Piotr_67 Napisano 27 Styczeń 2014 Zgłoszenie Share Napisano 27 Styczeń 2014 ......Ja to traktuję tak jak homeopatię czy też aspirynę bayerowsk'ą :tongue:.... Myślę, że dla przeciętnego zjadacza ubitych tras to "nic dodać nic ująć":wink: Jakoś mnie te "zbroje" nie przekonują. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jodek1 Napisano 27 Styczeń 2014 Zgłoszenie Share Napisano 27 Styczeń 2014 Myślę, że dla przeciętnego zjadacza ubitych tras to "nic dodać nic ująć":wink: Jakoś mnie te "zbroje" nie przekonują. Pozdrawiam to mniej więcej tak samo jak z ubezpieczeniem Autokasko - niby dlaczego mój samochód mają ukraść jest stary i brzydki mało warty .... a później zdziwienie Ja nie używam, bo mnie na to nie stać - niestety na sprzęt wydaje kilka tysięcy rocznie, jednak więcej nie mam z czego, bo również trzeba pojeździć - wyznaję zasadę, że nie kupuje badziewia, a np: poc plecy + biodra w solidnej wersji z koszulką termiczną to koszt grubo ponad 1000 zł .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wojmu Napisano 27 Styczeń 2014 Zgłoszenie Share Napisano 27 Styczeń 2014 to mniej więcej tak samo jak z ubezpieczeniem Autokasko - niby dlaczego mój samochód mają ukraść jest stary i brzydki mało warty .... a później zdziwienie Ja nie używam, bo mnie na to nie stać - niestety na sprzęt wydaje kilka tysięcy rocznie, jednak więcej nie mam z czego, bo również trzeba pojeździć - wyznaję zasadę, że nie kupuje badziewia, a np: poc plecy + biodra w solidnej wersji z koszulką termiczną to koszt grubo ponad 1000 zł .... Kupujesz co roku nowe narty bądź buty? To wystarczy w jednym roku nie wydawać na nowy sprzęt, bo po co i zainwestować w zbroję i jeszcze zostanie na wyjazdy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Piotr_67 Napisano 27 Styczeń 2014 Zgłoszenie Share Napisano 27 Styczeń 2014 to mniej więcej tak samo jak z ubezpieczeniem Autokasko - niby dlaczego mój samochód mają ukraść jest stary i brzydki mało warty .... a później zdziwienie Fajne porównanie:biggrin: Ale ja autokasko używam jak i ubezpieczenia na wyjazdy narciarskie zarówno w kraju jak i za granicą:wink: .....Ja nie używam, bo mnie na to nie stać - niestety na sprzęt wydaje kilka tysięcy rocznie, jednak więcej nie mam z czego, bo również trzeba pojeździć - wyznaję zasadę, że nie kupuje badziewia, a np: poc plecy + biodra w solidnej wersji z koszulką termiczną to koszt grubo ponad 1000 zł .... W twoim poście widzę pewną niekonsekwencję:smile: Chyba, że nie płacisz autokasko:wink: A wracając do ochraniaczy, jeżdżę od 40 lat. Przez te lata nie jedną glebę udało mi się zaliczyć. Niestety wszystkie urazy przy tym zaliczone są nie do uniknięcia nawet w zbroi. No cóż może miałem pecha?:wink: Pozdrawiam 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 27 Styczeń 2014 Zgłoszenie Share Napisano 27 Styczeń 2014 Cześć ..... niestety na sprzęt wydaje kilka tysięcy rocznie.. No to masz dużą rodzinę. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Roobs Napisano 27 Styczeń 2014 Zgłoszenie Share Napisano 27 Styczeń 2014 Cześć No to masz dużą rodzinę. Pozdrowienia Niekoniecznie, może inwestuje w drogi sprzęt:) Ja ostatnio mierzyłem kurtkę narciarską za 8 tyś zł ...a gdzie spodnie, buciki, narty? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jodek1 Napisano 27 Styczeń 2014 Zgłoszenie Share Napisano 27 Styczeń 2014 Cześć No to masz dużą rodzinę. Pozdrowienia od 2 lat zmieniam sprzęt : dwa sezony temu kurtka / kask w tamtym sezonie narty / spodnie w tym sezonie buty / google*2 / skarpetki / kominiarka plan na przyszły sezon.... drugie narty + termika uwierz ponad 3 tyś rocznie, jak nic wychodzi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bocian Napisano 27 Styczeń 2014 Zgłoszenie Share Napisano 27 Styczeń 2014 BTW ostatnio zdarza mi się uczyć na nartach jeździć synka, a na takie wyjazdy z reguły bez całego tego anturażu narciarskiego się zbieram: pierwsze lepsze spodnie, przypadkowe skarpety, czapka lub bez i powiem Ci że jakąś dziwną przyjemność z takiej jazdy zaczynam czerpać no i tego całego szmelcu nie trzeba nosić w te i nazad. Bo po prosu idziesz na stok a nie na wojnę, gdzie potrzebna jest zbroja Z perspektywy już ponad 35 lat na nartach (rekreacyjnie, oczywiście, nie lubię napinki)- nie doniosłem nigdy kontuzji, przed którą by mnie ochronił jakiś ochraniacz. Ale zdaję sobie sprawę z tego, że jakaś kontuzja może mi się przydarzyć i akceptuję to ryzyko. Pozdr Marcin 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 27 Styczeń 2014 Zgłoszenie Share Napisano 27 Styczeń 2014 Cześć od 2 lat zmieniam sprzęt : dwa sezony temu kurtka / kask w tamtym sezonie narty / spodnie w tym sezonie buty / google*2 / skarpetki / kominiarka plan na przyszły sezon.... drugie narty + termika uwierz ponad 3 tyś rocznie, jak nic wychodzi A po co ?? Stary się zużył? Wychodzi na to, że za kurtkę, kask, narty, spodnie, buty, gogle (dwie pary ???) skarpetki i kominiarkę dałeś 9000.00 pln????? Pozdro Cześć' Niekoniecznie, może inwestuje w drogi sprzęt:) Ja ostatnio mierzyłem kurtkę narciarską za 8 tyś zł ...a gdzie spodnie, buciki, narty? He he kurtka 8000.00 pln - musiałbym zdurnieć do reszty. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bumer Napisano 27 Styczeń 2014 Zgłoszenie Share Napisano 27 Styczeń 2014 Wszyscy wiemy że nie ma 100% zabezpieczenia. Mnie chodzi o zabezpieczenie które w przypadku nieszczęścia może uchronic od urazu, lub ten uraz ograniczyć. Tak sobie myślę, że gdyby mój kolega miał choćby gacie z wkładką ochronną, jego biodro może nie wymagałoby dziś operacji i endoprotezy? Zastanawiałem się nad spodenkami z zabezpieczeniami i nad tym jak toto wejdzie mi pod spodnie, no i jak ja będę wygladał? Dupsko na trzy ćwierci? To samo dotyczy góry- czyli zbroi. Jestem raczej za ocieplaczem, koszulką z ochraniaczem na kregosłup. To wydaje mi się najwygodniejsze. Nie chcę pozabezpieczać się i wyglądać jak monstrum. Mnie chodzi o zabezpieczenia które mozna stosować pod zwykłe ubranie, bez konieczności kupowania tegoż w rozmiarze numer wiekszym pod potrzeby zbroi. A wracając do porównania, głupia aspiryna. Gdyby w czasie wojny była ona dostępna na Syberii, pozwoliłaby ocalić bardzo wielu wywiezionych tam Polaków. Niby taka pospolita aspiryna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 27 Styczeń 2014 Zgłoszenie Share Napisano 27 Styczeń 2014 Cześć Wszyscy wiemy że nie ma 100% zabezpieczenia. Mnie chodzi o zabezpieczenie które w przypadku nieszczęścia może uchronic od urazu, lub ten uraz ograniczyć. Tak sobie myślę, że gdyby mój kolega miał choćby gacie z wkładką ochronną, jego biodro może nie wymagałoby dziś operacji i endoprotezy? Zastanawiałem się nad spodenkami z zabezpieczeniami i nad tym jak toto wejdzie mi pod spodnie, no i jak ja będę wygladał? Dupsko na trzy ćwierci? To samo dotyczy góry- czyli zbroi. Jestem raczej za ocieplaczem, koszulką z ochraniaczem na kregosłup. To wydaje mi się najwygodniejsze. Nie chcę pozabezpieczać się i wyglądać jak monstrum. Mnie chodzi o zabezpieczenia które mozna stosować pod zwykłe ubranie, bez konieczności kupowania tegoż w rozmiarze numer wiekszym pod potrzeby zbroi. A wracając do porównania, głupia aspiryna. Gdyby w czasie wojny była ona dostępna na Syberii, pozwoliłaby ocalić bardzo wielu wywiezionych tam Polaków. Niby taka pospolita aspiryna. Spojrzyj na sprawę realnie. Jakie widzisz dla siebie zagrożenia - dla siebie nie kolegów czy kogokolwiek innego. Zbierz to do kupy i pod tym kątem dokonuj wyboru. Myślę, że takie spokojne i rozsądne podejście sporo ułatwi. Jeździsz na nartach ju z parę lat doświadczenie masz i na tym bazuj. Jak często upadasz, w jakich okolicznościach itd. Ja tak do tego podszedłem: do normalnej trasowej jazdy bezsens. Poza trasę jeżdżę rzadko i raczej w pewnym terenie. Zawody - incydentalnie. Ale już na przykład jak patrze na dzieci a zwłaszcza na syna to bardzo poważnie zakup konkretnego zabezpieczenia dla niego rozważam. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bumer Napisano 27 Styczeń 2014 Zgłoszenie Share Napisano 27 Styczeń 2014 Widzisz "Mitek", do tej pory to poza wyrżnięciem pierwszego dnia pobytu w Livigno i złamaniem ręki, nie miałem przykrych zdarzeń. Jakieś upadki zawsze się zdarzały, nieraz dupsko bolało, to wszystko. Z wiekiem jednak coraz bardziej boję się upadków i kontuzji. Jak byłem młodszy nie zastanawiałem się nad tym. Dziś to jak walnę o glebę, to jakoś tak ciężej, jak załadowany Antonow.:smile: I muszę się z tym liczyć że z każdym rokiem nie będzie już lepiej. Nie będę bardziej sprawny, silniejszy, szybszy. Przypadek kolegi wywołał u mnie jakiś taki dziwny strach i obawę. Ciągle myślę, a jakby tak był choć trochę zabezpieczony? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 27 Styczeń 2014 Zgłoszenie Share Napisano 27 Styczeń 2014 Cześć Widzisz "Mitek", do tej pory to poza wyrżnięciem pierwszego dnia pobytu w Livigno i złamaniem ręki, nie miałem przykrych zdarzeń. Jakieś upadki zawsze się zdarzały, nieraz dupsko bolało, to wszystko. Z wiekiem jednak coraz bardziej boję się upadków i kontuzji. Jak byłem młodszy nie zastanawiałem się nad tym. Dziś to jak walnę o glebę, to jakoś tak ciężej, jak załadowany Antonow.:smile: I muszę się z tym liczyć że z każdym rokiem nie będzie już lepiej. Nie będę bardziej sprawny, silniejszy, szybszy. Przypadek kolegi wywołał u mnie jakiś taki dziwny strach i obawę. Ciągle myślę, a jakby tak był choć trochę zabezpieczony? Mendzisz i tyle Bumer. Ja nie upadłem na nartach od pewnie 10 lat a operacja na biodro i tak mi grozi. Myśl o sobie o Twoim realiach. Jeżeli zdarza Ci się upaść to przeanalizuj dlaczego bo być może można zupełnie inaczej temu zaradzić. Sam słusznie napisałeś, że jak kupować to po to żeby używać a nie żeby leżało i ładnie wyglądało. Jak jesteś duży to wiem skądinąd, że jest żółw w idealnym stanie do kupienia za grosze. Pozdrowienia PS Do mnie wszyscy mówią Mitek od małego - nawet dzieciom się zdarza więc nie trzeba cudzysłowić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jodek1 Napisano 27 Styczeń 2014 Zgłoszenie Share Napisano 27 Styczeń 2014 Cześć A po co ?? Stary się zużył? Wychodzi na to, że za kurtkę, kask, narty, spodnie, buty, gogle (dwie pary ???) skarpetki i kominiarkę dałeś 9000.00 pln????? Pozdro Pozdro smieszny jesteś jak zwykle hehe nie chce mi się pisać historii zużycia sprzętu, ale fakt kurtka, spodnie poprute .... narty jak banany , kask ze środkiem jak po wojnie... buty za miękkie do nowych nart ... logiczne google ukradzione na Jaworzynie itd .... co tu dużo liczyć same narty 2700 kask 900 , google ponad 1000 ( jestem okularnikiem a to tworzy problem) ... spodnie ... buty itd.... więc uważasz że to dużo ? 9000 zł ?? jak napisałem wcześniej, nie kupuje badziewia bo przez to wszystko muszę częsciej wymieniać i się nauczyłem że nie warto gdybym miał więcej pieniędzy, nie kupiłbym dobrej kurtki jaką mam za 2 tyś tylko Bognera za 2 tyś Euro ..... w przecenie - znajomy ma taką kurtkę 6 lat i widzę w jakim jest stanie .... igła !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bocian Napisano 27 Styczeń 2014 Zgłoszenie Share Napisano 27 Styczeń 2014 I muszę się z tym liczyć że z każdym rokiem nie będzie już lepiej. Nie będę bardziej sprawny, silniejszy, szybszy. To może dostosować jazdę do swoich ograniczeń? Wiem, to niepopularne, bo trzeba stawiać sobie wyzwania, pokonywać granice itd. Ale ja mam to w głębokim poważaniu- znam swoje ograniczenia i do nich dopasowuje jazdę. Skutek? Przez ostatnie sezonu tylko jeden upadek, zakończony wybiciem palca, który nie wydarzyłby się jakbym się nie dał namówić na zmniejszenie nastawy wiązań na wartość "tabelkową". Acha- jeżdżę po trasach i tylko w takim kontekście należy rozważać moją wypowiedź. Pozdr Marcin 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mysiauek Napisano 27 Styczeń 2014 Zgłoszenie Share Napisano 27 Styczeń 2014 To i ja dwa zdania. Wszystko jest ok, zawsze można wolniej. Do czasu gdy nie znajdzie się spryciarz, który myśli, że rozwaliło mu się wiązanie ale dojedzie jeszcze na dół amiast zejść bokiem. I tak moja żona ma pogruchotany staw, którego nie da się poskładać. Co chę Wam powiedizeć: większość wypowiedzi ma na myśli słowo: JA. Tak samo jak na drodze: są jeszcze inni użytkownicy i nieprzewidywalne sytuacje. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 27 Styczeń 2014 Zgłoszenie Share Napisano 27 Styczeń 2014 (edytowane) Cześć smieszny jesteś jak zwykle hehe nie chce mi się pisać historii zużycia sprzętu, ale fakt kurtka, spodnie poprute .... narty jak banany , kask ze środkiem jak po wojnie... buty za miękkie do nowych nart ... logiczne google ukradzione na Jaworzynie itd .... co tu dużo liczyć same narty 2700 kask 900 , google ponad 1000 ( jestem okularnikiem a to tworzy problem) ... spodnie ... buty itd.... więc uważasz że to dużo ? 9000 zł ?? jak napisałem wcześniej, nie kupuje badziewia bo przez to wszystko muszę częsciej wymieniać i się nauczyłem że nie warto gdybym miał więcej pieniędzy, nie kupiłbym dobrej kurtki jaką mam za 2 tyś tylko Bognera za 2 tyś Euro ..... w przecenie - znajomy ma taką kurtkę 6 lat i widzę w jakim jest stanie .... igła !!! Gadżeciarstwo brachu i tyle. Mam serdecznego kumpla który tez to ma - nic złego zresztą. Pozdro Edytowane 27 Styczeń 2014 przez Mitek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bocian Napisano 27 Styczeń 2014 Zgłoszenie Share Napisano 27 Styczeń 2014 Co chę Wam powiedizeć: większość wypowiedzi ma na myśli słowo: JA. I gdyby to JA znaczyło: "co JA mogę zrobić, żeby nie uszkodzić siebie i innych", to by był krok w kierunku zwiększenia bezpieczeństwa na stokach. Pozdr Marcin 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wujot Napisano 27 Styczeń 2014 Zgłoszenie Share Napisano 27 Styczeń 2014 (edytowane) jak napisałem wcześniej, nie kupuje badziewia bo przez to wszystko muszę częsciej wymieniać i się nauczyłem że nie warto gdybym miał więcej pieniędzy, nie kupiłbym dobrej kurtki jaką mam za 2 tyś tylko Bognera za 2 tyś Euro ..... w przecenie - znajomy ma taką kurtkę 6 lat i widzę w jakim jest stanie .... igła !!! Ja osobiście mam inną filozofię, np. zauważyłem, że gogle za 700 zł rysują się prawie tak samo jak te za 50 zł. Zamiast więc nosić coraz bardziej porysowane wymieniam po maks 50 dniach na nartach. Z kurtkami jest podobnie, nawet te najlepsze wytrzymają może 200-300 dni ekspozycji na alpejskim słońcu - wszystkie są spłowiałe. Wątpię czy Bogner jest aż tyle trwalszy... Ale nawet - koszt kapitału 5% (niewiele) z 8000 zł daje rocznie 400 zł. Czyli nie naruszając kapitału mam co roku nową kurtkę. Jaki jest (kapitałowo) sens wydania tej sumy? No chyba, że się z tym dobrze czujesz - ja akurat nie, wolę kasę na koncie. Ale dekapitalizacja sprzętu narciarskiego jak się dużo jeździ w surowych warunkach (ostre słońce, wiatr) to dla mnie spory problem. Teoretyczna żywotności nart i butów (podawane na 200 dni) - wystarczy na 3 lata. W praktyce może być (jest) gorzej jak trafisz na kamień co wyrwie krawędź lub klamrę od buta. Albo w puchu zgubisz nartę. Dlatego moja skłonność do wydawania kasy na narty kończy się na 1000 zł - wyżej to musiałbym jeździć tylko po boisku. Prawdziwe koszty zaczynają się jednak przy zabawie w poważniejszy freeride czy skitury/skialpinizm. Tutaj część niezbędnego ekwipunku kosztuje 1 zł/g i to w wersji ekonomic czyli 10 kilogramowy set może kosztować 10 000 zł. Na szczęście każdy może wydać ile może. Zestaw z "wystawki" też pozwala jeździć, nie trzeba płacić za wyciągi bo można podejść, narty biegowe są też fantastyczne. W plecaku chleb się zmieści... i wystarczy. Byleby kasy na dojazd w góry wystarczyło bo tego się nie przeskoczy. Parafrazując przytoczony cytat: Warto to być na nartach. pozdro Wiesiek Edytowane 27 Styczeń 2014 przez Wujot Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 27 Styczeń 2014 Zgłoszenie Share Napisano 27 Styczeń 2014 Cześć Ja osobiście mam inną filozofię, np. zauważyłem, że gogle za 700 zł rysują się prawie tak samo jak te za 50 zł. Zamiast więc nosić coraz bardziej porysowane wymieniam po maks 50 dniach na nartach. Z kurtkami jest podobnie, nawet te najlepsze wytrzymają może 200-300 dni ekspozycji na alpejskim słońcu - wszystkie są spłowiałe. Wątpię czy Bogner jest aż tyle trwalszy... Ale nawet - koszt kapitału 5% (niewiele) z 8000 zł daje rocznie 400 zł. Czyli nie naruszając kapitału mam co roku nową kurtkę. Jaki jest (kapitałowo) sens wydania tej sumy? No chyba, że się z tym dobrze czujesz - ja akurat nie, wolę kasę na koncie. Ale dekapitalizacja sprzętu narciarskiego jak się dużo jeździ w surowych warunkach (ostre słońce, wiatr) to dla mnie spory problem. Teoretyczna żywotności nart i butów (podawane na 200 dni) - wystarczy na 3 lata. W praktyce może być (jest) gorzej jak trafisz na kamień co wyrwie krawędź lub klamrę od buta. Albo w puchu zgubisz nartę. Dlatego moja skłonność do wydawania kasy na narty kończy się na 1000 zł - wyżej to musiałbym jeździć tylko po boisku. Prawdziwe koszty zaczynają się jednak przy zabawie w poważniejszy freeride czy skitury/skialpinizm. Tutaj część niezbędnego ekwipunku kosztuje 1 zł/g i to w wersji ekonomic czyli 10 kilogramowy set może kosztować 10 000 zł. Na szczęście każdy może wydać ile może. Zestaw z "wystawki" też pozwala jeździć, nie trzeba płacić za wyciągi bo można podejść, narty biegowe są też fantastyczne. W plecaku chleb się zmieści... i wystarczy. Byleby kasy na dojazd w góry wystarczyło bo tego się nie przeskoczy. Parafrazując przytoczony cytat: Warto to być na nartach. pozdro Wiesiek Ja największe pieniądze jakie wydałem na narciarstwo poszły w kursy. Każdy kosztował pewnie ponad dwójkę a kilka ich było. Kurtkę kupiłem za niecałe 900 - Colmar i mam już dobrze ponad 10 lat ale używam jej rzadko zazwyczaj wystarcza polar. itd itp. Dlatego wydanie 2000 Euro na kurtkę jest dla mnie chore. Nic na to nie poradzę. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Roobs Napisano 27 Styczeń 2014 Zgłoszenie Share Napisano 27 Styczeń 2014 Dlatego wydanie 2000 Euro na kurtkę jest dla mnie chore. Nic na to nie poradzę. Pozdrowienia Głupotą byłby zakup jeśli ktoś zarabia 1,5zł na rękę. Inaczej jak do kieszeni wpada miesięcznie 10tyś? To naturalne że znajdzie się ktoś kto ją kupi i jakoś nie poczuje ubytku kasy:sorrow: "Chore" to jest to że niejeden człowiek tyrając uczciwie nawet nie jest świadomy że takie kurtki są!!! Tzn za takie pieniądze, choć bywają droższe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 27 Styczeń 2014 Zgłoszenie Share Napisano 27 Styczeń 2014 Cześć Głupotą byłby zakup jeśli ktoś zarabia 1,5zł na rękę. Inaczej jak do kieszeni wpada miesięcznie 10tyś? To naturalne że znajdzie się ktoś kto ją kupi i jakoś nie poczuje ubytku kasy:sorrow: "Chore" to jest to że niejeden człowiek tyrając uczciwie nawet nie jest świadomy że takie kurtki są!!! Tzn za takie pieniądze, choć bywają droższe. Kupowanie rzeczy dlatego, że są drogie z domniemaniem, że są genialne jest tak samo głupie jak ma się 1,5 czy 15 tysi. Proste. Ostatnio bywałem parę razy w sklepach w celu obkupienia dzieci i nabyłem dwie pary spodni i kurtkę za około 500 pln w sumie. Ciuchy sprawdzone ładne, nowe na gwarancji itd. A co się ubawiłem ze sprzedawcami obserwując wybierających analizujących membrany i materiały aby pojeździć dwa tygodnie w Jurgowie to moje. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andrzej1982 Napisano 27 Styczeń 2014 Zgłoszenie Share Napisano 27 Styczeń 2014 Mitek nie przechodzisz kryzysu wieku średniego? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 27 Styczeń 2014 Zgłoszenie Share Napisano 27 Styczeń 2014 Cześć Mitek nie przechodzisz kryzysu wieku średniego? ? Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
John Napisano 27 Styczeń 2014 Zgłoszenie Share Napisano 27 Styczeń 2014 Odświeżam temat, ochrona narciarza. Po ostatnim wypadku kolegi i uszkodzeniu stawu biodrowego przy niewinnie wyglądającym upadku, na powaznie zainteresowany jestem dodatkową ochroną. Ja bym tak nie demonizował. Jeden się pośliźnie na liściach jesienią i już trzeba go operacyjnie składać, a drugi wpadnie do dwu metrowego dołu, z kurzu się otrzepie i pójdzie dalej. Ja należę do tych niezniszczalnych, jadąc na motocyklu uderzyłem czołowo w samochód jadący z naprzeciwka (droga wiejska, gość ścinał zakręt) uwierzcie mi bądź nie, to ja byłem osobą, która dzwoniła na policję i kartkę dla kierowcy tego auta. Ale przyznaję, z wiekiem gdy się traci kontrolę to nie ma tej zwinności co za młodu, tylko raczej taki worek ziemniaków leci, gdzie grawitacja pociągnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.