jarek Napisano 27 Styczeń 2009 Zgłoszenie Share Napisano 27 Styczeń 2009 Poniewaz nic nie dzieje sie w tym dziale, postanowilem dodac nowy watek na temat wbijania kijka. Czy i kiedy wbijac kijek waszym zdaniem, czy to pomaga, przszkadza, a moze bez znaczenia. Gigant, slalom, jazda poza bramkami, plasko stromo itd. Czy przy nauce jazdy na nartach trzeba uczyc wbijac kijek? Moja intencja jest wywolanie dyskusji w tym temacie. Nie chodzi mi o odpowiedzi w stylu "poogladaj sobie PS to bedziesz wiedzial":D Moim zdaniem wbijanie kijka kompletnie sie zdewaluowalo chociaz jest to bardzo istotny element jazdy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lokiec3 Napisano 27 Styczeń 2009 Zgłoszenie Share Napisano 27 Styczeń 2009 Na bardzo stromym mi pomaga, ale to już wtedy z jazdą na krawędziach nie wiele ma wspólnego. Przy jeździe na krawędziach próbowałem, ale to mi jakoś nie leży. Grunt to nie ciągnąć po ziemi jak chrust a to też nie jest do końca proste. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SB Napisano 27 Styczeń 2009 Zgłoszenie Share Napisano 27 Styczeń 2009 Wbijać... wbijać przy odpychaniu, tylko pamiętać żeby paski zakładać, żeby się nie trza było wracać jak wbić kijek za mocno:D i na boki od tłowia w kolejce żeby utrudnić pchanie się innym przed nas:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
carverfan Napisano 27 Styczeń 2009 Zgłoszenie Share Napisano 27 Styczeń 2009 Wbijać !!! jasne, że wbijać... Przy zaburzeniach równowagi spowodowanych zbyt dużą ilością wypitych grzańców. Czasami też podpieram się nimi, jak przesadzę z kątem wychylenia w stosunku do stoku. oraz używam jako tyczki przy skoku z katapulty po zbyt mocnym przyciśnięciu w skręcie ekstremalnie taliowanych, twardych dech. :eek: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bończa Napisano 27 Styczeń 2009 Zgłoszenie Share Napisano 27 Styczeń 2009 Zawsze wbijam - sorry! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Homar Napisano 27 Styczeń 2009 Zgłoszenie Share Napisano 27 Styczeń 2009 W jezdzie na tyczkach zależy od skrętu na slalomie raczej nie wbijam choć to zależy od indywidualnego stylu jazdy... różnice widać na najwyższym szczeblu czyli PŚ np Austryjacy w wieksosci "przechodzą" przez wbicie kija, a Szwedzi ? tutaj widać tylko machające nóżki co mi sie przeokropnie podoba oczywiscie też zależy od trasy. Jeśli chodzi o gigant to jak wyjdzie, wbicie kija zmusza nas do podniesienia zada przy zmianie krawędzi i wydaje mi sie to przydatne bo jak sie bolesnie przekonałem wielokrotnie w gigancie małe wyjście w góre sie przydaje A poza bramkami to tylko na stromym mi sie zdarza raczej nie używam wbicia kija poza smigiem b. czółko. to tylko moje wypociny podparte jakąś tam wiedza na ten temat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KDZ Napisano 27 Styczeń 2009 Zgłoszenie Share Napisano 27 Styczeń 2009 Ja tam wbijam, ale czasem zdarzało mi się tak wbic że nartą najechałam i....sami juz chyba wiecie:D twarz zbierałam ze sniegu. wczoraj kupiłam nowe i nie są jeszcze pokrzywione, o ile w ogóle sie pokrzywia bo z jakiegos lepszego materiału jak te stare:D, i nie moge sie do nich przyzwyczaić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fazol Napisano 27 Styczeń 2009 Zgłoszenie Share Napisano 27 Styczeń 2009 ja wbijam! gościowi w plecy który się wcisł w kolejke... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KDZ Napisano 27 Styczeń 2009 Zgłoszenie Share Napisano 27 Styczeń 2009 ja wbijam! gościowi w plecy który się wcisł w kolejke... ja się dzisiaj tak odpychałam kijkiem że bidokowi bym wbiła w oko, smieszne by to już nie było. niech zyje zgrabność:D:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hotrok Napisano 27 Styczeń 2009 Zgłoszenie Share Napisano 27 Styczeń 2009 Na stromym wbijam bo mi to pomaga, no i przy klasycznym skrecie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
popcio Napisano 27 Styczeń 2009 Zgłoszenie Share Napisano 27 Styczeń 2009 mi ciąganie po śniegu kiji nie przeszkadza ale technikiem lub estetykiem nie jsetem i jak wytnie się ładny łuczek to niestety ciągam chrust za sobą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hucu Napisano 27 Styczeń 2009 Zgłoszenie Share Napisano 27 Styczeń 2009 Raczej nie zdaża mi się (mam taka nadzieje:D)wbijać kijka przy skręcie.Nie widzę takiej potrzeby.Przy dośc duzym pochyleniu w skręcie i przy moim sposobie jazdy nie za bardzo jest gdzie ten kijek wbić.Spowodowało by to zakłocenie rytmu,chociaż własnie przy zmianie rytmu pomagam sobie kijkiem ale raczej nie nazwał bym tego wbijaniem.Raczej asekuracją,podpieraniem,wleczeniem.Oczywiście mam na myśli świadome wbijanie podczas płynnego zjazdu.Czasem na stromym dla wyratowania sie,wychamowania na pewno jest konieczne.Mam namysli jazde poza bramkami.Na tyczkach...hmm. Tu chyba nie mam za wiele do powiedzenia;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mihumor Napisano 27 Styczeń 2009 Zgłoszenie Share Napisano 27 Styczeń 2009 A ja tam zawsze wbijam, no chyba, że jeżdrzę bez kijów ale wtedy to dosc trudne. No i wbijam je jak je mam bez względu na pochyłość, i na stromym i na stosunkowo plaskatym, po prostu zabijam przed wejściem w skręt prawie zawsze. Kiepsko to wygląda ale trudno:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kmusial Napisano 2 Luty 2009 Zgłoszenie Share Napisano 2 Luty 2009 Zawsze wbijam, tak się nauczyłem i tak mi już zostało. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dumpling Zębowa Wróżka Napisano 2 Luty 2009 Zgłoszenie Share Napisano 2 Luty 2009 Ja chyba tez zawsze wbijam kijek bo tak się nauczyłam (no chyba, że coś mnie rozproszy:D) i chyba nieco ciągnę go za sobą... ale Bode też ciągnie więc chyba nie jest to aż tak wielki błąd:D:D:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dziatwa Napisano 2 Luty 2009 Zgłoszenie Share Napisano 2 Luty 2009 wbijam czesto po za trasami ale tu bywa problem gby nagle zgubi sie oparcie w kiju jak w duzym puchu czy lesie kij pojdzie głebiej niz sie spodziewamy :eek: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
juice Napisano 2 Luty 2009 Zgłoszenie Share Napisano 2 Luty 2009 Jak jade tak aby wbijac to wbijam. Jak jade aby nie wbijac to nie wbijam, ale czasami a nawet nie rzadko wloke w samym skrecie w szybszej jezdzie, raczej w fazie srodkowej / wykonczenia. Nie czuje z tego powodu dyskomfortu ani technicznego ani estetycznego. A uwazam, ze nie koniecznie wbijanie zawsze i wszedzie, ale dobrze wiedziec, kiedy, po co i jak wbijac aby "za kijkiem" skrecac i aby pocwiczyc / poprawic okreslone elementy techniki skretu. Tak skromnie z mojeje strony. p.s. Homek to ujal jak jest , w APS jedni wbijaja inni nie - i to widac. Na stoku moze byc podobnie, choc z innych ciut powodow Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Andi Napisano 8 Luty 2009 Zgłoszenie Share Napisano 8 Luty 2009 kijek osoba poczatkujaca - najpier jazda bez kijków pługi skrety itp. nastepenie NWN - wbijanie kijka i skret. Wbicie kijka ułatwia moment skretu. JA oosbiscie ja tne carvningowo to jade sobie bez. podczas innego zjadu- akcentuje wbicie kijka - -zwłaszcza na stromszym stoku - wtedy jest taki ladnijeszy obraz narciarza. KIJE sa potrzebne w kolejce do wyciagu na PILSKU , w Szczyrku .moim zdaniem kijki sa pomocne -wiele osob czuje sie pewniej. aczkoliwek mozna prowadzic 3 dni dywagacje na ten temat .. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 8 Luty 2009 Zgłoszenie Share Napisano 8 Luty 2009 Jak wolno jadę ciasnym skrętem na stromym,to nawet to pomaga.Jednak jestem samoukiem i nie mam takiego nawyku,balansuję ciałem,ale czasem wymaga to sporo siły. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 9 Marzec 2009 Zgłoszenie Share Napisano 9 Marzec 2009 Witam wbicie kijka zalezy od techniki jaka jedziesz. Przy skręcie cietym, niezależnie od jego promienia właściwie kijka się nie wbija. Zaburza to rytm, powoduje wydłużenie czasu przekrawędziowania. Wyjątek stanowi skręt ciety z odbicia gdzie zawsze wystepuje mnimalne odciązenie NW - tam ma to racje bytu. oczywiście w smigach nie cietych, na stromym, Poza trsą na muldach skolei bez kija sie praktycznie nie da zjechac. Tu nie jest to tylko element estetyczny ale ma uzasadnienie techniczne. Generalnie trzeba wiedzieć kiedy sie z kija korzysta a kiedy nie i umiec tak jeździc żeby nie mieszać technik. Dobry narciarz zjedzie bez kijkóe praktycznie wszędzie tylko po co sobie utrudniać życie. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.