Lodowiec Stubai 11.2012

[rkristoff]

No cóż, życie nie jest łatwe. Jakoś sie będziesz musiał "przemęczyć"! :biggrin:

jakos to "przezyje" w koncu narty to byl jeden z GLOWNYCH powodow dlaczego zamienilem Krakow na Innsbruck

[Aressi]

narty to byl jeden z GLOWNYCH powodow dlaczego zamienilem Krakow na Innsbruck

Jeśli chodzi o narty to jednak jest to "pewna" różnica więc się nie dziwię. :

[JC]

Cześć,

Właśnie siedzę sobie na 3000 i podziwiam piękny widok na Poludniowy Tyrol. Pięknie

Trochę sie dzisiaj ściorałem poza trasami Śnieg jest juz trochę zsiadły ale frajda pozostaje, a panierowanie bezcenne. Cały czas testuje Rossignole Experience 88 i muszę przyznać ze narta zasługuje na uwagę .

Super sprawdza sie na trasach, a poza tez nie daje powodów do naruszenia

Odrawiam

Jacek

PS

Może ktoś wrzucić fotkę z FB

[andy-w]

Ja też siedzę sobie na 3 piętrze w biurze i podziwiam widoki na Szyndzielnię. Jest pięknie.

Kto tu wpuścił tego gościa z Alp.

[asiek]

Nie ma to jak kopać leżącego : pozostało mi na razie wzdychanie do fotek :stupid:

[asiek]

Cześć,

Właśnie siedzę sobie na 3000 i podziwiam piękny widok na Poludniowy Tyrol. Pięknie

Trochę sie dzisiaj ściorałem poza trasami Śnieg jest juz trochę zsiadły ale frajda pozostaje, a panierowanie bezcenne. Cały czas testuje Rossignole Experience 88 i muszę przyznać ze narta zasługuje na uwagę .

Super sprawdza sie na trasach, a poza tez nie daje powodów do naruszenia

Odrawiam

Jacek

PS

Może ktoś wrzucić fotkę z FB

Tak, i jeszcze podeptać na dokładkę :biggrin:

[marcinn]

Asiek jak sie ma Soldenowy bobas,nartki kupione

[asiek]

Asiek jak sie ma Soldenowy bobas,nartki kupione

Wprawdzie "po Soelden'owski" bardzo fajnie rośnie - fotki w moim albumie.

Narty kupione pod koniec zeszłego sezonu i udało się je nawet wypróbować, teraz cichutko marzę, że na końcówkę sezonu jeszcze się załapię :

[JC]

Oj tam, oj tam... już będziecie mnie ścigać, że sobie fotkę wrzucę :tongue:Jako, że śnieg siada, to koniec ujeżdżania Experience'ów, od jutra czas na Rossignol Pursuit 18PSMam nadzieję, że mi Robert głowy nie urwie, bo trafiłem takiego "Sharka" uuuuuuu, aż zabolało

[johnny_narciarz]

Chyba o tą fotkę chodziło:

:

[JC]

Dzień dobry, Dzień Świstaka :laughing:

Za oknem znowu to samo. Idę przygotować na dzisiaj nowe nartki i frruuuu skibusem pod lodowiec :biggrin:

[MB]

Dzień dobry, Dzień Świstaka :laughing:

Za oknem znowu to samo. Idę przygotować na dzisiaj nowe nartki i frruuuu skibusem pod lodowiec :biggrin:

Nie nudzi Cię to? :stupid::biggrin:

[asiek]

Dzień dobry, Dzień Świstaka :laughing:

Za oknem znowu to samo. Idę przygotować na dzisiaj nowe nartki i frruuuu skibusem pod lodowiec :biggrin:

Faktycznie, straszna nuda :tongue:

[artix]

Mam nadzieje ze Tyrol poczeka na mnie jeszcze dwa tygodnie, i mam tez nadzieje ze pogoda bedzie rownie pjekna jak podczas twojego pobytu JC.

W tamtym roku byla totalna sniezyca przez wiekszosc mojego nartowania.

[JC]

5 dzień świstaka :stupid:

Wczoraj jeździłem na Rossignolach Pursuit 18. W opisie tych nart możemy przeczytać, że są szybkie i mają technologie zaczerpnięte z Pucharu Świata.

Tak się złożyło, że mogłem to wczoraj sprawdzić w zawodach zorganizowanych na lodowcu przez Szkołę Narciarską STRAMA. Mimo, że testowany model jest trochę za krótki dla mnie, długość 170cm, to na gigancie wypadł nie źle. Co prawda musiałem uznać wyższość jednego młodzieńca szalejącego w gumie, ale jednoznacznie mogę stwierdzić, że narty Rossignolach Pursuit 18 są szybkie. Dobrze prowadziły się w szybkich skrętach, trzymały na twardym sztucznym śniegu, a powstałe przy bramkach dziury nie robiły na nich większego wrażenia.

Dzisiaj postanowiłem sprawdzić Pursuity w jeździe "wolnej", tzn szybkiej... :applause:

[Pinio46]

Faktycznie, straszna nuda :tongue:

Oj jak ja bym się dał tak nudzić normalnie nawet kilka razy dziennie :stupid: No ale cóż ten sezon "niestety" będę musiał odpuścić :sorrow::biggrin:

[asiek]

Oj jak ja bym się dał tak nudzić normalnie nawet kilka razy dziennie :stupid: No ale cóż ten sezon "niestety" będę musiał odpuścić :sorrow::biggrin:

Ja niestety też :sorrow: Stąd mój sarkazm :wink: ale kto wie, może końcem sezonu się coś uda pośmigać :

U mnie z podobnych powodów, jednak o kilka kroków przed wami :biggrin:

[Pinio46]

To może pośmigamy se razem pod koniec sezonu :biggrin::stupid:

[Pinio46]

U mnie z podobnych powodów, jednak o kilka kroków przed wami :biggrin:

Asiek, ale jak by to powiedzieć my mamy przewagę liczebną :biggrin::

To może pośmigamy se razem pod koniec sezonu............................................... wózkami :biggrin::stupid:

[JC]

Cześć,

jestem już w redakcji po tygodniu... jaki było to był :wink:

Chciałem się podzielić z Wami interesującym doświadczeniem, które nerwowo się zaczęło, a bardzo miło skończyło.

W skrócie doświadczyłem czegoś takiego - w dniu przyjazdu nabyłem trzy skipassy. Jeden włożyłem do własnej kieszeni, drugi do kieszeni syna, a trzeci do kieszeni córki.

Następnego dnia rano zwarci i gotowi zameldowaliśmy się przed bramkami. Dzieci pościłem przodem. Syn przeszedł, a córka nie. Bramka z uporem nie chciała się otworzyć. Kazałem jej przejść do bramki obok, ale to też na wiele się zdało. Poprosiłem córkę, aby wyciagnęła skipass z rękawa i jakie było moje zdziwienie jak się okazało, że kieszeń jest pusta.

Myślę, przecież wieczorem osobiście włożyłem skipass do kieszonki w rękawie!? Szybko zarządziłem przeszukanie wszystkich kieszeni, nawet tych w kurtce syna. Efekt ten sam skipass zniknął! Zagotowałem się, bo uświadomiłem sobie, że będę musiał wrócić do hotelu. Dodam, że przyjechałem skibusem. No ale szkoda żeby córka straciła cenne szkolenie, na które jechała. Pierwszy pomysł - dam jej swój skipass.

Tutaj pojawił się jednak problem. Przy pierwszym "odbiciu" karnetu bramka dobie zdjęcie, dodatkowo sygnał dźwiękowy przy przejściu dziecka przez bramki jest inny od tego jaki słychać przy przejściu osoby dorosłem. Co tu zrobić? Decyzja pogadam z obsługą żeby wyjątkowo wpuściła córkę na mój skipass, a potem mnie na skipass dziecięcy. Dogadywanie chwile trwało, bo obsługa najlepiej rozumiała po niemiecku, a u mnie znajomość tego języka jest na poziomie "znam z widzenia". Ręce pomogły i po chwili dowiedziałem się, że mam udać się z córką do kasy. Syna wysłałem ze szkółką na lodowiec, a ja z córką powędrowałem piętro niżej do kasy aby rozwiązać mój problem.

Przy kasie było kilka osób, ale sprzedaż skipassów szła sprawnie i już po kilku minutach staliśmy przy okienku. Za szybą miła, uśmiechnięta pani, więc zaczynam - Mam problem, moja córka zapomniała skipassu... itd. Na to pani w kasie z jeszcze większym uśmiechem na twarzy odpowiada - to nie jest problem! W tym momencie całe napięcie ze mnie zeszło. Kasjerka spokojnie zapytała mnie jaki miałem skipass i powiedziała, że mam jej podać 22 Euro. Wystawiła skipass na jeden dzień, wydała dodatkowy kwitek i zaprosiła mnie kolejnego dnia do siebie z kwitkiem i oboma skipassami. Wtedy zwróci mi 22 Euro.

Na drugi dzień rano poszedłem do kasy. Okazałem skipass córki, oddałem jednodniowy skipass wraz z kwitkiem, a kasjerka w tym samym uśmiechem oddała mi 22 Euro.

To taka informacja dla Was, gdyby zdarzyło wam się zapomnieć skipass.

PS

Jako, że ostatnio także zgubiłem skipass :stupid: później opiszę co trzeba wtedy zrobić, aby nie kupować go drugi raz.

[Aressi]

Jako, że ostatnio także zgubiłem skipass :stupid: później opiszę co trzeba wtedy zrobić, aby nie kupować go drugi raz.

Opisz! Opisz koniecznie! To może byc ciekawe i pouczające. A swoją drogą JC dość często gubisz skipassy! :eek: :biggrin:

[MB]

Wiem,że koniecznym jest posiadanie paragonu wydanego podczas zakupu skipasów.

W TH [ http://www.turracherhoehe.at/pl ] bez problemu wystawiali duplikat,na podstawie paragonu.

Jedyna dolegliwość to kolejna kaucja 3 lub 5 Euro,zależnie od ośrodka.

[JC]

Czesc wszystkim ,

po kilku dniach w redakcji znowu musialem udac sie na narty. Tym razem wyladowalem w ... Tyrolu dla odmiany na lodowcu Stubai

Dla formalnosci dodam, ze dzisiaj na lodwcu pada snieg , a od jutra.... na pewno nie zgadniecie .... no lampa!!!

Serdecznie pozdrawiam

[Przemek]

po kilku dniach w redakcji znowu musialem udac sie na narty...

No naprawdę biedaczek...Tylko Jacka żałować...Nie wkurzaj kontuzjowanych (ja) i tych co nie mogą mieć takiego "musu" :smile: Pozdrawiam i zazdroszczę

[JC]

No naprawdę biedaczek...Tylko Jacka żałować...Nie wkurzaj kontuzjowanych (ja) i tych co nie mogą mieć takiego "musu" :smile: Pozdrawiam i zazdroszczę

Przemek obiecuje, ze jutro jeden zjazd za Ciebie!