Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

michaś

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    360
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez michaś

  1. Bez urazy ale uśmiałem się nieźle jak zobaczyłem pytanie, a potem ten filmik i Ciebie bez tych kijków:laughing: Jak długo nie zrozumiesz, że kijki są niezbędne o jakimkolwiek postępie raczej nie ma mowy. Choć może Mitek coś z tego wyciągnie nawet bez tych kijków.
  2. michaś

    Harrachov

    Takich miejsc aż nadto pojedź sobie do Pragi na Żiżkov, to znajdziesz pełno świetnych restauracji i hospod z super jedzeniem, w świetnych cenach i z doborową obsługą. A pamiętaj, że Żiżkov to dzielnica robotnicza więc nie są to żadne ekskluzywne restauracje, które możesz znaleźć w innych dzielnicach Pragi. Jesteś z Warszawy to dobrze wiesz jakie dziadostow w Wawie serwują, a jak jest coś lepszego to ile sobie każą za to płacić, choć nie jest to warte swojej ceny. To jaka jest przepaść kulinarna między Polską, a Czechami dobrze właśnie widac na przykładzie stolic. Bliżej granicy np w okolicach kotliny kłodziej masz dobrą knajpę np na rynku w Nachodzie, czy w Kralikach. Duzo by wymieniać. Ale wracając do gór to jeszcze nie trafiłem w Czechać na schronisko w którym byłoby syfiaste albo nieświeże jedzenie, co jest standardem w polskich górach. Ktoś tu pisze, że jadł w Czechach dobra sałatkę grecką, no ludzie ogarnijcie się czy Czechy to ojczyzna sałatki greckiej, można zajeśc ale nie oczekujcie fajerwerków. Chcesz dobrze zjeśc w Czechach, zamawiaj specjalności lokalnej kuchni. Ja w Polsce nigdy nie jadłem dobrej sałatki greckiej i już od dawna jej nie zamawiam bo Polacy nie umieją jej robić, ale też na podstawie tego nie oceniam polskiej kuchni. Jeżeli chodzi o pensjonaty z lat 70, to tak naprawdę są bardziej klimatycze i mają lepszą i symaptyczniejszą obsługę niż np. taki Gołebiewski w Karpaczu. A w wielu jest naprawdę dobra kuchnia.
  3. michaś

    Harrachov

    Przeczytaj mój wczesniejszy post to będziesz wiedział. Pisałem, że dla wegetarian jest ciężko, a to kolega skrytykował jedzenie w Czechach więc się odniosłem.
  4. michaś

    Harrachov

    Tu kolega totalnie przesadził i tak jak napisał w Czechach ewidentnie nie bywał. Czeska kuchnia jest dobra tyle, że faktycznie dość ciężka. Jakość większości hospod i restauracji stoi na poziomie nieosiągalnym dla polskich odpowiedników. Już nie będę wspominał o jakości obsługi bo to już totalnie w Polsce leży. Wynika to z jednego zasadniczego faktu, większość restauracji i hospod zarabia na stałych miejscowych bywalcach i nie mogą sobie pozwolić na wprowadzenie polskiej taktyki szybko się dorobie, zamknę budę i otworzę nową pod nowym szyldem. Inna sprawa, że Polaków nie stać na tak częste chodzenie po knajpach jak Czechów, gdzie jest to narodową tradycją, ale tez ceny są zdecydowanie niższe. Oczywiście powoli i w Polsce zmienia się podejście, jakość dań i usług rośnie, ale z drugiej strony niektórzy za to dyktują całkowicie oderwane od rzeczywistości ceny. W każdym razie obecnie nadal od Czechów w tym aspekcie dziela nas lata świetlne. A wyroby gulaszopodobne to widziałem tylko w Polsce.
  5. michaś

    Harrachov

    Tylko, że knedliki podają zazwyczaj polane sosem pieczeniowym, a to juz raczej średnio wegetariańskie:happy: Niestety wegetarianie nie mają w Czechach lekko. Typowe czeskie jedzenie jest tłuste i cięzkie nawet dla jedzących wszytsko, włącznie z zupami, jedynie czosnkowa polewka występuje w wielu odmianach więc może uda się znaleźć bardziej wegetariańską. Większość przyjezdnych wegetariańskich narciarzy zawyczaj ogranicza się do hranolek i samożeonego syra, no ale ile można na tych ujechać. Co do tras to Harachov to taka ulepszona wersja Szklarskiej Poręby, nie tylko pod kątem narciarskim ale równiez estetycznym, dodatkowo jest tam zwyczajowo więcej sniegu niz po polskiej stronie Karkonoszy. Jeżeli chcesz jechać na dłuższy wyjazd to lepiej do Rokietnic albo Spindlerowego. Ostatecznie możesz dojechać samochodem bo nie jest to zbyt duża odległość, ale wtedy bazę wypadową tez lepiej zrobić bardziej w centrum Karkonoszy i do Harachova podjechac na jeden dzień.
  6. A to relacja z wyjazdu czy reklama samochodu? Ponadto wybrane miejsca to już typowa komercja z tysiącami turystów, tam juz od dawna nie ma klimatu Bałkanów. Chcesz poczuć Balkany jedź do Albanii, Macedonii, Kosova.
  7. Brawo johnny_narciarz! Wyprawa jak się patrzy! Powiedz chociaż, że jechałeś samochodem i wyciągałeś rower do zdjęć bo większość zakochanych tu w samochodach i tak Ci nie uwierzy ale chociaż sumienia będą mieli spokojne :laughing:
  8. A to mało pomysłów jest na zagospodarowanie polskich gór, częśc z nich przewija się tutaj więc bez problemu znajdziesz. Nie mówie też że na Pilsku ma być skansen i jak najbardziej część wymaga wymiany i modernizacji. Co wpływa negatywnie a np. sztuczne oświetlanie stoków, głosna muzyka do późnych godzin co jest standardem w polskich górach. W Alpach nocna jazda jest wyjatkiem, zazwyczaj jest to jednen, góra dwa krótkie stoki w całej dolinie i to zazwyczaj w jeden góra dwa dni w tygodniu, a w Polsce to prawdziwa mania. Tym sposobem zwierzęta nie mają odpoczynku nawet w nocy. Widzę, że dyskusja z Tobą nie ma sensu skoro, nie znasz nawet podstawowych zasad postępowania administracyjnego, a które zapewniam Cię zmianie nie ulegną. Pozdrawiam
  9. A kto mówi, że jest ok, ruch letni jak najbardziej powinien być ograniczony, bo bezmyślnego buractwa jest tam co nie miara. Też nie mówie, że narciarze robią jakies wielkie szkody bo nie o tym mowa. Chodzi o inwestycje w infrastrukturę i próby robienia Alp w Polsce.
  10. "Idiotycznych zapisów o stronach postępowania" - człowieku jestes takim ignorantem prawnym, że lepiej się nie wypowiadaj i nie kompromituj. Mam nadzieje, że wkrótce Twój sąsiad wybuduje sobie przy Twoim płocie zakład przemysłowy np. 24 warsztat samochodyw, spawalnie, może odlewnie aluminium i nawdychasz się trochę oparów, a dzięki forsowanym przez Ciebie zmianą nie zostaniesz uznany na stronę postepowania administracyjnego. Wtedy pewnie zobaczymy Cie w programie Jaworowicz opowiadającego o złym państwie co do nie daje żadnych praw obywatelom.
  11. Ja nie podważam wyroku niezawisłego sądu, w przeciwieństwie do Was więc kto tu feruje wyroki, to po pierwsze. Po drugie w Austrii jestem często i skoro i Ty tam jeździsz to powinieneś wiedzieć, że nie można porównywać Austrii do Polski, gdzie tylko jedna dolina Zillertal jest większa od polskich Tatr, więc oni moga sobie pozwolić na większe inwestycje, my nie i musicie to w końcu zrozumieć i przestać życ ułudą snutą przez pseudoinwestorów. Ponadto polski model biznesowy czyli napachać sie szybko, najmniejszym kosztem, bez poszanowania przyrody, planów zagospodarowania przestrzeni, wbrew wszelkim zasadom estetyki jest nadal daleki od niemieckich standardów. Przerwszy przykład z brzegu Hotel Gołebiewski w Karpaczu. Więc nie opowiadajcie mi tu historyjek o wspaniałych polskich inwestorach co to chcą mieszkańcom nieba przychylić, kasą sypnąć, chronić przyrodę tylko im Ci źli ekolodzy przeszkadzają.
  12. Ocho widzę, że jak zwykle znaleźli się trybuni ludowi od sprawiedliwości ludowej, co to poczucie sprawiedliwości mają w jednym paluszku i gotowi są ferować wyroki od ręki. Zgłoście się na wazonów w sądach jak będą nabory, takich ludzi nam trzeba... Całe szczęście, że jeszcze są ludzie w tym kraju którzy widząc cos więcej poza czubkiem swoich nart i próbują blokować pseudowizje pseudoinwestorow co to na wyciagach do węgla bez żadnych atestów chcą wozić ludzi, bo nie będą się przejmować durnymi ekologami, durną biurokracją, a że potem jakieś dziecko może się wkręcić? co tam byle się nachapać i spier....ć z kasą. Tymczasem zachęcam do poparcia, zanim pseudolesnicy wytną wszystkie lasy pierwotne w Polsce i zostaną nam tylko ubogie w ekosystem uprawy leśne. http://karpaty.wwf.pl/
  13. michaś

    Zieleniec Ski Arena

    Faktycznie wyjazd do Szczyrku już tylko lokalnym patriotyzmem może być powodowany, a pod kątem infrastruktury to przejazd ze Szczyrku do Zieleńca jest właściwie przeskokiem technologicznym niczym wyjazd w Alpy :laughing:
  14. Tanova zatem przypominam Ci co napisałaś: Napisałaś, że połączenia skibusami są tylko między sąsiadującymi stacjami - nieprawda, są połączenia skibusem nawet między Mayerhofen, a Fugen bez przesiadki, dodatkowo jest oczywiście pociąg. Chcą jeździć codziennie w innym ośrodku trzeba podjechać samochodem - nieprawda, do wszystkich ośrodków dojedziesz skibusami. Ergo skoro uważasz, że nie można dojechać skibusami do wszystkich ośrodków to można wywnioskować, że połączenia skibusami są beznadziejne. Sam bym tak uważał gdyby prawdą było to co piszesz. Dodatkowo jeszcze ten żelazny argument "mam dzieci więc nie mogę...". Już wstydziłabyś się wykorzystywać dzieci do zasłaniania swojego lenistwa, bo podejrzewam, że dla Twoich dzieci większą atrakcją byłaby jazda pociągiem niż tłuczenie się samochodem. A owszem wiele osób może mieć coś do tego, bo nie po to zarządzający ośrodkami w Zillertal tworzyli bezpłatną i dobrze zorganizowaną komunikację skibusową, żeby teraz wszyscy kopcili swoimi samochodami. Podejrzewam, że zagwarantowanie bezpłatnego transportu publicznego może też być częścią umowy zawartej z miejscowymi ekologami i mieszkańcami, warunkującą dalszą rozbudowę ośrodków w dolinie, aby ograniczyć emisję spalin generowanych przez turystów. Na potwierdzenie poczytaj sobie tu: „(…)co jest nie tylko ogromnym udogodnieniem dla miłośników sportów zimowych, lecz również oznacza zredukowanie nasilenia transportu indywidualnego oraz odciążenie szosy do Gerlos.” Tu masz źródło: https://www.zillertalarena.com/pl/arena/winter/dorfbahn-gerlos.html Poruszając problem szerzej już wyrabiacie w swoich dzieciach złe nawyki i skończy się to takimi historiami jakie słyszałem w Poznaniu kiedy nastoletnie dzieci z Poznania pojechały na wycieczkę tramwajem do kina i jak je spytano co im się najbardziej podobało powiedziały, że jazda tramwajem bo pierwszy raz jechały. Oczywiście rodzice codziennie dowożą je do szkoły samochodem, bo kto im zabroni robić ze swoich dzieci społecznych inwalidów.
  15. Można jeszcze dodać opony zimowe, zimowy płyn do spryskiwania szyb itd, paski do nart... No jak tak zaczniemy liczyć to i te 3000 plnów nie starczy, a jak jeszcze ktoś jedzie pierwszy raz to narty, buty, kurtka, polar, oddychające koszulki, skarpety, spodnie, rękawice, kijki, gogle, kask wtedy to już co najmniej 6000 :happy: Chodzi o rzeczy podstawowe czyli: Zakwaterowanie: tu im więcej ludzi tym niższa cena i wtedy są na prawdę atrakcyjne ceny ale jak dla 4 osób to można znaleźć nawet za 80 euro i to nie na wypiździejewie ale np przystanek skibusem od pośredniej stacji Zillertalareny. Przejazd: przyjmujemy Zillertal więc nie wiem skąd te 2500km, bo z Poznania jest 980 to w Twoim przypadku jeszcze mniej więc można przyjąć 2000 km więc mi tu standardowo z winietą wychodzi około 270 pln skipass: 6 dniu, superzillertal 232 euro wyżywienie: jeżeli sam przyrządzasz sobie w apartamencie to tak na prawdę wydajesz tyle samo co byś wydał będąc w domu (zazwyczaj w domu nawet wydasz więcej), zatem nie wyliczasz tego do kosztów wyjazdu, no chyba, że w domu zwyczajowo głodujesz. Sumujemy (przelicznik euro z dzisiejszej tabeli nbp czyli 4,2 pln) zatem 312 euro to 1310 pln + 270 pln = czyżby to było 1580 pln I nie jest to żaden obóz przetrwania (prawdziwe obozy przetrwania to są na kwaterach na polskim morzem i w górach) tylko przyjemny wyjazd, a że nie będziesz jadł w knajpach czy na stoku? "Albo rybka albo pipka, jak to powiedział hamlet", a jak ktoś lubi dobrą kuchnię to mogę polecić wiele ciekawszych kulinarnie krajów niż Austria. A co do chamstwa to jak mi koleżanka Tanova tonem znawcy opowiada o beznadziejnych skibusach w Zillertal, nie mając o tym pojęcia bo korzysta z samochodu to trudno tego ironicznie nie skomentować. Tyle ode mnie w kwestii tanich wyjazdów, a każdy niech jedzie za tyle ile chce.
  16. To nie trzeba było poddawać pod wątpliwośc tylko jechac za 3000 pln. Podpowiesz to jeszcze narzeka. Nie ma to jak wdzięczność rodaka...
  17. No i w końcu mniej więcej się dogadaliśmy :happy: Sam potwierdziłeś, że można i nie chodzi o to czy byłby to mój czy Twój wyjazd marzeń, chodzi o realną mozliwość, a może nawet pokazanie, że na narty w Alpach w godnych warunkach można pojechać za naprawdę małe pieniądze. Bo mimo wszytsko cały czas panuje opinia, że trzeba nie wiadomo ile wydać, a gdyby przeliczyć standard apratamentów, jakość obsługi i ilośc tras w km to wyjdzie zdecydowanie taniej niż w Polsce. W każdym razie osobiście wolałbym narty w Alpach po kosztach niż nawet luksusowy hotel w takiej Białce. Cena 90 za apartament/osoba faktycznie jest dobra, ale można jeszcze trochę zejść niekoniecznie na zawracie dla bocianów :happy: Oczywiście mówię o tygodniach styczniowych bez noworocznego i marzec.
  18. Chcesz sobie jeździć samochodem to jedź, wedle mnie to możesz jeździć nawet psim zaprzęgiem, ale nie opowiadaj o problemach z komunikacja publiczną w Zillertal skoro nie masz o tym pojęcia. Szkoda słów bo argumentów brak... Autor pytał, czy można za 1500, więc mu powiedziałem co ma zrobic, żeby tyle zaplacił, bez wielkich wyrzeczeń poza zrezygnowaniem z jedzenia w knajpach i na stokach (w których swoja drogą cudów nie serwują i spokojnie może sie bez tego obejść), a Ty tu swoje rozmyślenia filozoficzne przedstawiasz, nikogo nie interesuje co jest dla Ciebie wyrzeczeniem, odnieś sie do meritum Wielki Znaffco. Przykładowo pisałeś, że w 4 nie da sie pojechac jednym samochodem, to może rozwiń myśl i powiedz w czym problem... a skoro jestem Twoim Mistrzem, to na przyszłośc naucz się, że jak sie zwracasz w wypowiedzi pisemnej do konkretnie oznaczonej osoby to należy o tej osobie pisac z dużej litery.
  19. Znam takich co to byli 20 razy w Egipcie i nie mają pojęcia o tym kraju więc i Twoje 5-7 jest mało przekonywujące skoro znajdujesz kwatery tylko na wypizdziejewie. Było pytanie czy można za 1500, więc mówiłem, ze można i to bez wielkich wyrzeczeń, no ale skoro dla Ciebie jazda w 5 osobowym samochodzie w 4 osoby to ujma no to o czym tu mówimy... Gdyby nie była leniwa to by jeździła, podobnie jak tysiące innych narciarzy codziennie w Zillertal, bez problemu i szybko docierających do wybranej przez siebie stacji narciarskiej. A co samochodem jest niby mniej kilometrów, że się niby nim nie tłuczesz?
  20. Koleżanko Tanova, widać, że jeździsz tylko autem i nie masz pojęcia o korzystaniu ze skibusów w Dolinie Ziller, bo skibusy całkowicie rozwiązuja sprawę, wszytsko jest super rozwiązane w tym zakresie, wystarczy umiec czytac ze zrozumieniem rozkłady jazdy... Podstawa transportu w dolinie jest własnie pociąg, między dolnymi stacjami gondol w poszczególnych ośrodkach, a stacją kolejową kursują skibusy kursuja co 5-10 minut tam i z powrotem. Pociagi kursują co 15 minut. Ale wszytsko jest ze sobą zsynchronizowane i zapewnia szybkie przemieszczanie się między poszczególnymi ośrodkami. Nawet jak zdarzą się wyjatkowe sytacje jak np zamknięcie przejazdu na nartach między Zell, a Gerlos i nagle kilkaset ludzi musi wrócić do Zell drogami to w ciagu kilku minut podstawiają dodatkowe skibusy, które zabieraja wszytskich. Nie ma również żadnego problemu z dojazdem na lodowiec, czy nawet miejszych stacji w dolinie jak np. Gerlosstein. Kursuja równiez skibusy jadące przez cała dolinę, ale pociąg jest zdecydowanie wygodniejszy. Wiadomo, jeżeli ktoś ma więcej par nart, które zmienia w trakcie dnia jak np kolega MB to na pewno wygodniej jest mu pojechać samochodem, jeżeli natomiast ktos jest standardoym narciarzem z jedną para nart na tydzień to korzystanie z samochodu mija się z celem. Niektórzy po prostu traktuja samochód jak przedłużenie męskości i choćby skibus woził ich od drzwi po wejście na krzesło, to i tak samochodu nie zostawią:laughing: Da się da się Panie Kolego wystarczy byc trochę bardziej zaznajomionym ze stroną www.google.pl i nocleg będzie nie na wypizdowie a w np. w Zell, średnia prędkość też umożliwi dojazd, a jak ktoś skupia sie głównie na nartach to tez do tych knajp za bardzo nie ma kiedy pójść...
  21. A ten samolot to co tam robi? Zbudowali już pas startowy pod ta przyszłą inwestycję:happy:
  22. Przede wszytskim zarezerwujcie sobie apartament z przystankiem skibusa obok, wtedy odpadnie wam problem codziennych dojazdów. W Austrii sieć skibusów jest bardzo dobrze rozwinięta i można dojechać szybko do wszystkich ośrodków objętych jednym skipasem. Nie będziecie musieli wtedy ruszać samochodu przez cały tydzień, a jeszcze zaoszczędzicie na benzynie bo skibusy są w cenie skipassu.
  23. 1) No własnie, być w Austrii i nie wypić pszenicznego to skandal by był:happy: 2) W pełni się zgadzam. U mnie taka niesmiertelna klasyka to gołąbki. :smile:
  24. michaś

    Polska - nowe inwestycje

    No to skoro wszyscy mają świadomośc zawiłości przepisów to tym bardziej taki "inwestor" powinien korzystać z fachowej pomocy co by znacznie skróciło postepowanie, a nie później narzekać w gazetach i na forach jaka to straszna biurokracja skoro połowa zmarnowanego czasu to jego wina, bo nawet jeżeli ma jak "chłop krowie na rowie" wytłumaczone co ma zrobić to i tak zrobi źle bo nie potrafi czytać ze zrozumieniem.
  25. michaś

    Polska - nowe inwestycje

    Z tą sławetną biurokracją to jest tez tak, że "inwestorzy" często chcą zaoszczędzić na prawnikach i sami składają wnioski o wszczęcie postępowań, wydanie koncesji, pozwoleń itp. efekt zazwyczaj jest taki, że mają błędy formalne, braki w dokumentacji itd, skutkiem czego sami znacząco wpływają na przedłużanie postępowań, ale do winy oczywiście sie nie poczuwają, a oszczędności są typowo w polskim stylu...
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...