Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

tresor

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    644
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Zawartość dodana przez tresor

  1. Przy tegorocznej zimie obstawiam, że tylko Białka będzie miała jakikolwiek sens. Może jeszcze Tylicz ale to już daaaaaaleko od Ciebie.
  2. No i niech ktoś zarzuci, że na tym forum nie ma pomocnych ludzi:). W ciągu kilku godzin od założenia wątku masz już niemal pełny przegląd ośrodków z łatwymi trasami w Polsce i okolicach. Jeżeli zachęcono Cię do Białki to weź poprawkę, że jest to chyba najbardziej zatłoczony ON w Polsce. Może nie być tak różowo:). A jak już będziesz na miejscu, to katuj trasę wzdłuż niebieskiego krzesła Pasieka Express. Nic lepszego dla początkującego w tamtych rejonach chyba nie ma. Trasa długa, płaska i przez to mało zdegradowana nawet do godzin popołudniowych. Do tego szybka kanapa, która grzeje w tyłek. Brakuje tylko hostessy z drinkami przy wejściu na krzesło;) Dorzuciłbym jeszcze coś w okolicach mojej ulubionej Krynicy ale to już za daleko z Poznania. Choć Słotwinka na Słotwiny Arena, to też cudo dla początkującego, a Master Ski w Tyliczu, nic nie przebije w rodzinnym nartowaniu. Jurgów jako stacja dla początkujących 🤣. Tam nawet niebieska trasa ocieka krwią. O pozostałych nie wspominam. Aha. Jak Białka się znudzi to na wspólnym karnecie jest Rusin Ski w Bukowinie. Również spełnia wszystkie warunki. Jedź na Podhale. Jak słusznie napisał @WojtekM możesz jeszcze przy okazji, umordowane ciało w termach pomoczyć.
  3. Chcesz pojechać do Szczyrku na narty. Wchodzisz na stronę internetową SON i patrzysz na info o otwartych trasach. Po oczach bije czerwony kolor, niczym na pochodzie pierwszomajowym w minionych czasach, zielonego niewiele (w COS tylko Ondraszek). Wchodzisz na konto gopass, odpalasz cennik "elastyczny", którego elastyczność polega na tym, że w sezonie jest taka sama cena w każdym dniu, niezależnie od tego czy w ośrodku jeździ 100 czy 5000 osób. Patrzysz na cenę i widzisz 137 zł. Ewentualnie nie masz konta gopass i wiesz że w kasie zapłacisz 150 zł. Myślisz sobie - "pocałujcie mnie w d...".
  4. Krótki meldunek z okolic Krakowa. Szklana Góra i Podstolice zamknięto do odwołania, Myślenice zamknięte do środy. W Krakowie leje jak cebra. Takie warunki panują 3 lutego w połowie ferii małopolskich. Z optymistycznych wiadomości - Siepraw walczy. Bo Kasina to wiadomo, władowano miliony i miliony procentują. Przynajmniej śniegowo.
  5. Informacje jak pod koniec marca. Pocieszam się, że gorszego sezonu być już nie może. W końcu zapowiada się najcieplejsza zima w historii.
  6. tresor

    Jasna Chopok

    Od 17.02 do 6.03 różne regiony Słowacji mają po tygodniu tzw. przerwy wiosennej.
  7. Jak oceniasz Kiczerę? Da się tam sensownie pojeździć gdy są przyzwoite warunki? Mam co prawda nie po drodze z rejonów Podkarpacia gdzie zwykle bywam, ale od dawne jestem ciekawy tej stacji.
  8. No i gdzie ta obiecana relacja?;)
  9. @marboru oczywiście kojarzę stacje z Bielska i Kielc ale Przemyśla raczej nie przebiją:). Przemyski stok w linii prostej od rynku to tylko nieco ponad kilometr. Zawsze jak tam jadę jestem zachwycony tym, że muszę się chwilę pokręcić po wąskich uliczkach starego miasta, żeby dotrzeć na parking przy wyciągu. A jeszcze nawiązując do stoku w Przemyślu. Otworzyli sezon w ostatnią środę, a po piątkowych ulewach i bardzo wysokich temperaturach od wczoraj już nie działają. Sezon trwał więc 3 dni.
  10. Poważnie. Nie wiem o co chodzi, bo nie wynikało to z oficjalnego cennika. Może pan chciał mnie zniechęcić. Ale na razie odnotowuję jako rekord wszechczasów w wypożyczalni. Tak dla porównania, miesiąc temu płaciłem 40 zł za 24h za prawie nowe Volkl RTM dla żony w Bukowinie.
  11. Jak można rozpoznać narciarskiego maniaka? Na przykład tak, że w czasie odwiedzin u rodziny, osobnik taki wstaje w sobotę o 7:05 i po szybkim śniadaniu jedzie w kierunku oddalonej o 80 km stacji narciarskiej. Takim maniakiem byłem dzisiaj ja, a kierunek obrałem w stronę Ustrzyk Dolnych. Czy to już narciarskie hipsterstwo? Raczej nie, ale tego kierunku na forum dawno nie było. Od kilku lat będąc zimą w tych stronach, jeżdżę regularnie w Przemyślu. W ubiegłym roku urozmaiciłem to sobie, jeżdżąc przez jeden dzień w Arłamowie, czego efektem była relacja na forum. Teraz jadę jeszcze dalej, a jest ku temu powód. Ten sezon jest wyjątkowo biedny, jeśli chodzi o nowe inwestycje narciarskie w naszym kraju. Jedynym nowym wyciągiem krzesełkowym który powstał, okazało się dosyć niespodziewanie nowe krzesło na Gromadzyniu w Ustrzykach Dolnych. Podkarpacie, pomimo tego, że jest jednym z najbardziej górzystych regionów w kraju, zdecydowanie nie jest znane z atrakcji narciarskich. Nie będę się rozwodził nad przyczynami, ale efekt jest taki, że używana kanapa zamontowana na Gromadzyniu jest teraz najbardziej nowoczesnym wyciągiem w tym regionie. Osobiście nie jestem chodzącą reklamą narciarskich Ustrzyk, bo byłem tu narciarsko tylko raz, cztery lata temu i było to duże rozczarowanie. Trzydniowy pobyt, pierwszy dzień to fatalne warunki na Gromadzyniu czyli lód i muldy, a drugi i trzeci dzień, to ulewy uniemożliwiające jazdę. Postanowiłem jednak, że ja tu jeszcze wrócę, no i słowo stało się ciałem. Wróciłem. Podróż w zróżnicowanych warunkach atmosferycznych. Ruszam z Jarosławia, deszcz pada od Radymna do okolic Przemyśla. Za Przemyślem, tam gdzie zaczynają się przyzwoite górki wychodzi słońce, temperatura mocno na plusie, klimaty zimowe jedynie śladowo. Po ponad godzinie jazdy dojeżdżam do Ustrzyk Dolnych. Widok od razu leje ciepło na narciarskie serce. Pierwsze wrażenia, niestety kiepskie, powracają złe wrażenia sprzed czterech lat. Parkuję obok karczmy, w lodzie i błocie. Nie brałem swoich nart, więc idę do wypożyczalni. Trzeba podejść po oblodzonej górce, z tego co widzę, panie pracujące w pizzerii obok wypożyczalni, podobnie jak ja, ledwo co dają radę wejść pod górę po tym lodzie. W wypożyczalni trochę słabo. Jak na mój wzrost (1,9m), maksymalnie co mogę dostać w pobliżu mojego wzrostu, to jakaś bliżej mi nieznany model Atomic 170cm. Były też nieco dłuższe Atomic Vantage, za które życzono sobie jedyne 50 zł za godzinę. Przyjrzałem się. Nie były wysadzane złotem. Biorę co jest i na stok. Nie ma jednak co narzekać, na tym co dostałem, jeździło mi się świetnie i zastanawiam się, czy nie kupić sobie zamiennie jakiegoś modelu tej długości. Warunki na trasie dobre. Każdy kto jeździ w tym roku po polskich stokach powinien brać poprawkę na pogodę. Gdybyśmy mieli zimy w starym stylu, może o dobrych warunkach bym nie pisał. Jest jak jest, więc ocena dobra. W dolnej części trochę przecierek ale żadnych kamieni nie ma. Ślizgi są bezpieczne, wbrew temu co widać na zdjęciu, bo to dojście do kwater. Przy okazji, jak ktoś ma ochotę, może wynająć takie chatki na stoku, które widać po lewej stronie. Wspominałem już o nowym krześle na Gromadzyniu. Nowe jak nowe. W rzeczywistości jest to jakaś używka, ale i tak jest to ogromny skok jakościowy, bo do tej pory głównym wyciągiem był orczyk w stylu szczyrkowskiego GAT lub Pilska. Krzesła mocno wytarte, a bramka najazdowa i taśma jak na zdjęciu. Jazdę zaczynam mniej więcej o 9:10 (karnet 3 godz. 60 zł), frekwencja przez pierwsze 2 godziny bardzo skromna. Nowy parking ładnie utwardzony kamieniem prezentuje się tak A kolejki do krzesła tak Po godz. 11 frekwencja rośnie ale jazda do końca mojej wizyty w zasadzie na bieżąco. Jeździ się bardzo fajnie, wypożyczone narty spisują się na medal, trasę określiłbym jako trudną niebieską. Niestety dużego urozmaicenia nie ma, jazda cały czas po jednej mocno ograniczonej szerokością trasie. Potencjał jest jednak spory. Jeżeli zima dopisze, możliwe jest odpalenie starego orczyka i dodatkowy wariant zjazdu starą trasą. Wtedy nie będzie tutaj nudy, na razie jednak, jak dla mnie jest to ośrodek na 2-3 godz. jeżdżenia. Na zdjęciu stary orczyk, który w tym sezonie(tak jak i trasa wzdłuż niego) jest wyłączony. Kręcę się do 11:50 i kończę jazdę. W godzinie mojego wyjazdu na parkingach jest już dosyć tłoczno. Przyjeżdżają głównie rodziny, które oblegają dwa talerzyki dla początkujących położone przy wypożyczalni i pizzerii. Udany dzień. Jeżeli będziecie w tych rejonach, wpadnijcie tutaj. Kilka kilometrów od Gromadzynia jest Laworta czyli coś dla bardziej wymagających narciarzy z cudownym vintage krzesłem:). Szkoda, że te stacje nie są już na wspólnym karnecie, a przez kilka lat tak było. Przy okazji wpadnijcie też na narty do Przemyśla, bo nie ma innej stacji narciarskiej w Polsce, która byłaby położona w sercu całkiem dużego miasta.
  12. Robią robią. Atrakcyjność tego jest taka, że karnet całosezonowy w Grupie Pingwina jest droższy niż sezonówka w TMR:))))))))))
  13. @shuger ja szanuję Twoje zdanie, ale Ty po prostu cierpisz na szczyrkofobię tmrowską. Dla mnie SON to ośrodek jeszcze w fazie rozruchowej. Dlatego też moja pierwsza wizyta nie była 2 lata temu na otwarciu, tylko trzy tygodnie temu, a i tak nie oceniam tego wszystkiego, tak jak np. oceniałbym Chopok. Oczywiście że są niedociągnięcia, a momentami nawet jest kiepsko, szczególnie jeżeli pogoda nie dopisuje. Jeżeli jednak patrzę na zapał polskich inwestorów do pakowania kasy w nasze ośrodki narciarskie, to każdy rozsądnie myślący polski narciarz, powinien dziękować za TMR w Szczyrku. A Twoje wnioski, że TMRowi nie udało się w Szczyrku są wzięte z sufitu. Nawet jeżeli frekwencja jest w tym roku z 30% niższa, to i tak rekompensują to sobie wyższymi cenami. Tak więc kasa się zgadza, a mniejsza ilość ludzi to naprawdę wiele problemów mniej, które były rok temu. A jeżeli uznają, że chcą przyciągnąć więcej ludzi to te ceny obniżą i jestem na 100% pewny, że tłumy znowu wrócą.
  14. Jak patrzę na frekwencję na Arenie to wydaje mi się, że jest wielu takich, którzy będąc w Krynicy jeżdżą tylko tam. Ale to nie jest istotne w dyskusji. Ok. Nowy wspólny karnet w Krynicy to świetna rzecz. Sam go wykorzystam w tym sezonie. No i plan mam przykładowo taki, rano Tylicz Ski (5 km tras i główne krzesło prosto z muzeum techniki), a wieczór na Henryku (niecałe 2 km tras i prędkość wyciągu taka, że można spokojnie książkę czytać). Fajnie, że jest taka opcja ale porównujemy chyba nieporównywalne.
  15. Nie chcę robić za adwokata SON, bo nie mam do tej stacji żadnego sentymentu, ani obrońcy TMR, ale zastanówmy się. Przypuśćmy, że chcę jechać do Szczyrku w przyszłą środę, kupuję przez neta dzisiaj karnet za 125 zł. Jak na Polskę i nasze zarobki jest drogo. Pełna zgoda. Jednakże, jeżeli warunki i frekwencja będą takie jak dzisiaj, to powinienem się wyjeździć na ponad 20 km tras. I to fajnych tras w zdecydowanej większości. Chcę jechać do Białki w przyszłą środę. Kupuję Tatry Super Ski za 110 zł. Mam do dyspozycji nieco ponad 10 km w większości łatwych tras. Kolejki dramatyczne, bo w Białce akurat frekwencja jest stała. Nie wyjeżdżę się za cholerę. Ok, mam Tatry Super Ski więc mogę się przenieść. Nie chcę daleko jechać, więc mam do dyspozycji Jurgów, Koziniec czy Rusin Ski, a tam na każdej ze stacji w porywach do 3 km tras. No szału nie ma. Chcę jechać do Krynicy na Słotwiny Arena,bo bardzo lubię tę stację. Za cały dzień jazdy po 1,5 km tras (nie liczę różnych wariantów jazdy po tym samej górce), płacę 105 zł. A kolejki do głównego wyciągu są słuszne. Przez dużą część dnia nie ma co myśleć o jeździe na bieżąco. Tak więc czy na pewno jest koszmarnie drogo? Ok. Uprzedzając, wiem że w SON tak w zasadzie nie płacę za cały dzień, tylko za jazdę do 16. Ale to naprawdę mogę przeboleć jeżeli zrobiłbym od 8:30 do 16 z 40-50 km, a spokojnie taki wynik jest do zrobienia.
  16. tresor

    Jasna Chopok

    @ryba bardzo fajna recenzja, odcinająca się trochę od opinii w stylu "w ośrodkach TMR to już tak samo drogo jak w Alpach". Zgadzam się, że luty to raczej największe zatłoczenie w sezonie, bo nakładają się polskie i słowackie ferie. Warto też zwrócić uwagę, że pierwszy tydzień marca, to również jeszcze ferie słowackie. A Twoje pozytywne wrażenia, to wyjazd w sezonie w którym opady śniegu były minimalne, jak na możliwości tamtych okolic. Może być więc jeszcze lepiej.
  17. Oddajmy Szczyrkowi co szczyrkowskie. Są tam najdłuższe trasy w Polsce, gdzie da się sensownie zrobić przejazdy liczące ponad 4 km, a tego nie ma u nas nigdzie indziej. Jaworzyna w najdłuższym wariancie liczy sobie nieco ponad 2,5 km. Liczba wariantów zjazdu również nieporównywalna z innymi naszymi ośrodkami, nawet w czasie tak kiepskich warunków śniegowych w Szczyrku jak w tym roku. Poza tym w tym sezonie, ludzi jest tam znacznie mniej niż w ubiegłym. Pytanie, czy to wina zdecydowanej podwyżki cen, czy małej ilości śniegu. Dowiemy się tego być może w przyszłym roku, jeżeli jakimś cudem zima będzie zimą. Natomiast jako region zdecydowanie wolę Krynicę i okolice. Tamtejsze Beskidy nie są tak zadeptane przez turystów (w tym narciarzy) i tak gęsto zaludnione jak Beskid Śląski.
  18. Jasne, choć każda opinia jest cenna i należy sobie wyciągnąć z tych opinii średnią. Do tego dochodzi oczywistość, że warunki z dnia na dzień mogą być diametralnie inne w zależności od pogody. Moje obawy to bardziej nadchodzące ocieplenie i deszcz o których piszemy w innym wątku.
  19. Czyli w skrócie, warunki do d... Chyba że ktoś jest łyżwiarzem. Będę w okolicach za tydzień w sprawach służbowych ale coś czuję, że sens jazdy w SON/COS będzie wątpliwy.
  20. Po tych 8 dniach w Szczyrku czy Wiśle będzie pewnie można tyłkiem po nieheblowanej desce jeździć, a nie na nartach. Podhale i Krynica jakoś się utrzymają.
  21. Śmieszne i przerażające to trochę. Dożyliśmy czasów, gdy opad śniegu pod koniec stycznia to duże wydarzenie:). Nawet stacje narciarskie położone w górach, w razie najbardziej symbolicznego opadu, robią od razu obszerne fotorelacje w mediach społecznościowych - "Ludzie radujmy się, śnieg leci z nieba".
  22. Szanowni Forumowicze, od pewnego czasu miałem zamiar was o to popytać, a zmobilizował mnie do tego wczorajszy wątek, w którym @wolcjusz poprosił o ocenę swojej jazdy. Jeżdżę już kilka ładnych lat ale wiem doskonale, że moje umiejętności nie są rewelacyjne. Chciałbym potrenować (czy też poćwiczyć, jak zwał tak zwał), pod okiem jakiegoś dobrego, doświadczonego instruktora, który wyprostowałby choć część robionych przeze mnie błędów. Macie konkretnie jakieś osoby/szkoły, które polecacie z własnego doświadczenia albo własnych kontaktów. Preferowana Małopolska, im bliżej Krakowa tym lepiej.
  23. @Chrumcia jesteś pewna, że zawody w Przemyślu odwołane? Właśnie się pochwalili na facebooku, że jutro ruszają. Przyznam, że jestem mocno zaskoczony, bo postawiłem już na nich krzyżyk w tym sezonie. Miła niespodzianka.
  24. Kurde, byłem bliski zapaści. Najpierw obejrzałem wklejony film, z facetem w czerwieni w roli głównej i myślałem, że właśnie tę jazdę tak krytycznie oceniacie. Miałem przez chwilę myśli o rezygnacji z narciarstwa Na szczęście doczytałem i wiem, że chodzi o podlinkowane filmiki:))))
  25. Między Skalanatym, a Startem muldy po pachy czy tylko po pas?;)
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...