Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

AndRand

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    381
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez AndRand

  1. Chodzi pewnie o promień, a nie szerokość.
  2. Pozdrawiam z najdłuższego pasma górskiego na Mazowszu 😀 Ostatnio na pierwszy śnieg bez podkładu poszedłem z nartami jak miałem 9 lat 😁
  3. Ja widząc coś takiego w swoich wiązaniach czuję się nieswojo bo wyglądają jak na krawędzi wypięcia się.
  4. To może oznaczać brak świadomości konsekwencji upadku. Wiązanie zawsze można ustawić tak by się nie wypięło, chodzi o to, by się wypinało wtedy kiedy potrzeba. Aczkolwiek w przypadku ION-ów Schirmera imponujący jest kąt w jakim trzymają buty - momentami but odchyla się na 15°
  5. I naprawdę polecasz rodzicom by kupowali dzieciakom wiązania pinowe by te sobie poszalały w snowparku i w terenie??? 😧 Na szczęście te dzieciaki są mądrzejsze.
  6. Hybrydy są znacznie lżejsze. Szynówki to ok. 1200g, hybrydy na podejściu ok. 850g. Ponadto chodzenie w pinach jest bardziej anatomiczne - punkt obrotu jest bliżej naturalnego (podbicie) niż w szynówkach (parę centymetrów przed palcami)
  7. O czym wy mówicie??? Firmy mają nadal po dwa/trzy modele wiązań szynowych. Tyrolia Ambition, Adrenalin. Marker oprócz Duke PT (to chyba od Pin Toe) ma wersję EPF, do tego jeszcze F12, Barony. Salomon Guardiany. Zejdźcie na ziemię. Freeride w większości to freeride przywyciągowy uprawiany przez nastolatków, a nie w oparach minimalizmu 👽
  8. Nie jest, bo nadal są dostępne nowe modele. Ich wadą oczywistą jest waga i wysokość szyny. Ale to pełne wiązania zjazdowe. W niektórych wiązaniach jest wprost związana z wagą: Grizzly 48g nie wypinają w ogóle, Grizzly 78g mają widelce DIN 6, 8, 10, Grizzly 98g mają regulację DIN poprzeczną, wzdłużną doborem widelca. Podobnie w Dynafitach do 250g, te z obrotowymi przodami ważą ponad 300g. Hybrydy pin/alpejskie zaczynają się od 850g. Ja tu widzę związek z wagą. Możliwe, że korzystają, ale riderzy, którzy polecają wiązania (i używają zwrotu: "brak zmartwienia o bezpieczeństwo") to polecają hybrydy: CASTY z Lookami Pivotami, Salomon/Atomic/Armada Shifty lub Markery PT. Na pewno wiązania w pełni metalowe są trwalsze, bo metal nie podlega zmianom przez zmiany temperatury, dlatego polecają Looki Pivoty. Tylko tam jedna część waży 0,5kg - taki kawał metalu robi w ręce wrażenie.
  9. Jest sprężyna tylko nie spiralna.
  10. To chyba takie nowoczesne rozwiązanie, które u innych mniej zaawansowanych producentów nazywa się "blokowanie na jeden klik" albo "blokowanie na dwa kliki"
  11. Jeszcze jedno - gdy polecacie zestaw to warto zwrócić uwagę również na buty. Miękkie buty w superlajtowych wiązaniach mogą uratować nogę bo puści jakaś blokada w bucie. Twarde buty i lekkie wiązanie to jest kiler. Więc jak ktoś jeździ w twardych freeride'owych butach również powinien rozważać raczej hybrydy/szynę.
  12. Wydawało mi się, że w świetle poprzednich postów to jasne - CZY DZIAŁA oznacza czy wiązanie poprawnie wypina się podczas wypadku. To jest podstawowa funkcja wiązania, szczególnie w przypadku freeride'u. Prereleasy (czyli nie-działania) można sobie zlikwidować, a wiązanie nie będzie działać. Reszta plus awaryjność to didaskalia, czyli nice-to-have'y. Jeśli wepniesz w wiązanie pinowe mocno obciążony but to ono z inną siłą wypnie się w zależności czy narta będzie poziomo, pionowo dziobami w dół lub górę lub siła boczna zadziała na dzioby lub piętki. Przy jeździe do 30kmh to może nie przeszkadzać, powyżej - nie polecam.
  13. Ja mam jedno kryterium - CZY DZIAŁA? Dlatego o Shiftach i Xenikach mówię z zastrzeżeniem bo jeszcze nie miały okazji zadziałać. To co mogę radzić - jeśli wiązanie ustawione na nasz DIN ma prereleasy to trzeba zmienić wiązanie. DIN wynika niby z całkowitej wagi z osprzętem, ale tak naprawdę to decyduje wytrzymałość kończyn. Dotyczy to również wiązań zjazdowych o wysokim DIN - wysoki DIN jest po to, żeby był ustawiony w połowie zakresu, bo wtedy wiązanie najlepiej działa.
  14. No i sugerujesz się opiniami z użytkowania, które nic nie mówią. Bo łatwość wpięcia w piny, zmiana trybu czy blokowanie skistopa to pierdoły do których można się w 10 minut przyzwyczaić. Widać, że uznajesz brak prereleasu jako ocenę działania wiązania podczas gdy to ocena nie-działania wiązania, która może być na różne sposoby zaburzona. Ponieważ jesteś fanboyem to dyskusja o konstrukcyjnych ograniczeniach pinów jest z tobą niemożliwa.
  15. Z różnych względów skitury nie są dla początkujących. Raczej dla ludzi objeżdżonych na wyciągu, którzy dobrze jeżdżą offpiste przywyciągowy i chcą powiększyć obszar eksploracji.
  16. 3 wiązania to duże doświadczenie. 1 wiązanie to nieduże. Ogólnie 4 wiązania to całkiem niezłe. Ale jak nie z ATK, to nie Co do Xeników - znowu wyszedł fanboy - to że wiązanie jest lekkie, ale nie z aluminium nie znaczy, że jest shitowe. Wiem, że to nie jest wiazanie freeride'owe, które zniesie katowanie ciężką jazdą i skokami więc dlatego mam je na nartach "technicznych" - na stromo i wąsko. Poza brakiem prereleasu trudno mi coś powiedzieć bo nie miałem wypadkowych sytuacji. Do freeride'owych nart założyłem SHIFTY. To wiązanie z certyfikacją zjazdową i do freeride polecam takie hybrydy (lub szynę).
  17. Jesteś fanatycznym i zawziętym fanboyem ATK i trzeba przed tobą ostrzegać ludzi bo jak dzieciak wciskasz im każdy marketingowy kit, co może być dla nich groźne. W 3 Dynafitach jeździłem na różnych ustawieniach DIN (-1, 0, +1) i na każdych działały w jakaś stronę niepoprawnie. O Fritschi Xenic na razie nie mogę się wypowiedzieć - prereleasów nie miałem, ale upadków również. Xeniki mają konstrukcje podobną do Vipec, mają tą samą certyfikację, ale to certyfikacja skiturowa, a nie zjazdowa.
  18. Certyfikowane są tylko wiązania Fritschi/Diamir z przodami chodzącymi na boki (Xenic, Vipec), ale to certyfikacja skiturowa, a nie zjazdowa.
  19. Jeździłem kilkadziesiąt lat - przy upadku narty się wypinają śnieg nie boli, niebezpieczeństwo niewielkie. Największym problemem są zaśnieżone gogle. Brak prereleasu nie znaczy, że wiązanie działa. Wiązanie działa poprawnie gdy wypina poprawnie, a nie gdy nie wypina - bo może mieć przekłamany lub podkręcony DIN. Wiązania zjazdowe są certyfikowane DIN, a pinowe nie są. Trzeba o tym wiedzieć i mieć tego świadomość, a nie mówić ludziom, że jest inaczej.
  20. To nie kwestia beki. Wiadomo, wiązania warto wypełniać smarem jak się da bo to ochrona przed zalodzeniem. Ponieważ to porady dla @Numenius ws. freeride/freetour to bym nie polecał wiązań pinowych, nawet jeśli nazywają się Raider. Piny są do stromej jazdy technicznej, tak do 30 kmh. Są stworzone, żeby były lekkie, ale niekoniecznie anatomiczne - mają oś obrotu w palcach, nie w pięcie, różnice na wypięciach bok/do przodu, przód/tył, inaczej reagują na zablokowanie dziobów, inaczej tyłów (dwa razy dłuższe ramię). W strefie, gdzie nie można się wywrócić to się je blokuje. To kwestia oceny swojej jazdy - w nartach, w których jeżdżę w trudnym terenie mam piny, a w nartach gdzie mogę się przewrócić na większych prędkościach - hybrydy piny/zjazdowe.
  21. A to trzeba też piny posmarować, żeby gładko z insertów wychodziły i wchodziły
  22. Ta szufla CT też jest mała, mi się mieści w kieszeni plecaka. Ale nie zamieniłbym na Arve ze względu na możliwość zakleszczenia albo znowu upierdliwego wypadania przy kopaniu.
  23. Myślałem, że po dwóch akcjach serwisowych przestali je oferować. Za to seria PT (Duke, Baron) jest jak Cast Touring - to są wiązania na narty Big Mountain a nie Haute Route. Do freeride'u i freetouru, a nie skitouringu. Widziałem ludzi, którzy jeżdżą big mountain w wiązaniach skiturowych, ale na razie bez szczęśliwie zakończonych upadków. Casty z Lookami Pivotami rzucają się za to w oczy na zawodach.
  24. Wiązania zjazdowe a pinowe to dwie różne bajki. Marker poza Alpinistami chyba już nie robi wiązań pinowych do zjazdu - Kingpiny miały złe opinie (wypadające piny, braki wypięć) i nie wiem czy są kontynuowane. Marker raczej poszedł w rozwiązanie typu CAST TOURING - czyli zmiana przodów na pinowe do podejścia (seria PT). Tylko że to zwykle około 1 kg. na podejściu. Ale za to pełne wiązanie alpejskie na zjazd. Ogólnie - wiarygodne pozytywne opinie rzadko się słyszy bo powinny być po właściwym wypięciu narty. Raczej słyszy się negatywne - po wypięciu bez powodu lub braku wypięcia.
  25. Powiedziałbym, że nie bardzo bo tam ciężko gdzieś dalej wejść jak na Kopę, Łopatę czy pod Giewont. Zjazd szlakiem letnim nie jest zachwycający bo to powolny trawers, do Czerwonego Żlebu chyba łatwiej się dostać od góry, zjazd z Przełęczy Tomanowej też nie powala. To średnia dolina jeśli chodzi o zjazdy. Poza tym szlak jest zamykany na zimę.
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...