Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Narty po kontuzjach


siluete

Rekomendowane odpowiedzi

Jak już w innym wątku wspominałam, jestem po ciężkiej kontuzji kolana, mam usunięte wszystkie łąkotki i zrekonstruowane więzadło krzyżowe (przeszczep pobierany z więzadła rzepki). Na nartach stanęłam po 6 latach przerwy i niestety nie odpuszczę:-))). Po całodziennym jeżdżeniu (od rana 8-9 do mniej więcej 17tej z przerwą na krótki posiłek + czasami jeszcze godzinka wieczorem na oświetlonym stoku) kolano mnie na maxa boli, ledwo co chodzę i w sumie wiem, że to moja wina, bo mam za słabe mięśnie czworogłowe. Po kilkudniowym wypadzie regeneruję się co najmniej tydzień...Małżonek zakupił bosu i mam silne postanowienie ćwiczeń na nim, rzeczywiście świetnie wspomaga pracę kolan i działa jak syntezator jazdy na nartach.

Jak sobie radzą inni po kontuzjach? Podzielcie się, co robicie, żeby zniwelować całodzienny ból, wzmocnić mięśnie i ustabilizować staw (stawy). Z chęcią przeczytam rady bardziej doświadczonych:-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już w innym wątku wspominałam, jestem po ciężkiej kontuzji kolana, mam usunięte wszystkie łąkotki i zrekonstruowane więzadło krzyżowe (przeszczep pobierany z więzadła rzepki). Na nartach stanęłam po 6 latach przerwy i niestety nie odpuszczę:-))). Po całodziennym jeżdżeniu (od rana 8-9 do mniej więcej 17tej z przerwą na krótki posiłek + czasami jeszcze godzinka wieczorem na oświetlonym stoku) kolano mnie na maxa boli, ledwo co chodzę i w sumie wiem, że to moja wina, bo mam za słabe mięśnie czworogłowe. Po kilkudniowym wypadzie regeneruję się co najmniej tydzień...Małżonek zakupił bosu i mam silne postanowienie ćwiczeń na nim, rzeczywiście świetnie wspomaga pracę kolan i działa jak syntezator jazdy na nartach.

Jak sobie radzą inni po kontuzjach? Podzielcie się, co robicie, żeby zniwelować całodzienny ból, wzmocnić mięśnie i ustabilizować staw (stawy). Z chęcią przeczytam rady bardziej doświadczonych:-)

Uważaj z tym kolanem. Mam zrekonstruowane wiązadło poboczne boczne (te po zewnętrznej stronie kolana) .Operację miałem 25 lat temu. Oprócz zerwanego wiązadła miałem złamane z przemieszczeniami: kość udową i ramieniową.Nie na nartach to się odbyło ,ale tu..... Do dzisiaj najbardziej dokucza to kolano, które po nartach zawsze boli ,lżej lub mocniej . Ograniczam się w jeżdżeniu po stromym i w ogóle mało jeżdżę na wyjazdach narciarskich.Nawet w Alpach tylko 4 godziny. Na oba kolana zakładam stabilizatory. Stosuje maści przeciwbólowe i przeciwzapalne.(jak mocno boli to tabletka) Dosyć aktywny tryb życia prowadzę bo trzeba mieć mocne mięśnie nóg żeby wspomóc słabe kolano: rower, pływanie ,czasami wycieczka w góry, grzybobranie. W robocie (w Kopalni) tez miałem zajęcie wymagające sporo chodzenia i tak jest do dzisiaj.(teraz praca w ochronie). W sezonie założyłem sobie 10-15 wyjazdów narciarskich. W tym sezonie zrobiłem 16 . Odstawiłem narty i kuruję nogi bo oprócz wyżej wymienionych problemy z krążeniem od paru lat się pojawiły (żylaki). Mam zamiar zaliczyć jeszcze 5 sezonów czyli minimum 50 wyjazdów na narty a potem się zobaczy. Czyli aktywnie ,ale z umiarem. Ważna uwaga -mam już 55 lat:smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważaj z tym kolanem. Mam zrekonstruowane wiązadło poboczne boczne (te po zewnętrznej stronie kolana) .Operację miałem 25 lat temu. Oprócz zerwanego wiązadła miałem złamane z przemieszczeniami: kość udową i ramieniową.Nie na nartach to się odbyło ,ale tu..... Do dzisiaj najbardziej dokucza to kolano, które po nartach zawsze boli ,lżej lub mocniej . Ograniczam się w jeżdżeniu po stromym i w ogóle mało jeżdżę na wyjazdach narciarskich.Nawet w Alpach tylko 4 godziny. Na oba kolana zakładam stabilizatory. Stosuje maści przeciwbólowe i przeciwzapalne.(jak mocno boli to tabletka) Dosyć aktywny tryb życia prowadzę bo trzeba mieć mocne mięśnie nóg żeby wspomóc słabe kolano: rower, pływanie ,czasami wycieczka w góry, grzybobranie. W robocie (w Kopalni) tez miałem zajęcie wymagające sporo chodzenia i tak jest do dzisiaj.(teraz praca w ochronie). W sezonie założyłem sobie 10-15 wyjazdów narciarskich. W tym sezonie zrobiłem 16 . Odstawiłem narty i kuruję nogi bo oprócz wyżej wymienionych problemy z krążeniem od paru lat się pojawiły (żylaki). Mam zamiar zaliczyć jeszcze 5 sezonów czyli minimum 50 wyjazdów na narty a potem się zobaczy. Czyli aktywnie ,ale z umiarem. Ważna uwaga -mam już 55 lat:smile:

Janku, chylę czoła, ja mam 31, ale niestety byłam sportowcem. Sport to zdrowie:-) Więzadło naderwałam jeszcze podczas grania w siatkówkę. Potem "dorobiłam się" już na nartach. Jak chcę "ostrzej" pojeździć to niestety ratuje mnie tylko tabletka. Wiem, że tak nie powinnam, że to średnio rozsądne, ale ja też niestety chorowałam na raka i teraz łapię czas, prześcigam się z życiem:-) Jutro jedziemy na ostatni w tym roku polski weekend narciarski. Pewnie znowu będzie bolało:-(

PS. Jeżdżę w stabilizatorach na obydwa kolana, ale tak naprawdę ja nie mam problemu ze stabilizacją stawu tylko z bólem po pobraniu przeszczepu:-(

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja już śmigam od tygodnia, mija 5 tydzień po operacji kręgosłupa. Słabo chodzę, utykam, ledwo dowleczę się do kas w czyrnej z parkingu ale jak mnie już pociągnie orczyk to zapominam o wszystkim. W zeszłym tydodniu 20 zjazdów, narazie tylko "2" i "7" i nie ruszyłem się z łóżka przez resztę dnia i pół niedzieli. Jeździć ile się jeszcze da. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja staram się "wyłączyć" kolano nie myśląc o nim, które uszkodziłem w wypadku urywając zderzak w dostawczaku. Na stromych i dłuższych czerwonych trasach daje o sobie znać, jednak jak zapindalam to nie myślę o niczym innym jak o tym aby sie nie wyłożyć:) O kolanku przypominam sobie podchodząc do wyciagu. Niczym nie smaruje, nic nie biore przeciwbólowego...może pomaga strach przed korzonkami bo tylko one potrafią mnie unieruchomić.

Skutecznie na mnie działa " przeciwbółowo" jak widzę na stoku ludzi starszych ode mnie o jakies 20 lat, których nie moge dogonić...w technice też:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja staram się "wyłączyć" kolano nie myśląc o nim, które uszkodziłem w wypadku urywając zderzak w dostawczaku. Na stromych i dłuższych czerwonych trasach daje o sobie znać, jednak jak zapindalam to nie myślę o niczym innym jak o tym aby sie nie wyłożyć:) O kolanku przypominam sobie podchodząc do wyciagu. Niczym nie smaruje, nic nie biore przeciwbólowego...może pomaga strach przed korzonkami bo tylko one potrafią mnie unieruchomić.

Skutecznie na mnie działa " przeciwbółowo" jak widzę na stoku ludzi starszych ode mnie o jakies 20 lat, których nie moge dogonić...w technice też:)

Ja bardzo wyłaczam jedną nogę. Częściej skręcam w lewo niż w prawo. Wynika to absolutnie z tego, że chronię lewe kolano:-(((((

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeżyłem złamanie kłykcia piszczeli prawej nogi , wraz z naderwaniem ACL i zerwaniem MCL - brrr 2 lata przerwy, rok śruby w kolanie, 2 operacje, przeszczep. Szczegółowo opisałem tu http://www.skionline.pl/forum/showthread.php/15505-co-z-nartami-po-zerwanym-wi%C4%99zad%C5%82e?p=159977&viewfull=1#post159977

Było to w 2008, na narty wszedłem ponownie po dwóch latach (tzn. próby miałem po roku, jeszcze w ortezie "szpitalnej" ale ciii... nie mówimy moje żonie) , ale noga słaba jak cholera, w obwodzie brakowało 5 cm. Jeździłem praktycznie na jednej nodze... Mineło 5 lat a ja nadal mam niewielką ale zawsze - blokade , i nie na pewno nie pojade już z takim kopem jak przed wypadkiem.

Mi pomagają ćwiczenia na takich dmuchanych beretach, ostatnio zakupiłem sobie takie i staram sie przed i w czasie sezonu wykonywać.

Wisi nade mną cały czas widmo "wymiany" kolana (chrząstka.....), więc nartuje intensywnie, bo nie wiem ile jeszcze sezonów wytrzyma i czy z implantem da sie śmigac. Tez jeżdże w ortezie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wróciliśmy po 4 dniach jeżdżenia i niestety znowu bolało:-( Co dziwne najbardziej po orczykach, więc niestety dla mnie tylko kanapy. Muszę zainwestować w dobry stabilizator, polecacie coś?

Proponuję udanie się do specjalisty rehabilitanta, który powinien dobrać odpowiedni stabilizator do rodzaju uszkodzenia/zmiany budowy stawu a także do siły mięśniowej/stabilności stawu. Ewentualnie lekarz medycyny sportowej powinien coś zaproponować :) Jeśli coś pomaga jednej osobie niekoniecznie zadziała u Ciebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuję udanie się do specjalisty rehabilitanta, który powinien dobrać odpowiedni stabilizator do rodzaju uszkodzenia/zmiany budowy stawu a także do siły mięśniowej/stabilności stawu. Ewentualnie lekarz medycyny sportowej powinien coś zaproponować :) Jeśli coś pomaga jednej osobie niekoniecznie zadziała u Ciebie.

Tak tez chyba zrobię, dzięki:-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...
Jak już w innym wątku wspominałam, jestem po ciężkiej kontuzji kolana, mam usunięte wszystkie łąkotki i zrekonstruowane więzadło krzyżowe (przeszczep pobierany z więzadła rzepki). Na nartach stanęłam po 6 latach przerwy i niestety nie odpuszczę:-))). Po całodziennym jeżdżeniu (od rana 8-9 do mniej więcej 17tej z przerwą na krótki posiłek + czasami jeszcze godzinka wieczorem na oświetlonym stoku) kolano mnie na maxa boli, ledwo co chodzę i w sumie wiem, że to moja wina, bo mam za słabe mięśnie czworogłowe. Po kilkudniowym wypadzie regeneruję się co najmniej tydzień...Małżonek zakupił bosu i mam silne postanowienie ćwiczeń na nim, rzeczywiście świetnie wspomaga pracę kolan i działa jak syntezator jazdy na nartach.

Jak sobie radzą inni po kontuzjach? Podzielcie się, co robicie, żeby zniwelować całodzienny ból, wzmocnić mięśnie i ustabilizować staw (stawy). Z chęcią przeczytam rady bardziej doświadczonych:-)

a co sie takiego stało ze az tak powazna kontuzja - jesli oczywiscie chcesz cos o tym napisać
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam " zrobione" oba kolana. jedno 14 a drugie 10 lat temu. Po drugiej operacji jak byłem już "mądry" zaczłem normalnie funkcjonować po 3 tygodniach. W/g mnie najważniejsza jest natychmiastowa rehabilitacja wzmacniajaca przede wszystkim mieśnie wokół kolana tak aby mogły częsciowo przejąć rolę wiązadeł i trzymać całość w kupie. Najbardziej po zabiegu pomogły mi masaże wodne oraz rower. Poczytaj też o kolagenie ale nie o takim z reklam z TV. Moja zona w tym roku w sierpniu miała rekonstrukcję kolana i pomimo właściwej rehabilitacji po pierwszym dniu nart swiątecznych jazdę sobie odpuściła. Musi się wszystko wygoić i wzmocnić - samo się nie naprawi.

Zyczę szybkiego powrotu do pełni sił

Pozdr

Wojtek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 months later...

Dzień dobry.

Przeszukałem Forum i nie znalazłem informacji, porady czy wskazówek dotyczących powrotu do narciarstwa po kontuzji, która mnie dotknęła.

Dlatego zwracam się do Forumowiczów z gorącą prośbą, czy ktoś z Was spotkał się z takim problemem.

Jestem mianowicie 5 miesięcy od przeszczepu szpiku, w ubiegłym roku zdiagnozowano u mnie ostrą białaczkę szpikową.

Dobrze, że udało się znaleźć dawcę, przeszczep się przyjął i jak na razie rehabilitacja przebiega bez komplikacji.

Nie ukrywam, że jednym z powodów "utrzymujących mnie przy życiu" i mobilizującym do walki z tym strasznym nowotworem, jest chęć powrotu na śnieg.

Może się uda pod koniec zbliżającego się sezonu?

Będę wdzięczny za wszystkie sugestie, uwagi i informacje.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poniekąd sam sobie już odpowiedziałeś. Psychika to bardzo mocna "broń" a u Ciebie widać jest zdecydowanie mocna. Skoro przeszczep się przyjął to trzeba być myśli, że teraz już będzie lepiej.

Nie przechodziłem takiej kontuzji, by powiedzieć coś o tym konkretnym przypadku. Nie wiem więc, jakie są ograniczenia fizyczne.

U mnie jednak, po kilku złamaniach, był pewnego rodzaju lęk, że upadne i coś mi się złamie, że noga lub ręka nie wytrzymma, gdy ostrzej pojadę. Tak było przez 2 pierwsze dni jazdy - jeździłem bardzo zachowawczo. Aż 3 dnia pojechałem za dobrze jeżdżącym kolegą, by nagrać jego jazdę i zapomniałem o wszystkim. Głowa skupiła się na kamerowaniu a narty pojechały same :)

oczywiście warunkiem do tego jest dobre przygotowanie do sezonu.

Ja obecnie też jestem na etapie rehabilitacji i walcze o to by w tym sezonie poszusować: )

Trzymaj się, będzie dobrze! Bo musi być :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months later...
Powiem szczerze. Mam całkowicie zerwany ACL czyli wiązadło krzyżowe w kolanie. Lekarz dał mi propozycje albo rekonstrukcja albo będę sam ćwiczył i moje wiązadło zastąpią mięśnie [to było nieoficjalnie bo jedyną rada w naszych czasach jest rekonstrukcja] wiec postanowiłem spróbować bez operacji. Pokazał ćwiczenia i przez półtorej roku nieustanne pot po pracy godzinami ćwiczenia itp. Jeden sezon całkowicie odpuszczony. Powiem krótko wiązadeł dalej nie mam na nartach jeżdżę i nie oszczędzam kolano czasem pika i tyle. Po wizycie u niego po prawie dwóch latach powiedział że mam kolano jak udo nie widział aż takie rzeczy można osiągnąć. Ja czarne trasy uwielbiam a i pojeździć w kopnym śniegu lubię:biggrin: Każdy sobie rzepkę skrobie tyle w temacie. Dodam że wiązadło zerwałem grając w piłkę 4 lata temu. Sport to zdrowie:confused:: Ćwiczenia samemu ćwiczenia i jeszcze raz ćwiczenia podstawa. Pozdrawiam:cheerful:

P.S. Możecie kupę kasy pakować w rehabilitacje ale jeśli sami się nie weźmiecie to g....o to da:biggrin: Budowa domu samemu to świetna motywacja i możliwość ćwiczeń:stupid:

a mógłbyś coś więcej o tych ćwiczeniach napisać co to było jakie ilości, serie, powtórzeń itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja żona w tamtym roku (w listopadzie) naderwała sobie ścięgno (fanatyczka biegania). Była u lekarza, miała rehabilitację,do biegania wróciła, ale ostatnio jak poszliśmy na łyżwy to ścięgno się odezwało. Lekarz twierdzi że wszystko jest ok, ale ją boli nadal. W styczniu i pod koniec lutego planujemy wypad. Ma ktoś jakieś patent co z tym zrobić? Jakieś ćwiczenia? Naświetlanie? Dodam jeszcze że raczej z żoną jesteśmy początkujący na stoku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...