Nowik Napisano 1 Kwiecień 2015 Zgłoszenie Share Napisano 1 Kwiecień 2015 Witam wszystkich Jestem na forum pierwszy raz. Zmotywowało mnie uszkodzenie nart Volkl racetiger speedwall uvo 2015. Kupiłem je w rozmiarze 170 cm. W trzecim dniu jazdy jedna z nart uległa trwałemu wygięciu prawdopodobnie w miejscu łączenia rdzenia z rocker'em. CZY KTOŚ Z WAS MA TAKIE DOŚWIADCZENIA LUB SŁYSZAŁ O TAKIM PRZYPADKU ? Polski importer Volkl'a z Poznania , w bardzo lakonicznej odpowiedzi wyparł się wymiany gwarancyjnej. Byłem bardzo zdziwiony i zawiedziony. Będę oczywiście dochodził swoich praw na wszelkie możliwe sposoby. Zadaję temat i czekam na mądre uwagi szacownego grona... Pozdrawiam Nowik z Kutna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lski@interia.pl Napisano 1 Kwiecień 2015 Zgłoszenie Share Napisano 1 Kwiecień 2015 Niestety,bez walki raczej nigdzie nie wygrasz.Jedna z firm,która wypuściła serię nart z odklejającymi się ślizgami,a kilku znajomym się to zdarzyło,wszystkim wmawiała,że to odparzenie od żelazka... Z ciekawości wziąłem starą nartę,nastawiłem termostat na full i położyłem na 5!!!minut nieruchomo na suchym ślizgu,bez smaru... Nic się nie stało... Ale takie pokazy przekonałyby sąd,a nie importera... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Chris_M Napisano 1 Kwiecień 2015 Zgłoszenie Share Napisano 1 Kwiecień 2015 W trzecim dniu jazdy jedna z nart uległa trwałemu wygięciu prawdopodobnie w miejscu łączenia rdzenia z rocker'em. A czy na ten narcie nie ma przypadkiem napisu malutką czcionką "Made in China" lub "Made in PRC"? Bo dotychczas Volklowi takie rzeczy się nie zdarzały, ale ostatnio firma w pogoni za obniżeniem kosztów część produkcji przeniosła do Chin, co mogłoby tłumaczyć defekt. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nowik Napisano 1 Kwiecień 2015 Autor Zgłoszenie Share Napisano 1 Kwiecień 2015 Słuszna uwaga, ale wyraznie jest napisane "made in germany". Poza tym rzeczoznawca który wydał opińję, kilka razy zapewniał mnie że każda narta przechodzi testy naprężeniowe zanim opuści fabrykę. Czy ktoś z Was słyszał może o "limitach naprężeń narty" ? Rzeczoznawca stwierdził, że zostały one przekroczone. Tymczasem ja nigdy o takich limitach nie słyszałem. I przy zakupie też nie byłem poinformowany, że narty mają jakiekolwiek limity naprężeń. Może związane z wagą użytkownika lub stylem jazdy, czy trasy zjazdowej... To jakaś bzdura ! Skoro narty były użytkowane zgodnie z przeznaczeniem i nie wytrzymały, a ja ważę 92 kg a nie 130 kg, to powinny podlegać wymianie gwarancyjnej po takiej usterce. Mam też wrażenie, że jakość stali użytej w krawędziach jest wątpliwa. Błyskawicznie uległy miejscowym "przewinięciom". W poprzednim modelu Volkl'a sprzed 4 lat, krawędzie były super w porównaniu z tegorocznym. Nie mniej jednak tegoroczny model jest REWELACYJNY . Jazda na nich jest super. Z ciekawości wypożyczyłem tegoroczne HEAD REBELS iSL i Volkl'e są zdecydowanie lepsze. I co teraz... Zrezygnować z Volkl'i i obrazić się na firmę kosztem jakości jazdy. Czy mimo że firma się na mnie "wypięła" , kupić kolejne ich rewelacyjne narty. Volkl ma świetne pomysły, ale chyba zbyt szybko je wprowadza. Najwyrażniej łączenie rock'era i podwójnego rdzenia drewnianego jest nie doskonałe i trzeba je jeszcze dopracować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mysiauek Napisano 1 Kwiecień 2015 Zgłoszenie Share Napisano 1 Kwiecień 2015 Słuszna uwaga, ale wyraznie jest napisane "made in germany". Poza tym rzeczoznawca który wydał opińję, kilka razy zapewniał mnie że każda narta przechodzi testy naprężeniowe zanim opuści fabrykę. Czy ktoś z Was słyszał może o "limitach naprężeń narty" ? Rzeczoznawca stwierdził, że zostały one przekroczone. Tymczasem ja nigdy o takich limitach nie słyszałem. I przy zakupie też nie byłem poinformowany, że narty mają jakiekolwiek limity naprężeń. Może związane z wagą użytkownika lub stylem jazdy, czy trasy zjazdowej... To jakaś bzdura ! Skoro narty były użytkowane zgodnie z przeznaczeniem i nie wytrzymały, a ja ważę 92 kg a nie 130 kg, to powinny podlegać wymianie gwarancyjnej po takiej usterce. Mam też wrażenie, że jakość stali użytej w krawędziach jest wątpliwa. Błyskawicznie uległy miejscowym "przewinięciom". W poprzednim modelu Volkl'a sprzed 4 lat, krawędzie były super w porównaniu z tegorocznym. Nie mniej jednak tegoroczny model jest REWELACYJNY . Jazda na nich jest super. Z ciekawości wypożyczyłem tegoroczne HEAD REBELS iSL i Volkl'e są zdecydowanie lepsze. I co teraz... Zrezygnować z Volkl'i i obrazić się na firmę kosztem jakości jazdy. Czy mimo że firma się na mnie "wypięła" , kupić kolejne ich rewelacyjne narty. Volkl ma świetne pomysły, ale chyba zbyt szybko je wprowadza. Najwyrażniej łączenie rock'era i podwójnego rdzenia drewnianego jest nie doskonałe i trzeba je jeszcze dopracować. Wrzuć na Facebook Volkla razem ze zdjęciem i całym opisem + link tutaj. Zobaczymy co się wydarzy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nowik Napisano 1 Kwiecień 2015 Autor Zgłoszenie Share Napisano 1 Kwiecień 2015 (edytowane) To doskonała rada ! Dziękuję "mysiauek" ! Muszę napisać z profilu żony, bo swojego nie posiadam. Pozdrawiam :-) Link do Facebook: www.facebook.com/voelklpolska Edytowane 1 Kwiecień 2015 przez Nowik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Chris_M Napisano 1 Kwiecień 2015 Zgłoszenie Share Napisano 1 Kwiecień 2015 Poza tym rzeczoznawca który wydał opińję, kilka razy zapewniał mnie że każda narta przechodzi testy naprężeniowe zanim opuści fabrykę. Czy ktoś z Was słyszał może o "limitach naprężeń narty" ? Rzeczoznawca stwierdził, że zostały one przekroczone. Tymczasem ja nigdy o takich limitach nie słyszałem. Ja bym z głupia frant napisał do niego zapytanie, ile ten "limit naprężeń narty" wynosi dla tego modelu I konieczne opisz nam, jak wyglądał dalszy przebieg sporu! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mysiauek Napisano 1 Kwiecień 2015 Zgłoszenie Share Napisano 1 Kwiecień 2015 To doskonała rada ! Dziękuję "mysiauek" ! Muszę napisać z profilu żony, bo swojego nie posiadam. Pozdrawiam :-) Link do Facebook: www.facebook.com/voelklpolska Spróbuj użyć przycisku "dziękuję" Jest pod moim postem 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nowik Napisano 3 Kwiecień 2015 Autor Zgłoszenie Share Napisano 3 Kwiecień 2015 Opisałem sytuację na Facebook, na profilu VOLKL Polska. I oto odpowiedż od (chyba, bo podpisana "Volkl Polska" ) importera: "Witamy. Po przesłaniu towaru do producenta otrzymaliśmy odpowiedź, w której stwierdzono brak wad konstrukcyjnych i materiałowych, co stanowiło podstawę do dorzucenia Pana reklamacji przez producenta. Bardzo nam przykro z powodu zaistniałej sytuacji. Pozdrawiamy Völkl Polska" Kolejne bzdury... Mieli za mało czasu, żeby wysłać narty do Niemiec, a już na pewno za mało żeby je zbadać. Poza tym pisemna opińja i odmowa reklamacji była od rzeczoznawcy z Poznania, a nie od producenta. Poprosiłem o opisanie procedur "badania nart" i wyjaśnienie co to są te " limity naprężeń". O dalszym ciągu będę informował... Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
aklim Napisano 3 Kwiecień 2015 Zgłoszenie Share Napisano 3 Kwiecień 2015 Ja napisałbym bezpośrednio do Voelkla . Nic nie stracisz , a może Niemcy potraktuję Cię poważniej . Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Chris_M Napisano 3 Kwiecień 2015 Zgłoszenie Share Napisano 3 Kwiecień 2015 Opisałem sytuację na Facebook, na profilu VOLKL Polska. I oto odpowiedż od (chyba, bo podpisana "Volkl Polska" ) importera: "Witamy. Po przesłaniu towaru do producenta otrzymaliśmy odpowiedź, w której stwierdzono brak wad konstrukcyjnych i materiałowych, co stanowiło podstawę do dorzucenia Pana reklamacji przez producenta. Bardzo nam przykro z powodu zaistniałej sytuacji. Pozdrawiamy Völkl Polska" Kolejne bzdury... Mieli za mało czasu, żeby wysłać narty do Niemiec, a już na pewno za mało żeby je zbadać. Poza tym pisemna opińja i odmowa reklamacji była od rzeczoznawcy z Poznania, a nie od producenta. Poproś ich o kopię tej odpowiedzi producenta Też jestem przekonany, że to bujda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cysiu Napisano 3 Kwiecień 2015 Zgłoszenie Share Napisano 3 Kwiecień 2015 Ile czasu minęło od zakupu nart? Jeśli mniej niż pół roku to z tego co się orientuję każda usterka traktowana jest jako wada fabryczna i sprzedawca zmuszony jest do przyjęcia towaru. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mysiauek Napisano 3 Kwiecień 2015 Zgłoszenie Share Napisano 3 Kwiecień 2015 Poproś ich o kopię tej odpowiedzi producenta Też jestem przekonany, że to bujda. Grunt to spokój. Zapytaj czemu w odpowiedzi podpierali się opinia rzeczoznawcy. Popros Volkla PL o podanie zakresu dopuszczalnych naprężeń narty do jakich odniósł się rzeczoznawca. Swoja drogą, rada aklima tez jest więcej niż dobra, com pokazuje mój przypadek z Fischerem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nowik Napisano 6 Kwiecień 2015 Autor Zgłoszenie Share Napisano 6 Kwiecień 2015 Dziękuję Wam wszystkim za wsparcie i podpowiedzi. Na razie chcę jeszcze dać szansę krajowemu importerowi na zmianę decyzji na właściwą. W końcu dalej będzie nas obsługiwał i chcielibyśmy, żeby nas szanował. Jeżeli nie zmieni zdania, oczywiście zwracam się do Rzecznika praw konsumenta i bezpośrednio do Niemców. Niech wiedzą jakie mają przedstawicielstwo w Polsce i co myślą o tym klienci. Chciałbym jeszcze pochwalić za życzliwą postawę, autoryzowanego sprzedawcę Volkl'a z Częstochowy. Nie wiem czy mogę tu wymienić nazwę sklepu ? Ale pewnie i tak wiecie o kogo chodzi. W nazwie ma słowo " .......... FOCUS". Będę Was informował, co nowego w tej sprawie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
miraz Napisano 6 Kwiecień 2015 Zgłoszenie Share Napisano 6 Kwiecień 2015 Dziękuję Wam wszystkim za wsparcie i podpowiedzi. Na razie chcę jeszcze dać szansę krajowemu importerowi na zmianę decyzji na właściwą. W końcu dalej będzie nas obsługiwał i chcielibyśmy, żeby nas szanował. Jeżeli nie zmieni zdania, oczywiście zwracam się do Rzecznika praw konsumenta i bezpośrednio do Niemców. Niech wiedzą jakie mają przedstawicielstwo w Polsce i co myślą o tym klienci. Chciałbym jeszcze pochwalić za życzliwą postawę, autoryzowanego sprzedawcę Volkl'a z Częstochowy. Nie wiem czy mogę tu wymienić nazwę sklepu ? Ale pewnie i tak wiecie o kogo chodzi. W nazwie ma słowo " .......... FOCUS". Będę Was informował, co nowego w tej sprawie... a napisałeś odwołanie od odrzuconej reklamacji??? Dotychczas raz reklamowałem spodnie u znanego producenta i także otrzymałem odpowiedź ,że moja wina i spodnie tak mają... (8 miesięcy użytkowania), napisałem więc odwołanie od decyzji i po 14 dniach od wysłania pisma otrzymałem nowe spodnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nowik Napisano 21 Styczeń 2016 Autor Zgłoszenie Share Napisano 21 Styczeń 2016 Finał reklamacji uszkodzonych Volkl'i Witam wszystkich po długiej przerwie. Zainteresowani znają temat lub przypomną sobie czytając historię wpisów tej sprawy. Oto finał: Firma Volkl nie przyjmuje nart wygiętych (jak moja) lub złamanych do reklamacji. Nasz krajowy importer również stosuje się do zaleceń producenta. Przynajmniej oficjalnie. W mojej sprawie zachował się bardzo przyzwoicie i zaproponował kupienie samych desek tego samego modelu na ten rok w atrakcyjnej cenie. Wiązania zostały przełożone z nart uszkodzonych. Jestem bardzo zadowolony z takiego rozwiązania , gdyż nie musiał tego robić, a ja zostałbym z niczym. Świadczy to o ludzkim i narciarskim podejściu do klienta. DZIĘKUJĘ PANIE KRZYSZTOFIE Z POZNANIA ! Zachowanie godne świetnych nart , jakie sprzedajecie. Teraz z czystym sumieniem polecam wszystkim narty firmy VOLKL. Życzę wszystkim bezpiecznej i czadowej jazdy ! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marionen Napisano 22 Styczeń 2016 Zgłoszenie Share Napisano 22 Styczeń 2016 (edytowane) Między 6 a 10 stycznia miałem przyjemność jeździć z Krzysztofem Ś. na nartach w Kamienicy i w trakcie pobytu, chyba w tym czasie rozmawiał z kolegą Nowikiem podczas przerwy obiadowej (mogła to być ewentualnie rozmowa z kimś ze sklepu w Częstochowie). Później zadzwonił do swoich pracowników z poleceniem znalezienia pozytywnego rozwiązania sprawy.Jak widać udało się to zakończyć sensownie. Ja z kolei mogłem dzięki niemu potestować Volkle bezpłatnie. Krzysztof (przeze mnie nazywany Mario Matt z Poznania, z racji umiejętności slalomowych i wzrostu) to miły, uczynny młody człowiek, do tego doskonały narciarz i sportowiec. Zdjęcia z Kamienicy: Świat jest jednak mały!Pozdrawiam serdecznie. Edytowane 24 Styczeń 2016 przez marionen 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
anetaz Napisano 9 Luty 2016 Zgłoszenie Share Napisano 9 Luty 2016 Cześć, Mam identyczny przypadek wygięcia narty, który opisuje na forum, kolego Nowik czy mogę prosić Cię kontakt?niestety nie mogę jeszcze wysłać do Ciebie wiadomości na priv. http://www.skionline.pl/forum/forumdisplay.php/3-Sprzęt-narciarski Dzięki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nowik Napisano 15 Luty 2016 Autor Zgłoszenie Share Napisano 15 Luty 2016 Jasne. Czekam na kontakt. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.