Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Narciarz ze Śląska

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    2 199
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    14

Zawartość dodana przez Narciarz ze Śląska

  1. Ciekawostka: Sobota, 3 sierpnia 2019 O zimie myśl ... latem. Najdłuższe koleje narciarskie w Polsce Gdzie mieści się najdłuższy wyciąg w Polsce? - Na Kasprowym? Nie! - W Szczyrku? A gdzież tam! - A może w Białce? To już zupełnie nie! - To może na Pilsku? A skądże? - Więc gdzieś w Sudetach? Tak! Otóż najdłuższym wyciągiem narciarskim w Polsce jest Karnonosz Ekspresumiejscowiony w Szklarskiej Porębie: Okazuje się, że 2 najdłuższe polskie wyciągi znajdują się w Sudetach, a jeszcze konkretniej - w Karkonoszach. Więcej tekstu i klasyfikacja wg różnicy poziomów: https://ekonomiaplussport.blogspot.com/2019/08/o-zimie-mysl-latem-najduzsze-koleje.html
  2. I o to właśnie chodzi. Mnie brakuje mniejszych stoków (coś a la Dębiowiec, ale z kilkoma trasami). Wiem, że właściciele chcą inwestować tylko w duuuuże stacje, stąd ten nieco inny pomysł Brennej jest kapitalny. Nie podoba mi się w Szczyrku (choć właścicielom pewnie się podoba) to połączenia narciarstwa zaawansowanego i początkującego. Zmieszanie tego ruchu rodzi ryzyka i stąd moim zdaniem tak mnóstwo kontuzji i kolizji. Odkopanie takich ośrodków jak Brenna (a liczba takich i podobnych bankructw jest olbrzymia: https://ekonomiaplussport.blogspot.com/2017/11/narciarskie-bankructwo-pod-soszowem.html) - to krok we właściwą stronę.
  3. Ekolodzy żyją finansowo z blokowania inwestycji. Jak nie ma inwestycji, nie czym straszyć i nikt nie zapłaci za święty spokój. To koło zamknięte. Więc wcale się nie cieszą, to dla nich problem, bo z czegoś żyć trzeba. W całej tej ekologii roślinki, krajobraz i świstaki to tylko pretekst.
  4. Coś się jednak dzieje, bo: - zdemontowano orczyk na Halę Skrzyczenską, - PKL napisał książkę pt. Strategia, - dowiedzieliśmy się, że z inwestycją (której jeszcze nie ma) w Brennej będą problemy, - że nie będzie działać nic w Rabce, - że w Wierchomli prawdopodobnie pozostanie czynny tylko 1 wyciąg, - że inwestycja na Kicarzu chyba pocprostu została ... porzucona. A w tle rosną ceny energii, koszty pracy i używania wody do naśnieżania. Szczyrk i miliony tam władowane zamydlił nam oczy. Nie jest dobrze.
  5. Nie jestem w stanie w to uwierzyć. Przecież niedawno rozebrali punkt poboru opłat na autostradzie Łódź - Pruszków
  6. To oczywiste, jak już pisałem w innej odpowiedzi, na stolicocentryczny tekst zareagowałem żartem.
  7. To był oczywiście żart w reakcji na tekst, który mówił (bez wskazania geograficznego), że skróci się czas dojazdu w góry. Piszący przyjął chyba, że ... wszyscy są z Warszawy. Na ten centralizm zareagowałem nieco złośliwym żartem i ... tyle. Dla mnie się nie skróci.
  8. Nie rozumiem, dlaczego miałbym z Rudy Śląskiej jechać w góry przez Częstochowę. Przecież to a) w przeciwną stronę b) równie daleko, co w góry. Konsekwentnie nie rozumiem, po co w ogóle miałbym jechać gdziekolwiek przez tę Częstochowę. Nad morza (różne) leci się z Pyrzowic. Po strawę duchową (zabytki) jedzie do Krakowa. Po strawę widokową do Zakopanego lub w czeskie Jesioniki. Na narty do Szczyrku albo Wisły na południe. W Alpy też na południe przez Żory i Gorzyczki, a nie Częstochowę... Ta droga jest ogólnie zbędna, przecież do Warszawy nie pojadę, bo tam tłum, wszyscy gonią za kasą i myślą tylko o kasie i nic ciekawego w tym mieście na pustyni nie ma.
  9. Cóż, niestety odpowiedź znajduje się w ostatnim zdaniu art. (patrz link). Ale pomysł chyba nie jest taki zły? Tam jest dość wysoko!
  10. niedziela, 21 lipca 2019 Nowa inwestycja. Gondola na Siodło i krzesło na Klimczok Pomysł po sprawdzeniu dystansu na mapach u wujka Google'a, wcale nie wygląda kompletnie abstrakcyjnie. Kluczowa dla realizacji projektu jest odległość od ewentualnego parkingu zlokalizowanego w Biłej - dzielnicy Szczyrku. Parking taki mógłby powstać przy Hotelu Klimczok (co pewnie byłoby bardzo dogodną sprawą dla tegoż hotelu) lub przy przystanku PKS (ok. 300 m dalej). Odległość w linii prostej od Hotelu Klimczok do Siodła pod Klimczokiem okazuje się bowiem zaskakująco przyjazna: tylko ok. 1370 m (...) A zalety? Zalet jest mnóstwo: śnieg do maja; śnieg od początku grudnia zaledwie przy lekkim dośnieżeniu; powstałe bardzo fajne rodzinne centrum narciarskie dla nielubiących wielkich przestrzeni rodzin; bliskość gastronomii - schronisko; bliskość wielkich stacji wokół (Szczyrk) - co gwarantuje popularność. (...) Więcej: https://ekonomiaplussport.blogspot.com/2019/07/nowa-inwestycja-gondola-na-siodo-i.html
  11. A ja zrobiłem zdjęcia: niedziela, 21 lipca 2019 Szczyrk (SMR) latem Szczyrk (SMR) latem, w tym budowa restauracji na Hali Skrzyczeńskiej - stan jako-taki. Dziś tylko fotografie: Więcej: http://ekonomiaplussport.blogspot.com/2019/07/szczyrk-smr-latem.html
  12. Na szczęście nie jesteś właścicielem gór. Pozwól, aby zasady ustalali ci, którzy od lat o te góry dbają w sposób zrównoważony. Oczywiście mamy dziś boom turystyczny (jeszcze większy na chodzenie i wspinaczki, niż na narty). Boom minie, a paru zapaleńców zostanie. Idioci się sami wykruszą lub przerzucą na elektryczne hulajnogi. A góry są też dla ludzi, są też po to, aby je podziwiać. A aby je podziwiać, trzeba tam wejść, wjechać, czy zjechać. Ponadto miejscowość górska powinna mieć korzyść z tych gór w okolicy, a nie zdychać z głodu i biedy. Wszytko musi mieć swoje miejsce, także turystyka i także narciarstwo. Oczywiście w ramach zdrowego rozsądku, a zdrowym rozsądkiem nie jest blokowania wszystkiego. Bo to blokowanie rozwoju na Kasprowym przyczyniło się ... do powstania wielu stacji tam, gdzie ograniczeń nie było (Białka, Jurgów, Małe Ciche, Bukowina, itp.). Nie dało się zaśnieżyć trochę Goryczkowej, to powstały kilometry zaśnieżonych tras w Białce. Ot, skutek. Dla Białki - pozytywny.
  13. Myślę nawet, że forum może być bardzo łatwym miejscem namierzania przez ekologów tego, co się gdzieś dzieje. Obserwuję, że wiele mniejszych inwestycji powstaje ... w ciszy. I chyba nijak inaczej się tego nie da robić, choć trudno utrzymać tę ciszę w górach, po których chodzą setki tysięcy (a może i więcej) pieszych turystów, w tym nasze grono zapalonych i zainteresowanych narciarzy.
  14. Ależ z pewnością tak jest. Ale tu nie chodzi o pojedynczą firmę, tu wchodzi geopolityka. Ale ktoś przecież ten ekologiczny terroryzm finansuje i ochrania.
  15. 1. W ogóle nie wartościowałem tego "blokowania". Mam swoje zdanie, jako narciarz (jakoś w innych krajach to działa, a u nas się nic nie da zrobić), ale w ogóle nie wartościowałem tych postaw. Dziwi mnie tylko, że Ślusarczyk potrafi nadepnąć na odcisk naprawdę ważnym i bogatym ludziom. I tyle. 2. Czy ja cię gdziekolwiek i kiedykolwiek obrażałem?
  16. Czyli jednak Ślusarczyk... Gość blokuje wszystkie inwestycje. Abstrahując od słuszności/ braku słuszności tych protestów musi mieć gość mocne nerwy lub mocną ochronę lub mocne plecy. Za to go trzeba podziwiać, nie żartuję. Blokuje inwestycje warte wiele milionów złotych, państwowe, prywatne, wszyscy go znają i wszyscy o nim słyszeli. Niejednemu człowiekowi chyba zepsuł interes. Pewnie zainteresował też pewne służby. Dobrze (dla niego i ogólnie), że Polska to nie Rosja, bo tam nikt nie odważy się protestować przeciw "ważnym dla państwa inwestycjom".
  17. Dramat. Co będzie? Nic nie będzie! Skansen będzie! Mam swoje zdanie na temat finansowania formacji ekologicznych, ale nie chce mi się nawet pisać na ten temat. Na pewno nie ma to nic wspólnego z rzeczywistą ekologią. Jakoś w Niemczech, jak jest interes do zrobienia, to pałują ekologów.
  18. Wg statystyk wypadków na stokach jest multum, w samym Szczyrku w sezonie na pewno co najmniej kilkaset różnych zdarzeń wymagających interwencji.
  19. Większość rowerzystów nie używa (bo większość współczesnych rowerów nie ma w standardzie) dzwonka... To patologia. A na nartach ruch jest duży lub bardzo duży, a prędkości znaczne, z których narciarze sobie ... nie zdają sprawy. Spokojna jazda to ... 30-40 km/h, ostra: 70-80. Jest gorzej niż w samochodach, bo w samochodach chronią ludzi pasy, poduszki powietrzne i sama konstrukcja samochodu. A na nartach... no właśnie. Stąd stacje powinny dbać o względny porządek na trasach, choć przepisy (RODO i inne szmery-bajery) temu nie sprzyjają. Stąd stacje zapraszają policję, bo same nie mogą np. badać ludzi alkomatem. W poprzednim sezonie jechałem w górę gondolą (jazdy wiecz.) z gośćmi, co do których od razu wiedziałem, że będą kłopoty. Próbowałem im uciec, ale byli lepsi, tj. szybsi, a ja nie ułomek, kilkanaście zawodów narciarskich za mną. Wyprzedzili mnie z takim impetem, że aż podziw. Podziw się skończył, jak sami na siebie powjeżdżali i się zdrowo potłukli, przy prędkości na moje oko pod ... setkę. Trzeba trafu, że ta pijana zresztą gawiedź na pierwsze oko ... wyszła z tego bez szwanku.
  20. I małe podsumowanie tego, co się dzieje: piątek, 28 czerwca 2019 Biznes narciarski. O tym co będzie zimą, myśl ... latem. Trochę danych i dywagacji Wasz autor na Skrzycznem Inwestycje narciarskie charakteryzują się dość długim czasem realizacji, w tym - oprócz prac budowlanych - znakomicie ten czas pożera biurokracja. Biznes narciarski w Polsce napotyka też na szereg problemów i nie jest - może poza największymi stacjami - jakimś szczególnie rentownym sposobem pomnażania pieniędzy. Boryka się z szeregiem czynników już dziś generujących wzrost kosztów działalności, w tym m.in.: wzrost kosztów pracy; wzrost opłat za wodę do naśnieżania (ustawa "wodna"); wzrost opłat za energię elektryczną (oczekiwana ustawa "o cenach prądu"). Oprócz powyższych już zmaterializowanych negatywnych czynników warto zwrócić uwagę na jeszcze inne ryzyka: niepewność pogodowa (śnieg, mróz) mająca decydujący wpływ na możliwość generowania przychodów; niepewność prawna mająca wpływ na kontynuowanie działalności; niepewność, czy zza węgła nie wyskoczy niejaki p. Ślusarczyk i jego słynne stowarzyszenie pn. Pracownia na Rzecz Wszystkich Istot; niepewność otoczenia (remonty dróg, stan infrastruktury hotelarskiej) mająca ogromny wpływ na dostępność klientów; duża sezonowość popytu na usługi (przerwa świąteczna, ferie) połączona z niższymi niż w innych krajach (Słowacja, Austria, Włochy) możliwymi cenami za usługi. Więcej: http://ekonomiaplussport.blogspot.com/2019/06/biznes-narciarski-o-tym-co-bedzie-zima.html
  21. Ano jest. To, że ludzie jeżdżą, jak jeżdżą, nie oznacza, że go nie ma. Ludzie chyba nawet nie znają tych reguł. Potem dowiadują się o nim ... przy wypadkach, niestety. Brakuje chyba jednak tutaj pewnych działań edukacyjnych: broszury, informacje, komunikaty. Nie wystarczy, że "kupując bilet akceptujesz regulamin..."
  22. I inne ciekawostki z Piwnicznej i Wierchomli: Reaktywacja wyciągów na Suchej Dolinie i odzyskanie kontroli nad tym, co się dzieje na Kicarzu to główne postulaty, jakie przedsiębiorcy skierowali do Chorużyka. Wszyscy jak jeden mąż twardo podkreślali, że część z nich poczyniła inwestycje związane z remontem i rozbudową swojego zaplecza hotelowego czy noclegowego licząc na to, że zgodnie z szumnymi deklaracjami pierwsi narciarze już w 2019 roku będą tu jeździć. Burmistrz tłumaczył, że dąży do spotkania z inwestorami, że działki pod wyciąg gmina sprzedała kilkanaście lat temu tak, że samorząd nie ma możliwości ani kontrolowania, ani egzekwowania co i kiedy zostanie wybudowane. A informacje z Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego są takie, że powodu drobnych perturbacji prace są chwilowo wstrzymane. Jeśli chodzi o reaktywację Suchej Doliny i tu trzeba zdecydowanych działań – szansa na uruchomienie wyciągu jest i nie można jej zaprzepaścić, ale gmina musi twardo wesprzeć przedsiębiorców choćby w sprawie własności gruntu, jego ewentualnej dzierżawy itp. Branża turystyczna oczekuje też od władz gminy zajęcia się - i to w trybie pilnym - sprawą wyciągu na Wierchomli, zaznaczyli, że właściciele winni są gminie sporą sumę z tytułu podatku od nieruchomości a cały czas borykają się z tematem regulacji opłat za grunty z prywatnymi właścicielami, przez których tereny przebiega wyciąg i na których terenie mieści się górna stacja.
  23. Z prasy: TELEWIZJA 11/06/2019 - 14:35 Facebook Twitter WhatsApp Email Podziel się Kicarz: inwestycja, która trzyma w szachu całą gminę, bo takie jej prawo [WIDEO] Inwestycja na Kicarzu stanęła a ma być przedsięwzięciem, które obok tego na Nakle, ma przywrócić gminie Piwnicznej-Zdrój właściwe miejsce na mapie turystycznej regionu i Polski. Czy władze gminy mogą coś tu zdziałać, ponaglić inwestora, wymusić realizację kompleksu narciarskiego? Nie, Kicarz to inwestycja, która trzyma w szachu cały samorząd, bo takie jej prawo. Ale nie oznacza to, że władze nic w tej materii nie robią. Więcej: https://sadeczanin.info/telewizja-gospodarka/kicarz-inwestycja-ktora-trzyma-w-szachu-cala-gmine-bo-takie-jej-prawo-wideo
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...