Grudniowa Cortina d'Ampezzo i nie tylko...

[pawelb91]

Podsumowując, jazda w Cortinie to rewelacja, widoki mnie zmiażdżyły, dawno już tam chciałem się wybrać, w końcu się udało. Wrócić na pewno chcę bo jeszcze nie wszystko działało (a chciałbym wszystko tam objechać) ale i tak jestem zachwycony tym co było czynne.

Pojeżdżone 7 pełnych dni (4x Cortina d'Ampezzo, 2x 3 Zinnen, 1x Sella Ronda wraz z Secedą).
Dystans: 729km (wyciągi + zjazdy)
Przewyższenie: 77 900 m
Średnia dzienna: 104,1 km (wyciągi + zjazdy), 11 129 m (przewyższenie)
 

Poniekąd był to też mały rekonesans przed igrzyskami 2026 na które chce się wybrać, o tym tutaj: 

 

Droga w Alpy i z Alp bardzo dobra, ruch dosyć mały, trasa przez Słowację (Poprad, Ruzomberok, Donovaly, Bańska Bystrzyca, Nitra, Bratysława), Austrię (Wiedeń, Graz, Klagenfurt, Villach, Arnoldstein), Włochy (Tarvisio, Tolmezzo, Forni di Sopra).


Kilka fotek z drogi dojazdowej i powrotnej:

Italia wita słońcem, nad Austrią były chmury

Rzeka roztokowa - Tagliamento 

Nad Forni di Sopra

Droga powrotna

Donovaly

[artie40]

On 12/23/2024 at 11:45 PM, pawelb91 said:

W sobotę był ostatni dzień jeżdżenia na wyjeździe. Rewelacyjna pogoda, rano w Cortinie -9 st., -12 st. na Pomedes 2300m. Zaczęliśmy od Tofany tam trochę jeżdżenia po pięknym sztruksie, później przejazd gondolą łączącą z Cinque Torri, w ten dzień ruszył też wyciąg i trasa z pod Rifugio Averau. Przepiękne miejsca i widoki, trasy bardzo fajne, ludzi w sektorze Cinque Torri mniej niż na Tofanie (weekend przedświąteczny). Popołudniu powrót na sektor Tofany oraz Col Druscie. Jazda do końca. Zachodzące słońce za Marmoladą w najkrótszym dniu roku obserwowane z Pomedes - bajkowo. Potem ostatni zjazd na wyjeździe.

Pomedes

Olimpia delle Tofane

Cinque Torri

Tofana di Rozes

Averau

Wesołych Świąt 🎄🎅

Zachód słońca w najkrótszym dniu roku

Bez dwu zdań, widokowo Cortina rządzi. A trasy 6+