-
Liczba zawartości
228 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez W.W.
-
Gdybym postąpił według Twojej rady, to żona od kilku już lat poruszała by się na wózku inwalidzkim. Ale postąpiłem po swojemu i do dziś ze mną: natuje, żegluje, itp. Wybór należy do ciebie - mądrzę wybierz!
-
Gdzie mnie polemizować z takimi doskonałymi narciarzami, jacy tutaj zaszczycają nas swoimi, nad wyraz cennymi uwagami. Powiem od siebie. Sam jestem po wypadku narciarskim. Facet wpadł w grupę stojących przed "Okrąglakiem" w Szczyrku i popijających pyfko. Dla mnie skończyło się to operacją kostki i kolana, oraz długą rehabilitacją, nie do końca zakończoną sukcesem. Jestem inwalidą, ale nieznacznym. Chodzę i nadal jeżdżę na nartach Dlaczego o tym tu mówię - bo to tylko noga i nawet bez niej da się żyć! Żółwik, którego nawet nie czujemy na plecach, zabezpiecza kręgosłup. Jego uszkodzenie, to prawie zawsze paraliż i wózek inwalidzki. Dlatego napisałem, że "zawsze i w każdej sytuacji", bo to najwrażliwsze miejsce. Jego uszkodzenie niesie za sobą najgroźniejsze skutki. Żółwik jest leciutki, przyjemnie grzeje, nie przeszkadza - dlaczego go nie nosić? Nosić czy nie nosić - oto jest pytanie. Wybór należy do Ciebie. Na zdjęciach żółwiki: żony i mój.
-
Zalecam w każdej sytuacji! Mojej żonie wpadł parapeciarz na plecy w Kamieńsku. Jego deska przecięła kurtkę i zostawiła głęboki ślad na żółwiku. Pomyśl, co by się stało, jak by go nie miała. Poza tym pozwala zdjąć jedna warstw ciepłego ubrania z pod kurtki.
-
Ja nie byłem tm od wieków. W zeszłym roku wyskoczyłem i pierwsze co mi się rzuciło w oczy, to gmaszysko na końcu trasy COS. Trasy nadal wąskie i bardzo zatłoczone. Teraz, przy większej wydajności, raczej nie wyobrażam sobie, co się tam będzie działo zwłaszcza w przewężeniach. Po dwóch dniach przenieśliśmy się do Wisły. Raczej już tam nie pojedziemy.
-
Dzięki za piękny opis. Miałem tam jechać w marcu, ale niestety muszę odwołać.
-
No dobra, nie musi być taka długa, ale z szerokości nie zrezygnuję. Chce tylko uniknąć tras, które w większej części są po prostu zasypanymi śniegiem dojazdami przez las, gdzie wali się na krechę. Przykład, to trasa niebieska z Niedżwiedzia w Szpindlu. Kawałkiem na górze szeroka, ale powrót orczykiem. Reszta trasy, to przejazd na krechę do dolnej stacji leśną drogą.
- 13 odpowiedzi
-
- narty
- początkujący
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dzięki za chęć pomocy. Austria raczej odpada.
- 13 odpowiedzi
-
- narty
- początkujący
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ja zwykle wybieram kwatery jak najbliżej wyciągu lub trasy. Tak i tym razem mieszkaliśmy w hotelu, z którego ruszaliśmy na nartach z pod drzwi i tam też zjeżdżało się na nartach wieczorem.
- 182 odpowiedzi
-
- czechy
- szpindlerowy
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam W którym ośrodku znajdę szerokie i długie niebieskie trasy? Szukam tras typu "turystycznej", ze Świętego Piotra w Szpindlu. Dodatkowym warunkiem jest wyciąg kanapowy lub gondolowy, umożliwiający jazdę na tej trasie. Szpindej i Rokytnice już znam. Pozdrawiam WW
- 13 odpowiedzi
-
- narty
- początkujący
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Korzystałem ze taksówek. Cena za przejazd od Niedźwiedzia do świętego Piotra, to 150 kcz. Przy 6 osobach, a tam za taksówki robią mikrobusy zabierające do 7 osób, to 25 kcz. na osobę. Moim zdaniem warto dać 5 zł. za wygodny przewóz niż czekać a potem gnieść się w skibusach, zwłaszcza, jak są dzieci.
- 182 odpowiedzi
-
- czechy
- szpindlerowy
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Spędziłem tydzień w Szpindlu. Doskonałe przygotowanie tras, dużo naturalnego śniegu. Nocna jazda na Hromovce - wspaniała. Maksymalny czas stania przy bramce, to ok 10 minut w szczycie. Przed 12 i po 14.00 kolejek brak. Piwo na stoku dobre, grzaniec paskudny - nie polecam!
- 182 odpowiedzi
-
- 1
-
- czechy
- szpindlerowy
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Jak kupić najkorzystniej skipass w Spindlerowym Mlynie?
W.W. odpowiedział Adamus → na temat → Słowacja, Czechy
Ja za dwa pokoje na 6 nocy ze śniadaniem w Szpindu zapłaciłem mniej, niż chcieli za 4 noce w apartamentach w Czarnej Górze bez śniadania. Tam mam 500 m z buta do wyciągu, tu, hotel Alpina, zjeżdżam na nartach do wyciągu. Rachunek jest prosty. -
Jak kupić najkorzystniej skipass w Spindlerowym Mlynie?
W.W. odpowiedział Adamus → na temat → Słowacja, Czechy
Żadna rewelacja. Skipas na goopas na 5 dni kosztuje 3040 kcz. czyli ok 100 zł., co daje 100 zł dziennie. Jeśli wynajmujesz pokoje w Spindlu, to dostaniesz zniżkę na zakup skipasu. -
Jak kupić najkorzystniej skipass w Spindlerowym Mlynie?
W.W. odpowiedział Adamus → na temat → Słowacja, Czechy
Tu znajdziesz. http://www.skiareal.cz/pl/slevy-zima -
My będę tam od niedzieli. Mieszkamy w hotelu Alpina. Możemy spotkać się na jakimś pyfku.
- 182 odpowiedzi
-
- czechy
- szpindlerowy
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Jako, że będę tam od niedzieli, to mam pytanie. Ile średnio wydajesz na konsumpcje/na osobę dziennie?
- 182 odpowiedzi
-
- czechy
- szpindlerowy
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Opisz jak na miejscu, bo my jedziemy tam od 15 stycznia i informacja z pierwszej reki bardzo się przyda. Gdzie się ubezpieczyłeś? Pogody narciarskiej życzę.
- 12 odpowiedzi
-
- czechy
- szpindlerowy
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Nadal jestem za prawem do wypicia piwka lub grzańca na stoku. Jedynie 2 razy miałem okazję jeździć na stoku z policją i nic z tego nie wynikało. Problemem nie są "pijacy", ale ludzie bez wyobraźni, walący na pełnej prędkości bez kontroli toru jazdy. To oni a nie "pijacy" są problemem. Tych zaś policja nie ściga.
-
I u mnie pracuje bez zarzutów.
- 4 odpowiedzi
-
W Wierchomli, w tej knajpie przy trasie z krzesełkami, można było zamówić golonkę. Jej nie było w karcie, ale "wszyscy" o tym wiedzieli. Rano, w pierwszym zjeździe zamawiało się i płaciło, dostawałeś paragon i lekko po południu zjeżdżałeś na zamówione danie. Wspaniała golonka, pieczona w miodzie i z ziołami - ogromna. Na dwie osoby często za wielka. Do tego ze dwa, trzy kufelki piwa - uczta Lukullusa Tak wspaniałej nie jadłem od czasu zamknięcia "Golonki" w Łodzi. Starsi z moich okolic może wiedza o czym mówię. Ciekawe, czy nadal to funkcjonuje.
-
Last Minute Ischgl 3.12 - 10.12 za 70 % ceny
W.W. odpowiedział JurekByd → na temat → Wspólne wyjazdy, odstapię kwaterę, szukam kwatery.
Wyjazd indywidualny czy grupowy? Wspólny transport, czy z własnym dojazdem? -
Witam O tym nie wiedziałem. :eek:
-
Wielkie dzięki.
-
Raczej nie sposób się z Tobą nie zgodzić. Natomiast mój stanowczy sprzeciw budzą próby nawet częściowego usprawiedliwienie złodzieja - "bo ja go skusiłem" - o to w mojej wypowiedzi chodziło. Uważam, że wymaganie od osoby niezbyt sprawnie radzącej sobie na stoku, aby jeszcze miała "oczy dookoła głowy" i przewidywała niebezpieczne sytuacje, oraz stosowała technik ich unikania - to zbyt dużo. W żółwiku jeździ zawsze. Aż boje się pomyśleć, co by było gdyby go nie miała wtedy na sobie, bo ten sqr***el przeciął jej kurtkę, aż ślad ciecia na żółwiku pozostał! Kask też był na szczęście, bo uderzyła głową o twardy śnieg. To była bardzo "cywilna jazda". A mógłbyś zapodać jakoweś zdjęcie, lub oznaczenie, względnie linka?
-
Przypomina mi rozmowę z policjantem- bez obrazy - jaką odbyłem po włamaniu i okradzeniu mojego samochodu. On też twierdził, ze to ja ponoszę przynajmniej cześć winy, bo zostawiłem na siedzeniu laptop. K**a :angry: Tym samym usprawiedliwiał złodzieja, no bo jak nie ukraść, skoro leży na siedzeniu w pustym, zamkniętym samochodzie?! Czym zatem różniło się myślenie policjanta od myślenia złodzieja? Ja stoję na stanowisku, że jak na siedzeniu będzie leżała sztaba złota, to uczciwy człowiek i tak nie zbije szyby i nie ukradnie, bo to zły uczynek. I w omawianym przypadku, skoro zachowuje się poprawnie na stoku, to nie muszę jechać tyłem obserwując, czy z góry nie pędzi jakiś debil. Wszak nie po to przyszedłem na stok. Moja żona nie zbyt udatnie radzi sobie na nartach i w tej sytuacji Twoje wymaganie, aby jeszcze nasłuchiwała i obserwowała, co się dziej za nią powyżej na stoku, nie znajduje mojej akceptacji.