ravick97

Wciąż błądzisz Misal. Pomimo, że w avatarze mam kask biały (szwagra do latania na szmacie), to na narciochy tylko jego przeciwieństwo zabieram .

Miło mi było Was wszystkich spotkać i poznać w wersji "live", choć jak napisał Skier nie z każdym udało się zamienić słówko (mi na ten przykład nie udało się choćby ze Skier'em ), no ale zawsze to pretekst by co najmniej raz jeszcze się zobaczyć. Dzięki serdeczne ps. znaczy się w tym sezonie co najmniej raz jeszcze, choć chciałoby się regularnie.

i to za zajęcie 2 miejsca. Pomyśl Figo co będzie następnym razem za I może to http://www.skionline.pl/forum/showpost.php?do=showpost&p=80055 :D:D

nie no Aklim - leżę :)

Najlepszego Magelanie. stopy wody pod kilem i szerokich.... tfuuu, znaczy się dużo śniegu:)

Małopolskie - okolice Tarnowa: 1. Lubinka - http://www.lubinka.com.pl 2. Jurasówka - http://www.jurasowka.pl/ Podkarpackie - okolice Rzeszowa 1. Babica - http://www.babica.un.pl/

no to ja jeszcze dorzucę meteo na jutro dla okolicy, jakby ktoś miał dylemat w co się ubrać http://new.meteo.pl/um/php/meteorogram_id_um.php?ntype=0u&id=865

cytat za noblistą "Masz Pan gorączkę? Stłucz Pan termometr !!!"

Fakt mój błąd. Zasugerowałem się stroną Magurskiego Parku Narodowego i zamieszczoną tam mapką, na której granica parku obejmuje także Małastów wraz z częścią Magury. http://www.parki.pl/parki_narodowe/magurski_pn/przyroda/mpn_projekt.jpg

No fakt, nie planuję tak wcześnie wracać, a nuż bym się załapał jeszcze na sprzątanie sobotnie . Nic to Mario może następnym razem uda się zgrać godziny.

No proszę, a jednak ktoś się znalazł. Maria ja sunę z Krakowa sam, więc 2-3 miejsca wolne mam. Serdecznie zapraszam. Skier jeśli chciałbyś zewrzeć siły to również serdecznie zapraszam. Planuję tak koło 5:40 opuścić gród Kraka (+15 minut marginesu:p) i pewnie się puszczę przez Suchą, albo przez Andrychów na Korbielów, także mogę również kogoś po drodze zgarnąć.

i co ciekawe wszystko na terenie Magurskiego Parku Narodowego http://www.magurskipn.pl/data/download/projektmpn.jpg

http://www.beskid-niski.pl/index.php?pos=/aktualnosci/bs na razie wiem tylko, że czwórka

Magura narciarsko Po wyjeździe na samą górę orczykiem i przedeptaniu, lub nie paru metrów (w zależności czy wyjeżdżamy lewą czy prawą stroną wyciągu) otwiera się przed nami piękna panorama Beskidu Niskiego wraz z czerwoną trasą. No więc startujemy. Pierwsze kilkaset metrów to jednostajnie średnio nachylony stok, z zwiększającym się później nachyleniem, w sam raz do zabawy na krawędziach, lub grzania prosto w dół. Następnie mamy pierwszy otwarty zakręt w prawo opadający do swojej zewnętrznej części. Idąc jego prawą stroną łapiemy się na z reguły oblodzoną ściankę, natomiast po lewej jedziemy jego łagodniejszą częścią. Tutaj nie znając trasy trzeb uważać z prędkością gdyż jest ryzyko opuszczenia go po zewnętrznej prosto do lasu. Po pokonaniu zakrętu walimy prosto aż do ścianki tuż za kolejnym zakrętem w lewo, na której to łapiemy prędkość i podróżujemy chwilę po płaskim. Zakręcamy w prawo na łagodnie opadającą trasę przejeżdżamy tak z 50m i tu już czeka nas ostatni lewy zakręt prowadzący dalej prostą pod sam orczyk. Tutaj możemy chwalić się swoją techniką lub jej brakiem przed całym sznurkiem kolejkowiczów, bądź też ćwiczyć loty na środkowej zmuldzonej części. ;-). Jeśli chodzi o pozostałe trasy to imponuje długością niebieska, no ale musimy pamiętać, że to tylko nartostrada biegnąca przez las szerokości ratraka, choć i nie zawsze, którą z reguły przejeżdża się na stojąco - najczęściej w celu jej zobaczenia, lub dostania się do schroniska, bądź też górnego parkingu. Podsumowując trasa właściwie jest jedna – czerwona o długości 1400m. I o ile kiedyś pisałem, że po pójściu na raz trójeczki w Jurgowie człowiekowi od razu uśmiech na twarzy wyskakuje, to za każdym razem po zjechaniu w taki sam sposób z Magury, ja mam ochotę śnieg całować i dorobić sobie po bokach wzdłuż ciała krawędzie:)

Magura położenie i infrastruktura Stok jest rewelacyjnie położony w środku lasu na zboczu Magury Małastowskiej, co nadaje temu miejscu charakteru, raz że tworzy specyficzny mikrokilmat dzięki, któremu śnieg potrafi się tutaj utrzymywać, podczas gdy dokoła zielono i brązowo, dwa dostarcza bardzo miłych wrażeń dla oka. W niedalekiej odległości tuż przy nartostradzie znajduje się mocno klimatyczne schronisko z bardzo dobrym i tanim jedzeniem oraz pięknie odrestaurowany cmentarz z I wojny światowej - cały w drewnie. Jeśli chodzi o infrastrukturę to jeszcze w ubiegłym sezonie (08/09) można było określić ją mianem przedpotopowej. Podwójny orczyk kotwiczka prowadzony na dwóch równoległych torach. Oczywiście sama kotwiczka z przykrótką rękojeścią nie dającą oparcia była wystrugana z drewna i przymocowana do kołowrotka sznurkiem. Konstrukcja ta dostarczała podczas jazdy niesamowitych wrażeń. Po pierwsze drewniany orczyk cały czas trzeszczał po drugie nierzadko widywało się podróżujące same sznurki lub leżące obok kotwiczki, co powodowało iż człowiek mocniej zaciskał ręce na kotwiczce. Karnet w wersji papierowej na max 10 zjazdów dziurkowany przez obsługę dziurkaczem. O godzinie 15 przerwa techniczna na równanie trasy. Atrakcją Magury był zawsze zimowy samochodowy rajd magurski, który był rozgrywany tuż obok nartostrady, czy dalej jest nie wiem. Uwaga: Trwa przebudowa Magury i stan infrastruktury przeze mnie opisany zmienia się w sezonie 09/10 na zdecydowanie nowocześniejszy.

zawsze do tego http://www.skionline.pl/sprzet/?co=newsy&id_txt=3348 można pizzę zapakować i delektować się ciepłą na stoku

no to ja czekam z utęsknieniem, gdyż to jedno z moich ulubionych miejsc w których do tej pory jeździłem i ciężko sobie wyobrazić sezon bez niego.

http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,35798,7423181,Ponad_tysiac_polamanych_pod_Tatrami.html a więc uważajmy !

Kefas to coś nie tak działasz Ja wstałem w sobotę o 5:50 i pomyślałem, że może jednak na Słowację pojadę. Wlazłem na tą stronę, i zabrałem się za uzupełnianie danych no i zablokowało mnie bo wpisałem godzinę rozpoczęcia ubezpieczenia 7:00 tego samego dnia. zmieniłem na 8:00 i poszło. a o 8:30 przekroczyłem granicę 2h to jest minimalny okres nie, 7 dni cytata: "Podane daty związane z okresem ubezpieczenia są niepoprawne: początek okresu ubezpieczenia nie może być wcześniejszy niż 2 godziny od godziny zawarcia umowy ubezpieczenia."

przykrótka gigantka vs długa slalomka Kiedyś już w tym temacie co nie co napisał Alfredoo Jak widać powyżej długości nieznacznie różnią długie slalomki od przykrótkich gigantek, podobnie jest z ich radiusami. A jednak inaczej się prowadzą. Stąd moje pytanie - z czego wynikają te różnice i czym się objawiają podczas jazdy?

zawsze aktualne - genialne Nie uwierzyłem dopóki nie zobaczyłem na stronie SITN. Przepraszam:o

karnet punktowy to chyba by Ci się nie opłacił

Jak dla mnie w Jurgowie najciekawsza jest i najfajniejsza jest 3. Wspólny początek z niebieską, a więc chwila zabawy na krawędziach, a później szpula na dół z 2 przełamaniami. Ma po prostu w sobie to coś, że jak się pójdzie ją tak na raz to banan od razu na twarzy się maluje. Odpowiednikiem jej w Bahledovej jest czarno-czerwona także trójeczka [sic!!]. Przyjemna z reguły nieobłożona trasa o podobnej charakterystyce, no może bardziej jednostajnie nachylona. Długość wg. informacji netowej obu tras taka sama, choć nie wiem dlaczego, ale wydaje mi się, że hawrańska jest dłuższa. Jeśli chodzi o pozostałe trasy w Bachledovej to 1 niebieska zdecydowanie do odpuszczenia, nie dość, że bardzo wolne krzesło to są to po prostu góry i doliny poprzetykane płaskaczami o niezbyt dużej szerokości. Nibiesko-czerwona 4ka daje radę, choć w porównaniu do Hawrania brak także tutaj szerokości. Ciekawostką jak dla mnie jest niebieska 10 z orczykiem położona tak jakby obok. Z reguły mało osób, jednostajne nachylenie. Bardzo dobre miejsce do zabawy i katowania się krótkim skrętem - góra-dół. Osobiście wolę Jurgów ze względu na opisaną w pierwszym zdaniu trójeczkę.

Ja także dołączam. Wyjazd w sobotę rano z Krk. jakieś miejsca wolne w samochodzie też mam, więc zapraszam.

Machu nie zapominaj tylko o tym, że żyjemy w czasach kiedy niedobór podaży się zakończył, a hasło klient nasz Pan nie jest już tylko pustym sloganem.