Tez bywałem w Ryterskim. Wtedy - kilka lat temu - pokoj i jedzenie ok. Łazienka słaba. Ceny do niskich nie należały, ale nie było tez rozboju w biały dzień. Plusem wyjście z narciarni na stok. Moja wtedy 3-letnia córka stawiała tam pierwsze narciarskie kroki. Fajne jest to, ze stok dla dzieci jest odseparowany od trasy głównej, wiec żaden jeździec bez głowy tam nie wpadnie. Moja córka miała zajęcia z Panem Markiem i to była świetna osoba do nauki małego dziecka. Uważam, ze to jest fajne miejsce, jak ktoś jedzie z małymi dzieciakami. Wszystko jest na miejscu. Nie wiem czy coś poprawili z łazienkami. Wyżywienie było trochę ze starych „dobrych” lat - ale generalnie smacznie i do syta.
Narciarsko - o dzieciach poczatkuajaxych pisałem. Trasa główna w zasadzie jedna - jest wariant meandrujący bardziej, który ma trochę ułatwić zjazd mniej zaawansowanym, wiec można sie uprzeć, ze jest coś więcej niz jedna trasa. Fajna, w miarę ostra, nie za długa ale tez nie przesadnie krótka. Wiadomo, ze jak sie jest tam pare dni, to ma sie tego dość. My byliśmy głownie dla dziecka. Można olać narty i zrobić piękny spacer po lesie.