pieczara Napisano 17 Grudzień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 17 Grudzień 2012 Do takich wniosków to ja doszedłem już sam wcześniej Nie ważne za ile, ważne że chcę i że mnie stać :stupid: (albo nie mnie) Gorzej jak się nie chce, albo chce się mieć więcej niż się może. Kredytu na wakacje jeszcze nie udało mi się ustrzelić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hupon Napisano 17 Grudzień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 17 Grudzień 2012 chyba wszystko zależy gdzie się mieszka i czego oczekuje. Przeglądając najtańsze oferty wyjazdu w Alpy za 6 dni jazdy trzeba zapłacić ok 1500zł, co daje 250zł za jeden dzień jazdy. W Polsce jak już pisałem można pojeździć bez kolejek za ok 80 zł. Jasne, że infrastruktura jest wtedy gorsza, przygotowanie tras również (choć czasem można się miło zaskoczyć). Uwielbiam jeździć krótkim skrętem więc więcej niż 4 godziny dziennie raczej na stoku nie wytrzymam (niezależnie czy będę w Alpach czy w Polsce). W związku z tym za te same pieniądze wolę być 18 dni na stoku niż 6. W zeszłym sezonie przez 15 dni "jadłem kaszankę" tzn. jeździłem do Szczyrku, wyjazd o 7:15, na parkingu w Czyrnej o 7:35, spokojna zmiana butów, do kasy i jazda od 8-ej do 13-tej. Wybieram słoneczne dni w tygodniu (jeśli praca pozwala, a przeważnie pozwala), koszt dzienny : ok. 80 zł (skipas, dojazd, parking, herbata). Ale przez 6 dni "kawior" ( w tym sezonie Alta Badia za ok. 1600 zł ). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bumer Napisano 17 Grudzień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 17 Grudzień 2012 Jako czwarty od końca kraj UE w parytecie dochodu przypadajacego na obywatela mozemy poszczycić sie stosunkowo niskimi cenami. Taniej moze być w Rumunii i Bułgarii, ale nie musi. Ale widząc jak rozwija się ta dyskusja dochodzę do wniosku, że na tak postawione jak w tytule pytanie nie ma sensownej odpowiedzi. Bo np. jak odpowiedzieć na pytanie,- ile kosztuje samochód, dom, mieszkanie, urlop, żona:smile: narty, czy choćby buty? Ano, tyle na ile każdego z osobna stać! Z pewnościa nasze dniowe skipasy za około 100 zł nie należą do najdroższych. Nasze kwatery po 30-40 zł od głowy także. Nasze obiadki po 15 zł też nie są drogie. Takich cen nie uświadczysz w Alpach ( ciekawe jak w Rumunii?). Tam kwatera to min 15-20 euro, kanapka na stoku 3-5 euro. Jedynie ceny kawy i herbaty na stoku są porównywalne:laughing: Ale i my ( no nie wszyscy) szybko gonimy Alpy. zobaczcie ceny w spa & resort Kamienny Potok w Krynicy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
logos Napisano 17 Grudzień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 17 Grudzień 2012 Na narty jeżdże od 35 lat. W Polsce ostatni raz byłem w 1995 roku, potem były Czechy i Słowacja. Od poczatku XXI wieku na narty jeżdże tylko w Alpy i inne wyzsze góry / Kaukaz, Pireneje/. Dopóki w Polsce nie duzych bezplatnych, odsniezonych parkingów z toaletą do dyspozycji, nasnieżonych przygotowanych tras z nowoczesnymi wyciagami / pomijam sprawę wysokości gór/, miłej i uprzejmej obsługi która nie " kroi" mnie na każdym kroku / o gastronomii nie ma co wspominać / to z powrotm do Polski na narty się nie wybiorę. Szanuje i cenię mój wolny czas i ciężko zarobione pieniadze, wystrzegam sie stresu. Wolę wydać 50% wiecej w godnych warunkach jadąc 500 km dalej. Ceny "Alpeskie" potrafię obnizyć jeżdżąc w niskich sezonach, szukajac promocji, sam organizując wyjazd bez posredników. Takie są moje doswiadczenia:happy: Pozdr Wojtek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcinn Napisano 17 Grudzień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 17 Grudzień 2012 A ja myślę Wojtek że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia : Sam jeżdże w alpy 2-3 razy w sezonie Ale co najmiej połowa czasu to ośrodki w Polsce Takie są moje doświdczenia :smile: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Aressi Napisano 17 Grudzień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 17 Grudzień 2012 W zeszłym sezonie przez 15 dni "jadłem kaszankę" tzn. jeździłem do Szczyrku, wyjazd o 7:15, na parkingu w Czyrnej o 7:35, spokojna zmiana butów, do kasy i jazda od 8-ej do 13-tej. Wybieram słoneczne dni w tygodniu (jeśli praca pozwala, a przeważnie pozwala), koszt dzienny : ok. 80 zł (skipas, dojazd, parking, herbata). Ale przez 6 dni "kawior" ( w tym sezonie Alta Badia za ok. 1600 zł ). Widzisz hupon, przy okazji wyszedł nam jeszcze jeden aspekt całej sprawy. Otóż - jeśli już stosujemy te kulinarne porównania :smile: - to np dla Ciebie i dla sporej rzeszy Forumowiczów taki Szczyrk to ani kawior, ani kaszanka tylko chleb powszedni. Trudno więc obiektywnie powiedzieć, że w Polsce w "dobrym" ośrodku można pojeździć na nartach za 80 zł dziennie bo to nie do końca jest prawda. Ty owszem, możesz. Ale ja już nie. Bo jak doliczę dojazd 600 km w jedna stronę, kwaterkę (ile? za 4 dyszki da się?), wyżywienie (powiedzmy, że śniadania i obiadokolacje - kolejne 3-4 dyszki) to mi wyjdzie ze 150 - 160 zł za dzień. No to już jest prawie 2/3 "alpejskiej" ceny. A co za to dostajesz? : Ale w gruncie rzeczy i tak Wam zazdroszczę tego, że macie góry na wyciągnięcie ręki! :redface: 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
BuenosAires Napisano 17 Grudzień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 17 Grudzień 2012 Nie jestem do końca przekonany czy taka dyskusja ma sens. Bo to chyba jednak nie jest tak, że dostajemy taki sam czy bardzo podobny produkt za różne pieniądze. Jest różnica w cenie (czy duża?) i jest różnica (duuuża!) w jakości produktu jaki otrzymujemy. No i jak to porównać? W kwotach bezwzględnych ośrodki alpejskie zawsze wypadną drożej. Ale dostajemy za to coś zupełnie nieporównywalnego do polskich stoków. To trochę tak jakby porównać kawior i kaszankę! :biggrin: I tym i tym się można najeść. Pomijam fakt, że ktoś może nie lubić kawioru. A ktoś inny kaszanki! :biggrin: Z tym, że za kilogram kawioru można kupić tonę kaszanki, a za cenę wypadu do Austrii czy nawet Francji nie można pojechać choćby dwa razy w polskie góry. Natomiast jeśli jedynym wykładnikiem jest tylko i wyłącznie czas poświęcony na jazdę na nartach (albo chociaż potencjalna możliwość) to już zupełnie nie ma czego porównywać! Ja jako narciarz nizinny jestem zmuszony korzystać z lokalnego ośrodka jakim jest Wieżyca-Koszałkowo. Dojazd w jedną stronę to około 120 km. Czyli tam i z powrotem 240 km. W weekend jeden wjazd kosztuje 2 zł(!). Można powiedzieć, że dwa złote to nie jest dużo tylko co się za te pieniądze dostaje? Wjazd byle jakim orczykiem na górę to max. 2 minuty i zjazd to około 20 sek. (max!). W ciągu dwóch godzin jeżdżąc non-stop jestem w stanie zjechać 30 razy. I to pod warunkiem, że nie ma kolejki (a w weekendy są!). Czyli płacę 60 zł za dwie godziny raczej kiepskiej jazdy. Gdyby chcieć pojeździć tak jak w Alpach czyli powiedzmy 6 godzin no to musiałbym zapłacić około 180 zł za same karnety!!! Czyli tyle co w najlepszych alpejskich ośrodkach oferujących setki kilometrów świetnie przygotowanych tras! I nad czym tu dyskutować? : Brawo!, często jadę na Szczęśliwice (kilka kilometrów od domu) i robię sobie trening na 10-12 zjazdów (do 1.5 godz.) jazdy. Koszt ekonomiczny 18,- do 22,- + symbolicznie za dojazd i herbata w termosie. Doznania bezcenne i to mi często wystarcza. :stupid: Wtedy jest tanio. Ogólnie narciarstwo to drogi sport, bieganie jest niewspółmiernie tańsze. :laughing: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
logos Napisano 17 Grudzień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 17 Grudzień 2012 Do: marcinn Ty Jastrzębie Zdrój, ja Bydgoszcz - to wiele wyjaśnia. W latach 90 jak byłem piekniejszy / czytaj: młodszy/ to potrafilem na jeden dzien pojechać na Pilsko czy Kasprowy. Pozdr Wojtek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcinn Napisano 17 Grudzień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 17 Grudzień 2012 No właśnie o tym Wojtek pisałem :wink: Swoją droga nie wiem czy chciało by mi sie na jedniodniowe wypady gonić z Bydgoszczy : Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pinio46 Napisano 17 Grudzień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 17 Grudzień 2012 A ja tak czytam i czytam, i dochodzę do wniosku o wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkiejnocy, przewagi Alp nad naszymi górami. Każdy jedzie tam gdzie może, nie ważne gdzie to będzie Alpy, SON(Mostostal jesteś??) czy górka za blokiem ważne żeby z tego wszystkiego miał FUN, bo jak noga nie podaje, buty cisną, śnieg wali w oczy, to gdzie on nie będzie to i tak z jazdy d**a blada to takie moje spostrzeżenia 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bumer Napisano 18 Grudzień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 18 Grudzień 2012 Pinio46,pieknie to podsumowałeś! Bo czy wiecej mamy satysfakcji z grubą babą w łożu z baldachimem? Czy zdjęcie baldachimu dla zmniejszenia kosztów coś to zmienia? Narty to przyjemność. Narty to jazda, to obcowanie z przyrodą i fajnymi ludżmi. Poznawanie nowych miejsc, ale także odwiedzanie starych. Mnie to właśnie daje satysfakcję. A że chciałoby się tego zaznawać za jak najmniejsze pieniądze (nie jestem nowobogackim ruskim któremu udało się kupić krawat za 1500 euro) to chyba normalne. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
michaś Napisano 18 Grudzień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 18 Grudzień 2012 (edytowane) Jako czwarty od końca kraj UE w parytecie dochodu przypadajacego na obywatela mozemy poszczycić sie stosunkowo niskimi cenami liczy się siła nabywcza pieniądza, a ta w Polsce jest dość niska w porówaniu z mieszkańcami Austrii, Niemiec, Francji, gdzie za 2000 euro Niemiec w Niemczech kupi zdecydowanie więcej dóbr i usług niż Polak za 2000 zł w Polsce,a zatem ceny w Polsce są zdecydowanie za wysokie Nasze kwatery po 30-40 zł od głowy także. Nasze obiadki po 15 zł też nie są drogie. Takich cen nie uświadczysz w Alpach ( ciekawe jak w Rumunii?). Tam kwatera to min 15-20 euro, kanapka na stoku 3-5 euro. Jedynie ceny kawy i herbaty na stoku są porównywalne :laughing: Ale i my ( no nie wszyscy) szybko gonimy Alpy. zobaczcie ceny w spa & resort Kamienny Potok w Krynicy. w Austrii spokojnie znajdziesz kwatere w cenie 30-40 zł za dzień za osobę, wystarczy trochę poszukać, a w dodatku standard tej kwatery jest nieporównywalnie wyższy niż w Polsce. Obiadki za 15 zł w Polsce? gdzie? w miejscowościach górskich? chyba, że za obiad uważasz syfiastego hamburgera za 10 zł i cole za 5zł? odpowiednio za 5 euro w Austrii dostaniesz nudel knedla, który myślę bardziej się najesz i smaczniej. Za karnet 6 dniowy np w Zillertal zapłacisz 212 euro a np w Szklarskiej Porębie zapłacisz 407 zł czyli około 100 euro, i tu na pierwszy rzut oka faktycznie wychodzi drożej w Austrii, ale każdy wie jaka jest różnica, poza tym w Austrii już nie poniesiesz żadnych dodatkowych opłat za parking, skibusy, kolejkę w dolinie, dodatkowa masz jeszcze inne usługi w tej cenie jak np lodowisko czy skimovie itp a w Polsce wiadomo za wszystko dodatkowo płacisz, a jeszcze jak pojedziesz w jakieś święta czy trafisz na ferie to połowę czasu postoisz w kolejach. Więc ostatecznie nie ma wielkiej różnicy. Jedyne co faktycznie wychodzi drożej to dojazd. Ale oczywiście niech każdy jeździ gdzie mu się podoba i gdzie mu wychodzi taniej, co by wrócił zadowolony:happy: Edytowane 18 Grudzień 2012 przez michaś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bumer Napisano 18 Grudzień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 18 Grudzień 2012 No i znów trzeba zaczynać od poczatku! "michaś " nie nie bardzo zrozumiał. Nie czas i miejsce robić długi wykład na tematy ekonomiczne. Dwa tysiace euro to oczywiście wiecej niz 2 tys zł, i za euro wiecej dóbr i usług się dostanie. To jak na razie ( mam taka nadzieję) oczywista oczywistość. Ale ja pisałem o parytecie dochodów który przekłada się , może nie wprost proporcjonalnie), ale zawsze, na nasze ceny. A te, porównując z zastosowaniem kursu przeliczeniowego z obcych walut, są niskie!!! Z resztą tak jak i nasze pensje czy oszczędności. Co się tyczy obiadków za 15 zł- proszę, prawie w każdym domu wypoczynkowym w Krynicy oferują takie usługi. Nie jest to Sheraton, oczywiście, ale nażreć się można i popić kompocikiem. (Pozdrawiam Sielankę na Słotwinach w Krynicy). Nocleg- kiedyś po sezonie spałem za 9,6 euro ( 39,36 zł od osoby) gdy wynajęliśmy całe piętro w domu dla 8 osób na tydzień. Było to jakieś zadupie z karkołomnym dojazdem koło Langefeldu. A w Polsce- np. ostatni mój pobyt w Krynicy, pokój 1 osobowy w pensjonacie przy ul. Piłsudskiego ( centrum)- 35 zł/doba. Tam też oferowano sniadania, obiady, obiado-kolacje, wszystko po 15 zł. Gdzie w Austrii czy Włoszech za taka kasę się prześpisz, wykapiesz, pożywisz i poogladasz teklewizji? Co do infrastruktury narciarskiej, hotelowej, ilości urządzonych terenów narciarskich, nie trzeba się wypowiadać. Nigdy im nie dorównamy bo jakoś ruchy górotwórdcze na naszym terenie niezbyt intensywne. Reasumując- jeden dzień na nartach w Polsce kosztuje od 120 zł minimum zupełne- bez kosztów dojazdu bo te są różne w zalezności od miejsca zamieszkania. W tym masz np skipas 4 godzinny na stoku drugiej jakości ( nie znaczy że zły) gdzie możesz pośmigać 24 razy po 1 km , razem 24 km. Teraz kwintesencja- 120/24=5 zł/km jazdy na nartach wraz z żarciem i spaniem ale bez dojazdu! To jest rzeczywisty poziom minimum. Taniej chyba się nie da. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pieczara Napisano 18 Grudzień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 18 Grudzień 2012 To jest rzeczywisty poziom minimum. Taniej chyba się nie da. Da się ale nie każdemu, ja schodzę do ok 85-90 pln z własnym wyżywienie (wliczone) lub max 100 pln z lokalem, ale to dla 4 osobowej Rodziny w sezonie feryjnym a karnet "całodzienny". Tyle że to nie jest konkurs kto da mniej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
michaś Napisano 18 Grudzień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 18 Grudzień 2012 No i znów trzeba zaczynać od poczatku! "michaś " nie nie bardzo zrozumiał. Nie czas i miejsce robić długi wykład na tematy ekonomiczne. Dwa tysiace euro to oczywiście wiecej niz 2 tys zł, i za euro wiecej dóbr i usług się dostanie. To jak na razie ( mam taka nadzieję) oczywista oczywistość. Ale ja pisałem o parytecie dochodów który przekłada się , może nie wprost proporcjonalnie), ale zawsze, na nasze ceny. A te, porównując z zastosowaniem kursu przeliczeniowego z obcych walut, są niskie!!! Z resztą tak jak i nasze pensje czy oszczędności. tak pytanie tylko kto nic nie zrozumiał? bo widzę u Ciebie poważny problem z rozumieniem elementarnych zasad ekonomii ale to zdaje się być poważny problem wielu mieszkańców szkieletczyzny, pewnie dlatego to najbogatszy region w Polsce. W każdym razienie chce mi się tłumaczyć podstaw ekonomii, sprawdź sobie tylko co to siła nabywcza pieniądza, a nie piszesz farmazony. Siła nabywcza pieniądza zależy od poziomu cen, a skoro siła nabywcza przeciętnego wynagrodzenia w Polsce jest niska z tego wniosek, że ceny są wysokie. proste, pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zz10 Napisano 18 Grudzień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 18 Grudzień 2012 tak pytanie tylko kto nic nie zrozumiał? bo widzę u Ciebie poważny problem z rozumieniem elementarnych zasad ekonomii ale to zdaje się być poważny problem wielu mieszkańców szkieletczyzny, pewnie dlatego to najbogatszy region w Polsce. W każdym razienie chce mi się tłumaczyć podstaw ekonomii, sprawdź sobie tylko co to siła nabywcza pieniądza, a nie piszesz farmazony. Siła nabywcza pieniądza zależy od poziomu cen, a skoro siła nabywcza przeciętnego wynagrodzenia w Polsce jest niska z tego wniosek, że ceny są wysokie. proste, pozdro Jak nie masz nic więcej do powiedzenia to chociaż nie obrażaj innych w tym mnie z Kielecczyzny właśnie. Mam poważniejsze problemy niż twoja mylnie pojęta ekonomia. Dla mnie sprawa jest prosta, albo mam kasę i stać mnie na wyjazd albo nie. Pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
artix Napisano 18 Grudzień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 18 Grudzień 2012 Zapomnielizmy o bardzo waznej oszczednosci w Austri , nie, nawet o trzech !!!, Skibussy , parkingi i TOALETY sa za darmo :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bumer Napisano 18 Grudzień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 18 Grudzień 2012 tak pytanie tylko kto nic nie zrozumiał? bo widzę u Ciebie poważny problem z rozumieniem elementarnych zasad ekonomii ale to zdaje się być poważny problem wielu mieszkańców szkieletczyzny, pewnie dlatego to najbogatszy region w Polsce. W każdym razienie chce mi się tłumaczyć podstaw ekonomii, sprawdź sobie tylko co to siła nabywcza pieniądza, a nie piszesz farmazony. Siła nabywcza pieniądza zależy od poziomu cen, a skoro siła nabywcza przeciętnego wynagrodzenia w Polsce jest niska z tego wniosek, że ceny są wysokie. proste, pozdro Są tacy co to myśla że miejsce zamieszkania ich jakoś nobilituje. Są tacy do których nie dociera, że dla Polaków najtaniej wychodzi gdy na nartach jeżdzi się w Polsce. Są tacy, którym wydaje się, że mogą pouczać innych podczas gdy sami nie znają zasad pisowni w języku ojczystym. :sorrow: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pinio46 Napisano 18 Grudzień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 18 Grudzień 2012 Zapomnielizmy o bardzo waznej oszczednosci w Austri , nie, nawet o trzech !!!, Skibussy , parkingi i TOALETY sa za darmo :biggrin: takie oszczędności to są nawet w znienawidzonej przez wszystkich białce tatrzańskiej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Slash0r Napisano 18 Grudzień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 18 Grudzień 2012 (edytowane) Skibusy w Białce? Dobra czepiam się Ktoś napisał, że Alpy wychodzą drożej niż Polska. A co w tym dziwnego? Przelicznik cena/jakość jest jak 100:0 dla Austrii. Licząc najtaniej jest 320zł za skipass w SONie, reszta jest porównywalna, tylko że WC nie jest za darmo :biggrin: Już wolę za tą samą kwotę mieć gorszy apartament w Austrii i 200km tras niż luksusową willę i 20km tras (z których i tak działa z reguły tylko 10:stupid:) w Polsce. Edytowane 18 Grudzień 2012 przez Slash0r Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hucu Napisano 18 Grudzień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 18 Grudzień 2012 ... bo widzę u Ciebie poważny problem z rozumieniem elementarnych zasad ekonomii ale to zdaje się być poważny problem wielu mieszkańców szkieletczyzny, pewnie dlatego to najbogatszy region w Polsce. Nie igraj z ogniem. U mnie bez zmiany Kolejorz zawsze jeb..y 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
BuenosAires Napisano 18 Grudzień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 18 Grudzień 2012 PANOWIE IDĄ ŚWIĘTA :angel: 1. Wiem na pewno, że fajne są święta i Bożego Narodzenia, i Wielkiej Nocy. Ważne, aby było dużo prezentów. 2. Piękne są i blondynki, i rude, i brunetki. Ważne, aby do 40 tki. i jeszcze skromne życzenie przed świętami dla wszystkich maniaków nart. Jako zwolennik reinkarnacji proponuję, abyśmy w nowym wcieleniu urodzili się w Alpach. Każdy w swoim pensjonacie i jako właściciel wyciągu narciarskiego. To będzie na pewno najtańsze rozwiązanie bo bezpłatne. :biggrin: 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pinio46 Napisano 18 Grudzień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 18 Grudzień 2012 Skibusy w Białce? Dobra czepiam się Ktoś napisał, że Alpy wychodzą drożej niż Polska. A co w tym dziwnego? Przelicznik cena/jakość jest jak 100:0 dla Austrii. Licząc najtaniej jest 320zł za skipass w SONie, reszta jest porównywalna, tylko że WC nie jest za darmo :biggrin: Już wolę za tą samą kwotę mieć gorszy apartament w Austrii i 200km tras niż luksusową willę i 20km tras (z których i tak działa z reguły tylko 10:stupid:) w Polsce. no tylko ta willa trochę droższa niż w SON'ie, a gdzie za 320 skipass w alpach(nie wiem nie byłem, nie mam porównania) to raptem nawe nie 100 ojro :tongue: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pinio46 Napisano 18 Grudzień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 18 Grudzień 2012 PANOWIE IDĄ ŚWIĘTA :angel:Jako zwolennik reinkarnacji proponuję, abyśmy w nowym wcieleniu urodzili się w Alpach.biggrin: No chyba że Alpy przeniesiemy do Polski Wesołych Świąt :angel: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Plywak Napisano 19 Grudzień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 19 Grudzień 2012 Skibusy w Białce? są podobnież, ma też jakiś jeździć do Kluszkowców Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.