Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Ranking

  1. bigman

    bigman

    Użytkownik forum


    • Punkty

      6

    • Liczba zawartości

      43


  2. marboru

    marboru

    VIP


    • Punkty

      4

    • Liczba zawartości

      7 177


  3. surfing

    surfing

    Użytkownik forum


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      3 838


  4. waldek71

    waldek71

    Użytkownik forum


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      562


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 05.09.2020 uwzględniając wszystkie działy

  1. Dawno mnie tu nie było ,a udało mi się odkopać zdjęcia wyciągu Mostostal który kiedyś biegł wzdłuż dolnego odcinka krzesła na Skrzyczne.Jest 24 lipca 2005 roku, posiadam nędzny aparat Canon Powershot A510 ,ale mogę przynajmniej cykać bez ograniczeń. Może ten kawałek historii COS kogoś zainteresuje.....
    6 punktów
  2. Dzisiaj kolejna dobra jazda i życiówka 💪 na 20 kilometrów. Złamana bariera 40 km/h...zapas 3 sekundy 😮 Najważniejsze, że jest progres ⚡⚡⚡ Z szosowym pozdrowieniem 🚴‍♂️👍 marboru
    3 punkty
  3. ..nie znam nikogo kro jeździ na krawędziach i nie stosuje żadnych technik "klasycznych" - sporo ludzi natomiast szura sobie "po staremu" i nie planuje zmiany stylu.... np. nie znam nikogo i nie słyszałem o kimś takim który nie stosuje jazdy płużnej ...(chocby w kolejce do wyciągu).
    2 punkty
  4. Słowacka „Orla Perć”, to był nasz kolejny cel, który osiągnęliśmy w zeszły piątek. Ok 27 kilometrów, graniowego szlaku w Tatrach Zachodnich i mniej więcej 2200 metrów przewyższeń, również po łańcuchach, i po mocno eksponowanym terenie skalnym. Całość zajęła nam 13 i pół godziny, a cała trasa w składzie ma 13 dwutysięczników i 3 niższe szczyty. Rakoń 1879 m npm Wołowiec 2064 m npm Ostry Rohacz 2084 m npm Rohacz Płaczliwy 2125 m npm Nohavica 2051 m npm Trzy Kopy, w której skład wchodzą: Przednia Kopa 2150 m npm Drobna Kopa 2090 m npm Szeroka Kopa 2090 m npm I następnie: Hruba Kopa 2166 m npm Banikov 2178 m npm Pachoł 2167 m npm Spalena 2083 m npm Mały Salatyn 2046 m npm Salatyn 2048 m npm Telaciarky 1936 m npm Przedni Salatyn 1624 m npm Zapraszam, do kolejnej, niemałej, ale obfitującej w piękne widoki, tatrzańskiej fotorelacji poniżej Auto zostawiamy na parkingu ośrodka narciarskiego Rohacze, ruszamy na szlak i po krótkim trawersie zielonym szlakiem, wchodzimy na odcinek asfaltowy... ...aż do... jak, to nazwałem "Tatusiowego" Schroniska Tutaj podchodzimy w stronę przełęczy. Jest pusto o poranku, a pogoda zapowiada się bombowa!!! Robimy sporo zdjęć i na każdym z nich znajdują się szczyty, które później będziemy zdobywać 😮 Jesteśmy na przełęczy! Zdobywamy Rakoń. W oddali? Tatry Wysokie - nie tak dawno je eksplorowaliśmy Od lewej Wołowiec, później pojawiają się Rohacze - Ostry i Płaczliwy, a w dalszej części kolejne nasze cele. Zbliżenie na drugą połowę naszej wędrówki: Bojowe nastawienie Pauli! W dole Rohackie jeziora: Wołowiec mamy szybko I idziemy dalej... Ku Rohackiemu Koniowi 😮 Spotykamy Kozice...tym razem w grupie W ogóle się nas nie boją 😮 I jeszcze raz pierwsza ambitna część szlaku przed nami. Ostry...a na dole przyjazne stadko Wchodzimy coraz wyżej. I pojawiają się pierwsze łańcuchy. Widok w dół? Proszę: Charakterystyczna grań na słowackiej "Orlej Perci": Paula walczy! Generalnie ma sporo szacunku dla graniowych fragmentów szlakowych u niej...rozmawiamy potem i okazuje się, że woli te bardziej pionowe wspinaczki Radość z pokonanego, eksponowanego fragmentu: Kolejność zdjęć w fotorelacji jest następująca... najpierw moje z aparatu, a w drugiej części będą Pauli, robione kamerą Kolejny cel - Płaczliwy! Zejście z Ostrego: Gdzieś w oddali kolejne ambitne cele Spojrzenie w tył (przed chwilą tam byliśmy): ...a na Słowacji gdzieś chyba wybuchła mała bomba atomowa...? Oto pozostałość... Zdobywamy Rohacza Płaczliwego Zbliżenie w dal...i zachwyt... ...tak... Pani też to czuje Marboru w charakterystycznym miejscu płaczącej góry: Chwila przerwy i idziemy dalej... W dole ponownie Rohackie Plesa: Nasza dotychczasowa droga... Widok w stronę Słowacji i po lewej stronie, skryty w chmurach kolejny cel naszych wędrówek tatrzańskich. Przedzieramy się dalej... ...i jest adrenalina!!! Są łańcuchy i są ekspozycje 😮 Paula radzi sobie doskonale w takich miejscach! Dochodzimy do "Narciarskiego Szczytu" Kto zgadnie, co to za wierzchołek? Tu czuję się jak u siebie Dalej? Igła... Kolejna graniówka - Paula już w przeciwwietrze oraz w kapturze. Wieje coraz mocniej. Tuż przed kolejną zdobyczą... ...i jest! Najwyższy punkt naszej wyrypy. ...i lecimy dalej! Pachoł!!! Widać od razu... ...i co? I idziemy dalej. Daleko, daleko... Krywań! Piękny jest skubaniec. ...i inne tatrzańskie kolosy. No ale komu w drogę, temu czas... trakt czeka. Niby łatwo, a łatwo nie jest. Pojawiają się łańcuchy i trochę terenu lekko wspinaczkowego. Ważne, że praktycznie sami w okolicy i to, że droga się nam skraca W oddali górna stacja w Rohaczach: Mijamy Salatyny... Serduszko... wiadomo! Schodzimy. Łagodnie, skiturowo. I w dół, i w dół...i kolejne punkty odhaczone na trasie... ...tak!!!! Można się zachwycić tym gdzie byliśmy, jak to wygląda z oddali. Panorama całego naszego szlaku - od Rakonia...aż do Salatyna: Jeszcze ostatni punkt i schodzimy na sam dół. A teraz pora na zdjęcia z GoPro Hero 8. Ręka Pauli Marboru w drodze na Wołowiec: Widok z Wołowca na Rakoń i dalej...po horyzont! W stronę Tatr Wysokich i Polski: Wołowiec i słup graniczny: Walka na Ostrym! Krew płynie wyraźnie szybciej w człowieku. Piękna grań Konia! I jestem na szczycie Teraz zejście. I kolejny wierzchołek... jest radość!!! ...i ponownie w dół ...tym razem w górę Chwila na nawodnienie i sekunda zadumy... I jest pięknie!!! Ja zdecydowanie wolę iść ku niebu, niż ku piekłu, czyli w dół Razem up...!!! Chwila płaskiego: I ponownie up, up!!! Cudownie!!! I lubiane miejsce przez Skiturowców Na koniec mapa naszej wędrówki Dotrwaliście do końca? Nam było kondycyjnie trudno, ale daliśmy radę!!! Cóż? Ponownie nogi bolo!!!! 😮 Kiedy kolejny raz odwiedzimy Tatry? Mam nadzieję, że już we wrześniu. Jesteśmy oczarowani tymi turniami... Pozdrawiam serdecznie marboru PS. Link do galerii zdjęć:
    1 punkt
  5. No jasne. Ideałem jest jazda tyko na krawędzi, przy czym nie zawsze ma się laboratoryjne warunki, żeby polecieć na pełnej pycie. Kwestia ilości ludzi na stoku, widoczności, pory dnia, stanu śniegu itp. Życie uczy, że jeździ się tak jak można. Najczęściej to technika mieszana. Warto nauczyć się obu technik.
    1 punkt
  6. Nauka z netu to chyba nienajlepszy pomysł. Od tego są instruktorzy, którzy są przygotowani metodologicznie do tego, by nauczyć jeździć. Ale jeżeli mówimy o filmach to polecam kanał Triggerboy62 na YT. Dużo materiałów, fajnie pokazanych, tipy, demonstracje itp. Ale to nie zastąpi instruktora.
    1 punkt
  7. Można legalnie w Tatrach ale Niżnych są miejsca wyznaczone to biwakowania , a co do kajaków tam pod Tatrami jest jedna z najpiękniejszych rzek do spływania kajakiem Białka
    1 punkt
  8. Cześć Wiesz, jak to się mówi, po Tatrach to się już nachodziłem. Były lata, że spędzałem dwa miesiące ciągiem, mieszkając w różnych dziwnych miejscach. PiHM, Betelejemka czy nawet przystanek autobusowy w Brzezinach. Teraz... coś trzeba wybrać. Kajaki no i rower zaprzątają moje myśli... Przez ten Jeziorak to już dzisiaj spać nie mogłem... płynąłem. Pozdrowienia
    1 punkt
  9. Dzisiaj wiosenny spacerek po ulubionej górze w okolicy Skrzyczne w wiosennym wydaniu
    1 punkt
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...