Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Harrachov


Mysiorek

Rekomendowane odpowiedzi

Jadąc do Czech,a ostatnio bywam często,zazwyczaj jadam Knedliki.Druga potrawa,która jest wszędzie dostępna i chętnie sam zamawiam,to smażony ser z frytkami i czasem sałatkami - bardzo smaczne! Nie wiem co dokładnie jadają wegetarianie,ale to chyba jest ok? Ostatecznie można zamówić Knedle,a te 3 kawałki mięsa (bo zazwyczaj nie ma go zbyt wiele) można rzucić kotu,na pewno się jakiś znajdzie... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro Mysiorek pytał o jedzenie i trasy, to ja może w tym drugim temacie:

Ośrodek nie za duży, ale trasy zróżnicowane, dość długie i ładne - ale raczej nie dla początkujących:

- jedna czerwona prowadzi z Certovej Hory do podnóża skoczni mamuciej i kolei krzesełkowej wzdłuż niej - super widoki, nie widziałam innego ośrodka z taką skocznią na wyciągnięcie ręki. W dolnym odcinku jest jeszcze orczyk i kawałek niebieskiej do nauki.

Pozostałe trasy prowadzą od szczytu do dolnej stacji krzesełek Ryzoviste:

- czarna - szeroka, stroma, raczej pustawa, wiosną bywa oblodzona,

- czerwona - również szeroka i fajna

- niebieska - w górnym odcinku jest wąska i płaska, trzeba "kijkować", ludzi masa, rozjeżdżona, niezbyt mi się podobało.

Certova Hora ma ekspozycję północną, więc śnieg się trzyma, no może poza trasą niebieską, która jest bardziej nasłoneczniona - na początku marca była tam ciapa, podczas gdy pozostałe trasy były bez zarzutu.

Harrachov dobry jest na dzień, góra dwa, na karnecie od dwóch dni wzwyż ma się jeszcze inne ośrodki: Rokytnice, Paseky (z większą ofertą dla początkujących) i jeszcze jakieś małe stacje, których nie znam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
Jadąc do Czech,a ostatnio bywam często,zazwyczaj jadam Knedliki.Druga potrawa,która jest wszędzie dostępna i chętnie sam zamawiam,to smażony ser z frytkami i czasem sałatkami - bardzo smaczne! Nie wiem co dokładnie jadają wegetarianie,ale to chyba jest ok? Ostatecznie można zamówić Knedle,a te 3 kawałki mięsa (bo zazwyczaj nie ma go zbyt wiele) można rzucić kotu,na pewno się jakiś znajdzie... :wink:

Tylko, że knedliki podają zazwyczaj polane sosem pieczeniowym, a to juz raczej średnio wegetariańskie:happy:

Niestety wegetarianie nie mają w Czechach lekko. Typowe czeskie jedzenie jest tłuste i cięzkie nawet dla jedzących wszytsko, włącznie z zupami, jedynie czosnkowa polewka występuje w wielu odmianach więc może uda się znaleźć bardziej wegetariańską. Większość przyjezdnych wegetariańskich narciarzy zawyczaj ogranicza się do hranolek i samożeonego syra, no ale ile można na tych ujechać.

Co do tras to Harachov to taka ulepszona wersja Szklarskiej Poręby, nie tylko pod kątem narciarskim ale równiez estetycznym, dodatkowo jest tam zwyczajowo więcej sniegu niz po polskiej stronie Karkonoszy. Jeżeli chcesz jechać na dłuższy wyjazd to lepiej do Rokietnic albo Spindlerowego. Ostatecznie możesz dojechać samochodem bo nie jest to zbyt duża odległość, ale wtedy bazę wypadową tez lepiej zrobić bardziej w centrum Karkonoszy i do Harachova podjechac na jeden dzień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czechy nie są krajem wyrafinowanego jedzenia. Knedliki - bułowata masa podawana chyba za karę, zazwyczaj standardowo utopione w wyrobie gulaszopodobnym. Wyprażany syr z hranolkami - pyszne za pierwszym razem, jednak tłuste i ciężkie dla żołądka. Wszelkie sałatki (często opisywane jako "oblocha) występują w formie kilku plasterków ogórka i pomidora i ścinków papryki. Życzę powodzenia, polecam zabrać z Polski własne składniki i gotować samemu. Bo samych Czech jako kraju odradzać nie będę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czechy nie są krajem wyrafinowanego jedzenia. Knedliki - bułowata masa podawana chyba za karę, zazwyczaj standardowo utopione w wyrobie gulaszopodobnym. Wyprażany syr z hranolkami - pyszne za pierwszym razem, jednak tłuste i ciężkie dla żołądka. Wszelkie sałatki (często opisywane jako "oblocha) występują w formie kilku plasterków ogórka i pomidora i ścinków papryki. Życzę powodzenia, polecam zabrać z Polski własne składniki i gotować samemu. Bo samych Czech jako kraju odradzać nie będę.

Tu kolega totalnie przesadził i tak jak napisał w Czechach ewidentnie nie bywał. Czeska kuchnia jest dobra tyle, że faktycznie dość ciężka. Jakość większości hospod i restauracji stoi na poziomie nieosiągalnym dla polskich odpowiedników. Już nie będę wspominał o jakości obsługi bo to już totalnie w Polsce leży. Wynika to z jednego zasadniczego faktu, większość restauracji i hospod zarabia na stałych miejscowych bywalcach i nie mogą sobie pozwolić na wprowadzenie polskiej taktyki szybko się dorobie, zamknę budę i otworzę nową pod nowym szyldem. Inna sprawa, że Polaków nie stać na tak częste chodzenie po knajpach jak Czechów, gdzie jest to narodową tradycją, ale tez ceny są zdecydowanie niższe. Oczywiście powoli i w Polsce zmienia się podejście, jakość dań i usług rośnie, ale z drugiej strony niektórzy za to dyktują całkowicie oderwane od rzeczywistości ceny. W każdym razie obecnie nadal od Czechów w tym aspekcie dziela nas lata świetlne. A wyroby gulaszopodobne to widziałem tylko w Polsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu kolega totalnie przesadził i tak jak napisał w Czechach ewidentnie nie bywał. Czeska kuchnia jest dobra tyle, że faktycznie dość ciężka. Jakość większości hospod i restauracji stoi na poziomie nieosiągalnym dla polskich odpowiedników. Już nie będę wspominał o jakości obsługi bo to już totalnie w Polsce leży. Wynika to z jednego zasadniczego faktu, większość restauracji i hospod zarabia na stałych miejscowych bywalcach i nie mogą sobie pozwolić na wprowadzenie polskiej taktyki szybko się dorobie, zamknę budę i otworzę nową pod nowym szyldem. Inna sprawa, że Polaków nie stać na tak częste chodzenie po knajpach jak Czechów, gdzie jest to narodową tradycją, ale tez ceny są zdecydowanie niższe. Oczywiście powoli i w Polsce zmienia się podejście, jakość dań i usług rośnie, ale z drugiej strony niektórzy za to dyktują całkowicie oderwane od rzeczywistości ceny. W każdym razie obecnie nadal od Czechów w tym aspekcie dziela nas lata świetlne. A wyroby gulaszopodobne to widziałem tylko w Polsce.

A gdzie to kolega przeczytał jakobym przyznawał się do "niebywania" w Czechach? Widzę tu bardzo twórczą interpretację mojej wypowiedzi. Swoje zdanie oparłem na przynajmniej kilkunastu wizytach w Czechach.

Elaborat o różnicy jakości obsługi w hospodach i restauracjach oraz taktyce polskich restauratorów odpuszcze bo to offtop. Moje osobiste wrażenie jest mniej korzystne dla wyżywienie w Czechach.

Napisz lepiej, zgodnie z tematem wątku, jakie to wegetariańskie potrawy polecasz w Harrahowie i okolicach (ok - pierwszego dnia wyprazany syr, co potem?)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gdzie to kolega przeczytał jakobym przyznawał się do "niebywania" w Czechach? Widzę tu bardzo twórczą interpretację mojej wypowiedzi. Swoje zdanie oparłem na przynajmniej kilkunastu wizytach w Czechach.

Elaborat o różnicy jakości obsługi w hospodach i restauracjach oraz taktyce polskich restauratorów odpuszcze bo to offtop. Moje osobiste wrażenie jest mniej korzystne dla wyżywienie w Czechach.

Napisz lepiej, zgodnie z tematem wątku, jakie to wegetariańskie potrawy polecasz w Harrahowie i okolicach (ok - pierwszego dnia wyprazany syr, co potem?)

Przeczytaj mój wczesniejszy post to będziesz wiedział. Pisałem, że dla wegetarian jest ciężko, a to kolega skrytykował jedzenie w Czechach więc się odniosłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem twoje i swoje posty i nie wiem na jakiej podstawie snujesz insynuacje o moim rzekomym przyznaniu się do niebywania w Czechach.

Tak czy inaczej - Czech na wycieczki kulinarne nie polecam, zwłaszcza wegetarianom. Przekonaj mnie, że się mylę i podaj kilka potraw i miejsc gdzie warto zjeść. Nie musi być tylko wege, wątek się wszak rozwija.

Edytowane przez zaj
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z jedzeniem w Czechach jest różnie, tak samo jak w Polsce.

Jak się znajdzie fajną knajpkę w mieście, to jedzenie będzie smaczne

i ciekawe. Bardzo dobre dania jadłem w Bozi Dar (Góry Kruszne), cena 100-120 Koron.

Ostatnio w mieście Zacler przy głównej trasie jadłem dobrą sałatkę grecką,

nie było się do czego przyczepić, nawet feta była dobra. Znajduje też często

knedliki, ale ziemniaczane co ja osobiście preferuje.

Na stokach natomiast obecnie dominuje nuda (syr, kureci rizek i knedliki bułkowate), ciężko dostać

jakieś warzywa do drugiego dania.

Zaletą Czeskich knajp jest zwykle to że nie jest drogo, a picie to już wogóle jest tanie,

piwo jest zwykle tańsze od herbaty.

Czyli generalnie polecam szukać czeskich knajp gdzieś poniżej stoków, które mają znamiona

nowszej epoki. Tak jak u nas, wciąż są tam stare ośrodki, knajpy które pachną jeszcze latami 70-tymi.

Te trzeba omijać z daleka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem twoje i swoje posty i nie wiem na jakiej podstawie snujesz insynuacje o moim rzekomym przyznaniu się do niebywania w Czechach.

Tak czy inaczej - Czech na wycieczki kulinarne nie polecam, zwłaszcza wegetarianom. Przekonaj mnie, że się mylę i podaj kilka potraw i miejsc gdzie warto zjeść. Nie musi być tylko wege, wątek się wszak rozwija.

Takich miejsc aż nadto pojedź sobie do Pragi na Żiżkov, to znajdziesz pełno świetnych restauracji i hospod z super jedzeniem, w świetnych cenach i z doborową obsługą. A pamiętaj, że Żiżkov to dzielnica robotnicza więc nie są to żadne ekskluzywne restauracje, które możesz znaleźć w innych dzielnicach Pragi. Jesteś z Warszawy to dobrze wiesz jakie dziadostow w Wawie serwują, a jak jest coś lepszego to ile sobie każą za to płacić, choć nie jest to warte swojej ceny. To jaka jest przepaść kulinarna między Polską, a Czechami dobrze właśnie widac na przykładzie stolic. Bliżej granicy np w okolicach kotliny kłodziej masz dobrą knajpę np na rynku w Nachodzie, czy w Kralikach. Duzo by wymieniać.

Ale wracając do gór to jeszcze nie trafiłem w Czechać na schronisko w którym byłoby syfiaste albo nieświeże jedzenie, co jest standardem w polskich górach.

Ktoś tu pisze, że jadł w Czechach dobra sałatkę grecką, no ludzie ogarnijcie się czy Czechy to ojczyzna sałatki greckiej, można zajeśc ale nie oczekujcie fajerwerków. Chcesz dobrze zjeśc w Czechach, zamawiaj specjalności lokalnej kuchni. Ja w Polsce nigdy nie jadłem dobrej sałatki greckiej i już od dawna jej nie zamawiam bo Polacy nie umieją jej robić, ale też na podstawie tego nie oceniam polskiej kuchni.

Jeżeli chodzi o pensjonaty z lat 70, to tak naprawdę są bardziej klimatycze i mają lepszą i symaptyczniejszą obsługę niż np. taki Gołebiewski w Karpaczu. A w wielu jest naprawdę dobra kuchnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja po ostatniej wizycie w Pradze miałem dokładnie odwrotne wrażenie - nuda i konserwatyzm słabej jakości, jakby zatrzymali sie 25 lat temu, podczas gdy w Warszawie ciągle znajduję cos ciekawego. Ale nie byłem w dzielnicy Żiżkov a chodziłem po centrum (Stare Mesto, Mala Strana) i może to tłumaczy.

Napisz w końcu Michaś jakie to wspaniałe potrawy tam jadłeś, będę następnym razem wiedział

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 years later...
  • 2 years later...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...