niezamierzonego, nie. Pozdrowienia
  13. Rozumiem, że mam zacząć równie złośliwie i z rozmysłem rozwalać tematy u ciebie na forum. OK?
  14. Mitek

    Świętokrzyska Szwajcaria start!

    Cześć To tylko jeden z elementów. Ogólnie chodzi o taką taktykę jazdy - w rozumieniu całości tego co na nartach, z nartami, przy okazji nart robimy - aby zminimalizować sytuację uderzenia nas przez kogoś praktycznie do zera. Pozdrowienia
  15. Mitek

    Świętokrzyska Szwajcaria start!

    Cześć Da się bez problemu. Jeżeli nie potrafisz/potrafiłeś zmienić kierunku i/lub zatrzymać się w sekundę to znaczy tylko i wyłącznie, że nie dostosowałeś prędkości do warunków/umiejętności. Pozdrowienia
  16. Mitek

    Świętokrzyska Szwajcaria start!

    Cześć Sławku, wybacz ale to konkretne zdanie było kierowane do Mariusza. Znamy się nie od dzisiaj i On wie, a jak nie wie to zapyta. A co do przekazu... Tak, jak ktoś na Ciebie najedzie to w pierwszym odruchu powinieneś przede wszystkim pomyśleć: Czy zrobiłem wszystko aby tego uniknąć. Zawsze jest jakieś ale. Pisałem o tym setki, myślę, że nawet tysiące razy: To, że najechanie na kogoś jest niedopuszczalne to nie wymagająca komentarza oczywistość. Natomiast należy jeździć w taki sposób aby nikt w Ciebie nie uderzył. I tak się jeździć powinno. Pozdrowienia
  17. Cześć I co to niby jest? Pozdrowienia
  18. Mitek

    Świętokrzyska Szwajcaria start!

    Cześć Ja oczywiście trochę żartowałem ale też miałem taką przypadłość a że były to wakacje to obwiązałem, żeby się nie ruszało i działałem. Kiedyś kumpel złamał dwa czy trzy żebra jak byliśmy na nartach. Wspinał się na taka skarpę po pijaku i spadł. Narzekał, że go boli ale dziewczyny się śmiały, że się pieści więc jeździł. A jak wróciliśmy to się okazało, że właściwie już się zrosło. W każdym razie nie martw się - to będzie moment i zapomnisz o sprawie. A przypadki tegoroczne i Wasze tego typu...proponuję wziąć na tapetę w wolnej chwili... Pozdrowienia
  19. Mitek

    Polska - warunki narciarskie 20/21

    Cześć Płyniemy na ciężko i rozliczamy na 5 i pół dnia. Łupawa to raczej na lekko... Dlaczego wszyscy mieszkacie tam gdzie ja bym chciał??? Pozdrowienia serdeczne
  20. Cześć To nie masz co dalej pisać bo nie porozumiemy się nigdy. Dodam tylko, uprzedzając nijako, że bardzo dbam o sprzęt i nigdy nie zniszczyłem w jakikolwiek sposób nart w Polsce. A kolegę zapraszam na hale albo symulator taśmowy. Równo, gładko, przewidywalnie, pogoda stała. Super sprawa. Pozdrowienia
  21. Cześć Spędziłem w Szczyrku w sumie pewnie z pół roku na nartach, w drugiej połowie lat 80 i pierwszej połowie 90. Jak chcesz to opiszę Ci Polanki (czyli 2) ze szczegółami bo to była moja ulubiona trasa. Zresztą znakomita, zróżnicowana i ciekawa. Wariantów jazdy na każdej trasie było zresztą sporo i większość dostępnych nawet przy 10cm naturalnego śniegu. W tym tkwiła siła Szczyrku, między innymi. Pozdrowienia
  22. Cześć Materiały Morgana ogrania pod katem naszego rynku kolega Andrzej z Krakowa, obecny na SF a pewnie i tutaj. Włożył w to wielką pracę i pasję. Niektóre tezy Morgana, zwłaszcza dotyczące bardziej zaawansowanej techniki są dyskusyjne czy tez bywają wyważaniem otwartych drzwi ale tak przyjemnie się słucha jego francuskiego gadania (nie zna tego języka w ogóle)... Zwłaszcza wartościowe są filmy omawiające taktykę jazdy po różnych stokach, dostosowanie techniki do warunków itd. Fajnie, że to wyłuskałeś... Pozdrowienia i dzięki
  23. Cześć Piękne, po prostu piękne! Pozdrowienia
  24. Cześć Tak się składa, ze do pewnego momentu uczyłem głównie dzieci - myślę, że około 15 lat. Czasami trzeba to było robić w warunkach i na stokach, na które nikt by teraz nawet krowy nie wypuścił. Ubijanie nartami, podchodzenie, GSy stawiane przy pomocy łomu i młota, wyciągi złożone z samej gołej stalowej liny, brak wybiegów albo stok kończący się barierą i dwa metry pod nią droga itd. Wszystko zależy od nas (uczących) od naszych umiejętności, inwencji, wytrwałości, zdolności znalezienia elementu zabawy nawet we wnoszeniu wiader itd... Ze swoimi dziećmi to była po prostu zabawa - teraz tak na to patrzę - ale zawsze jest to dla rodzica, opiekuna czy trenera ciężka praca. Własne dzieci zawsze zaczynałem uczyć na małych stoczkach (syn Szczęśliwice, córka jakaś polanka gdzieś w Wierchomli). To były małe dzieci (poniżej 3 lat) więc trzeba pamiętać, że cykl aktywności jest naprawdę krótki i nieprzewidywalny, czasami nie kończy się nawet zjazdem czy... założeniem nart. Nie znaczy to jednak, że czas jest zmarnowany. Każdy kontakt, każda zabawa ze sprzętem, bytność na stoku to nauka i ma wartość. Pamiętać trzeba o domowej indoktrynacji - bardzo ważny element. No i jazda, jazda, jazda... Pozdrowienia
  25. Cześć Szczęśliwice to nieprzyjemny stoczek. Nie lubię go i nie bywamy tam od dawna. Natomiast - jak pokazuje chociażby przykład syna Michała - wystarczający do nauczenia jazdy na nartach. Pamiętaj, że dzieci nie potrzebują przestrzeni i hektarów. Wystarczy górka ze śniegiem. Co więcej, pewna "ogarnialność" terenu jest warunkiem ich dobrego samopoczucia bo wszystko widzą, wiedzą i czują się jak u siebie. Mogą być samodzielne a my możemy je pozostawić same sobie co ważne w kwestii budowy zaufania. Wielkie przestrzenie i długie stoki są potrzebne...kolekcjonerom stoków, a nie do jazdy czy nauki. Pozdrowienia zserdeczne
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...