Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

tresor

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    657
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Zawartość dodana przez tresor

  1. www.yr.no nie jest żadną cudowną stroną z prognozami, tylko stroną z prognozami bazującymi na modelu ECMWF. Moim zdaniem sprawdza się to średnio, bo regularnie zaniża temperatury. Szczególnie w cieplejszej porze roku. Chcąc mieć dobry obraz tego jaka może być pogoda polecam https://www.ventusky.com/. Strona bazuje na europejskim modelu ICON, ale można zmienić podgląd na to co prognozują inne najważniejsze modele jak ECMWF, GFS i GEM. Gdy sprawdzi się prognozy z kilku modeli można wyrobić sobie zdanie co jest najbardziej prawdopodobną opcją:)
  2. No ale przecież właśnie Podhale jest tutaj pozytywnym przykładem, że takie skipasy są. Tatry Super Ski to świetne rozwiązanie, gdzie na jednym karnecie objedziesz kilkanaście stacji w Polsce i na Słowacji. W zasadzie na Podhalu ciężko znaleźć w miarę sensowną stację, które nie jest w Tatry Super Ski. Tak na szybko przychodzi mi do głowy jedynie Małe Ciche. Minusem jest jedynie to, że nie ma żadnej opcji całosezonowej, a maksymalna to 14 dni w sezonie z przelicznikiem 130 zł na jeden dzień.
  3. tresor

    Jasna Chopok

    Jeszcze lepiej. W ubiegłym sezonie wpakowałem się tam na kilka dni w kumulacji polsko-czeskiej. Było słabo. W kumulacji polsko-czesko-słowackiej nie zrobiłbym sobie tego. Za te pieniądze w tym czasie jest to chyba najgorszy wybór nie tylko w naszej okolicy, ale w całej Europie.
  4. Dziesiątki milionów wydane, szumne zapowiedzi itp., a wciąż nie ma zrobionych dwóch najważniejszych rzeczy. Numer jeden to drugie krzesło na trasie dwa. Ten talerzyk w połowie górki w takiej stacji narciarskiej, to jest wstyd i pornografia. Funkcjonuje to już całe lata, ludzie stoją w połowie trasy, czasem zajmując nawet część stoku. Ja wiem, że będzie nowe krzesło już już, za chwilkę, za momencik itp. No ale kolejny sezon nie ma. Druga rzecz to porządne naśnieżanie. Niby inwestują, robią, a potem efekt jest jaki jest. W tym roku cała stacja nie będzie działała chyba ani przez jeden dzień, a przecież nie ma tam 50 km tras do naśnieżenia. Być może jakieś problemy z wodą, czy inne obiektywne czynniki, ale dla klienta, który chce pojeździć i kupuje karnet w pełnej cenie, to nie ma znaczenia. Ważna trasa nr 5 nie działa, trasa nr 4 tylko przez ułamek sezonu i to tylko częściowo. Czyny nie słowa.
  5. tresor

    Jasna Chopok

    Kumulacja polskich i czeskich ferii. Za tydzień dojdą jeszcze słowackie i Chopok będzie najgorszym miejscem na narty w tej części Europy:)
  6. Nie no, łącznie to tam jest około 1800 metrów. Z tym że to drugie krzesło naprawdę rzadko działa, więc biorąc pod uwagę ceny i co się za to dostaje to Henryczek jest chyba najdroższy w Polsce:). Jest drogo, wyciąg jest wolny, ale za to nie ma parkingu;)
  7. @wolcjusz to jest właśnie cała Kasina. Byłem tam kilkanaście razy i bilans jest pół na pół. Raz jest świetnie, następnym razem porażka. Jeżeli trafisz na rozsądną ilość ludzi, armatki nie walą po oczach, a ratrakowy zrobi dobrą robotę, to jest świetnie. Zwykle na jeździe wieczornej, ewentualnie w marcu. Natomiast nie wolno jechać tam w zimowy weekend. Zagęszczenie na trasie jest chyba największe w Polsce. Wysyp miejscowych młodzieżowych goryli taki jak nigdzie indziej. Najgorsze są chyba jednak szkółki, jadące gęsiego na wąskiej, przeludnionej, niezbyt przecież łatwej trasie. Tak więc Kasina to loteria:)
  8. Sam narzekam na ceny karnetów w naszych stacjach, ale Jaworzyna to akurat raczej standardowy cennik, a nie drożyzna. Powiedzmy, że Jaworzyna to top 5 ośrodków w Polsce. Kupując przez internet mamy 174 zł, czyli cena taka jak za Tatry Super Ski, czy Szczyrk kupowany z niewielkim wyprzedzeniem przez neta. Jeżeli w te 174 zł wlicza się jeszcze wieczorna jazda po wyratrakowanej trasie, to jest lepiej niż w Białce, bo tam ratraka nie ma na wieczór, a w Szczyrku trzeba dopłacać. Natomiast podstawowe ceny w Pingwinie to skandal i pornografia. Zawsze się zastanawiam czy tłumy, które tam jeżdżą to wszystko Black Friday i inne promocje, czy też ludzie lubią płacić 170 zł za 1,5 km trasy.
  9. Na tych zdjęciach widzę totalne pustki, a nie umiarkowaną ilość:). No chyba, że zdjęcia robione między 9:00, a 9:15 😁
  10. To jeszcze ja o Słotwinach swoje 3 grosze dorzucę:) Nie ma chyba w Polsce lepszego porównania jak może wyglądać stacja doinwestowana i niedoinwestowana. Jedna górka, trasy przedzielone małym laskiem i dwa światy. Na Arenie jeden z najlepszych systemów naśnieżania w PL i niemal pewne jeżdżenie w dobrych warunkach na kilku wariantach tras od grudnia do połowy marca (a jeździłem tam nawet w połowie kwietnia). U Tabaszewskiego armatki z muzeum techniki, zero inwestycji od lat i każda byle jaka odwilż robi pogrom na stoku. Najlepsze jest to, że u Tabaszewskiego ceny co najmniej 30% niższe niż na Arenie, a frekwencja na moje oko zwykle 70% niższa. Jak widać tanie mięso psy jedzą, choć sam jem to mięso u Tabaszewskiego z sentymentu, co najmniej raz w sezonie;) Już 5-6 lat temu mówiłem, że daję Tabaszewskiemu góra sezon-dwa i kupi to Pingwin. A jednak walczą nadal.
  11. tresor

    Dwie Doliny Muszyna - Wierchomla

    Oby tak było. Aktualnie sytuacja jest podobna jak ze Słotwinami Tabaszewskiego. Fajny potencjał, który marnuje się w związku z totalnym skansenem, który tam jest. Jeśli PKL zrealizuje plany to będzie to top 5 ośrodków w Polsce.
  12. Słowacy doszli do prostego wniosku. Skoro zgodnie uważamy Chopok za namiastkę Alp, to mamy ceny alpejskie, albo nawet wyższe niż alpejskie, bo w sezonie karnet za 60 euro/dzień to norma. Zalety są, bo przed świętami, czy w okresie 7.01 - początek polskich ferii będzie tam całkiem fajnie i można przeboleć kosmiczne ceny. Natomiast od 20.01, a szczególnie od początku lutego do połowy marca (koniec ferii słowackich), niech wam nie przyjdzie do głowy jechać w tamte okolice:)
  13. tresor

    Polska - nowe inwestycje

    Z tym małym zastrzeżeniem, że chyba w ogóle w tym sezonie nie działała:). No chyba, że coś przeoczyłem.
  14. Jasne że długo działali ale normą było zamykanie w marcu tras na których spokojnie dało się jeździć. Pierwsza do zamknięcia szła zawsze czwórka, potem trasa nr 5, następnie 2a. W tamtym roku i dwa lata temu czarną 5 zamykano, gdy były na niej jeszcze co najmniej dobre warunki. Nie przypominam też sobie żeby kiedykolwiek dośnieżano tam w marcu.
  15. Jaworzyna w tym roku szokuje. Co roku w marcu zamykali trasy pod byle pretekstem, nawet gdy warunki były dobre. Wystarczyło, że frekwencja spadła i już zaczynało się dziadowanie. W tym roku walczą o funkcjonowanie jak nigdy, choć na dobrą sprawę nikt nie miałby do nich żalu gdyby zamknęli się na dobre, bo jeździ się tam teraz już tylko po oślich łączkach. Kto wie, może to zapowiedź innego stylu zarządzania stacją na przyszłe lata?
  16. A w związku z tym, że gopass musisz mieć żeby jeździć na nartach, to o zniżkę nie trudno:). No chyba, że poleziesz do parkometru bez karty, wtedy trzeba całą stawkę zapłacić.
  17. Niestety nie ma tak dobrze jak było kiedyś. Zawsze przyjeżdżałem z pół godziny przed otwarciem i parkowałem niedaleko hotelu FIS. Teraz postawiali zakazy i zamiast fajnego parkowania, można dostać fajny mandat lub blokadę (a najpewniej to i to). Na stronie internetowej https://www.strbskepleso.sk/parking jest dobrze opisana sytuacja. Tak więc masz do wyboru albo szukanie szczęście na płatnych miejskich parkingach przy ulicy i w zależności jak wyjdzie śmigasz z buta ze sprzętem, albo zaparkować na centralnym parkingu skąd odjeżdżają busy pod stację. Jak często aktualnie po sezonie jeżdżą busy nie wiem, bo wybiorę się dopiero około 25 marca.
  18. Patrząc na prognozy chyba nie ma się co łudzić. Do Wielkanocy poza Kasprowym nie dotrwa u nas nikt. Białka częściowo zamknie się w tym tygodniu, a całkowicie pewnie po niedzieli. Może jakimś cudem do 24.03 z dwie trasy będą tam chodziły. Nawet na Słowacji wygląda to coraz gorzej. Dolne partie Chopoka jak Zahradky, Lucky czy Biela Put wyglądają dzisiaj bardzo słabo. Łomnica w dolnych partiach płynie. Za tydzień chyba tylko powyżej 1000 mnpm da się jeżdzić.
  19. Sezon jest naprawdę wyjątkowy i 6 marca w zasadzie nie ma za bardzo gdzie w Polsce pojeździć. Żeby pozjeżdżać w większym ośrodku, na większości dostępnych tras ostał się chyba tylko lodowiec białczański. Prognozy na ten tydzień pokazują, że najlepiej będzie skoczyć na narty w piątek i sobotę. Układ miałem taki, że dla mnie najlepsza była środa, tak więc podjąłem wyzwanie, mimo, że wiedziałem że na mróz nie ma co liczyć i będzie typowo wiosennie. Przegląd kamerek dzień wcześniej również wielkiego entuzjazmu nie wywoływał. No ale nie ma cudów, cieszmy się z tego co jest. Od razu mogę zaspoilerować, że jest co najwyżej tak sobie, a miejscami jest naprawdę słabo. Zaparkowałem na Remiaszowie kilka minut po 9 rano. Na parkingu góra 10 samochodów, po chwili dojechał autokar z gromadą dzieciaków. Początkowo przywitało mnie nawet słońce. Trasy od początku oczywiście miękkie, na Remiaszowie trochę przetarć, ale jest przyzwoicie. Bywalcy Białki jednak wiedzą, że aby się przenieść w kierunku Kotelnicy, trzeba się z Remiaszowa przemieścić trasą 10a, a ten łącznik jest akurat zamknięty, bo wygląda aktualnie tak: Trzeba więc narty wziąć w łapki i pokornie się przespacerować. Gdy tak spacerowałem, jakiś nieustraszony snowboardzista postanowił jednak że „potrzymaj mi piwo, ja nie przejadę?”. No i ruszył przez to bagno z rozpędu. Deska zatrzymała się po 2 metrach i facet wylądował centralnie twarzą w błocie. Niepowodzenie. Dalej w kierunku Kotelnicy jest trasa nr 9 wzdłuż pomarańczowej kanapy i tam jest aktualnie największy dramat. Dopuszczona jest do ruchu chyba tylko po to żeby się przemieścić na Remiaszów i Kaniówkę. Dzisiaj raczej nie widziała ratraka, co wcale nie dziwi, bo wyciągnąłby pewnie na wierzch jeszcze więcej błota. Tak więc jest bardzo wąsko, trasa degraduje się w związku z tym bardzo szybko, a na samym końcu mamy slalom pomiędzy siatkami, które zasłaniają błoto. Wyboru jednak nie ma, jeśli chcemy wrócić na Remiaszów i tak trzeba przez błoto/kałuże przejechać. Najbardziej płaska w ośrodku trasa wzdłuż Pasieka Ekspress również mocno pozwężana i z licznymi przecierkami. Legendarna ściana śmierci czyli trasa 6 i 6a w dobrym stanie, z dużą ilością śniegu. Największym zaskoczeniem była jednak dla mnie najdłuższa w ośrodku trasa na Kotelnicy. W centralnym miejscu wygląda tak: Mamy jedynie bardzo wąski przejazd (2-3 metry) z lewej strony zdjęcia i objazd od strony FISu (FIS w niezłym stanie). Bywałem w Białce wielokrotnie po sezonie, zdarzało mi się również jeździć w kwietniu i nigdy stan tras nie był nawet zbliżony do tego co widziałem dzisiaj w wielu miejscach. Nie znaczy to, że się oburzam na właścicieli. Jest jak jest, mamy dopiero początek marca, normalnie do końca sezonu jest jeszcze około miesiąc. Chętnych do jazdy nie brakuje, bo co prawda było dzisiaj luźno i w zasadzie przy każdym krześle szło na bieżąco (jedynie na Kotelnicy około 11 chwilowy zator), ale w całym ośrodku absolutnie nie czuje się pustek. Tak więc górale robią co mogą żeby chętni mieli gdzie jeździć. Jestem jednak pewny, że gdyby to był powiedzmy 25 marca, to ogłoszono by koniec sezonu. Odwiedziłem świeżo wybudowaną Karcmę Bania, no i jest grubo. Gdyby coś takiego postawili w Ischgl, wstydu by nie było. Postanowiłem wypróbować jakieś bardziej odpowiadające warunkom narty z mega full wypas wypożyczalni, bo czułem, że moje Ispeedy nie bardzo tu pasują. Padło na Volkle Deacony 80 lub 84 i faktycznie było lepiej. Najlepiej byłoby jednak gdybym poprawił technikę, bo szybko dzisiaj poczułem nogi:) Najlepsze warunki znalazłem dzisiaj na Kaniówce. Jeździło tam mało ludzi i było naprawdę bardzo fajnie. Zrobiłem tam chyba z 8 zjazdów, wróciłem na Banię, oddałem narty i o 15 zebrałem się do domu. Wyjazdu nie żałuję, bo jednak wyjeździłem się nieźle. Jeśli jednak planujecie wybrać się na pogodę w piątek lub sobotę i na ten pomysł wpadnie jeszcze kilka tysięcy ludzi (wyboru przecież w Polsce nie ma), to przy obecnych warunkach może być ciężko. Nawet jeżeli przymrozi w nocy. Nie wierzę, żeby do weekendu poprawiono drastycznie stan stoków, bo w wielu miejscach potrzeba naprawdę solidnego dośnieżenia. Zresztą jeśli szefostwo ośrodka chce jeszcze kręcić z 2-3 tygodnie, to trzeba podejść do dośnieżenia z sercem. W sumie jednak, jak buduje się coś takiego jak Karcma Bania, to chyba ich stać😊 Jeszcze jednak uwaga. Białka ma ważną przewagę nad Szczyrkiem w takich warunkach. W Szczyrku gdy nie ma śniegu wyłażą kamyczki, kamienie i kamulce i sprzęt jest w zagrożeniu. W Białce wyłazi ziemia i naprawdę trzeba mieć sporo pecha żeby uszkodzić sobie narty. Szutrówki więc raczej nie są potrzebne. I druga uwaga. Jak wyjeżdżałem solidnie padał śnieg. Może to uratuje sytuację?:)
  20. W Białce trochę fantazjują, że wszystko otwarte, bo np. Horników Wierch niby według strony otwarty, a jak się popatrzy na kamerkę, to zamiast narciarzy można tam owce wypuścić. Jankulakowski Wierch w kiepskim stanie, nigdy nie widziałem tam takiej nędzy w czasie gdy stacja była otwarta. Jutro zresztą chyba się tam wybiorę i sprawdzę co to wszystko warte. Co do otwartych stacji, to kręci jeszcze Rusin Ski i chyba jest tam całkiem znośnie. Na pół gwizdka działa chyba jeszcze Polana Szymoszkowa. I na Podhalu to byłoby na tyle.
  21. Chyba właśnie przeczytałem relację sezonu😉. Wielkie dzięki. Jestem fanem Karyntii z wyróżnieniem Nassfeld i Gerlitzen, więc lektura była podwójną przyjemnością. Może trochę przynudzam, bo pisałem już w tym tonie kilka razy, ale narzekając na 74 euro w 3 Zinnen pamiętaj, że w tym samym czasie na Chopoku było 65 euro:)
  22. Szanowni Państwo, jeżeli właśnie poddał się Master w Tyliczu (przerwa od jutra) i wszystko wskazuje, że podda się Arena na Słotwinach, to oznacza, że to już koniec:). Wiadomo, że będzie jeszcze hulała Białka i tu znakomicie widać, co znaczą lata budowania know-how śniegowego, zgromadzona na renomie kasa i (nie ukrywajmy) sprzyjający klimat. Nikt do nich nie ma startu w Polsce i okolicach, bo przecież na Słowacji jest dobrze tylko w znacznie wyżej położonych stacjach. Niektórzy się dziwią, że np. Jurgów odpuszcza. Przecież biorąc pod uwagę to jak wygląda stan stoku, naśnieżanie trzeba zacząć u nich od nowa. Naprawdę uważacie, że w marcu zjedzie się tam jeszcze tyle ludzi, że choćby trochę się ta inwestycja zwróci? I nie, w przyszłym tygodniu nie wraca zima. Na razie z prognoz wynika, że przez kilka dni pogoda będzie typowa dla początku marca. Lekki mróz w nocy, lekki plus w dzień. Czyli w nocy trochę naśnieżysz, a w dzień trochę ci spłynie:). A wiecie, że tegoroczny luty na południu Polski jest tylko odrobinę chłodniejszy od kwietnia 2021 r.?:) Taki to miesiąc właśnie przeżyliśmy.
  23. Rok (9 i 10 kwietnia) i dwa lata temu (17 i 18 kwietnia!!!) Słotwiny Arena chodziła na Wielkanoc. Wcześniej były chyba jakieś przerwy (dwa lata temu na pewno) ale jak widać nawet w połowie kwietnia były jeszcze warunki. W tym roku obstawiam, że przerwa na 100% nastąpi po kolejnym weekendzie, z tym że u nich jest nadzieja, że jeszcze się otworzą choćby na chwilę.
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...