Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Fotografia na stoku


Slash0r

Rekomendowane odpowiedzi

Z własnej wrodzonej ciekawości chciałbym się dowiedzieć czym fotografujecie na stoku? Jak wiadomo, nie każdy aparat teoretycznie nadaje się do robienia zdjęć podczas mrozu. Nie każdy jest też odporny na uderzenia przy upadkach lub kiedy wypadnie z kieszeni. Jaki sens ma kupowanie wszystkoodpornego aparatu?

Możemy też podyskutować jak robić zdjęcia na stoku. Dla wielu problematyczne jest nawet wyciąganie aparatu z kieszeni kurtki. Czasami zajmuje nam to za dużo czasu i tracimy chwilę. Macie jakieś sprawdzone metody wożenia aparatu podczas nartowania? Jak go zabezpieczacie podczas jazdy, jak nie dopuścić do upadku (z wyciągu, między skały włącznie :D)?

Porozmawiajmy - może od tego wątku zależy ilość i jakość fotorelacji jakie w nadchodzącym sezonie zimowym zamieścimy na naszym forum i galerii :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z własnej wrodzonej ciekawości chciałbym się dowiedzieć czym fotografujecie na stoku? Jak wiadomo, nie każdy aparat teoretycznie nadaje się do robienia zdjęć podczas mrozu. Nie każdy jest też odporny na uderzenia przy upadkach lub kiedy wypadnie z kieszeni. Jaki sens ma kupowanie wszystkoodpornego aparatu?

Ja dotychczas używałem aparatu Panasonic DMC TZ2,w czasie kiedy go kupowałem,był to jeden z najlepszych kompaktów jakie były dostępne.Jak dla mnie kupowanie jakiegoś idiotoodpornego aparatu nie ma większego sensu,takie aparaty zazwyczaj mają sporo ograniczeń - wielkość obiektywu,ograniczony zoom itp - do tego dochodzi wysoka cena.Robiłem nim zdjęcia przy dużych mrozach (poniżej -20st.) ,jak i podczas chlapy,zawsze sobie radził i nic mu nie dolegało.Podobnie z wywrotkami - oooo przeżył trochę... :biggrin: Obecnie kupiłem coś bardziej zaawansowanego,ale na narty z pewnością kupię jego nowszą wersję (obecnie TZ30).

Czasem robię też zdjęcia telefonem i też są spoko,przypuszczam,że nawet nikt tu by nie zorientował się które to...

Możemy też podyskutować jak robić zdjęcia na stoku. Dla wielu problematyczne jest nawet wyciąganie aparatu z kieszeni kurtki. Czasami zajmuje nam to za dużo czasu i tracimy chwilę. Macie jakieś sprawdzone metody wożenia aparatu podczas nartowania? Jak go zabezpieczacie podczas jazdy, jak nie dopuścić do upadku (z wyciągu, między skały włącznie :D)?

Porozmawiajmy - może od tego wątku zależy ilość i jakość fotorelacji jakie w nadchodzącym sezonie zimowym zamieścimy na naszym forum i galerii :)

Może zdradzę mój patent jak umocować aparat... Otóż ja go mocuję na smyczy,którą zawieszam na szyi,a aparat umieszczam w łatwo dostępnej kieszonce,nie koniecznie zamykanej.Co bym nie robił,na pewno go nie zgubię ani nie upuszczę,nawet jak wypadnie z kieszonki na wyciągu. :rolleyes::

Edytowane przez johnny_narciarz
drobny retusz :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od dwóch sezonów tylko telefon zabieram jak aparat foto. Jakość fotografii jest już przyzwoita w telefonach.

Zawsze mam go ze sobą i miejsca wiele nie zajmuje w kieszeni wewnętrznej kurtki.

Kiedyś woziłem kompakta Canon S45, ale jak się z nim wyglebiłem i zobaczyłem bruzdę w śniegu po nim to mi przeszło. Aparat co prawda przeżył, ja też, ale żebra trochę bolały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcialbym zeby JC sie wypowiedzial bo on ma chyba najwieksze doswiadczenie w tym wzgledzie.

Ja uwazam, ze wszystkoodporny aparat jest dobry do amatorskiej fotografii ale trzeba zdawac sobie sprawe, ze ma oczywiscie ograniczenia i juz do fotografii sportowej sie nie nadaje.

Jeszcze w tym roku chce zrobic troche fotek na nazwijmy to polprofesjonalnym :wink: poziomie. Bede taszczyl na stok caly plecak ze sprzetem, lustrzanka, obiektywy, monopod, flash, zapasowe baterie, itd. Ciekawi mnie co z tego wyjdzie bo dotychczas efekty byly srednie ale tez robilem malo fotek.

Polecam przeczytac wszystko co jest napisane tutaj: http://theskiphotographer.com/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jbnktM994oEprr.jpg

jbzdSzgw3iwutr.jpg

ju2I9IEdTqNso.jpg

Tu są większe fotki. Robione telefonem z bardzo dobrym aparatem, a czterech liter nie urywają, szczególnie jedynka. Minusem telefonu jest to, że jest bardzo wrażliwy na warunki oświetleniowe. A że w większości działa na pełnym automacie, który nawet w dobrych aparatach nie zawsze jest idealny, to widać to po szumie i małej szczegółowości. Nie wiadomo dlaczego nieruchomy ratrak na fotce #2 się rozmył, a ludzie są ostrzy. Ale trzeba przyznać, fotki przeglądane na telefonie wyglądają zjawiskowo, szkoda że na PC wołają o pomste :D Niemniej jednak, nadają się na "reportażowy charakter" relacji na forum wszak widać czy są przetarcia lub kamienie, ale nie każdemu to wystarcza :)

Edytowane przez Slash0r
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś miałem ochotę zabrać cały sprzęt tak jak Jarek ale odpusciłem sobie ponieważ musiałbym w duzej części zrezygnować z nartowania :/

No cóż,coś za coś... wszystko zależy,co jest dla nas priorytetem... :rolleyes::

Na pewno dobra lustrzanka + wiedza + talent/wyczucie da znakomite efekty,ale...

Mój Szwagier,zawodowy fotograf,często powtarza: "nie ma złych aparatów,są tylko źli fotografowie"... :tongue:

Często też mówi,że dziś wystarczy walnąć "byle jak" kilka fotek,później photoshop i już mamy ładne zdjęcie... :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To parę słów ode mnie. Do pracy używam lustrzanek Canon wraz z różnymi obiektywami. Jak nie trudno się domyślić zajmują one trochę miejsca i trochę ważą. Oprócz plecaka ze sprzętem zawsze w kieszeni mam ze sobą "małpkę" i swojego IPhona. Małpka to jeden ze starszych modeli Olympusa. Bardzo dobry z jasnym obiektywem.Jeżeli chodzi transport na stoku, body i obiektywy lub kamerę, noszę w plecaku Kata Pro v 410. Zabezpieczenie przed uszkodzeniem prawie idealne. Aparat zawijam w miękki, "ciepły" worek po... butach :). Długi obiektyw trzymam w oryginalnym futerale. W plecaku zawsze mam kilka naładowanych akumulatorów, bo na mrozie padają jak muchy, konwerter, monopod lub klasyczny statyw, filtry UV i polaryzacyjny, zapasowe karty CF, szmatkę do czyszczenia.Sprzęt profesjonalny jest dość dobrze zabezpieczony przed kurzem i wilgocią, ale trzeba pamiętać o kilku podstawach, które ułatwiają życie. Jeżeli robiliśmy zdjęcia na mrozie, a następnie zamierzamy się nimi pochwalić w restauracji na stoku zawsze chwilę odczekajmy, aż sprzęt się trochę "podgrzeje". Dobrze jest, przed wejściem do restauracji, włożyć aparat do worka, lub owinąć w coś, a jeżeli nic nie mamy do zamknąć szczelnie w plecaku, aby nie złapał wilgoci. O tym samym należy pamiętać wychodząc na duży mróz, bo można sobie zamrozić aparat. Owijamy aparat, wkładamy w plecak i wyjmujemy go po jakimś czasie.Przy kiepskiej pogodzie aparat z obiektywem wkładam w specjalny ochraniacz, który doskonale chroni aparat z założonym nawet długim obiektywem przed śniegiem czy deszczem.Pamiętajcie, że warto zainwestować w filtr UV na obiektyw. Oczywiście jeżeli da się taki zamontować. Będzie od pełnił funkcję ochronną przed porysowanie lub pęknięciem dla naszego obiektywu.

kata-pro-v-610.jpg

kata-pro-v-610.jpg.5c2959e3b4ec6c20f5d65d6fc5591dd1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja polecam Panasonic serii FT. To taki aparat do rzucania, pływania itp. Niewielki, praktyczny no i jakość zdjęć jest ok. Oczywiście, jak ktoś ogląda foty, tylko na komputerze, to aparat z telefonu wystarcza, ja lubię czasem podpiąć aparat do telewizora i puścić pokaz slajdów na dużym TV, wśród znajomych - do takiego czegoś musi być już lepszy aparat. Widziałem, kilka porównań z innymi producentami, to Panasonic zwykle był w czołówce. Ma bardzo dobrą stabilizacje obrazu i właściwie za dnia nie da się wykonać zamazanego zdjęcia, jakkolwiek by się aparatem trzepało - to dość duża zaleta, zimą gdy ręka zwykle drży.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja dodam coś od siebie :) Co prawda nie umiem robić zdjęć, ale mam "luszczankę", więc :P

W tamtym roku będąc na wyjeździe w Austrii robiłem zdjęcia przy -30. Fotografuję lustrzankami Sony. Wtedy miałem jeszcze model z dolnej półki, który nie ma uszczelnień (jakieś tam ma, ale nie ma deklarowanych przez producenta). Wszystko odbyło się sprawnie - aparat nie zamarzł. Jedyne co zamarzło to moje ręce i smar w obiektywie. Baterie Sony ma dobre, więc nie padają wcale jak muchy. Fociłem przez ponad godzinę i ze 100% baterii zostało mi ponad 70%. Fajną alternatywą do robienia zdjęć w złej pogodzie jest, tak jak już napisał JC pokrowiec. Każdy może sobie takowy nabyć, za stosunkowo niewielkie pieniądze. Za 1000zł można kupić obecnie sprzęt który sprawdzi się w takim fotografowaniu na stoku - jeżeli ktoś nie potrzebuje robić zdjęć takich jak profesjonaliści, tylko zwykłe fotki w lepszej jakości niż telefonem komórkowym :)

Co do powiedzenia - "nie ma złych aparatów..." - zgodzę się ale nie całkiem. Zwykłym kompaktem, albo telefonem komórkowym nie zrobisz takiego zdjęcia jakie zrobisz lustrzanką, choćbyś się nazywał... ktokolwiek. :)

Wracając do robienia zdjęć lustrzanką i jeżdżenia - jak robisz zdjęcia to nie jeździsz, taka zasada. Nie przeskoczysz tego. Osobiście bałbym się jechać nawet z aparatem w plecaku nawet na 70% możliwości - zawsze może przytrafić się jakiś upadek. Jak już robię zdjęcia to robię zdjęcia. Potem kończę i cieszę się jazdą ;)

Także ogólnie rzecz biorąc polecam lustrzankę, zrobić co trzeba i jeździć dalej ;)

Edytowane przez Xantes
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Należy odpowiedzieć sobie na pytanie "fotografujemy czy jeździmy" i co jest naszym celem w łowach fotograficznych:

1. Jeśli fotografia sportowa (czyli zbliżenia narciarzy w czasie jazdy) to nie ma rozsądnej alternatywy do zestawu zaproponowanego przez JC. Optyka najdłuższa jak się da (powiedzmy 300 mm) wtedy będzie można ładnie połączyć poszczególne foty w sekwencje, statyw wielce wskazany a choćby monopod. Głęboka osłona, i filtr UV z powłokami jako dodatkowe zabezpieczenie. Raczej trudno polączyć takie fotografowanie z narciarstwem (czyli albo się jeździ albo fotografuje)

2. Pejzaż z (lub bez) pierwszym planem. Możliwości konfiguracji są tu dużo większe a lustro jest do obejścia. Jeśli zależy nam na doskonałej jakości a jednocześnie chcemy jednak robić foty szybko proponuję klasę EVIL. Ja używam Nex-a 3. Z 16-ką (lub zoomem 18-55). Mieści się w kieszeni kurtki, jest bardzo szybki, ma doskonałą 14 bitową matrycę i bez problemu można uzyskać rewelacyjną jakość z RAW-ów. Dużą wadą jest brak celownika. Prawdziwym przełomem jest Nex-7 (z celownikiem hybrydowym) wraz z zapowiadanym nowym zoomem. Cena - bardzo wysoka ale to sprzęt wielkości kompaktu o możliwościach przeciętnej lustrzanki. Inne tańsze rozwiązania czy to klasy kompakt czy zgoła telefon już zostały opisane.

Wożenie aparatu w kieszeni kurtki nie jest najlepszym ale też i nie najgorszym rozwiązaniem. Mały aparat nie powinien nam zrobić krzywdy przy upadku (bo nie trafi na kości). Od dłuższego czasu myślę o zainstalowaniu futerału na pasie biodrowym plecaka - powinno być to bardzo dobre rozwiązanie.

Przypomnę powiedzenie "mały aparat - mały kłopot".

Slash0r

Nie wiadomo dlaczego nieruchomy ratrak na fotce #2 się rozmył, a ludzie są ostrzy.

Najprawdopodobniej niska jakość optyki na peryferiach zdjęcia

Pozdro

Wiesiek

Edytowane przez Wujot
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jony, twój szwagier zapewne jako zawodowiec, mówiąc że nie ma złych aparatów miał na myśli segment profi :) Tu ma rację, choć wieksze znaczenie ma szkło, no i ....i ta chwila,moment która powoduje że zdjęcie jest "bezcenne" :)

Nie zabieram już sprzetu na stok bo nie potrafię rozdzielic nartowania od focenia :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja robie zdjecia lustrzanka Olympusa. Jedynym zabezpieczeniem jest w sumie tylko pasek na szyje i futeral na aparat. Przy duzym mrozie jest troche problem z bateria, ale tez nie zabieram aparatu na stok na dluzszy czas ;) Co do jezdzenia i robienia zdjec to na pewno lepiej jak sie robi albo jedno albo drugie... ale jezdzic i robic zdjecia zdarzalo sie nie raz. Troche niewygodnie, ale wydaje mi sie, ze mozna uchwycic czasem ciekawsze ujecia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja polecam Panasonic serii FT.

Jakbym umiał to bym odnalazł zdjęcia z mojego FT3 z zeszłego roku i filmik jaki tu wrzucałem... ale nie znajdę...

Aparat idealny dla każdego kto boi się o uszkodzenie, utopienie, zalanie itp itd. Używałem do 3m pod wodą i w ...Maciek ile tam było w tym roku na Miziowej -26,5? :happy:

Upadki - wielokrotne. Nie trzeba się niczym martwić.

Natomiast tego typu aparaty (miałem także Olympusa though ileś tam) mają wszystkie jedna wadę: umiejscowienie obiektywu za szybką powoduje, że światło padające pod pewnym kątem z góry, zawsze wywołuje niespodziewane rozjaśnienie zdjęcia całego lub kawałków. Ponieważ przed zakupem zwykle testuje rzeczy -narty, samochody itp itd i tak samo z aparatami - mogę śmiało powiedzieć, że wszystkie tego typu aparaty z tak jak w FT3 umiejscowionym obiektywem, mają ten problem.

Co do lustrzanek powiem krótko: już nie lubię zmieniać obiektywów i dlatego je porzuciłem... po długich testach w tym roku kupiłem sobie Panasonica FZ150. Bajka. Szumy, wysokie ISO -> to zawsze pozostanie problemem. Ale zoom x24, to za dużo, ale nawet x15 z ręki w parę sekund to jest to czego mi brakowało. Szybkość ostrzenia: na poziomie lepszych lustrzanek (przynajmniej Olympusa). Filmy? Bajka. Nigdy nie wrócę do lustrzanek i noszenia z nimi akcesoriów. Dla amatora jak ja -też narciarskiego :crazy: - tyle wystarczy. Złoty środek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dość szeroko, widzę tu niemałe z dobrym światłem tele i powiekszenie, bo aby cyknąć to szerokim to tak blisko na zawodach nie podejdzie się.

Próbowałem kiedyś tego tematu i z krótkim praktycznie bardzo trudno.

mozna i krotkim przy dzisiejszych matrycach tylko pytanie po co, dobra 300 na pelnej klatce wystarczy ale wazniejszy przy takiej fotogtrafii uwazam szybki i celny AF :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... zeby robic dobre zdjecia nie trzeba miec koniecznie dlugiego tele, tutaj przyklad soel_flo_scheiber_01_09_Ernst-Lorenzi.jpg takie fotki chcialbym robic :biggrin:
Jarek, żeby zrobić takie zdjęcie trzeba stać krótkim obiektywem obok bramki! Na zawodach nie realne. Ja robiąc takie zdjęcia (poniżej) mam założone 200mm + X2.

IMG_0050.jpg

IMG_0050.jpg.e2ae3838586e0a84be569f70c9ef805a.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakbym umiał to bym odnalazł zdjęcia z mojego FT3 z zeszłego roku i filmik jaki tu wrzucałem... ale nie znajdę...

Aparat idealny dla każdego kto boi się o uszkodzenie, utopienie, zalanie itp itd. Używałem do 3m pod wodą i w ...Maciek ile tam było w tym roku na Miziowej -26,5? :happy:

Upadki - wielokrotne. Nie trzeba się niczym martwić.

Coś koło tego,a mój aparacik i tak się sprawdził. :wink:

Oczywiście moim nie zrobię zdjęcia pod wodą...

Natomiast tego typu aparaty (miałem także Olympusa though ileś tam) mają wszystkie jedna wadę: umiejscowienie obiektywu za szybką powoduje, że światło padające pod pewnym kątem z góry, zawsze wywołuje niespodziewane rozjaśnienie zdjęcia całego lub kawałków. Ponieważ przed zakupem zwykle testuje rzeczy -narty, samochody itp itd i tak samo z aparatami - mogę śmiało powiedzieć, że wszystkie tego typu aparaty z tak jak w FT3 umiejscowionym obiektywem, mają ten problem.

Nie trzeba mieć tej szybki... również w najdroższym możliwym aparacie może wystąpić taki efekt,kiedy słońce pada pod odpowiednim kontem.Tak samo dzieje się u mnie i na to nie ma żadnej rady!

Co do lustrzanek powiem krótko: już nie lubię zmieniać obiektywów i dlatego je porzuciłem... po długich testach w tym roku kupiłem sobie Panasonica FZ150. Bajka. Szumy, wysokie ISO -> to zawsze pozostanie problemem. Ale zoom x24, to za dużo, ale nawet x15 z ręki w parę sekund to jest to czego mi brakowało. Szybkość ostrzenia: na poziomie lepszych lustrzanek (przynajmniej Olympusa). Filmy? Bajka. Nigdy nie wrócę do lustrzanek i noszenia z nimi akcesoriów. Dla amatora jak ja -też narciarskiego :crazy: - tyle wystarczy. Złoty środek.

Też uważam,że lustrzanka nie ma większego sensu,na pewno nie dla amatora,zwłaszcza na nartach.No chyba,że chcemy zrobić sobie fototapetę 2m na 2m... :tongue:

Poniżej fotka z mojego Lumixa z dużym przebiegiem i zniekształcona podczas pomniejszania:

m4_464339.jpeg

Chyba nie tak źle? :wink:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie trzeba mieć tej szybki... również w najdroższym możliwym aparacie może wystąpić taki efekt,kiedy słońce pada pod odpowiednim kontem.Tak samo dzieje się u mnie i na to nie ma żadnej rady!

Pod kątem ale z góry? Mnie się to w innych nie przytrafiało poza tymi "Tough one".

Chyba nie tak źle? :wink:

Żona mi mówi, że zajefajnie więc... nie dyskutuje :P

Edytowane przez mysiauek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacek a AF czy MF ?

Dla zwykłego amatora to spora różnica na stoku, gdzie chce wykorzystać max czasu na jazdę :D

Nie wyobrażam sobie robienia szybkich ujęć na MF :eek: Mówiłeś coś o filmach. Wiele kompaktów ma naprawdę ciekawe tryby filmowe, ale na pewno nic nie pobije trybu wideło w EOSach Canona... Zdarza się, że ludzie kupują te aparaty tylko po to żeby wsadzić do nich jasne stałki (obiektywy o stałej ogniskowej) i filmy kręcić, nawet pomijają to, że lustrzanka jest do zdjęć.

Edytowane przez Slash0r
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wyobrażam sobie robienia szybkich ujęć na MF :eek: Mówiłeś coś o filmach. Wiele kompaktów ma naprawdę ciekawe tryby filmowe, ale na pewno nic nie pobije trybu wideło w EOSach Canona... Zdarza się, że ludzie kupują te aparaty tylko po to żeby wsadzić do nich jasne stałki (obiektywy o stałej ogniskowej) i filmy kręcić, nawet pomijają to, że lustrzanka jest do zdjęć.

A na statywie gdzie już wcześniej przygotowałeś sobie miejsce? Dlatego pytałem, czy JC walił to z ręki czy siedział sobie spokojnie z przygotowanym miejscem - co nie wyklucza zablokowanego wcześniej AF'a. Jeśli "z reki" to kurcze super fota.

Co do filmów: nie wypowiadam się, bo mi starcza DMC FZ150. A czasami nawet FT3.

Nie chcę zaśmiecać wątku więc: pozostawiam dalej profesjonalistom, a amatorów nie do końca zainteresowanych lustrzankami zapraszam na PW. Sam jestem ciekawy co można wycisnąć poza lustrzankami :)

P.S. Na koniec: między zdjeciem JC i jarka jest pare kolosalnych różnic, nieprawdaż? :)

Edytowane przez mysiauek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...