Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Stoki z dziecmi na sankach


robekkk

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Wybieram sie za 2 tygodnie na narty z dziecmi, które narazie wolą sanki niz narty.

Wydaje sie proste pytanie ( ale odpowiedzi nigdzie nie moge znależć) - Gdzie jechac, zebym ja mogł poszaleć na snowbordzie a dzieci pojezdziły by sobie na sankach lub innych rozyywkach zimowych przygotowany pod maluchy? Narazie najbardzije namiezma sie na Czarną Gorę pod Wrocławiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chiałem jechac do Zieleniec, ale na stronie nie ma praktycznie nic na ten temat ( nie wiem skad masz informacje na temat fajnej oferty dla dzieci), Sa tam maty ruchome ale tylko dla narciarzy, a dla sanek niem nic ( przynajmiej nic nie jest napisane).

wpisz w wyszukiwarkę-rodzinny zieleniec, jest tam info o akademii dla dzieci.pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałem to juz dawno: zwyczajne ogólniki zadnych konkretów ( gdzie? co?) na mapce nic nie jest zanzaczone. Jedyne zdnaie to "Dodatkową frajdą dla najmłodszych są pobliskie górki, z których można zjeżdżać na sankach" co to znaczy pobliskie górki?, na tej zasadzie to mozna powiedziec ze wszedzie w górach mozna jezdzić na sankch.

Na stronie Czrnej góry i Białki jest nie wiele ale konkretnie napisane (przy wyciagu tym i tym jest to i to )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Czytałem to juz dawno: zwyczajne ogólniki zadnych konkretów ( gdzie? co?) na mapce nic nie jest zanzaczone. Jedyne zdnaie to "Dodatkową frajdą dla najmłodszych są pobliskie górki, z których można zjeżdżać na sankach" co to znaczy pobliskie górki?, na tej zasadzie to mozna powiedziec ze wszedzie w górach mozna jezdzić na sankch.

Na stronie Czrnej góry i Białki jest nie wiele ale konkretnie napisane (przy wyciagu tym i tym jest to i to )

A co trzeba mieć dodatkowo oprócz górki ze śniegiem do jazdy na sankach??

O Zieleńcu napisali bardzo dobrze. Masz dużo górek i możesz sobie tal jeździć na sankach do woli. Podobnie na nartach.

Poważnie pytam.

Pozdrowienia

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem osoby które nie maja dzieci, także parę lat temu byłem w podobnej sytuacji, w ogóle mnie to nie interesowało.

A wiec dla zainteresowanych co jest potrzebne by dziecię jeździł na sankach.

Potrzebne jest: np. ruchoma mata na której moga podjechać z sankami, wyratrakowany stoczek dla nich, dodatkowe atrakcje np. jazd na kołach popmowanych, zjazd torem saneczkowym dla najmłodszych i tp i td.

To co widziałem to trochę jest w Suche Ski, i Białce

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wiec dla zainteresowanych co jest potrzebne by dziecię jeździł na sankach.

Potrzebne jest: np. ruchoma mata na której moga podjechać z sankami, wyratrakowany stoczek dla nich, dodatkowe atrakcje np. jazd na kołach popmowanych, zjazd torem saneczkowym dla najmłodszych i tp i td.

:shoked:: :eek: :cool:

Jako, że jeszcze 5-6 lat temu sanki były dla mnie 100 razy ważniejsze niż narty, więc chyba jeszcze pamiętam, co było dla mnie najważniejsze. ŚNIEG, SANKI i GÓRA.

Jak miałem kilka lat, to co roku jeździłem do Krynicy po świętach . Na nartach jeszcze tak dużo nie jeździłem (w Krynicy nigdy). Na niemal każdą wyprawę w góry (zazwyczaj na Górę Parkową) brałem sanki. Na górze był krótki wyratrakowany stok z dywanem (matą). Fajnie było na nim pojeździć, ale największą frajdą był zawsze zjazd na sam dół (do Krynicy).

Podobnie w innych miejscach - zawsze najfajniej było zjechać z samej góry. Na górę wchodziło się nawet kilka godzin, za to te kilkudziesieciominutowe zjazdy były świetne!

Najlepiej zrób tak: kilka dni na nartach (a dzieci na małej górce na sankach), a przynajmniej jeden dzień pójdź na pieszą wycieczkę w góry (na dół na sankach). Może dzieciom się spodoba :)

Edytowane przez leitner
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej jest wejść z sankami szlakiem na jakąś górę (taką pożądną, np. Śnieżkę) i mieć kilunastominutowy zjazd na sam dół. Wrażenia przednie :biggrin:

Czekam na Twoją relację zjazdu sankami Leitner ze Śnieżki np. przez Kocioł Łomniczki..młody,bystry,dowcipny jesteś dasz radę!!!pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę ze 90 % osób która mi udzieliła odpowiedzi - dobrze się bawi ( ciekawe czy będziecie tacy mądrzy ja bedziec wyjeżdżać ze swoimi dziecmi w weku 2- 4 lat).

Jesli ktoś nie ma pojęcia o małych dzieciach to proponuje by sie nie kompromitował swoją wypowiedzią.

Wyobraź sobie, że skoro nawet ja pamiętam z czasów dzieciństwa co jest potrzebne do jazdy na sankach, to pozostali też pamiętają. Pomijając "młodego :smile:" wszyscy też pamiętają tę sytuację od strony rodzica.

I dlatego zapewniam Cię, że jedyne co jest potrzebne do jazdy takich szkrabów na sankach to śnieg i sanki. Nawet górka nie jest niezbędna. A jak jest, to już jest pełen wypas. No i dla takich małych dzieci nie musi być duża.

Litości - po co Ci taśma??? Po co Ci ratrak?????????

W tym momencie przyszło mi do głowy, że może jesteś osobą niepełnosprawną. Jeśli tak - bardzo przepraszam. Nie chciałem Cię urazić.

W takiej sytuacji, rzeczywiście taśma i ratrakowana górka są przydatne.

Tadek

Edytowane przez Tadeusz T
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Rozumiem osoby które nie maja dzieci, także parę lat temu byłem w podobnej sytuacji, w ogóle mnie to nie interesowało.

A wiec dla zainteresowanych co jest potrzebne by dziecię jeździł na sankach.

Potrzebne jest: np. ruchoma mata na której moga podjechać z sankami, wyratrakowany stoczek dla nich, dodatkowe atrakcje np. jazd na kołach popmowanych, zjazd torem saneczkowym dla najmłodszych i tp i td.

To co widziałem to trochę jest w Suche Ski, i Białce

Bzdury kolego. Mam dwoje dzieci, dla których zima jest żywiołem a sam zajęcia z dziećmi prowadziłem ponad dwadzieścia lat. Dzieci w wieku 2 lat i 4 mies i 2 lat i 10 mieś zaczynały jeździć na nartach a na sankach, jabłuszkach czy tyłkach jeździły odkąd chodziły a nawet wcześniej. Nie potrzeba do tego niczego więcej poza kawałkiem górki i śniegiem.

Pozdrowienia

Edytowane przez Mitek
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś synowi, a obecnie córce (3,5 l.) wystarczy górka, nawet niewielka i śnieg, najlepiej na tyle, aby ulepić przy okazji bałwana :biggrin: Byliśmy w poprzedni weekend na Cieńkowie (zaliczyła przy okazji pierwszą lekcję jazdy na nartach) i nawet nie zainteresowała się karuzelą z dmuchanymi kołami... czy jak to tam nazwać :wink:

Za to w minioną sobotę wybraliśmy się na Ski Gruniky (syn jeździ tam ze szkółką), a tam zero typowych atrakcji dla "niejeżdżących" dzieci, ale za to mnóstwo śniegu i to głównie naturalnego - ciężko ją było zgarnąć na jakiś posiłek :rolleyes::

Małym dzieciaczkom naprawdę nie potrzeba wiele do szczęścia :smile:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam sie, tylko nie którzy piszą w ten weekend byłem tam w poprzedni tam, a w kolejny jescze gdzie idziej.

Bardzo fajne tez bym tak chciał

Ja jeżdżę w góry raz do roku, i jak jade to cchial bym pojechać w fajne miejsce.

Np. byłem w małym cichym - fajne miejsce ( ale dla początkujących narciarzy), dla dzieci nic - ani wyciagów ani górek.

Byłem w Szaflarach - pensjonat wypasony, ale wszędzie trzeba dojechać. i tp i td.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam sie, tylko nie którzy piszą w ten weekend byłem tam w poprzedni tam, a w kolejny jescze gdzie idziej.

Bardzo fajne tez bym tak chciał

Ja jeżdżę w góry raz do roku, i jak jade to cchial bym pojechać w fajne miejsce.

Np. byłem w małym cichym - fajne miejsce ( ale dla początkujących narciarzy), dla dzieci nic - ani wyciagów ani górek.

Byłem w Szaflarach - pensjonat wypasony, ale wszędzie trzeba dojechać. i tp i td.

Piszemy tak dla zobrazowania sytuacji. Dlatego trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie na czym Wam akurat zależy. Jak już napisałam moim dzieciakom (dopóki byli/są niejeżdżącymi) wystarczyło naprawdę kawałek górki i śnieg. Innym, w tym może i Wam, zależy jednak na czymś więcej :smile:

Gdyby Cię interesowały okolice Wisły czy Istebnej, i jeżeli chodzi o jakieś dodatkowe "atrakcje" dla dzieciaków (tych mniejszych), to ze znanych mi osobiście są na: Cieńkowie, Złotym Groniu i Zagroniu. Na Klepkach, i chyba w Nowej Osadzie też, jest wydzielony kawałek stoku do zjazdu na sankach i ośle łączki do nauki.

Plusem Wisły masz to, że jest kilka stacji do wyboru na jednym skipassie, minus taki, że są to popularne i dość oblegane stacje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...