gajowy01

Wiem, że przez lata był taki opis na mapce, ale to zawsze była nieprawda, nawet dot. tego krótkiego fragmentu po prawej u góry ...ale już nie ma na mapce tego symbolu "100% Gefallen" Nooo, powiedzmy... chyba nie aż tak - ale fajne te trasy są Fakty są takie, że tam może być te 78% (38 stopni), ale na krótkim odcinku - nie średnio, jak podają. Ocena trasy gwałtownie się zmienia jak jest twardo i lód - a tam tak bywa, wtedy trzeba powalczyć. Ogólnie - to ciekawostka, gadżet - trupia czacha fajnie na mapce wygląda - kilka lat temu od razu chciałem tam jechać Na Hochzeiger jest jeszcze trasa 80% - opisana takim znakiem ...ale jakoś nie pamiętam szczegółów. Na Streifie w Kitz są miejscami podobne nachylenia - na Mausfalle ponoć 83% (wątpię) i jeszcze raz niżej; ale najwięcej zależy od warunków, nie od stromizny. W ciągu ostatniego roku przejechałem Streifę wielokrotnie; także, czy przede wszystkim te na co dzień niedostępne odcinki - rok temu zaraz po zawodach, ostatnio także jakiś czas przed ...ktoś na mnie krzyczał, itd. Obserwacja jest taka jak zawsze - ocena tych najtrudniejszych odcinków najmocniej zależała od aktualnych warunków, rodzaju śniegu, czy co to tam leżało na trasie - czasem jazda na lajcie, a czasem się "zsuwałem" miejscami ...a najzabawniejsze, że Oni w ogóle nie jeżdżą po tym stromym ...bo przeskakują Widzisz ...ostatnio ktoś znajomy wrócił i stwierdził, że porażka i, że na Kaunertalerze było lepiej Bo trasy nieprzygotowane, bo dużo ludzi, bo za duży i powroty męczące i coś tam jeszcze. Ja od paru lat oceniam to miejsce (SFL) wysoko, lubię tam być - ale dla ludzi pogoda i aktualne warunki bywają decydujące w ogólnej ocenie ośrodka (sic!). Faktem jest, że tam sporo tras ma ekspozycję wschodnią czy południową, są słoneczne ale "wrażliwe". ...ale mnie się tam nawet w połowie kwietnia podobało i jeździło świetnie Przy okazji - zwracam delikatnie uwagę na niedalekie Nauders - zawsze jakoś pomijane, może ze względu na wielkich sąsiadów (SFL i Ischgl) - niesłusznie pomijane, tam jest zawsze mniej ludzi, i nie tylko to na plus. SkWelt - trochę "mega turbo Białka" - ale raczej bez patologii Rejon po prostu dość wrażliwy na różne ferie itp. - ale nawet w Sylwestra nie było źle, a pod koniec stycznia w miarę luz. Jak jest miejsce na trasach - to można pojeździć, choć w kość nie dają. Kilometrowych przewyższeń tam nie ma - raczej taki "ludzki wymiar", trasy "na raz"... może więc to raczej "turbo-Jaworzyna Krynicka x 20-30" (?). Właściwie całkowity brak off-piste, tu zgoda - chyba, że ktoś ma ochotę rozbijać się w lesie... ale ilu ludzi w ogóle dotyczy ten temat? W Kitzbühel najgorszy rejon to ...okolice Kitzbühel Zgadzam się - za Jochbergiem, w stronę Hollersbach (Mittersill) - najlepiej, najmniej ludzi, najlepszy klimat (nisko granica lasu, śnieg leży długo itd.), najlepsze trasy i ogólnie teren.

No ale to ma sens przy "stromym" wyciągu ...znaczy przy wysokiej górze, czyt. przewyższeniu Bo w innym wypadku może być tak, jak gdzieś tam w Polsce (Kazimierz?) gdzie obiecywano długą trasę 600 m; przy jakiś 60m(?) przewyższenia. Nie wiem czy miała się wić ta trasa ...albo jak np. w Oravskiej Leśnej gdzie trasy mają 1500-1800 m przy 150 m przewyższenia. Całe szczęście mam mało takich rozważań, a okoliczne ośrodki znam od lat - i wychodzi na to, że zjeżdżam kilkukrotnie szybciej niż wjeżdża wyciąg, czasem może połowę tego czasu - w PL niestety nie ma innych Tam, w tym "lepszym świecie" też czasem mam wrażenie, że cały dzień spędzam na wyciągach

Szczerze mówiąc mniej mnie obchodzą długości tras, w PL czy Alpach, ...dokładna długość to np. dla Justyny Kowalczyk jest ważna :wink: W pierwszym rzędzie patrzę na przewyższenie - to jest trudniej oszukać, parametr jest jednoznaczny, potem ew. długość wyciągu - i wtedy mam wyobrażenie o skali ośrodka tras itp. PS1 Pocieszę się, że w Alpach też "koloryzują sprawy i mnożą byty" PS2 A najmądrzejszym sposobem opisu byłoby chyba podawanie powierzchnia do jazdy, w USA to praktykują.

Skipas wyjdzie coś ok. 226 euro za 6 dni, drobiazg ale jednak. 208 eur to przy mieszkaniu w Kappl nie kosztuje nigdy Trudno mi jednoznacznie określić bo wasz termin zahacza o 2 okresy - Ski Classic i Ski Magic

Właśnie tak, sprzedawców ziemniaków jest dużo, ceną niższa o 5 gr przyciągają klientów, i marudzący o 5 gr klienci, owszem, tworzą konkurencję. Sprzedawcy generują "różnicę potencjałów" a klienci są "przewodnikiem" Bez obu elementów prąd nie płynie, a świat się nie kręci.

Zamknęli go ponoć w lutym, ale też zorientowałem się niedawno, jakoś jesienią. Pozostałe 2: w Galerii Krakowskiej i na Zakopiance mają się raczej dobrze, tak na oko. Co do cen w Intersporcie - chyba wysokie, ale przynajmniej jest jakiś wybór w jednym miejscu, a spore promocje też się trafiają. Ty się nie śmiej tylko im dziękuj Bo właśnie tacy ludzie są powodują jakąś konkurencję, i dzięki temu te ziemniaki są tańsze także w twoim lokalnym sklepie, może nawet nie o 5 a 50 groszy

Spoko loko, fajna narta Brzytewka, jak dla mnie mogła by mieć nieco szerszy dziób, ale i tak OK. Na tyczkach może boleć - emocjonalnie, starsze były mało odporne na obijanie, taka powierzchnia, chodzi oczywiście o górną powierzchnię - zdaje się że te nowsze są inaczej wykończone, lepsze. Miłej zabawy

Śledzę to na bieżąco też, jutro ma być tak pół na pół. W sobotę lampa, w niedzielę hardcore, potem znów 50/50. No cóż kiedyś ten prawdziwy śnieg musi spaść Wybierałem się do Zillertal na dłuższy weekend, ale jakoś tak, dość niefrasobliwie i prawie bez echa pozostałe ośrodki przesunęły otwarcie o tydzień - info pokazało się wczoraj, chyba wieczorem. Dziwne to, bo pewnie sporo ludzi robiło plany i rezerwacje, teraz wszyscy na kupę zlądują na Tuxie. ...chwilowe rozstanie z Zillertal będę więc opłakiwał w Ischgl ; )

Grudzień nigdy nie był i nie będzie najlepszy narciarsko W grudniu dzień krótki, spore ryzyko związane z pogodą i z ilością śniegu, ośrodki dopiero startują a mnóstwo wygłodniałych ludzi pcha się na stoki, często nieliczne Wiosna jest najlepsza, marzec, kwiecień - raczej wyżej, ale niekoniecznie Słońce wysoko, dzień długi, ceny niżej/nisko, już po szale związanym z feriami - jest pięknie - polecam A co do reszty tak, przy czym poziom zero już na 2000 m n.p.m. (Tyrol) - nieco niżej też spadnie śnieg, a potem ma być mróz w dolinach, więc w ogóle wypas

Szukają gościa, przynajmniej im się chce tym razem. http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,12771599,Szukaja_kierowcy_quada__Specjalnie_wjechal_w_turyste.html "- Zwracamy się do wszystkich osób, które rozpoznają sprawcę - kierowcę czarnego (bądź szarego) quada w ciemnej kurtce z kapturem, niebieskich spodniach dżinsowych i czarnym kasku z czerwonym (lub pomarańczowym) paskiem o pilny kontakt z Komisariatem Policji w Kobiernicach przy ul. Żywieckiej 6, tel. 338130710, nr. alarmowe 997, 112 - apelują policjanci. Informatorom gwarantują anonimowość." Zapytam, bo nie wiem - czy te quady nie powinny przypadkiem mieć numerów rejestracyjnych?

SkiWelt OK, ale nie jest tak. Tzn. nie są połączone, choć niewiele brakuje. Karnety są inne: tzn. żeby jeździć w Kitzbühel to trzeba kupić droższy All Stars. SkiWelt to 280 km + Kitz 170 km = 450 Jest plan połączenia, chyba jakoś go tam powoli realizują, choć akurat w tym roku w tym kierunku nic nowego nie ma. ...i St.Jakob i Lienz (x2) czyli wszystkie ośrodki w Osttirolu. W jakiś sposób są do siebie trochę podobne. Fakt że trochę tras w lesie jest ale sporo jest powyżej granicy lasu, to dość wysokie góry - ok. 2500. Zwłaszcza w ww. Sillian zdecydowana większość jest na halach, w Kals-Matrei więcej w lesie. Powiem tak, jeśli jedynym punktem odniesienia dla ciebie jest Europa Sportregion, czyli Kaprun-Zell am See - to prawdopodobnie większość wymienionych w tym wątku ośrodków może zrobić na tobie wrażenie Co nie zmienia faktu, że ja osobiście lubię te 2 miejsca ...jeśli nie ma ludzi

Zdecydowanie fajne miejsce, perełka Tylko trochę małe na kilkudniowy wyjazd jak dla mnie (38 km tras). - Wg mnie warto go rozważać w ramach karnetu Top Ski na Karyntię, np. razem z nieodległym Bad Kleinkirchheim - ok. 100 km tras - głównie w lesie, przy czym na karnecie jest tego sporo więcej; - lub w ramach mało znanego "8 Murtaler Skiberge" czyli Turracher razem z Kreischberg i Lachtal. Jest tam jeszcze kilka mniejszych ale pozostałe chyba można odpuścić. Blisko, tanio, fajnie ...tylko na znajomych zrobi mniejsze wrażenie Ja akurat zawsze wolałem wysokie, rozległe hale alpejskie - ale jazda w lesie ma plusy właśnie przy gorszej pogodzie. ...ale podziękowałem za to zdanie o mapkach ..bo mam podobnie, a właściwie miałem

Spoko, pytanie jest sensowne ...choć niektórzy się obruszą, że nie chcesz jeździć w "prawdziwych Alpach" To jest tym bardziej sensowne pytanie, gdy nie ma gwarancji słonecznej pogody, a nigdy nie ma Jak jest mgła, opady śniegu, silny wiatr itp. to znacznie lepiej jeździ się w lesie. Jest masa takich ośrodków, zarówno w Salzburgerlandzie, Styrii i Karyntii - tu na ogół wygląda to tak, że szczyty masz otwarte, a niższe trasy w lesie, jest także sporo takich w Tyrolu. Walę z rękawa, w kolejności dość przypadkowej: obok Zell am See masz większe Saalbach Hinterglemm, Hochkönig - raz wyżej raz niżej, Schladming-Dachstein, i w zasadzie całe Ski Amade, więc także Flachau, Wagrain i cały Salzburger Sportwelt, Katschberg, Kitzbühel - masz to i to, tuż obok duży Ski Welt, różne ośrodki w Schneewinkl, Ski Juwel itd. itp. Właściwie to jest tak, że prawie cały Salzburgerland z przyległościami tak właśnie wygląda (oprócz Obertauern i lodowców), a w Tyrolu jego bliższa nam część, świadomie nie używam "wschodnia" bo administracyjnie to coś innego znaczy PS. Weź jedną poprawkę - możesz być nieco rozczarowany bo w niektórych miejscach, owszem, będziesz jeździł po trasach w lesie, ale będą na tyle szerokie (np. w Reiteralm), że nie będzie to tak jak zwykle się kojarzy trasę w lesie, wąską i bez sensu

Nic ci nie każą Ew. sugerują Jak ci wyskoczy to okno z rejestracją, to ty uprzejmie acz stanowczo możesz nacisnąć klawisz Escape, albo klikasz taki mały granatowy klawisz w prawym dolnym, z napisem "Close" ...jedno czy drugie możesz zrobić z cichym "spadaj" przez zęby Cała strona/fanpage Bułecki jest otwarta, materiały dostępne są bez logowania. a face... jest OK póki co PS. Bończa, żadne tam pierwsze... ludzie już jeżdżą ...

Dla mnie -10 cm od wzrostu to minimum, ale ty masz problem bo jesteś wysoki - tzn. tylko problem z długością nart 175 cm to chyba minimum dla ciebie, 180 lepiej, a znając realia to znów dłuższe to duży kłopot u nas, zarówno z zakupem, jak i z codziennym używaniem, wożeniem, jeżdżeniem w polskich realiach itp. itd. Link ci nie działa, nart nie znam, ale wydaje mi się, że żadna taka narta, typu allround, czy allmountain nie będzie dla ciebie za sztywna. Nie przejmuj się za bardzo konkretnymi modelami, szukaj raczej wyższych, raczej budowa sandwich, drewno w środku itp., grupę Race odpuść.

A ja mam pytanie o typowania? Czy będzie ta zabawa w tym roku? Fajnie było

Przecież działa, w Austrii prawie wszędzie są jakieś podobne opcje. Prawie cała Austria jest obłożona regionalnymi karnetami sezonowymi - bez limitu jazdy, tam gdzie nie ma to masz lokalne na ośrodek. Najważniejsze wg mnie to Tirol Snow Card (vide moja sygnatura) Salzburger Super Ski Card, Karytia - Top Ski, może jeszcze Ski Joker na Styrię; są mniejsze typu Ski Amade, Ski-Hit, 3 Täler (w Vorarlbergu); całkiem małe typu Schneebarenland, Schneewinkl, Ostalpen itd. Te całkiem małe są i tak większe niż np karnet słowacki i tańsze W wielu miejscach jest wersja Wahlabo, czyli np. 10 dowolnych dni w sezonie (czyli coś jak e-skipass): np. w Kraju Salzburskim - w znakomitych ośrodkach, podobny "White 5" na 10 dni na 5 tyrolskich lodowców, podobnie Kitzbüheler Alpen All Stars, itp. itd. Znalazło by się jeszcze tego trochę. Oczywiście niekoniecznie są to ceny rzędu 45 zł ...chociaż przy karnecie sezonowym, jak się dużo jeździ to można się zbliżyć, a nawet zejść niżej ze średnią ceną dnia na nartach, za to w miejscach raczej nieporównywalnych z czymkolwiek w okolicy Te wszystkie ww. zamykają się granicach, od jakiś 300 euro do najdroższego za 670 euro czyli Tyrolu. Wg mnie to niewygórowana cena za ponad 7 miesięcy sezonu, 5 lodowców, fantastyczne ośrodki Dokładnie nie sprawdzałem, ale wydaje mi się, że większość z nich można też kupić przez internet, czyli też są e-skipassy

Jakoś tydzień temu otwarli Tiefenbacha Wszystkie 5 tyrolskich lodowców jest otwarte, oprócz Sölden także: Hintertux - większość wyciągów chodzi, u góry prawie wszystkie, z trasami pewnie nie jest aż tak dobrze (36/86) Pitztal - od soboty wszystkie wyciągi na lodowcu łącznie z nową gondolką Kaunertal - 4 orczyki, 11 km tras Stubai - coraz więcej, spory kawałek: http://www.skionline.pl/pogoda/austria-tyrol-stubai-lodowiec,osrodek,179.html Kitzek też ruszył w końcu, na Molltku chodzi góra, 1 wyciąg ale zabieliło też ładnie Z zeznań znajomych, z foto i relacji, to to pięknie tam teraz jest, i warunki, i pogoda, echh

• przy założeniu że cały autokar się sprzeda i zapełni • 3300 km nie styknie • dolicz ryczałt dzienny x 8 lub 9. Dokładnie to nie wiem jak to liczyć ale kierowcy biorą pensje, muszą też gdzieś spać na miejscu itd. • zagraniczne opłaty autostradowe? choć być może są mniejsze niż w PL? • biura często piszą, że dają "zniżkę" 250 zł za dojazd własny, ale to znaczy tyle, że nie lubią wozić pustych miejsc Nie mam wielkiego doświadczenie więc nie wiem ale raczej widzę że biura biorą 500 zł lub więcej w tym sezonie. Edit czyli PS • ktoś chce a ktoś musi na tym zarabiać Właściciel transportu sprzęt amortyzuje a pośrednik po coś się gimnastykuje żeby ludzi nagonić

Hmm, jak konie pod górę google: "Longchamp biuro brzesko" -> 2 wyniki typu fora (SO drugie), trzeci wynik: http://www.centrumturystyczne.com.pl/offer_218_6437.html CENA OBEJMUJE: ZAKWATEROWANIE: 7 noclegów w apartamentach ( w terminie * - 6 noclegów); WYŻYWIENIE: we własnym zakresie, apartamenty wyposażone są we wszelkie niezbędne sprzęty do przygotowywania i spożywania posiłków; TRANSPORT: autokar komfortowy (klimatyzacja, WC, DVD, barek); SKI-PASS: 6-dniowy karnet narciarski GRAND DOMAINE ( Saint François Longchamp + Valmorel) CENA NIE OBEJMUJE: ubezpieczeń, kaucji, taksy, pościeli + ew. sprzątania Iwona - zgadłem? Tak czy siak - baw się dobrze i nic się nie martw Tak jakoś podejrzewam, że nie masz wielkich alpejskich doświadczeń - będziesz zadowolona, a najlepsze będzie ciągle przed tobą

Bo Austria ogólnie jest korzystna - zwłaszcza dolina Ziller. Pewnie już na to trafiłeś: http://www.holidaycheck.pl/hotel-opinie_Hotel+St+Georg-ch_hb-hid_63955.html jest sporo opinii - pozytywnych, a do tego podpowiem, że sprzedaje ten hotel w ofercie jedno b. duże biuro, co jest kolejną pozytywną rekomendacją - ale chyba nie jest słuszne więc nazwę pominę

Ale czym ty się przejmujesz? Jeśli pasuje ci cena i lokalizacja - to nie ma obaw wg mnie. To jest Austria, solidnie, uczciwie i WYSIWYG Nie byłem tam, ale jeżdżę dużo i nigdy w Austrii nie zdarzył mi się "towar niezgodny z opisem"

Luźne uwagi: - dałeś 2 razy ten sam link ok, wiadomo o co chodzi. - one są odpowiednio z 2008 i 2009 - patrz na pierwszą liczbę, podawanie drugiej to częsty numer sprzedawców używek - nie przejmuj się za bardzo tym pozycjonowaniem. Dla przykładu mam ciągle takie: http://www.skionline.pl/sprzet/narty,06-07,voelkl,rc-titanium,1946.html a kumpel takie: http://www.skionline.pl/sprzet/narty,07-08,voelkl,rc-titanium,2622.html i nie ma żadnej różnicy poza grafiką. W jeździe to te same narty mimo trochę różnego pozycjonowania/opisu - akurat sytuacja jest analogiczna do twoich. Zatem - obojętnie które weźmiesz - starsze mogą być bardziej "wyjechane". Nie bierz za krótkich bo: - RC - długość około wzrostu - to nie slalomka... choć akurat różnice w stosunku do odp. SC są kosmetyczne - ale to już tajemnica Völkla dlaczego tak jest - dłuższe mają mniejsze powodzenie w wypożyczalniach Kupiłem kiedyś używkę 178 cm (więc dłuższą) za 300 zł - porównywałem z nówką kumpla - bez różnicy w jeździe. Spoko narty - fajne, dość uniwersalne. PS: Gdzie leżą Waściński?

Pewnie dadzą radę ...ale komu albo nie? Trudno zgadywać, napisz cokolwiek więcej, tak inni - pewnie będzie łatwiej (schemat): http://www.skionline.pl/forum/showthread.php/11330-Dob%C3%B3r-nart-pomoc tymczasem - nie kupuj za krótkich - spory budżet, jak na ten typ nart - rozglądał bym się raczej za czymś z tradycyjną budową sandwich, niekoniecznie teogoroczne

Ja może nie rozumiem pytania Pytasz jak poznać które narty są z jakiego rocznika? Odpowiadam - mają różną kolorystykę - co widać na załączonym zdjęciu nad opisem. Jeśli nie widzisz zdjęcia (???) to napisałem o Flashu. Czy może chodzi ci o różnicę w jeździe? Czy będzie - no to trzeba się przejechać na nich Albo uwierzyć opisom marketingowym - ja bym jednak nie wierzył za bardzo Raz, że opisy bywają mocno kreatywne, dwa że ktoś zwyczajnie mógł się pomylić. Z dużą dozą prawdopodobieństwa to takie same narty w środku (poza kolorkami)- ale na 100% nie wiem. Przydałby się specjalista od Dynastara, taki który wie więcej niż w katalogu Tak czy owak to wszystko narty +/- "początkujące".