Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Wujot

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    2 729
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    115

Odpowiedzi dodane przez Wujot

  1. 2 godziny temu, Lexi napisał:

    Słabo Cię znam Wiesiek.. stawiałem na zegarek.. ;D

    Trzymając się naszych forumowych pasji to zjazd w puchu bezdennym na już dającym adrenalinę spadzie 45 stopni jest dla mnie czymś ekscytującym. 

    A na gruncie sportu... Jestem funem snookera. Nie ma tam żadnego polskiego zawodnika. I to jest kapitalne! Oglądam rozgrywki bez jakichkolwiek wskazań pasjonując się jakością  gry. Jest mi dość obojętne kto wygra, choć czasem wchodzi czynnik "poczucia sprawiedliwości". Ale najlepszy mecz jest gorszy od własnej rundki dobrze przejechanej po wąziutkich ścieżkach leśnych w pobliżu mojego domu. 

    Sport (w mediach) to opium mas. :)

     

    • Haha 4
  2. Godzinę temu, Lexi napisał:

    Ja raczej ponad 100 nie pójdę..najwyżej dłuższe kupie żeby wyporność zwiekszyć - można jeszcze wagę zmniejszyć ale nie mogę sie zdecydować co sobie dać amputować .. jakoś wszystko sie może przydać..

    W sumie to proponuję nogę. Zaoszczędzisz 5x. Na nodze, na ciuchach, bucie, wiązaniu i narcie.

    Nie ma za co.

    • Haha 6
  3. 1 godzinę temu, przemo_narciarz napisał:

    Od roku zabieram się do kolejnej pary do free. Teraz mam Elany 110, Movement 115  i Kastle 130. Długości przy wzroscie 175 kolejno- 175,183,194.

    Movement w puchu są doskonale z dwoma dużymi rockerami. Elany typowe na ciapę bo rdzeń z tytanu. Kastle 130 / 194cm nie ogarnąłem jeszcze kuwety. To chyba w 150cm puchu🤣

    Ale do brzegu od roku chce kupić coś koło 100 pod taki puch 10-20cm. Jakieś pomysły ? 

    I jak w temacie może ktoś chce się podzielić wrażeniami?

    Nie bardzo rozumiem logiki mniejszej szerokości na mniej puchu. Bo powinno być odwrotnie - jak masz mało puchu to haczysz o warstwę poniżej. Jeśli jest zalodzona i rozryta to jest dość nieprzyjemnie. Wtedy wolałbym jak najszersze deski aby iść płytko. Jeśli puchu jest dużo, i jest to prawdziwy puch a nie świeży opad, to każda narta będzie dobra do jazdy. No chyba, że jest płasko - to wtedy też jest zysk z szerszej narty bo hamowanie mniejsze. W każdym razie jeśli chodzi o mnie to 95 mm uważam za odpowiednie do każdych warunków. Szczególnie, że podczas jazdy na deskach z góry też czasem osadza się śnieg i je obciąża. 

    Być może przy większej wadze optimum należałoby przesunąć na 100 czy tam 105 mm

    • Like 2
    • Thanks 1
  4. 17 godzin temu, Marxx74 napisał:

    Tyle na temat. Każda technika jazdy jest ważna a chory focus na cięte (które cięte nie są) jest chory. Bzdury o tym, że pług to na łączki i dla początkujących są okropne. O tym, że SITN dziwnie podchodzi do modelu jazdy pługiem wiadomo nie od dziś - może się coś zmieni. 

    M.

    Mieliśmy kiedyś sytuację gdy znaleźliśmy się na stoku, który uznaliśmy za niebezpieczny. Tam nawet pługu nie było. Jazda trawersem równiutko i bez jakichkolwiek dociążeń, zatrzymanie na końcu i PRZEKŁADANKA. I kolejny trawers. Oczywiście bardzo duże odległości między narciarzami.

    Im mamy więcej technik dostępnych tym lepiej. Pług ma sporo zastosowań. Wystarczy zresztą zobaczyć jak sprawnie posługują się nim zawodnicy. 

    • Like 3
  5. 15 godzin temu, marionen napisał:

    PSX_20240329_000842.thumb.jpg.293e1a14218af8fd9b648428fdb8e406.jpg

    PSX_20240329_001024.thumb.jpg.f8a220ce50455a218bbef44dd520a75e.jpg

    PSX_20240329_001105.thumb.jpg.135306c0a758217dfd90f14d8d32cce7.jpg

    Mieszkaliśmy wtedy w Strass na samym początku Doliny Zillertal.  Po dojechaniu autobusem do Mayrhofen czekała nas jeszcze podróż pociągiem do Strass. Dotarliśmy już wieczorową porą, było jednak warto...

    Mariusz, niesamowitą radochę mi sprawiłeś tymi fotami. Próbowałem dokładniej sobie przypomnieć okoliczności. Według mnie po epickim dniu na Eggalmie postanowliśmy podjechać busem do Meyrhofen tam się wciągnąć aby na ostatnią chwilę zjechać offpistą 30 do Muhlbach. Ale na górze pomyliliśmy (no dobra ja pomyliłem) jeden skręt (były dwa ślady) i po epickim zjeździe znaleźliśmy się Astegg. Tam było wielkie zdziwko i opracowanie planu awaryjnego. Czyli zjazdu do Finkenberg. W większości skrajem drogi, ale końcówkę w nocy nad światłami miasta, w resztce światła  świetnie pamiętam.

    Ciekaw jestem, który to rok. Widzę, że miałem pipsa i chyba buty Factory.  Może 2012?. Teraz to nie byłoby wątpliwości bo wszystkie ślady są w telefonie ale wtedy, w tych zamierzchłych czasach nie inwentaryzowałem każdego kroku swojej działalności. 

    --------------

    Pamiętam też Twoje/nasze przygody z Saas Fee i mistrzostwo z Fugen ;)

     

    A to nie jesteś Ty?

    20170109_100442.thumb.jpg.02b74f261e832ee6a3ca4630df24fb3c.jpg

     

    • Like 2
    • Thanks 2
    • Haha 2
  6. 5 godzin temu, MarioJ napisał:

     

    Myślę że większość obszarów, w których byłeś, sa najlepsze 🙂

    Wujot, może pokażesz nam swój ranking najlepszych obszarów ? 

     

    Mariusz z przykrością muszę powiedzieć, że tylko liznąłem temat. W Alpach byłem na turach w Alpach Otztalskich, Silvrettcie, Berneńskich, okolicach Chamonix, też na Breithornie, Alpach Stubaiskich, Masywie Ortlera (2x), w Taurach,  Granatspitzgruppe, okolicach Plannereck (Styria), tura z Dachstein do Krippenstein. No i oczywiście sporo tematów w okolicach Saas Fee. 

    Większość z tych tematów mogłaby być spokojnie na 2 tyg, niektóre na dłużej. A tak ledwo tydzień ( a niektóre nawet mniej). Od biedy uzbiera się ledwo 100 skiturowych dni alpejskich.  Z tej małej puli to na pewno najfajniejszy był Ortler (a w szczególności okolice Brancy) i Saas Fee. Może zresztą można byłoby odwrócić kolejność. W Brancy mieliśmy wprost bezprecedensową pogodę co też wpływa na ocenę. 

    • Like 4
  7. 8 godzin temu, MarioJ napisał:

    Kurczę, Trzeba się tam kiedyś wybrać.

    Wysokie góry i włoskie jedzenie. Wygląda lepiej niż Dolomity.

     

    To Masyw Ortlera - absolutnie najlepszy obszar skiturowy na którym byłem. Pobliska Branca to miejsce gdzie w tydzień trudno jest zrobić najlepsze tematy. Opisanych jest stamtąd 19 wycieczek!

    Bardzo dobry dojazd (dojście z parkingu 2 godz) wysokość 2500 więc nie ma kłopotów aklimatyzacyjnych. A tematy wokół to 3500 - 3700.

    @pawelb91 Gran Zebru i Konigspitze to ten sam szczyt.

    • Like 2
    • Thanks 2
  8. W dniu 23.02.2024 o 11:46, cysiu napisał:

    Dzwoniłem do tych miejsc i niestety nie mają takich plecaków.

    Może ktoś poleci tak ogólnie plecak na kilkudniowe wyjście skiturowe, który mu się sprawdza? Mogą być jakieś starsze modele. W jaką wielkość celować żeby wszystko zmieścić i dobrze się trzymał przy zjeździe (nie ciągnął do tyłu)? 45 l będzie jeszcze ok czy już za dużo? 

    W jednym z wątków, ktoś (chyba @MarioJ ) bardzo fajnie wrzucił listę zabranych i przydatnych rzeczy na podobny wypad. Czytałem to dawno i niestety nie potrafię tego drugi raz zlokalizować. Może autor pamięta i podlinkuje? :)

    Ja mieszczę się w 25 choć to jakieś duże 25 l.  Dokładnie ten https://www.skionline.pl/sprzet/torby-plecaki-pokrowce-na-narty,12-13,dynastar,cham-abs-compatible-pro-rider-25,90.html

    Kupiłem go za jakieś totalne grosze w posezonowej wyprzedaży w Skiteam (jakaś akcja ze skipasami). Dlatego nie wybrzydzałem. To jest tak naprawdę dopinka do systemu ABS. Na początku myślałem, że to będzie porażka bo brak komina i to pionowe przegrodzenie plecaka. Ale nauczyłem się to wykorzystywać i nie zamieniłbym go teraz za nic. Otóż płaską komorę od pleców wypełniam dłuższymi elementami (np sonda) oraz ciuchami awaryjnymi, których raczej nie będę używał.  W komorze zewnętrznej daję metalowe graty i wszystko co może być szybko konieczne. Ta komora nie musi być wypełniona bo to pierwsza trzyma sztywność plecaka. Dostęp do zawartości plecaka jest genialny. Dwa długie okrężne zamki pozwalają w każdym punkcie dostać się błyskawicznie do zawartości obu komór. Najważniejsze jest, że plecak jest bardzo lekki. Myślę, że do pojemności plecaka nie wliczyli tej płaskiej komory z uprzężą. Co pewnie dałoby z 5 litrów.  Wielkim plusem są solidne uchwyty do nart, czekana i kijków. 

    Dla mnie waga to kwestia podstawowa, a też  konstrukcja aby był jak najmniejszy (czyli znów waga). Na logikę, jeśli między lekkim plecakiem a ciężkim w tej samej objętości jest różnica w wadze typu 0,8 kg to prawie 10% wagi plecora. Warto nauczyć się więc obsługi plecaków o stałej objętości. I postawić na cienki nylon zamiast cordury. Ale oczywiście tylko wtedy gdy nie ciora się tym o skały lub chodzi w gęstym lesie. 

    • Like 2
  9. 20 minut temu, Wujot napisał:

    To raczej tam gdzie nie dokładają nowej zabudowy. Stare willowe dzielnice: Borek, Zacisze, Zalesie, Biskupin. Może Oporów jeszcze. 

    Oddzielną kwestią, że to są jakieś wyjściowe postulaty a jak człowiek zajrzy na otodom to już nie wygląda różowo. Na przykład na Zaciszu - ładna lokalizacja i zieleń i dom 300 m2 w starym stylu. A na Sudeckiej dom 240 m2 na działce poniżej 400 m2 - uwaga 5 baniek. 

    Kupowaliśmy (pilnie) dom dwa lata temu. Zajęło mi to 6 m-cy poszukiwań. Dosłownie znaleźliśmy 3 oferty, w miarę spełniające kryteria. W tym 2 porąbanych sprzedających. Ten trzeci: weszliśmy, obejrzeliśmy w czwartek, a w piątek już zawarliśmy umowę przedwstępną.  Kupno czegokolwiek z jakimiś w miarę sprecyzowanymi oczekiwaniami to droga przez mękę. 

    • Like 2
    • Thanks 1
  10. W dniu 14.02.2024 o 20:21, Lexi napisał:

    Wiesiek - atrakcje nie są priorytetem, do nich można dojechać. Najważniejsza jest dobra miejscówka do życia tzn. czysta, bezpieczna, z normalnymi ludźmi w sąsiedztwie, jakieś szkoły, przedszkola... takie tam - miejsce gdzie można wypuścić dziecko na ulicę bez pały bejsbolowej. Takie gdzie można z czystym sumieniem wynająć lub kupić dom czy apartament.

    To raczej tam gdzie nie dokładają nowej zabudowy. Stare willowe dzielnice: Borek, Zacisze, Zalesie, Biskupin. Może Oporów jeszcze. 

    • Like 2
  11. 8 godzin temu, Lexi napisał:

    No wiec tak - Do znawców Wrocka tudzież ludności rdzennej :)..

    Mój syn rozważa przeprowadzkę do UE, jednym z miast które wstępnie zostały wytypowane jest Wrocław. Doradźcie gdzie jechać, co zobaczyć, gdzie zamieszkać aby stworzyć sobie obraz (jasne że mocno wstępny) podczas kilkudniowego pobytu we Wrocławiu. Zdaje sobie sprawę że można pewnie napisać książkę (i zapewne niejedna jest) ale każda osobista uwaga jest szczególnie cenna. Jasne że nie idzie o wskazanie miejsc które turysta powinien zwiedzić - przewodniki zapewne leżą na lotnisku..... żeby łatwo nie było :D

    Z góry dzięki wszystkim którym będzie sie chciało postukać w klawisze..

     

    Może napisz w drugą stronę, co jest ważne dla Twojego syna. Bo jak lubi pojeździć rowerem po okolicy to zaproponujemy jedno a jak posłuchać muzyki na super poziomie drugie, imprezować to trzecie, spacerować jeszcze coś innego. 

    Chce być blisko węzłów komunikacyjnych?

    Jak spędza wolny czas itd.

    • Like 1
  12. 3 godziny temu, izydar napisał:

    Ceny są jakie są - pytanie na ile to ma przełożenie na obłożenie. O ile w grudniu tłumaczyłem sobie to niskim sezonem, to obecnie poza weekendami jest luźno, a to by oznaczało, że cześć narciarzy ogranicza, albo rezygnuje z wyjazdów.

    Niestety - na 1-dniówkę czy na weekend w Alpy za daleko, więc większego wyboru nie ma.

    Z ciekawości po wpisie SSTAR spojrzałem na cennik Harrachova - 1200CZK+100CZK parking. Stoki nawet fajne, wyciągi wolne, a cena Topowa - dla porównania 1 dzień w Nauders to 54€ - parking darmowy, 70km tras,

    Porównanie miażdżące - Nauders 238zł, Harrachov 234zł

    Takie czasy.

    Porównywanie samych cen skipasów nie ma sensu bo dochodzi koszt dojazdu i ewentualnych noclegów. Trzeba by patrzeć na to całościowo i w dodatku w różnych wariantach.  Przy jednodniowym wyjeździe stok w pobliżu domu będzie tańszy a przede wszystkim możliwy.

    Natomiast mnie nie dziwi, że te ceny wychodzę podobnie. Koszt wyciągów jest podobny, mediów także, pracy też zbliżony, ratraki te same, armatki także. U nas sezon jest krótszy niż np w tym Nauders (a swoją drogą bardzo fajny ośrodek). Nasze stacje są mniejsze ale podejrzewam, że obciążenie proporcjonalnie to samo. W Alpach też jest symptomatyczne, ze małe ośrodki nie są tak jakoś dużo tańsze od tych topowych. Może pojedynczy koszt wwiezienia narciarza na górę i zapewnienia mu zjazdu determinuje cenę.

    • Like 2
    • Thanks 3
  13. 10 minut temu, Victor napisał:

    Ja ich nigdy nie dostrzegłem muszę sprawdzić swoje foty a trochę ich mam . Może na sztukę stoją i w kwietniu albo w październiku je odpalają 🤣😉 bo w grudniu czy w marcu kiedy byłem odpalone nie były no może  tylko w dojazdach zjazdowych do VdI czy już gdzieś w miasteczku Tignes . 

    Te lance to i tak placebo. W Austrii dawno poszłyby na pocięcia. Przyjrzyj się jak tam wyglądają instalacje naśnieżające. W 4Berge w trzy dni potrafią przygotować cały ON.

  14. 19 godzin temu, zaj napisał:

    7.       Fajnie, że dwa lodowce ale ten najwyższy – Grande Motte – to trochę dla statystyk i widoczków (wspaniałych, notabene). No i połowę czasu był zamknięty (a to wieje, a to pada, a to po opadach…). Za to lodowiec Pisaillas – może nie za duży, obsługiwany jednym krzesełkiem + krótki orczyk ale można zrobić ze 6 wariantów zjazdów, bardzo fajnych. Szkoda, że na samym końcu ośrodka mieszkając w Tignes – przedostanie się tam trochę zajmuje.

     

    Bardzo lubię Twoje relacje ale tutaj muszę głośno zaprotestować. Otóż na grand Motte lekko na lewo (orograficznie) od wyciągu masz kapitalne freeridowe linie. Jazda między grzędą skalną a szczelinami brzeżnymi lodowca naprawdę daje kopa. To jedna z najlepszych linii w Espace Killy (to chyba byłby mój ośrodek numer 2 do końca życia). Zresztą sam lodowiec w tej części trasowej jest wyjątkowo stromy jak na te udostępniane narciarzom. Ten drugi to jest kompletna, płaska, nuda. Dotelepałem się tam raz i drugi już nie zajrzałem. A byłem w Espace Killy parę razy. 

  15. 47 minut temu, Victor napisał:

    Gdyby przenieśli wiatrak spod Wiednia i umiejscowili go obok pająka ogradzając płotem miałbyś  skansen w pełnym tego słowa znaczeniu 🤣

    A tak na poważnie,to nie widzę różnicy między takim Mayrhofen czy L2A w infrastrukturze wyciągowej a byłem w grudniu w jednym,jak i w drugim . 

    A byłeś w Arenie? Bo nie wygląda. 

    • Haha 1
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...