kmarcin Napisano 20 Styczeń 2017 Zgłoszenie Share Napisano 20 Styczeń 2017 Dzisiaj zabrałem syna na 3-dniowy wypad do Tatrzańskiej Łomnicy i Strbskiego Plesa. Tym razem będzie mniej słów i opisów, a tylko konkrety i zdjęcia. Z Kielc jechałem trochę dziwacznie, ale skutecznie, bo bocznymi drogami na Nowy Sącz, przejście w Piwnicznej i dalej w stronę Tatr. Odległość podobna jak standardowo przez Kraków, Rabkę, Jurgów, ale czasowo zdecydowanie lepiej, bo ruch na drogach niezbyt duży (może poza okolicami Nowego Sącza), a jezdnia praktycznie wszędzie nie ograniczająca prędkości Na dzień dobry wybrałem Tatrzańską Łomnicę. Na parking przyjechaliśmy przed 12 i na każdym z parkingów było trochę wolnych miejsc. Szybkie przebieranie i na trasy. Jeździliśmy różnie, ale wszystkimi trasami oprócz czarnej ze Skalnatego Plesa w górę. Między godz. 12 a 15:30 wszystkie trasy niebieskie w bardzo dobrym stanie, choć zdarzają się jakieś miejscowe małe poletka lodu. Na czerwonej 9 przy 8-os. krzesełku, na "ściankach", (choć sam nie wiem czemu ona jest czerwona i czy te bardziej strome fragmenty można nazwać ściankami) też pojawiały się lodowe poletka, które czasem były lekko przykryte małą warstewką śniegu. Na czerwonych 5 i 6 warunki już gorsze, sporo wyślizganego śniegu, trochę lodu, odsypów, tam ludziska padali co chwilę regularnie. Bałem się tam trochę o Bartka, ale zaskoczył mnie bardzo pozytywnie, zjechał pewnie i bez żadnych problemów. Wszędzie kolejek do wyciągów praktycznie nie było, na trasach też raczej luźno, choć największy tłok był miejscami właśnie na 5 i 6. A pogoda? Świetna, temp, w okolicach -1'c, choć w słońcu było naprawdę ciepło, zero wiatru, super widoczność. Oby tak zawsze było. Generalnie mi się podobało, a Bartek był zachwycony Tatrzańską Łomnicą. Jutro Strbskie Pleso, a w niedzielę powtórka w Łomnicy. No i na koniec kilkanaście zdjęć z dzisiejszego dnia: 23 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kmarcin Napisano 21 Styczeń 2017 Autor Zgłoszenie Share Napisano 21 Styczeń 2017 Dzisiaj zaplanowaliśmy odwiedzenie Strbskiego Plesa, co okazało się dobrym wyborem w porównaniu z Tatrzańską Łomnicą biorąc pod uwagę pogodę. W Strbskim pełna lampa od góry do dołu, a W Tatrzańskiej słońce pojawiało się ponoć dopiero w wyższych partiach ośrodka, a pozostała część była w chmurach. Młody trochę opóźniał sprawne zebrane się, tak że o 9:00 na górnym parkingu nie było już miejsc, a na środkowym parking kosztował 6e. Tu duży minus. Potem skibusem na górę, spory kawałek do przejścia pod wyciągi no i jazda po prostu wszędzie. Kolejki do krzesła 3-os. w ogóle nie było, do krzesła 4-os przeważnie tak na 5-7 minut, do 6-os.była od 1 do 5 minut. Wyjeździliśmy się wszędzie, a najbardziej przypadła nam czerwona przy krześle 6-os. gdzie jeździliśmy najczęściej. Warunki na stokach w sumie bardzo dobre, choć po godz. 12 zaczęły pojawiać się odsypy i zaczął miejscowo wychodzić lód, ale specjalnie nie przeszkadzało to w jeździe. Strbskie Pleso mimo, że nie duże, że wielokrotnie jeździ się po tych samych trasach, że infrastruktura jest bardzo przeciętna, to spodobało nam się. Super widoki, przyjemne trasy, wyjeździliśmy się solidnie i na pewno kiedyś tu jeszcze wrócimy. I na koniec trochę zdjęć: 19 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcinn Napisano 21 Styczeń 2017 Zgłoszenie Share Napisano 21 Styczeń 2017 Marcin widzę że bajeczna pogoda na narty chyba w całej Europie Pięknie 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
przemo_narciarz Napisano 21 Styczeń 2017 Zgłoszenie Share Napisano 21 Styczeń 2017 Super powodzenia jutro:) 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
FerraEnzo Napisano 21 Styczeń 2017 Zgłoszenie Share Napisano 21 Styczeń 2017 No i elegancko! Ojciec z synem na nartach to jest to! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Slavko Napisano 21 Styczeń 2017 Zgłoszenie Share Napisano 21 Styczeń 2017 Fantastyczne fotki! Bardzo lubię te ośrodki. Ale 6 euro za parking to już przegięcie. To już chyba lepiej bylo zaparkować na tym niższym parkingu przy stacji kolejki i stamtąd jechać skibusem? Ostatni raz jak tam byłem to ten parking był darmowy. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kmarcin Napisano 21 Styczeń 2017 Autor Zgłoszenie Share Napisano 21 Styczeń 2017 2 godziny temu, marcinn napisał: Marcin widzę że bajeczna pogoda na narty chyba w całej Europie Pięknie Pogoda faktycznie piękna, zero wiatru, lampa, śniegu sporo, mogłoby być kilka stopni mniej, bo w słońcu to wiosna 2 godziny temu, FerraEnzo napisał: No i elegancko! Ojciec z synem na nartach to jest to! Czasem wolałbym samemu, no ale młody chyba już bardziej lubi narty niż ja, no to co mu bronić. Zresztą fajnie sobie radzi i ja też już przy nim mogę trochę pojeździć . 2 godziny temu, przemo_narciarz napisał: Super powodzenia jutro:) Dzięki. Też ma być pięknie, a co złe to liczę, że nas ominie 26 minut temu, Slavko napisał: Fantastyczne fotki! Bardzo lubię te ośrodki. Ale 6 euro za parking to już przegięcie. To już chyba lepiej bylo zaparkować na tym niższym parkingu przy stacji kolejki i stamtąd jechać skibusem? Ostatni raz jak tam byłem to ten parking był darmowy. Pierwszy raz, więc nie bardzo wiedziałem jak jest. Wszyscy przede mną mijali ten duży parking koło dworca i jechali w górę, a tam wyżej policjanci nakazywali skręcać na ten spory parking po prawej. No to i my skręciliśmy, przebraliśmy się, a tu podchodzi gość z obsługi, dyktuje cennik no i płacenie. Nie wiem jak na tym dolnym parkingu, czy faktycznie bezpłatny czy jednak też coś kosztuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 22 Styczeń 2017 Zgłoszenie Share Napisano 22 Styczeń 2017 Marcin - dzięki za opisy i super fotki! Trzeba by kiedyś na tę Słowację pojechać - ot tak, by zaliczyć Na trasach warunki nie powalają...ale, co tam warunki - byleby słoneczko było!!!! Dzięki za super relację i gratuluję, że kolejny raz udało Ci się razem z synem wyrwać na narty - ja wiem ile to Ciebie kosztuje Grunt, że dopiąłeś swego! Super 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kmarcin Napisano 23 Styczeń 2017 Autor Zgłoszenie Share Napisano 23 Styczeń 2017 Dzień trzeci i ostatni, to szybkie pakowanie i kierunek Tatrzańska Łomnica.Na miejscu jesteśmy o 8:40, samochodów już sporo, ale miejsc parkingowych jeszcze więcej i bez problemu znajdujemy fajne miejsce, bo ok 20 metrów od dolnego 8-os. krzesła. Wielki plus za darmowe parkingi wszędzie. Tym razem pogoda niby piękna, ale nie do końca, bo dolne stacje wyciągów są we mgle, a ponad nią, ponad chmury wyjeżdża się mniej więcej w połowie drogi do stacji pośrednich. Ale za to jaki warun !!! Sztruks, a na stokach jeszcze pusto. Na tych dolnych trasach super warunki były do 13:30, kiedy to skończyliśmy jeździć. Wyżej na początku też było super, ale po 12 z czasem w tym słońcu i pewnie dodatniej temperaturze, przy sporej liczbie narciarzy warunki na trasach, zwłaszcza czerwonych 5 i 6 prowadzących ze Skalnatego Plesa zaczęły się pogarszać, zaczęły tworzyć się odsypy, wychodzić miejscowo beton. Tak, że po kilku zjazdach z góry przenieśliśmy się na niższe trasy, a kilka razy przejechaliśmy sobie ustawiony gigant z pomiarem czasu. Fajna sprawa. Podsumowując wyjazd bardzo udany, pogoda dopisała i na pewno jeszcze tutaj wrócimy. W piątek w Tatrzańskiej Łomnicy po przyjeździe zrobiliśmy 28km, w sobotę w Strbskim Plesie 40km, a w niedzielę ponownie w Łomnicy 41km. Niby nie dużo, siebie nie liczę, ale jak na mojego 8-latka to chyba jest ok. Bartek w każdym bądź razie był zachwycony wyjazdem, ośrodkami, trasami, a na dodatek wczoraj jeszcze zaliczyliśmy wjazd na Hrebieniok i 2,5km zjazd sankami. Świetna zabawa, choć w pewnym momencie sanki pode mną nie wytrzymały... dobrze, że dało się naprostować i dalej pojechał na nich Bartek, a ja niestety na piechotę w dół za nim. Kilka zdjęć z Hrebienioka wrzucę jutro, a dziś na koniec dzisiejsze kilkanaście zdjęć z Tatrzańskiej Łomnicy. 19 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marionen Napisano 23 Styczeń 2017 Zgłoszenie Share Napisano 23 Styczeń 2017 Zdjęcia i widoki miodzio. Mieliście super trzydniówkę. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 23 Styczeń 2017 Zgłoszenie Share Napisano 23 Styczeń 2017 Na jednej fotce nawet jest sam autor Marcin - Młody Cię cyknął? Dzięki za relację i kolejne fotki z "białego świata"! 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kmarcin Napisano 23 Styczeń 2017 Autor Zgłoszenie Share Napisano 23 Styczeń 2017 3 godziny temu, marionen napisał: Zdjęcia i widoki miodzio. Mieliście super trzydniówkę. Udało się wszystko od A do Z. Oby tak częściej 3 godziny temu, marboru napisał: Na jednej fotce nawet jest sam autor Marcin - Młody Cię cyknął? Dzięki za relację i kolejne fotki z "białego świata"! Na której? Mamy w sumie chyba ze 4 zdjęcia, na których jesteśmy razem, ale ja samemu na żadnym nie jestem, bo Bartkowi nie daję aparatu. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kmarcin Napisano 23 Styczeń 2017 Autor Zgłoszenie Share Napisano 23 Styczeń 2017 Ostatnia część aktywności weekendowej, to sanki w Starym Smokovcu, gdzie też mieliśmy kwaterę Z domu zabrałem sanki Bartka, z nadzieją, że wieczorem zabiorę go na spacer i że może uda się wjechać na Hrebieniok i zjechać 2,5 km trasą saneczkową. W sobotę po nartach w Strbskim Plesie, szybkim obiedzie na kwaterze, o 16:30 zamieniłem się w konia pociągowego i po ok 20 minutach ośnieżonymi chodnikami i uliczkami dociągnąłem Bartka na sankach pod dolną stację kolejki szynowej na Hrebieniok, gdzie oprócz saneczkowej trasy zjazdowej znajduje się zrobiona z lodu katedra oraz znajdują się rzeźby wykonane z lodu w ramach Ice Master 2017. Sezonówka na ośrodki TMR obejmuje także tą kolej na Hrebieniok, ale jak się okazało jedynie do godz. 16 A po 16 trzeba już kupić normalne bilety. Młody bardzo chciał, ja też w sumie chciałem zobaczyć te rzeźby i zjechać na sankach, a ponieważ w niedzielę już nie było możliwości, bo zaraz po nartach mieliśmy wracać do domu, więc wydałem w sumie 12,5e za bilety dla nas i pociągiem-wagonikiem wjechaliśmy na górę. Było już ciemno, ale może i dobrze, bo rzeźby lodowe były podświetlone kolorową iluminacją, co robiło niesamowite wrażenie, A Katedra, w której jej twórca wziął nota bene ślub dosłownie zwalała z nóg. Kapitalne miejsce, gdzie widać mnóstwo talentu i włożonej pracy Po obejrzeniu rzeźb postanowiłem z Bartkiem zjechać na dół na jego sankach po oświetlonej trasie saneczkowej. Ale było super... mniej więcej do połowy trasy, kiedy to sanki nie wytrzymały podskoków i pewnie mojego ciężaru i rozkraczyły się To i tak dobrze, bo jak Bartek był mniejszy i miał drewniane sanki, to kiedy chciałem sobie przypomnieć jak się zjeżdża, to z powrotem na górkę wchodziłem z sankami w dwóch częściach No nic, udało mi się podprostować sanki Bartkowi i dalej pojechał już sam, a ja z buta zszedłem na dół co chwilę uciekając w zaspy przed kolejnymi saneczkarzami nie kontrolującymi toru jazdy I tyle, a więcej na zdjęciach 3 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marionen Napisano 23 Styczeń 2017 Zgłoszenie Share Napisano 23 Styczeń 2017 Tęczowo to mało powiedziane! Ale wypad, młody chyba zachwycony? i chyba nie tylko on? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kmarcin Napisano 23 Styczeń 2017 Autor Zgłoszenie Share Napisano 23 Styczeń 2017 2 minuty temu, marionen napisał: Tęczowo to mało powiedziane! Ale wypad, młody chyba zachwycony? i chyba nie tylko on? On zachwycony, ja w sumie też, bo nawet trochę pojeździłem Idzie mu coraz lepiej, bez problemu zjeżdżał z tych wszystkich czerwonych tras, cieszył się z tego niesamowicie, a ja odczekiwałem jak odjedzie na 100-200 metrów i jechałem sobie po swojemu Sporadycznie jeszcze gleby zalicza i trzeba go wtedy zbierać, więc nie wyrywam się za bardzo do przodu, ale też już nie jadę przy nim A najlepsze jest to, że on już narty polubił chyba nawet bardziej niż ja. No i dobrze, tylko będzie mnie to z roku na rok coraz więcej kosztowało Gorzej, że w niedzielę zaczął kaszleć w drodze powrotnej, a dziś jeszcze bardziej W niedzielę mamy jechać na 4 dni na Chopok, pokój już zarezerwowany, a tu taki zonk i nie wiadomo czy wyleczy się i czy wyjazd dojdzie do skutku A w tym tygodniu też miał mieć jeszcze dwie lekcje na Telegrafie z instruktorem, które przydałyby mu się na pewno. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.