Dwa ostatnie weekendy spędziłem pod namiotem, ale rowerek tez nie omieszkałem zabrać:-)
Najpierw było Ponidzie i camp Gacki,
Rowerowo wyszła ładna trasa, zwłaszcza świetna trasa rowerowa Wiślica - Proszowice (przejechałem odcinek Wiślica - Kazimierza.
W okolicy Stradowa trafił się też kapitalny wąwóz, a później malownicza polna droga do Kozubowskiego Parku Krajobrazowego.
Drugi weekend wyszedł nad jeziorem Druglin Duży w okolicy Ełku. Piękne, ciche i ciekawe jezioro, bez skuterów, motorówek, z mnóstwem wysp i wysepek oraz urozmaiconą linią brzegową.
Rowerowo wyszła ładna pętla, było trochę bruków, trochę szutrów, mało asfaltu. No i bardzo ładny leśny odcinek w okolicy poligonu w Orzyszu.