asiek Napisano 29 Styczeń 2014 Zgłoszenie Share Napisano 29 Styczeń 2014 JC tym większy szacun :applause: ja zaczynałam na biegówkach jako nastolatka, ale teraz to już byłoby bardzo ciężko, kondycję trzeba mieć jak się patrzy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Larino Napisano 29 Styczeń 2014 Zgłoszenie Share Napisano 29 Styczeń 2014 Stawiasz sobie trudne wyzwania ale jak widać wykonalne! Brawo;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JC Napisano 29 Styczeń 2014 Autor Zgłoszenie Share Napisano 29 Styczeń 2014 Przed startem Start 8:56:55 35km... chyba 10 km przed Predazzo Meta - 18:57:58 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SB Napisano 29 Styczeń 2014 Zgłoszenie Share Napisano 29 Styczeń 2014 A jak to w praktyce wygląda, biegnie się cały czas, jakieś posiłki przyjmuje? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JC Napisano 29 Styczeń 2014 Autor Zgłoszenie Share Napisano 29 Styczeń 2014 A jak to w praktyce wygląda, biegnie się cały czas, jakieś posiłki przyjmuje? Na trasie było kilka punktów, w których można było się posilić - tak co 10 km. Do jedzenia były; rodzynki, suszone śliwki, czekolada, wafle, orzechy, pomarańcze i coś tam jeszcze. Do picia: herbata i napoje energetyczne jednego ze sponsorów. W Predazzo na 45km był "wypas", bo zjadłem pół bułki z szynką - ale to była pora obiadowa. Ze względu na czas następne dwa punkty żywieniowe ominąłem. Ponad to na trasie było kilka miejsc, w których stali "lokalesi" z domową herbatą i kanapkami - to było naprawdę bardzo miłe i bardzo pomagało! Co kilka kilometrów były punkty z zapasowymi kijami, bo te, szczególnie na początkowych kilometrach łamały się dziesiątkami Były także punkty Toko, czyli smarowanie nart na życzenie. Ja miałem okazję skorzystać z usług teamu Toko na ostatnim punkcie kontrolnym na 68km. Chłopaki zrobili mi prawdziwy Pit Stop! kilku dopadło mnie i zanim się zorientowałem stałem już bez nart. Po chwili były już na moich nogach posmarowane klasterem (smarem na trzymanie). Smarowanie było "obowiązkowe" ponieważ najstromszy odcinek na trasie to ostatnie 2 km i bez "kleju" nie było możliwość podejścia. A po za tymi miejscami to... biegłem 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ROCH Napisano 29 Styczeń 2014 Zgłoszenie Share Napisano 29 Styczeń 2014 Szacun!!! Bardzo bym chciał kiedyś spróbować Ale tak się zastanawiam... coś Ty musiał zjeść na spokojnie, wieczorem! Pewnie ze dwie krowy, dzika, pół jelenia, parę kilo makaronów i ze 4-5 tabliczek czekolady A jeszcze powiedz, kiedy miałeś kryzys, bo to różnie wypada? No i jaka taktyka? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JC Napisano 29 Styczeń 2014 Autor Zgłoszenie Share Napisano 29 Styczeń 2014 Szacun!!! Bardzo bym chciał kiedyś spróbować Ale tak się zastanawiam... coś Ty musiał zjeść na spokojnie, wieczorem! Pewnie ze dwie krowy, dzika, pół jelenia, parę kilo makaronów i ze 4-5 tabliczek czekolady A jeszcze powiedz, kiedy miałeś kryzys, bo to różnie wypada? No i jaka taktyka? Dwa dni przed biegiem jadłem banany i makarony , a ostatni wieczór, to pizza ze znajomymi :biggrin:. Nie specjalnego. Czekolada... wypiłem po jednej dziennie, bo... było mi zimno i chciałem się trochę rozgrzać. Kryzys... całe pierwsze 45km, do Predazzo, to jeden wielki kryzys i zastanawianie się - co ja tutaj robię? Pamiętam, że po 20km nie czułem już ramion. Ból był tak wielki, że nie byłem w stanie się odpychać. Biegłem raczej siłą woli i nóg, niż z pomocą pracy ramion. W Predazzo była meta Mini Marcialongi - 45km. Jak ja zazdrościłem tym, co już nie musieli biec dalej! Następne kilka kilometrów to była prawdziwa masakra. Biegłem przez otwarte pola po trasie, która została doszczętnie rozjeżdżona przez kilka tysięcy narciarzy, roztopiona przez słońce, a następnie zmrożona. Na to wszystko wpadłem ja... samotnie biegnąc modliłem się, aby pojawiła się choć namiastka torów. To był jeden z trudniejszych momentów. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MB Napisano 30 Styczeń 2014 Zgłoszenie Share Napisano 30 Styczeń 2014 Ale się zmęczyłem :eek: Czytając tylko jak wielki trzeba włożyć wysiłek fizyczny,ale równie dużo albo jeszcze więcej sił trzeba dać z siebie na walkę z własną psychiką. GRATULACJE! Równie wielkie jak włożony tam Twój wysiłek. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 30 Styczeń 2014 Zgłoszenie Share Napisano 30 Styczeń 2014 Cześć Ile kg Ci ubyło po biegu, sprawdzałeś? Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ROCH Napisano 2 Luty 2014 Zgłoszenie Share Napisano 2 Luty 2014 Kryzys... całe pierwsze 45km, do Predazzo, to jeden wielki kryzys i zastanawianie się - co ja tutaj robię? Pamiętam, że po 20km nie czułem już ramion. Ból był tak wielki, że nie byłem w stanie się odpychać. Biegłem raczej siłą woli i nóg, niż z pomocą pracy ramion. W Predazzo była meta Mini Marcialongi - 45km. Jak ja zazdrościłem tym, co już nie musieli biec dalej! Następne kilka kilometrów to była prawdziwa masakra. Biegłem przez otwarte pola po trasie, która została doszczętnie rozjeżdżona przez kilka tysięcy narciarzy, roztopiona przez słońce, a następnie zmrożona. Na to wszystko wpadłem ja... samotnie biegnąc modliłem się, aby pojawiła się choć namiastka torów. To był jeden z trudniejszych momentów. Ale rozumiem, że w ciągu roku regularnie ćwiczysz? Nie mówię o jeździe na nartach oczywiście Mam na myśli bieganie lub rower Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JC Napisano 5 Luty 2014 Autor Zgłoszenie Share Napisano 5 Luty 2014 Ale rozumiem, że w ciągu roku regularnie ćwiczysz? Nie mówię o jeździe na nartach oczywiście Mam na myśli bieganie lub rower Do Marcialongi zacząłem przygotowania wiosną ubiegłego roku . We wrześniu miałem startować w biegu na 25,5km - Marcialonga Run ale zdrowie nie pozwoliło. Mobilnie Jacek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JC Napisano 21 Marzec 2014 Autor Zgłoszenie Share Napisano 21 Marzec 2014 Napisałem kilka słów o moich przygotowaniach do Marcialongi. Zapraszam do lektury :happy: 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ROCH Napisano 21 Marzec 2014 Zgłoszenie Share Napisano 21 Marzec 2014 No właśnie... Nieźle, nieźle - gratuluję! Czyli w przygotowaniach wybiegałeś 2500 - 3000 km? Pewnie parę kilo w dół Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JC Napisano 22 Marzec 2014 Autor Zgłoszenie Share Napisano 22 Marzec 2014 No właśnie... Nieźle, nieźle - gratuluję! Czyli w przygotowaniach wybiegałeś 2500 - 3000 km? Pewnie parę kilo w dół No może nie aż tyle km, ale zrzuciłem na wadze ponad 10kg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ROCH Napisano 22 Marzec 2014 Zgłoszenie Share Napisano 22 Marzec 2014 To teraz pewnie wydolność dwa razy taka, jak na początku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JC Napisano 31 Sierpień 2014 Autor Zgłoszenie Share Napisano 31 Sierpień 2014 Zaczynam odliczenie. Za tydzień o tej porze będę już po biegu Marcialonga Run 2014 w Val di Fiemme. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcinn Napisano 31 Sierpień 2014 Zgłoszenie Share Napisano 31 Sierpień 2014 Zaczynam odliczenie. Za tydzień o tej porze będę już po biegu Marcialonga Run 2014 w Val di Fiemme. 25.5 km drugie podejście,czymam kciuki 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dumpling Zębowa Wróżka Napisano 1 Wrzesień 2014 Zgłoszenie Share Napisano 1 Wrzesień 2014 Czymamy i czekamy na relację 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JC Napisano 7 Wrzesień 2014 Autor Zgłoszenie Share Napisano 7 Wrzesień 2014 Marcialonga Run zaliczona! Czas nie powala, ale nie o to chodziło. Podbieg do Cavalese pierwsza klasa, dobija każdego. Teraz czas na przygotowania do Marcialonga Skiing [ATTACH]16307[/ATTACH]Na starcie[ATTACH]16308[/ATTACH]Na mecie 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dumpling Zębowa Wróżka Napisano 8 Wrzesień 2014 Zgłoszenie Share Napisano 8 Wrzesień 2014 Z serii znajdź 10 różnic [ATTACH]16307[/ATTACH] Na starcie [ATTACH]16308[/ATTACH] Na mecie A na poważnie - GRATULACJE!!! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JC Napisano 8 Wrzesień 2014 Autor Zgłoszenie Share Napisano 8 Wrzesień 2014 Dzisiaj pożegnałem się z moimi Adidasami, które towarzyszyły mi od początku mego biegania. Biedaczki miały już prawie 2000 km w podeszwach, więc nadawały się tylko na emeryturę [ATTACH]16319[/ATTACH][ATTACH]16320[/ATTACH][ATTACH]16321[/ATTACH][ATTACH]16322[/ATTACH] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
m!xeR Napisano 8 Wrzesień 2014 Zgłoszenie Share Napisano 8 Wrzesień 2014 (edytowane) Moje kondolencje. edit : wychodzę na trening, jak wrócę to postaram się odszukać fajny artykuł n/t butów do biegania, który ostatnio czytałem. Może pomoże w wyborze ;] Edytowane 8 Wrzesień 2014 przez m!xeR 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MB Napisano 9 Wrzesień 2014 Zgłoszenie Share Napisano 9 Wrzesień 2014 Po co czytać artykuły...:wink: LIDL jest tani!!! :cheerful: Ja kupiłem sobie w Lidlu te do biegania.Były one w cenie sznurówek do prawdziwych butów trekkingowych. Popierdzielam w nich po ogrodzie.:crazy: 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
m!xeR Napisano 9 Wrzesień 2014 Zgłoszenie Share Napisano 9 Wrzesień 2014 KLIK Artykuł nowy nie jest. Kilka dni temu po raz pierwszy miałem z nim kontakt - ktoś go odkopał Może pomoże. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JC Napisano 17 Wrzesień 2014 Autor Zgłoszenie Share Napisano 17 Wrzesień 2014 Dzisiaj miałem okazję, a raczej przyjemność biegania w nowych butach. Pozostałem przy marce, a nawet przy modelu :happy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.