hucu

To,że skocznia w Kielcach przestała istnieć to wina Małyszów.Adam pojawił się 20 lat za pózno.Jako,że pierwsze kroki na nartach stawiałem własnie pod skocznią(dziwie się,że nie wspomina o tym wikipedia )pamiętam,że jeszcze do połowy lat osiemdziesiątych nie wyglądała zle.Pózniej już nikt się nią nie interesował.

Ja mam nadzieję,że nie(zwłaszcza,że siedzę teraz we Frankfurcie czekam na połączenie i wracam tylko na 2 tygodnie). Nie dajmy się zwariować.Oczywiście,że to co sie wydarzyło jest niewyobrażalne i dzisiaj wszyscy Polacy są zszokowani( i prawidłowo).Ale JESZCZE POLSKA NIE ZGINĘŁA... , i życie musi toczyć się dalej. Oddajmy hołd Tym co zginęli w inny sposób. Nie składajmy w ofierze wszystkiego,bo nie tędy droga.

Reaceman bierz się w garść!!! Musi byc dobrze i będzie. Mam podobny problem i na nartach to tylko po silnych prochach i z usztywniaczem kręgosłupa sie pojawiam.Po sezonie detox.Ból czasami potworny ale jakoś na razie się to kręci(tylko jak długo nie wiem ) Ps.Dzięki magelan za namiar

+++wieczny Odpoczynek Racz Im Dać Panie+++

Za 980 to musiały być kupione razem z dywanem i kapciami z pierwszego zdjęcia:D

SOLD!!!

Nie wiem,które są najlepsze.Zbyt wielu długich nart nie miałem na nogach. Ale narty które najbardziej mi przypadły do gustu nie sa typowymi GS-ami. To te http://www.skipanorama.pl/sprzet/narty/2008/Rossignol/X_Fight_1_World_Cup_IBox.html Niestety nie mogę ich juz nigdzie spotkać(nie mówię,że w przystępnej cenie tylko w ogóle:( ) A dlaczego te? Pewnie dlatego,że jezdzilem na nich i po twardym i po miękkim. I nie było widać żadnej różnicy.Wciąż tak samo pewne i szybkie.A moje wysłużone już Lasery GS zdarzyło mi się zostawiać w miękkim śniegu.

Jeszcze nie wróciłem.Przypłynąłem tylko z za Wielkiej wody,na te bliższe sercu mieszkańca EU.

Ale cyrk:eek: Mam na myśli wszystko co sie tu wydarzyło.Chociaz nie wiem co to było i nawet nie mam zamiaru sie dowiadywać ani czytać tej całej żółci po by mnie chyba zebrało na wymioty. A tak będe udawal,że wszystko jest jak dawniej.Jakie to szczęście móc czasami odpłynąć bez możliwości zajrzenia tutaj.

Wszystkiego najlepszego Peszkod!!!!! I dużo mocy w nogach na kolejne sezony;)

Według mnie cała linia x-fightów była bardzo udana.Sam od dawna bezskutecznie poszukuję x-fight 1 wc lub oversize.Ale na 4 jezdzi moj syn i bardzo sobie chwali.Wcześniej tata mu kupił juniorskiego supershape,z którym Mu było nie podrodze(to pewnie chore ambicje tatusia:D,ale szybko wyleczone:p). Narta lekka i raczej lajtowa i przyjemna.Zdecydowanie wylącznie do zabawy i jazdy dla przyjemności bez sportowych aspiracji.I na twardym i w kopnym śniegu radzi sobie dobrze.I no grafika jak dla mnie bomba.

Czy to jakiś bojkot?01:08 i nikt nie głosuje. Może linka trzeba cały czas podawać. http://casting.benetton.com/users/245742-chiao2258

Wypadało by kupic z 10 takich par i założyć agencję znaczy szkołę pod wezwaniem Rossignol Curving Agency/School On The Piste:D

Mariusz,relacja bardzo fajna.Warunki,atmosfera prawie jak...''Żywiec''.Tylko,że wszyscy wiemy jaka różnicę robi prawie.Mam nadzieję,że przez wizytę na Kasprowym nie porzuciłeś swoich alpejskich planów na ten sezon(pozdrów Pana Ryśka).Nasze jest piękne owszem.Ale to tak jak z żoną, do czasu,aż się liznie coś innego:p:D. Ps.Ja tylko cytowałem znajomego w ostatnim zdaniu.Nic o tym lizaniu nie wiem:D

O to,że zamiast pary nart(jednej) zabiersz na stok dwie.Nic innego mi nie prychodzi do głowy;)

Według mnie ranking jest czy tez będzie nieobiektywny.Każdy będzie uważał i przekonywał,że jego są najlepsze. No może niektórzy,faktycznie mieli okazję jezdzic(nie zjechać raz na nartach kolegi) na kilku modelach Ja akurat od wielu lat jeżdże na fischerach.Najpierw RC4 Race,pózniej WC SC,a teraz WC SL. Z każdej z nich byłem zadowolony i zmieniając na kolejną wyższą automatycznie testowałem najpierw RC4.I nigdy żadnej innej już nie chciałem próbować przed zakupem. SL w porównaniu z SC zdecydowanie szybsza z krawędzi na krawędż i dajaca naprawdę duże poczucie pewności. Podczas jazdy dowolnej SC zostaje z tyłu już po drugim skręcie.Na tyczkach już nie koniecznie.Tu już więcej a w zasadzie wszystko zależy od jezdzca.Czy jest najlepsza nie wiem.

To były kultowe narty.Stara ręczna szwajcarska robota.Teraz juz takich nie robią

Można się zapisać na przyszłość(żeby z czasem z głowy nie wyleciało) Np. na 2050:)

Spróbuj tutaj. Jest to Podhale(dzielnica Kielc gdzie jest Telegraf tak właśnie się nazywa)i do 140km od KRK:). W czasie targów tydzień temu można było testować na Telegrafie i na Skoczni kolekcje na przyszły sezon. http://www.ski-expert.pl/glowna.php Tylko lepiej rozmawiać z Arkiem.

Panie: 5.03.2010 Super Combined Ladies Crans Montana. 1.Lidsay Vonn 2.Maria Riesch 3.Michaela Kirchgasser 6.03 DH 1.Lihdsay Vonn 2.Fabienne Sutter 3.Maria Riesch 7.03 SG 1.Elisabeth Goergl 2.Nadia Kamer 3.Lindsay Vonn Panowie: 6.03 DH 1.Werner Hell 2.Didier Cuche 3.Aksel Lund Svindal 7.03 SG 1.Mario Scheiber 2.Manuel Osborne- Paradis 3. Didier Defago

Nie wiem gdzie chcecie nad Gardę i co lubicie.Jak mieć ciszę i święty spokój to polecam to: http://www.arizonalocanda.com/index.html Nie jest to hotelik znany turystom.Posiada 6 pokoi.Na odludziu w gaju winogronowym.Restauracja przy hotelu fantastyczna-polecam Costate i Fiorentine(grube ryby z Verony przyjeżdzaja tam na kolacje).Do Jez.Garda 3km, do bardzo fajnego aquaparku i movielandu okolo 10km. http://www.canevaworld.it/movieland/ Do parku rozrywki Gardaland jakieś 15km http://www.gardaland.it/en/home.php. No i do Verony około 50km. W połowie drogi nad Gardę mija się też ośrodek sportowy klubu Chievo Verona. Mogliśmy korzystać bezplatnie z mniejszego basenu.Nieduży ale jako,że oprócz nas 2+2 nie było nikogo wystarczyło. Aha, w Arizonie koniecznie trzeba spróbować różowego wina.Robione na miejscu z winogron, które rosną dookoła.Rewelacja!!!!! Przy Arizonie jest też kort tenisowy,asfaltowy.Kontakt po włosku lub niemiecku.

Solda to co innego.Mimo,że jest tam wysoko,to z końcem kwietnia,początkiem maja kończą. Innych informacji po za tą stronką,z wcześniejszego postu nie mam.No ewentualnie jeszcze ta: http://www.passostelvio.com/. Oczywiście tubylcy zachwalają(trudno żeby było inaczej). Dojazd robi niesamowite wrażenie(podobno).Od Trafoi(gdzie mieszkałem) do kolejki na lodowiec jest około 15km i do pokonania ponad 40 bardzo malowniczych zakrętów. Mam to miejsce na celowniku.Nie wiem czy trafię tam w to lato.Jeżeli nie to w następne już bankowo.

A ja bym pojechał do Kielc a potem tak jak zawsze: Jędrzejów,Siewierz,Cieszyn,Ołomuniec,Brno,Znojmo,Tuln,St. Polten i dalej. Jakoś ta droga wydaje mi się naj.Nie wiem czy to kwestia przyzwyczajenia,ale inaczej jakoś mi nie pasuje.

W Augustowie,piękna okolica(Justyna wyznaczy nowe trendy w polskim narciarstwie) A i letni sezon na ten kieliszek chleba pozwoli zarobić;)

Nie wiem o czym ty myślisz,ale ja o tym: http://www.passostelvio.biz/index_en.htm