skionline.plsprzęt wiadomości Wyślij link znajomemu Wydrukuj Dodaj komentarz

Serwisować, czy nie serwisować, czyli pierwsza zagwozdka po zakupie nart

2012.12.09
Serwisować, czy nie serwisować
Kliknij, aby powiększyć.
Serwisować, czy nie serwisować
Nie będę polemizował z dość powszechnym przekonaniem, że nowe narty można rzucić na śnieg i fru. W zasadzie tak jest, bowiem jakość sprzętu, który opuszcza fabryczne magazyny w ostatnich latach bardzo się poprawiła.
Niemniej jednak, można, a raczej warto zwrócić uwagę na fakt, że cena kilku zabiegów, o których napiszę poniżej znacznie zwiększy bezpieczeństwo oraz bardzo, podkreślam - bardzo wpłynie na przyjemność z jazdy po białym. Warto więc zastanowić się i małym kosztem osiągnąć te dwie rzeczy.

Na początek, sprawa najważniejsza - ustawienie wiązań. Uwierzcie, nie wystarczy na wyczucie wpasować butów do wiązań i ustawić skalę wypięcia. Ważniejsze od tego co widać na skali, czyli siły ustawienia sprężyn jest odpowiednio ustawiona siła docisku. Zalecam wizytę w serwisie i zlecenie tego kompetentnemu serwisantowi, szczególnie, gdy narty kupione były w Internecie, dużym sklepie sieciowym lub na giełdzie.

Jeżeli nowy nabytek chcielibyście jednak "podrasować" i na stoku poczuć pełną frajdę, zalecam zastosować się do poniższych wskazówek. A właściwie jednej - zanieść narty do zaufanego serwisu. Tam, w zależności od wymagań i zadań stawianych nartom proponuję zlecić wykonanie:

Dopasowanie kątów i ostrzenie krawędzi
Dopasowanie kątów i ostrzenie krawędzi

Optymalnego pakietu zabiegów:
1. Ustawienie wiązań do butów
2. Sprawdzenie wiązań za pomocą maszyny Jet Bond. Tak, tak - nowych również! Nasze doświadczenie w testowaniu nowych wiązań wykazało kilka działających w sposób daleki od właściwego. Na szczęście, producenci za zwyczaj bez problemu wymieniają wadliwe wiązania na nowe. Pamiętajcie również, że starte podeszwy butów "zakłócają" działanie wiązań, co oczywiście Jet Bond wykryje.
3. Zmycie smaru technicznego, którym zakonserwowane są krawędzie i ślizgi. Ma on niewiele wspólnego z parafinami przeznaczonymi do nart.
4. Dopasowanie na życzenie kątówy krawędzi. Można zastosować precyzyjne wykończenie i utwardzenie dyskami diamentowymi (tzw. tuning krawędzi).
5. Wygrzanie nart w specjalnej termokomorze. Posmarowane grubo narty przez 24 godz. wygrzewane są w temperaturze 65 stopni. Do wygrzewania używa się miękkiego smaru o temperaturze topienia 60 stopni. W efekcie ślizg jest mocno nasycony, bardzo szybki, twardszy i dużo lepiej znosi eksploatację.

Wygrzewanie nart
Wygrzewanie nart

Podstawowych zabiegów, które również uszlachetnią i dodadzą temperamentu naszym nowo zakupionym nartom.
1. Nowe wiązania ustawia przeszkolony serwisant
2. Narty myjemy i smarujemy wgrzewając smar na gorąco żelazkiem
Uwaga! Nie wolno nart myć zwykłym rozpuszczalnikiem, bo jest zbyt mocny. Stosować można wyłącznie specjalne zmywacze produkowane wyłącznie do nart



Mam nadzieję, że niniejszy tekst zachęci Was do zadbania o własne bezpieczeństwo i sprawi, że z jazdy czerpać będziecie jeszcze więcej frajdy, czego Wam bardzo życzę.

Chętnie o tym porozmawiam na forum

Marcin Szafrański
www.grupaszafranski.pl

skionline.pl
Tagi: #sprzęt narciarski #narty #serwis #ostrzenie #smarowanie nart #szafrański

powrót

Aktualne wiadomości w twojej poczcie!
Jeżeli chcesz otrzymywać cotygodniowy,
bezpłatny narciarski serwis informacyjny skionline.pl
dopisz się do naszego newslettera.


Sprzęt narciarski 23/24
Porady
WorldSkitest 23/24
  • Test nart 22/23
  • Snowstyle 22/23
  • WorldSkitest: