Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Szkolenie maluchow


fantom

Rekomendowane odpowiedzi

Ja już mam chyba 4 pary butów i ze 3 pary nart po Julce dla młodszej Zuzy - też nie sprzedaje, ale na szczęście nie mam problemu z kolorem :-). Właśnie sie wybieramy na pierwsze nartowanie z Zuzą (3,5 roku). Będzie dym :stupid: Mam nadzieje, że sie jej spodoba, bo starsza śmiga, że hoho.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja młoda(5 lat) ma 115 cm i zaczęła ten sezon na nartkach z zeszłego o długości 90cm,ale jej nie szło,jakoś niestabilnie,zbyt szybko,częste upadki.Kupiłem jej dłuższe 100cm(trochę bałem się jeszcze dłuższych) i.... niesamowita różnica;dziewucha zaczęła od razu lepiej i stabilniej jeździć,aż miło popatrzeć.

Ja mam raczej wręcz przeciwne doświadczenia.

W tym samym wątku pokazywałem nakręcony w styczniu 2013 na Kronplatzu filmik z moim wnukiem Bartusiem: http://www.skionline.pl/forum/showthread.php/6364-Szkolenie-maluchow?p=164944&viewfull=1#post164944

W lutym Bartuś w Białce już jeździł tak:

[video=youtube;VVhfxE-bJ-0]

a marcu już swobodnie wycinał na stoku w Kasinie.

W grudniu dałem mu nowe, dłuższe o 10 cm narty i chłopak w ogóle przestał sobie radzić :(

Zaczął jeździć wyłącznie pługiem, a gdy się wywrócił, to te dłuższe narty mu się plątały, miał problemy ze wstaniem i trzeba mu było pomagać.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześc

Ja mam raczej wręcz przeciwne doświadczenia.

W tym samym wątku pokazywałem nakręcony w styczniu 2013 na Kronplatzu filmik z moim wnukiem Bartusiem: http://www.skionline.pl/forum/showthread.php/6364-Szkolenie-maluchow?p=164944&viewfull=1#post164944

W lutym Bartuś w Białce już jeździł tak:

[video=youtube;VVhfxE-bJ-0]

a marcu już swobodnie wycinał na stoku w Kasinie.

W grudniu dałem mu nowe, dłuższe o 10 cm narty i chłopak w ogóle przestał sobie radzić :(

Zaczął jeździć wyłącznie pługiem, a gdy się wywrócił, to te dłuższe narty mu się plątały, miał problemy ze wstaniem i trzeba mu było pomagać.

Cześć

Jeżeli to tylko 10 cm to to wydaje się niemożliwe. A czy przypadkiem zamiana nart na dłuższe nie została poprzedzona jakąś rozmową i ostrzeżeniami? Dzieci nie maja żadnej obawy przed długością narty dopóki im się jej nie przekaże. Ten irracjonalny strach to domena dorosłych i do tego narciarsko niedouczonych więc skąd mu się to mogło wziąć?? Może usłyszał dyskuje w wypożyczalni albo gdzieś na stoku?? 10 cm to różnica nieodczuwalna dla jeżdżącego dziecka - a ty piszesz o wycinaniu więc to chłop jeżdżący bardzo dobrze - nie mogę teraz obejrzeć filmiku. Szczerze mówiąc to pierwszy taki przypadek z jakim się zetknąłem. Bywają kłopoty choć naprawdę rzadko przy przeskokach o 30cm ale o 10???

Wierz mi, że to bardzo dziwne.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli to tylko 10 cm to to wydaje się niemożliwe.

Też jestem tym zaskoczony.

Na pewno decydującą rolę odgrywa tutaj kilkumiesięczna przerwa w jeżdżeniu na nartach, ale ona jednak takiego regresu nie tłumaczy. Bartuś miał sobie kiedy umiejętności przypomnieć, bo tej zimy jeździliśmy na nartach we wszystkie weekendy, począwszy od 6 grudnia.

Początek w ogóle był tragiczny, bo przy pierwszych zjazdach w Białce w ogóle bał się ruszyć z miejsca, trzeba było z nim jechać trzymając go za rękę.

Potem już nabrał odwagi i zaczął śmielej jeździć, ale już pozostał przy pługu, o kręceniu równoległym mogliśmy zapomnieć.

Cała nadzieja w tym, że za tydzień jedziemy na Kronplatz, to może tam sobie przypomni jak się jeździ.

A czy przypadkiem zamiana nart na dłuższe nie została poprzedzona jakąś rozmową i ostrzeżeniami? Dzieci nie maja żadnej obawy przed długością narty dopóki im się jej nie przekaże.

Nic z tych rzeczy nie było, nie wykluczam nawet, że nie zdawał sobie sprawy z tego, że mu zmieniono narty. Po prostu zamiast jednych czerwonych Atomików, założył inne, o 10 cm dłuższe.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Witam!

Niedawno buszując w sieci i szukając filmików na temat snowboardu natrafiłem na taki ciekawy szczególnie dla dzieci chcących się nauczyć jeździć filmik.

Mi się bardzo podoba, bo to panda jeżdżąca (

).

Może pojawi się i taki film na nartach.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na ten wiek, to Bartuś jeździ niesamowicie.

Na szczęście, po pierwszych niepowodzeniach na początku sezonu, rozjeździł się z powrotem.

W zeszłym tygodniu przejeździł na Kronplatzu 124 km tras (prawie 19 km w pionie), tutaj jest jego konto na Skiline: http://www.skiline.cc/profile/bartoszm43/info

Zapewne byłoby znacznie więcej, gdyby nie pogoda; przez 2,5 dnia jeździliśmy w padającym śniegu oraz gęstej mgle, tylko 2 dni było naprawdę ładnej, słonecznej pogody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klara 3 lata i 3 miesiące już ciśnie sama na talerzyku, kontroluje prędkość i skręty pługiem. Dobry użytek mamy z pachołków treningowych, slalom wprowadził urozmaicenie i córa chętnie się na nim bawi a i inne dzieci dołączają co wprowadza element pozytywnej dziecięcej rywalizacji. Poza tym wymusza skręt, bo jak sam jej powiem "skręcaj w prawo" to oczywiście skręci w lewo itp. Z każdym dniem na nartach zyskuje pewności i ochoty na jazdę. W tym sezonie ma już 13 nartodni. Próbowałem z nartami 100cm i w ogóle ich nie mogła opanować, więc czekają aż podrośnie, podobnie zresztą z kijami.

[video=youtube_share;4KKnF6qv8q0]

Edytowane przez spi630
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Ale fajnie zasuwa, gratulacje dla wnuka i pewnie dla Ciebie jako instruktora :applause:

Dziękuję za słowa uznania, ale o instruktażu trudno na razie mówić. Po prostu jeździmy całą rodziną, a mały podgląda i naśladuje :)

A że stara się nadążyć za starszym bratem, więc musi szybko jeździć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Próbowaliśmy w tym roku uczyć naszego często latka jazdy na nartach, ale było przy tym więcej nerwów i płaczu niż to było warte, dlatego wynajęliśmy dla niego instruktora i nauczył się bardzo szybko byliśmy pod wrażeniem

____________________

Wszem i wobec tylko u nas nocleg kraków super oferta!

Edytowane przez rubenwawa1170
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Filmik z Hintertuxu, odwiedzonego w ramach tygodniowego wypadu do Zillertal w drugiej połowie marca: [video=youtube;a6fjJ5MagSk]

Chłopaki dzielnie walczyli, zaliczyli prawie wszystkie ośrodki narciarskie w Zillertal, ale ostatniego dnia chyba mieli już przesyt nartami, bo największą radość sprawiło im kopanie się w wielkiej hałdzie śniegu przykrywającej budynek dolnej stacji kolejki krzesełkowej Wanglspitz:

20140321_145342b.jpg

PS:Przy okazji wyjaśniła się pewna dręcząca mnie od dłuższego czasu zagadka.Zawsze mnie intrygowało, dlaczego w Austrii (w przeciwieństwie do Włoch) na stokach jest tak mało dzieci.Okazało się, że u nich (nie pamiętam już czy w Austrii, czy w w Niemczech, czy też i tu i tu) są wysokie kary finansowe jeśli dziecko opuszcza szkołę w trakcie roku szkolnego i dlatego tam dzieci jeżdżą na nartach tylko w trakcie ferii.

20140321_145342b.jpg.c80a333ee71fba343c804bd7b63f9782.jpg

Edytowane przez Chris_M
PS
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To był pierwszy dzień pobytu, więc nie chciałem mu od razu zmieniać nartek, ale następnego dnia Bartuś dostał nartki o 10 cm dłuższe, 90-tki.

Jeszcze dłuższych nie chciałem mu dawać, bo już te 90-tki sprawiały mu kłopot gdy się wywrócił lub gdy trzeba było je nieść.

Jak chodzi o kijki, to nawet wzięliśmy je ze sobą do Zillertal, ale w końcu zdecydowaliśmy się mu ich nie dawać z dwóch względów:

1. Bartusia na krzesełko trzeba wsadzać, a każda dodatkowa para kijków sprawia przy tym kłopot.

2. Jak chodzi o kijki, to mam złe doświadczenia z Mateuszem, moim najstarszym wnukiem (to ten w kasku "z uszami").

O ile np. trzymając oba kijki złączone razem przed sobą jeździ bardzo ładnie, to podczas normalnej jazdy te kijki mu po prostu przeszkadzają, macha nimi niczym cepami i nie jestem w stanie tego u niego wyplenić.

Czasami na dużych muldach udaje mu się przez chwilę kijami poprawnie pracować, ale potem znowu jedzie w ogóle nie używając kijków i tylko machając nimi bezładnie.

Nie jest to sprawa braku obycia z kijkami, gdyż z kijkami jeździ już od kilku sezonów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

To był pierwszy dzień pobytu, więc nie chciałem mu od razu zmieniać nartek, ale następnego dnia Bartuś dostał nartki o 10 cm dłuższe, 90-tki.

Jeszcze dłuższych nie chciałem mu dawać, bo już te 90-tki sprawiały mu kłopot gdy się wywrócił lub gdy trzeba było je nieść.

Jak chodzi o kijki, to nawet wzięliśmy je ze sobą do Zillertal, ale w końcu zdecydowaliśmy się mu ich nie dawać z dwóch względów:

1. Bartusia na krzesełko trzeba wsadzać, a każda dodatkowa para kijków sprawia przy tym kłopot.

2. Jak chodzi o kijki, to mam złe doświadczenia z Mateuszem, moim najstarszym wnukiem (to ten w kasku "z uszami").

O ile np. trzymając oba kijki złączone razem przed sobą jeździ bardzo ładnie, to podczas normalnej jazdy te kijki mu po prostu przeszkadzają, macha nimi niczym cepami i nie jestem w stanie tego u niego wyplenić.

Czasami na dużych muldach udaje mu się przez chwilę kijami poprawnie pracować, ale potem znowu jedzie w ogóle nie używając kijków i tylko machając nimi bezładnie.

Nie jest to sprawa braku obycia z kijkami, gdyż z kijkami jeździ już od kilku sezonów.

Znasz mnie i moje podejście. W skrócie dla mnie to Bartek a nie Bartuś - wiesz o co chodzi.:wink:

To machanie kijkami jest normalne i opanowanie go troche trwa. Dzieci generalnie nigdy nie beda jeździły jak pod sznurek ale skoro trwa to pare lat to może po prostu ktoś kto z nim jeździe tez tak macha?? Tak jest najczęściej.

A Bartek i Mtaeusz ile maja lat na tym filmiku i ile czasu juz jeżdżą bo nie pamiętam??

W każdym razie radę juz swobodnie daja i objeżdżeni są. Teraz czas na szlify.

Pozdro

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To machanie kijkami jest normalne i opanowanie go troche trwa. Dzieci generalnie nigdy nie beda jeździły jak pod sznurek ale skoro trwa to pare lat to może po prostu ktoś kto z nim jeździe tez tak macha?? Tak jest najczęściej.

Nie, nikt tak nie macha, cała rodzina jeździ co najmniej przyzwoicie.

W zeszłym sezonie nie było to tak widoczne, bo z dziećmi jeździliśmy po gładkich stokach na Kronplatzu i w Livigno, gdzie Mateusz jeździł głównie skrętem carvingowym i te kije mu nie przeszkadzały, ale w tym roku pojechaliśmy na nieco trudniejsze stoki i to machanie kijami stało się bardzo widoczne i drażniące.

Zacząłem nawet rozważać, czy by mu nie połączyć tych kijków jakimś sznurkiem (wyczytałem taka radę tutaj na forum), ale trochę obawiam się, żeby nie doszło przez to do jakiegoś nieszczęścia na wyciągu lub w razie wywrotki.

A Bartek i Mtaeusz ile maja lat na tym filmiku i ile czasu juz jeżdżą bo nie pamiętam??

Bartek ma 4 lata i 4 miesiące, a to jest jego drugi sezon.

Mateusz ma niepełne 8 lat i to jest już jego czwarty sezon.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oboje bardzo fajnie jeżdżą, a najlepszy był ten piruet w wykonaniu Iwana :)

Z wolna zaczynam dochodzić do wniosku, że w żadnym wieku nie jest zbyt wcześnie na rozpoczęcie nauki jazdy na nartach :)

No przyznam szczerze, że mnie zaskoczyli oboje w tym roku. Iwan tym, że w ogóle zakumał a Lena ilością jeżdżenia, brakiem marudzenia i parciem na narty. Uparła się, że chce zjechać z Orti i nera Marilleva i zjechała gówniara. Ja się bardziej bałam o nią niż ona sama. Na końcu jak się zatrzymała to stwierdziła "bułka z masłem Mama a Ty mi nie chciałaś pozwolić" :-)

Dzieci nie mają wyobraźni jeszcze i lęku a tym samym zahamowań. Inaczej odczuwają prędkość i warunki, poza tym nie rozpędzają się tak bardzo. Co do rozpoczęcia nauki to ja też uważam, że w wieku 3 lat można rozpocząć zabawę. Przecież to nie jest 8 godzin na stoku tylko jakieś max 2 dziennie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Nie, nikt tak nie macha, cała rodzina jeździ co najmniej przyzwoicie.

W zeszłym sezonie nie było to tak widoczne, bo z dziećmi jeździliśmy po gładkich stokach na Kronplatzu i w Livigno, gdzie Mateusz jeździł głównie skrętem carvingowym i te kije mu nie przeszkadzały, ale w tym roku pojechaliśmy na nieco trudniejsze stoki i to machanie kijami stało się bardzo widoczne i drażniące.

Zacząłem nawet rozważać, czy by mu nie połączyć tych kijków jakimś sznurkiem (wyczytałem taka radę tutaj na forum), ale trochę obawiam się, żeby nie doszło przez to do jakiegoś nieszczęścia na wyciągu lub w razie wywrotki.

Bartek ma 4 lata i 4 miesiące, a to jest jego drugi sezon.

Mateusz ma niepełne 8 lat i to jest już jego czwarty sezon.

Nie przejmuj się - przejdzie mu. On w ten sposób kontroluje równowagę. Po prostu robi to jeszcze zbyt nerowowo. Powiązac kije sznurkiem - niezłe, niezłe - zupełnie hcory pomysł. Od razu może zrobic pętle...

W każdym razie materiał na narciarzy jest jak się masz. Pokaż im zawody, zobaczysz jak sie spodoba.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...