Maria
-
Liczba zawartości
1 192 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
17
Zawartość dodana przez Maria
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
- Strona 2 z 48
-
Małe pytanko: był ktoś w ostatnich dniach na Pilsku? Pozamykali większość tras, ze strony wynika sprzeczność (5a figuruje jako zamknięta, a orczyk powyżej Miziowej jako otwarty, po co w takim razie ), cały dzień pracowałam i nie mogłam spojrzeć na kamery. Niemniej podejrzewam, że da się tam nienajgorzej pojeździć. I jak tam teraz jest z parkowaniem pod Polaną Strugi? Waham się, czy tam jutro wyskoczyć, czy na Rohacze, gdzie będzie zapewne tłum, ale warunki na pewno dobre (ale trochę nie chce mi się wstawać o 5 ).
-
Patrzę na to ze zdumieniem. Kupuję sezonówkę dla COS-u... Powstrzymam się od dalszego ciągu komentarza.
-
Ależ kusi ruszyć w drogę! A nie mogę, bowiem nogę mam jeszcze niedoleczoną... Pewnie bym sobie i pojeździła, ale mogłaby się skończyć źle dla kolana - jeszcze nawet pływać mi nie wolno
-
Jest, właśnie przyszło! Dziwne, ale jest tylko opcja w złotówkach - za 2299 PLN. W sumie na jedno wychodzi.
-
No proszę, a u mnie się w ogóle nie pojawiła
-
Dziękuję. Właśnie się tam rozglądałam . Wygląda to sensownie
-
Dzięki za odpowiedzi! Co do warunków, okaże się jak będzie w tym roku. A gdzie tam najlepiej poszukać noclegu?
-
Siedzę przed kompem i z zazdrością śledzę wszystkie relacje ze wspaniałej narciarskiej wiosny. Niestety, rozwalone kolano jeszcze nie wydobrzało i na razie o nartach mogę tylko pomarzyć. Mam nadzieję załapać się na Chopok albo jakieś Tatry na przełomie kwietnia i maja, ale co powie noga i ortopeda, nie wiem. Ale za to chciałabym się wybrać w Alpy wczesnym latem. A że jednak mam sezonówkę (ciekawe, czy to ostatni sezon, o następnym jakoś nie ma mowy), to fajnie byłoby ją wykorzystać. Czy ktoś był na Moltku albo w innym miejscu i może się podzielić doświadczeniami, ma jakieś sprawdzone miejscówki? Sprawa o tyle trudna, że jeżdżę sama, a wtedy koszt rośnie.
-
Oj tam, parking. Tam jest miejsce najwyżej na lądowisko dla helikopterów. A poważnie, co tam parking. Żeby jeszcze Doliny działały ciągle i normalnie, to szczyt marzeń. Po tym, jak uruchomili po 2 latach talerzyk, zacinał się ciągle i wymagał "ręcznej" obsługi. Jeden z panów podawał narciarzom talerzyki, a drugi, z ręką wiecznie do góry, przytrzymywał nadchodzące, żeby się nie zaplątały PS. Mam nadzieję, że @Krakus ma rację. Kaskada jest fajna, a przecież zawodnicy co prawda ćwiczą często, ale do południa (i przecież nie w każdy dzień jednak). A ostatnio Kaskada leżała odłogiem i w ogóle nie można tam było jeździć.
-
Nie tylko ten wpis był obraźliwy; wszystkie - niezbyt rozsądne. Nie jestem moderatorem, żeby ludzi opieprzać. Jako prostemu użytkownikowi forum pozostaje mi pisać dyplomatycznie. Do czego też nawołuję innych. NIechże czytanie tego forum nie będzie przykrością! PS. Ze zdenerwowania popełniłam lapsus: przeczytać wpis przed napisaniem. Oczywiście przed wysłaniem, trudno czytać coś, co nie jest jeszcze napisane
-
@sstar, @MarioJ Panowie, o co właściwie się kłócić?! Kot sympatyczny, jeśli nawet obsikałby gacie, to nie komentatora, jego (kota) i jego pana prawo. Cieszcie się, że macie kolana w całości i możecie się cieszyć najpiękniejszą porą na narty! Trochę wyrozumiałości dla innych , w tym też czytających forum - przykro się natknąć na absurdalne i absolutnie niepotrzebne przycinki. I po co mieszać w to od razu admina? Wystarczy chyba przeczytać własne posty przed napisaniem i ocenić, czy są warte zamieszczenia w takiej formie. Miłego nartowania!
-
BSA jest ogólnie bardzo w porządku. Mnie tam te krótkie trasy nie przeszkadzają specjalnie. Krzesło szybkie, jazda na ogół na okrągło. Lubię ich bardzo. Co ja poradzę, że najbardziej jednak lubię COS - za urozmaicone, ciekawe trasy, co tu ukrywać - FIS i Doliny dla odpoczynku i ćwiczenia techniki... W BSA trasy są fajne i fajnie utrzymane, czarna trochę monotonna - równia pochyła. Ale też OK. Szkoda że kończą. Uszkodziłam sobie trochę (na szczęście wygląda na to, że nie tak bardzo) kolano. Miałam trochę nadziei że sobie jeszcze u nich zdążę trochę pojeździć, za tydzień-dwa powinnam być w stanie jeździć ostrożniutko (świr zawsze zostanie świrem). Ale cóż... Zostanie Chopok, Łomnica i Strbskie. Trza będzie się kopnąć w Alpy w lecie!
-
Sezon, Panowie i Panie, kończy się najwcześniej z początkiem maja . Wtedy jest w górach nieziemsko pięknie.
-
I ja miałam nadzieję na fajne narty w środę w Szczyrku - pochorowałam się długo, jeszcze zdechła wstałam dość późno i koło 8.30 skręcam w Buczkowicach na Szczyrk. Oczywiście miałam nadzieję, że w środę i po feriach będzie spoko. A tam korek jak cholera... Wykręciłam i pojechałam sobie na Gruniki, gdzie wyjeździłam się setnie i z wielką przyjemnością Ale przynajmniej w końcu Doliny otwarte, może tłumy zmaleją i będzie świetna wiosenna jazda w COS-ie, to co lubię PS Sorry, nie mam pojęcia, czemu zdjęcie uparcie wstawia się obrócone.
-
Byłam tam ostatnio, w zeszłym tygodniu i w ten wtorek. Rzeczywiście śniegu było mało, wystawały trawki, ale nie było kamoli. Za pierwszym razem stok ładnie przygotowany, za drugim najwyrażniej nie był ratrakowany, przypuszczalnie bali się rozjeździć resztki śniegu. Nie wyrównali też trasy pod orczykiem, przez co mniej wprawni narciarze mieli trudno, dużo było wywrotek. Ale nie ma tego złego, za to można było jeździć pojedynczo na orczyku (nie cierpię, jak jakiś stukilowy osobnik się wiesza i cały czas trzeba walczyć z dryfem), nie było też kolejek i było mało ludzi; stok też mimo braku ratrakowania był całkiem równiutki. W sumie pojeździłam sobie bardzo przyjemnie. To bardzo przyjemne miejsce do rozjeżdżenia się i ucieczki przed szczyrkowskimi tłumami, a będę tu bronić obsługi - przy takiej ilości śniegu nie dało się raczej lepiej powalczyć. Z tego, co tam bywałam, mam wrażenie, że zazwyczaj dbają o przygotowanie stoku. Na pewno bedzie lepiej, posypie, jest mróz, dośnieżą.
-
Obserwowałam wieczorem przedwczoraj kamery. Widać było, że coś jakby działają na końcówce FIS-u (światła, armatki chyba, raczej jeszcze nie ratraki). Czekamy, a ja (pewnie nie tylko ja) też na Doliny i by móc udać się na zasłużony odpoczynek w Hiltonie
-
Czy ktoś zjeżdżał ostatnio Buczynką na dół na z Pilska? Da się bez wielkiej szkody dla nart? Po prostu mam mało czasu, chciałabym wyskoczyć pojutrze pojeździć dwie godzinki (cztery nie zdążę, a nie ma opcji pośredniej - trzy godziny), a zjazd krzesłem strasznie dużo czasu zabiera.
-
Też wieszałam plecak, na dole przy wyciągu na Gąsienicową (jakoś tę stronę bardziej lubię), nic nie zginęło
-
Może ktoś tam był ostatnio i się wypowie? Szafki raczej powinny być.
-
Hmm, dawniej były szafki, ale długo tam nie byłam. Zawsze buty można wziąć do placaka...
-
Przyjemnie wygląda ta Cieniawa!
-
Myślę, że będzie lepiej niż można się było spodziewać. Dziś na BSA spodziewałam się ciapy, a było twardo, betonowo - i do 14 nie puszczało
-
Nie zapeszajmy. Oby choć Doliny działały!
-
Martinske Hole? Byłam tak kiedyś, dawno temu. Rzeczywiście na drodze dojazdowej ruch był wahadłowy, widoki pikne, trasy szerokie, ale dość płaskie - nie pamiętam zbyt dokładnie. Ludzi nie było zbyt wielu, może przez ten, nie najprostszy, dojazd. Ponieważ to się raczej nie zmieniło, być może można się spodziewać, że nie ma tam tłumów. Może warto się tam wybrać i sprawdzić
-
Proste, ale przepyszne. I olbrzymie porcje. Oby w tym roku Doliny były czynne, nie wiem, jak przetrwali zeszły sezon...
- 13 129 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- szczyrkowski ośrodek narciarski
- szczyrk
- (i 7 więcej)
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
- Strona 2 z 48
