-
Liczba zawartości
1 722 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
43
Zawartość dodana przez Cosworth240
-
Wydaje mi się, że ma szanse o tyle powstać, że sam Park z tego co ja swego czasu dowiedziałem nie był przeciwny samej wymianie krzesła. Nawet nie był podobno przeciwny pomysłowi wydrążenia tunelu pod kopułą Kasprowego - to umożliwiałoby w miarę komfortowe przejście z Goryczkowej na Gąsienicową, co obecnie wiąże się ze wspinaczką w górę. Problem polegał na tym, że do tej pory PKL stał na stanowisku, że inwestycja w nowe krzesło opłacałaby się przy założeniu, że będzie zgoda na śnieżenie trasy, a na to już park zgodzić się nie chciał. I na tym polegał pat. Być może nowy właściciel odpuści kwestie śnieżenia i po prostu postawi nowe krzesło, na co raczej park się powinien zgodzić.
-
Zamiana gruntów i wizualizacje Na stronie skiforum.sk sa tez wizualicje plus zaznaczony przebieg wyciagu: http://skiforum.sk/?resort=23-jasna-chopok Podana jest tam tez ciekawa informacja o tym, ze TMR chce sie zamienic z rzadem Slowacji gruntami - jak rozumiem chce oddac grunty w Starym Smokovcu i otrzymac jakies na poludniu Chopoka i w Tatrzanskiej Lomnicy. Chodzi o grunty, na ktorych juz sa wyciagi, choc nie wiem, czy tylko takie i jak rozumiem ma to umozliwic dalsza rozbudowe osrodkow TMR, w kazdym razie zdaje sie, jest to poki co mocno patykiem na wodzie pisane: http://byvanie.pravda.sk/realitny-trh/clanok/281212-tatry-mountain-resorts-navrhla-statu-vymenu-pozemkov/
-
Walne Zgromadzenie TMR 27.04 odbyło się Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy TMR'u, tutaj komunikat: http://www.tmr.sk/fileadmin/userupload/tlacovespravy/TS2013/TS_TMR_Akcionari_TMR_si_rozdelili_dividendy.pdf Jeżeli dobrze rozumiem, to co napisali to w przyszłym roku spółka zapowiada inwestycję w: gondole w Tatrzanskiej Lomnicy; parking na poludniu Chopoka na Krupovej; restauracje rotunda na szczycie Chopoka; rozbudowe nasniezania - bez szczegolow co i jak; budowe nowych apartamentow Chalets de Luxe na Zahradkach; odnowa hotelu Sridecko; nowa część konferencyjna w hotelu Grand. Niestety nie ma nic o dwóch inwestycjach: krzesle na Luczkach oraz krzesle w Szczyrbskim Jeziorze.
-
Ta zalaczniki bardzo wiele wyjasniaja i pokazuja, na co mozna liczyc w przyszlosci na Chopoku. Mnie jakos te nowe inwestycje na Luczkach nie porywaja i wolalbym szybsza rozbudowe poludniowej strony - czyli postawienie tam tych planowanych 3 kanap plus dolnej czesci gondoli. Z drugiej strony te inwestycje na Luczkach maja szanse rozwiazac jeden z najbardziej palacych problemow Chopoka, czyli szybko przepelniajace sie parkingi. Podobno pod koniec miesiaca jest Walne Zgromadzenie TMR, po ktorym jest szansa dowiedziec sie czegos wiecej o inwestycjach na rok przyszly. Na targach Technoalpin, gdzie w zeszlym roku sporo bylo wiadomo o nowych inwestycjach w tym roku raczej cisza. Leitner nie potwierdzil oficjalnie poki co tego krzeszla Lucky-Priecno.
-
Wydaje mi się, że na Chopoku z Luczek planuje się zarówno krzesło Leitnera, o którym była mowa wcześniej, jak i gondolę na Priehybę - i to sa dwie niezależne od siebie rzeczy. Na pewno stacja funitela jest tak wybudowana, że umożliwiona jest jej rozbudowa w ten sposób, że dostawiona do niej będzie górna stacja gondoli z Luczek (dziś w tym miejscu jest bar). Z tego co śledziłem na forum lanovky.sk i z tego co rozumiem z wywiadów z przedstawicielami TMR, to raczej w przyszłym sezonie na Chopoku wielkich inwestycji na skale tych oddanych w tym roku nie będzie. Może to krzesło z Luczek w kierunku trasy turystycznej. Natomiast z tego co rozumiem, w tym sezonie ma powstać nowa kanapa w Szczyrbskim Plesie i gondola w Lomnicy. W sumie wiec gdyby zrealizowali wszystko, to znow beda to inwestycje robiace wrazenie (2 kanapy 6-osobowe plus gondola), choc akcenty mniej tym razem polozone na Chopok.
-
Warunki - czwartek 11.04 Zachęcony poniedziałkowymi warunkami - piekna pogoda, malo ludzi, swietnie przygotowane trasy, spojrzelismy ze znajomymi na accuweather i weathercast i uznalismy, ze jedziemy po raz drugi w tym roku na Chopok. Wiedzielismy, ze do 12-13 ma byc w miare slonecznie, pozniej mialo sie chmurzyc. Martwila nas tez temperatura - wyzsza niz w poniedzialek. Wyjazd KRK tuz po 6-tej rano i zaparkowalismy na Biela-Put 8:40. Po poniedziakowej przygodzie w kolejce po ski-passy, zanim zaczelismy sie ubierac w buty, strzala do kas. Przed nami 3 osoby, ktore maja magiczne vouchery powodujace potanienie karnetow, ale o dziwo w przeciwienstwie do poniedzialku, realizacja tych kuponow idzie sprawnie i po 5 minutach mamy w rece 3 ski-passy. Przed 9-ta ruszamy wiec w gore z Biela Put, potem krzeslo na Lukova i funitel na szczyt. Tu lekkie zaskoczenie, sam szczyt Chopoka w chmurze, w efekcie czego malo widac; do tego troche wieje. No ale da sie zyc - stwierdzamy, ze jak zjedziemy 200-300 metrow widocznosc wroci. Postanawiamy zjechac na poludnie. Malo znamy ta strone, wiec zjezdzamy po omacku. Probujemy odnalezc slady ratraka i jedziemy szukajac palikow wyznaczajacych trase, byle nizej. Jedziemy zupelnie po omacku - w koncu wyjezdzamy z chmury i potwierdzaja sie nasze obawy - to nie my zgubilismy trase, tylko ratrak jej nie odnalazl. Do tego w zasadzie caly czas jedziemy w cukrze. Jestesmy mocno rozczarowani. Czarna 32 nie dojsc, ze nieprzygotowana, to jeszcze od rana w zasadzie ma slaby snieg. O dziwo czerwona trasa wzdluz krzesla z Kosodreviny do Srdiecka jest przygotowana super i mimo, ze miekka, to z uwagi na mala ilosc ludzi, jest calkiem fajnie - to nam poprawia humory. Mimo to po 3 zjazdach wracamy na polnoc. Reszte dnia spedzamy na polnocy. Wzraz ze wzrostem temperatury staramy sie szukac tras, ktore mimo ze miekkie to sa mniej rozjezdzone - przez chwile nawet fajnie jezdzilo sie z Priehyby na Zahradky, potem uciekamy na Lukova i zjedzamy do Jasnej, na sam koniec dnia (14:00-16:00) pozostaje w zasadzie tylko jazda ze szczytu w kierunku Funitela (najfajniej przez Konsky Grun i Rovna Hole, a potem trawersem do Funitela). Na gorze w zasadzie do 16-tej jest niezle. Generalnie: z plusow: pogoda jezeli chodzi o slonce nawet nienajgorsza, choc troche wialo i coraz mocniej sie chmurzylo. Ludzi malutko - i na trasach i pod wyciagami. Dzialajac racjonalnie - przenoszac sie coraz wyzej - dalo sie znalezc trasy, ktore do popoludnia sprawialy frajde mimo rosnacych temperatur. Z minusow: temperatura powodowala, ze robil sie cukier w zasadzie wszedzie poza wysokoscia powiedzmy 1600 mnpm w gore (mowa o polnocy, bo na poludniu cukier w zasadzie o samej gory w dol), co ograniczalo opcje; popoludniu wialo dosc mocno; bardzo rozczarowal nas stan czarnych gornych tras na poludniu; troche mniej rozczarowal nas fakt, ze zamkneli Happy End uniemozliwiajac nam zjedzenie pizzy, ktorej konsumpcja stala sie juz prawie tradycja przed odjazdem do domu.
-
Poniedzialek 8.04 na Chopoku W tym roku to "moj pierwszy raz" na Chopoku, ale za to w pelnej lampie i przy stosunkowo pustych stokach. Warunki na polnocy niezle - trasy raczej betonowo-twarde ale nie zlodzone. Zjazd czarna z Lukovej do Jasnej wyjatkowo dobrze dzis smakowal. Przez caly dzien trasy na polnocy trzymaly fason i bylo naprawde niezle. W zasadzie to mokry snieg dalo sie odczuc jedynie na samym dole Zahradek. No poludnie pojechalismy dopiero o 13-tej i to byl wielki blad, bo trzeba bylo zaczac od rana na poludniu i przejechac na polnoc gdzie trasy byly extra do 16-tej. Poludnie o 13tej przywitalo nas ciezkim, mokrym i rozjezdzonym sniegiem. Nie spodziewalismy sie tak diametralnej zmiany w stosunku do Polnocy. Zjechalismy do krzesla i od razu wrocilismy na polnoc. Z innej beczki. Pierwszy raz zdecydowalismy sie na jednodniowy wypad na Chopok. Z KRK spod domu jechalem na parking na Bieli Put jadac zupelnie przepisowo 2:30 (mnie wiecej tak samo w druga strone). Tak wiec wyjezdzajac o 6-tej rano z Krakowa zaparkowalismy o 8:30 na parkingu. Powrot po pizzy w Happy Endzie okolice 19:30, wiec akurat na kolacje i ucalowanie dziecka przed tym zanim polozylo sie spac. A wiec z Krakowa taki wypad to spokojnie wykonalna sprawa, choc wydawalo mi sie, ze Chopok to bez noclegu nie bardzo sie oplaca. Prawda taka, ze ostatnio na Kasprowy duzo dluzej to trwalo, zanim stanelismy na gorze i zaczelismy jezdzic. Dzis poza rozjezdzonym poludniem byl jeszcze jeden powazny minus. Slowacy realizowali jakies kupony, ktore powodowaly, ze ski-pass zamiast kosztowac 26 EUR plus kaucja, kosztowal 9EUR. Operacja realizacji takiego kuponu trwala masakrycznie dlugo. Oczywiscie do tego nie wszystkie kasy byly czynne. Stalismy 40 minut w kolejce po karnet, w efekcie czego mimo przyjechania na parking punkt 8:30, na wyciag wsiedlismy rowno godzine pozniej. Organizacja pod tym wzgledem niestety fatalna. Na szczescie pogoda, warunki, zrekompensowaly ten poranny zgrzyt. Jechalem na wyciagu z miejscowym Panem, ktory byl 48 raz w tym sezonie na Chopoku i juz jest na emeryturze, ale okazalo sie ze trenowal, czy byl czechoslowackiej-kadrze alpejskiej. Strasznie mily facet i uswiadomil mnie, ze Chopok mimo masy sniegu tak naprawde w niedziele zamyka wiekszosc wyciagow. Po niedzieli zostaje jedno z krzesel na Lukova i funitel. Nie potwierdzalem tego u obslugi, ale w sumie szkoda, ze 15.04 mimo takich warunkow to juz raczej koniec sezonu na Chopoku. To tyle przynudzania na dzis wieczor. No moze dodam, ze nie chodzila gondola Grand-Jet, ale jakos ja akurat za ta trasa nie tesknilem.
-
Miałem spore problemy z dopasowaniem butów. Będąc w Lech dowiedziałem się o Strolzu. Długo się zastanawiałem, bo to trochę pieniędzy było. Ja zapłaciłem chyba 640 albo 680 eur. Nie musiałem robić dodatkowej wkładki, która kosztowała coś 70 eur. To były ceny w styczniu 2010. Zdecydowałem się i nie żałuje. Buty swietnie służą, kupuje się jednak na trochę sezonów. Czy buty z wtryskiem nie rozwiazalyby problemu? Pewnie tak, bo Strolz to tak naprawdę buty z wtryskiem tylko oni dodatkowo odbierają skorupe pod klienta. Mój znajomy Austriak opowiadał mi o innej manufakturze i podkreślał, ze Strolz już trochę poszedł w komercję, a tamci ciagle robią buty na indywidualne zamówienie. Nie pamietam nazwy tamtej firmy. W sumie strolza można kupić już w wielu miejscach w Austrii. Nie wiem czy poza Lech tez indywidualnie dobieraja wszystkie elementy, czy po prostu robią wtryskiem do jakiejś uniwersalnej skorupy. Muszę jedno o tych butach dodać. Są swietnie zrobione i goście maja super serwis. Jak ja robiłem buty, to przychodzili ludzie ze strolzami sprzed wielu lat - komuś się pasek z rzepem wyrobił, komuś coś po latach odpadlo. Naprawili, od nikogo nie wzięli pieniędzy. Ja jak byłem w wagrain miałem rozpięta kłamre jak wchodzilem do gondoli rano i, jakoś tak nieszczęśliwie kopnalem buntem, ze skrzywilem kawałek klamry. Napisałem maila do strolza, co robić, bo klamra byla do wymiany. Kazali but wysłać, naprawili odesłałi na swój koszt. Kasy nie chcieli, o nic nie pytali. Wina ewidentne moja, ale widocznie takie maja podejście. Ahha i proces tworzenia nie trwa trzy dni - popołudniu skanuja stopę, na następny dzień idzie się na wtrysk - but gotowy. Od rana dnia następnego jazda na stok. Z ciekawostek - ten pan szlifujacy to kopyto na zdjęciu dopasowywal mi buty.
-
Z troche innej beczki, ale pokazuje modus operandi slynnej juz Pracowni. PKLowi tez zarzucaja sporo, ale merytoryczne argumenty, ale takze decyzje lub orzeczenia Sądów wskazują, że Pracownia racji nie ma, choć sama upracie twierdzi coś innego. Tutaj polemika PKLu ze stanowiskiem Pracowni: http://www.pkl.pl/uploads/media/Stanowisko_PKL_S_A_wobec_zarzutow_.pdf W kontekscie Pilska moze byc dokladnie tak samo - zarzuty typu brak pozwolen, moga okazac sie nieprawdziwe, zwlaszcza ze poki co sami urzednicy przebakuja, ze zezwolenia byly. Oczywiscie czas pokaze, jak bylo. Problem polega na tym, ze niezaleznie od tego, czy inwestor dziala zgodnie z prawem czy nie, to Pracownia i tak moze mu skutecznie klasc klody pod nogi i utrudniac inwestycje.
-
Funitel oficjalnie otwarty Funitel na Chopok oficjalnie otwarty. Relacja zdjęciowa z tego wydarzenia tutaj: http://www.lanovky.sk/?page=foto&fpage=1&fupd=345&str= Tutaj jakis filmik z przejazdu kolejka - wykonane dzien przed otwarciem:
-
Przypomniala mi sie scena, ktora pamietam sprzed wielu, wielu lat. Schronisko - to stare drewniane - na Miziowej. Ludzie rozwaleni w slonku opalaja sie przed schroniskiem. Sniegu pelno, lampa piekna, az tu nagle grupa ok. 20 dziwnych ludzi rozwija transparent i krzyczy cos o tym, ze sniegu jest za malo i ze narciarze niszcza kosodrzewine i ze trzeba zamknac wyciagi na szczyt i na kopiec. Pilsko w tych czasach chyba jeszcze bylo osrodkiem gorniczym, albo od niedawna nie bylo - w kazdym razie, wsrod opalajacej sie i nieco zaskoczonej obrotem spraw grupie opalajacej sie bylo sporo gornikow i innych ludzi krewkich i zmeczonych praca, ktorzy wlasnie sobie od tej ciezkiej roboty w weekend odpoczywali. Z tlumu wyszedl gosc naprawde sporych rozmiarow, podszedl do tych "ekologow" i wytlumaczyl im grzecznie i stanowczo, ze on pracuje ciezko na kopalni i ze oni takze powinni zabrac sie do ciezkiej i prawdziwej pracy i nie powinni przeszkadzac ludziom, ktorzy tu sobie odpoczywaja. Nastepnie zwrocil sie do samozwanczego przywodcy tej grupy, ze jak nie zrozumial jego przekazu, to... i tu nastapil moment, w ktorym gornik zaczal podciagac rekawy, a w tlumie pojawili sie juz pierwsi sprzymierzency, ktory takze zaczeli podwijac rekawy do gory. W tym momencie spontaniczny protest ulegl rownie spontanicznemu samorozwiazaniu. Calosc trwala moze 5 minut, a ekolodzy z nosami spuszczonymi na kwinte i zwinietymi transparentami - ale bez widocznych obrazen ciala - udali sie do domow. Rozumiem, ze prawo trzeba szanowac - sam jestem akurat czescia tej maszynki sprawiedliwosci - ale dzialania ekologow w Polsce, sa tylko czasem tak naprawde obliczone na ochrone przyrody. Bardzo jestem ciekaw kiedy ostatnio ktos widzial rysia, wilka lub niedzwiedzia na Pilsku. O niedzwiedziu na babiej slyszalem przed laty, a na Pilsku to sie lata temu mowilo, ze kiedys rysie i misie byly - w czasie przeszlym.
-
Sprawdzilem. Wedle kolegow ze Slowacji - to schody beda potrzebne do przesiadki z krzesla na gondolke. Dla zjezdzajacych z gory trasa wzdluz gondolki, wsiadac sie bedzie na peronie bez koniecznosci uzywania shocodw.
-
Mówisz i masz - poludnie jest znacznie mniej obfotografowywane, ale tutaj relacja z wczoraj: https://picasaweb.google.com/109880585973913996352/ChopokJuh25112012?authkey=Gv1sRgCJi7ooH8oZLbqAE Mój istotny niepokój budza schody widoczne na zdjeciu nr 62. Wchodzenie na nie to bedzie lekka masakra. Docelowo wiem, ze ta stacja sie akurat zmieni i byc moze nie jest to rozwiazanie docelowe.
-
Narty jakiej firmy aktualnie użytkujesz ?
Cosworth240 odpowiedział ROSSIGNOL → na temat → Sprzęt narciarski
2007 Volkl Unlimited AC3 -
Bez przesady z demagogia - oferty znizkowe o ktorych ja pisze obowiazuja takze w szczycie sezonu, a ski free nie przez przypadek jest free, tylko dlatego ze obowiazuje w najmniej atrakcyjnych okresach na poczatku lub koncu sezonu, gdzie osrodki normalnie pustoszaly. Raczej trzeba by to porownac do promocji z jakiej skorzystalem rok temu w Bad Gastein. Dostalem od Pani z kwater taki voucher, ktory mi ze 20 EUR albo lepiej zaoszczedzil na karnecie. Ale to ciagle nie oddaje sensu tego o co mi chodzi. Nadal sie upieram, ze porownywanie tego osrodka do tych wielkich w Austrii, Francji, czy we Wloszech sensu nie ma. Chyba sie nie przekonamy, ale mam wrazenie Chris_M, ze jakis czas na Chopoku nie byles, a masz blisko. Mozesz sie przekonac tylko w jeden sposob - majac jeden lub dwa dni wolne, to wybierz sie tam i moze sie jednak przekonasz, ze jakis sens to co sie tam dzieje to ma ;-) Tak jak ja sie przekonalem. A moze nietrafisz z pogoda, beda tlumy i tylko sie utwierdzisz w przekonaniu, ze masz racje ;-)
-
SB ma absolutna racje. Tylko trasa przez Czechy. Dodam jeszcze, ze za niedlugo - mowi sie o przelomie listopada i grudnia - maja otworzyc objazd feralnego mostu na naszej A1 w Mszanie, co bedzie takze sporym ulatwieniem na tej trasie.
-
Jasne, ale na Chopoku te 6-dni z Liptov Card to bedzie ok. 120 moze 130 EUR, a to juz jest spora roznica. Przemnoz ja razy 2-3 osoby - przy rodzinie - plus inne oszczednosci na paliwie, noclegach i juz powinienes rozumiec dlaczego Twoje porownanie nie jest do konca uprawnione i dlaczego porownanie Chopoka do Zillertal naprawde sensu nie ma. Dlatego moje przekonanie o relatywizmie argumentow i przekonaniu, ze blizej temu do porownywania jablek do gruszek niz auta luksusowego do zdezelowanego. Nadal nie rozumiem czemu prownujesz Chopok do Zillertal, a nie do Lofer, Tauplitz, Heiligenblut i wielu innych osrodkow tej klasy w Austrii. Ja sam jezdze od nie wiem ile lat w Alpy i nie musisz mnie przekonywac jakie zalety maja tamte miejsca. Sam jade w tym roku do Ischgl i do Kitzbuhel, ale na Chopok tez na pewno pojade. Fajnie, ze powstaje fajny osrodek, ktory za chwile bedzie mial pewnie ok. 50 km tras z nowoczesnymi wyciagami i do tego blisko Polski. Wolalbym gdyby karnet kosztowal 20 EUR za dzien, ale naprawde nie uwazam aby cena 33 EUR przy ostatnich inwestycjach byla jakas przesadzona na tyle zeby stwierdzic, ze nie warto tam jechac. Na Kasprowy w tym roku tez pojade, choc jakbym prownal ilosc tras, uciazliwosci z tym zwiazane - kolejki, dojazd busem do Kuznic, stary wyciag w Goryczkowej i wreszcie cene do Zillertal to musialbym dojsc do wniosku, ze Kasprowy w ogole sie do niczego nie nadaje.
-
Zebysmy wiedzieli o co mi chodzi. Tutaj cennik karnetow w Jasnej na rok 2012/2013 - ja nie mowie o superski pass, tylko zwyklych karnetach w Jasnej: http://www.jasna.sk/userfiles-1/dokumenty/cenniky/pricelist_winter2012_a4_nt.pdf Ja tylko twierdze, ze to jest relatywne czy jest drogo, czy nie. Moim zdaniem na tle duzych osrodkow austriackich moze sie wydawac drogo, na tle polskich osrodkow juz uwazam niekoniecznie. Biorac pod uwage wszystkie okolicznosci nie sadze zeby Slowacy przesadzili. Porownywalne wielkoscia osrodki w Austrii sa drozsze od tego co oferuja oni. Zgadzam sie natomiast z tym, ze ceny tego Slovakia Super Ski Pass sa wysokie.
-
Karnet w Jasnej za 200 EUR??? To są jakieś uogólnienia - chyba Slovakia Super Ski Pass na 10 dni, ale mnie chodzi o zwykle karnety narciarskie, ktore kosztuja ok. 10% mniej niz w mniejszych osrodkach w Austrii wyjsciowo (33 EUR za dzien w porownaniu z 37 EUR w takim Tauplitz, czy 38,50 EUR w Heiligenblut), a tak naprawde jak kupujesz w pakiecie z noclegiem, to jeszcze masz 30% znizki. Zakladam, ze w tym roku 6-dniowy karnet bedzie kosztowal po znizkach ok. 120 EUR - to jest odczuwalnie mniej niz w Tauplitz, Heiligenblut i innych porownywalnych osrodka w Austrii. Dlaczego wszyscy patrza na pryzmat Chopoka, przez pryzmat wielkich osrodkow w Austrii, ktorym Chopok sie nigdy nie stanie z racji warunkow i mozliwosci i smiem twierdzic, ze z nimi nie konkuruje. Stanowi natomiast pewna alternatywe dla ludzi mieszkajacych blizej tego miejsca, ktorzy moze niekoniecznie maja czas lub warunki (z racji malego dziecka na przyklad) na spedzenie 10h w aucie. Moim zdaniem Jasna ma konkurowac z Jaworzyna, Kasprowym, Bialka Tatrzanska - to sa punkty odniesienia. To, ze osrodki oferujace znacznie wiecej typu Zillertal, Ischgl i im podobne maja karnety w zalozeniu niewiele drozsze, to nie powoduje, ze globalnie w zakresie kosztow (uwzglenidajac noclegi, dojazdy itd., wyzywienie) powoduje, ze te koszty sa na porownywalnym poziomie - bo sie globalnie pewnie rozjezdzaja w przedziale 30-40% w skali tygodniowego wyjazdu z rodzina. A to juz jednak jest sporo kasy, ktora zostaje w kieszeni. Pytanie, czy lepiej wydac 30-40% mniej na tygodniowy wyjazd na Chopok niz wydac te 30-40% wiecej i miec super wypas. To naprawde jest rozmowa na zasadzie wyzszosci swiat WielkiejNocy nad Bozym Narodzeniem. Dla jednego z wielu wzgledow - miejsca zamieszkania, mozliwosci finansowych, czasu, sytuacji rodzinnej jedna lub druga opcja bedzie lepsza. Jasna na pewno nie zamierza konkurowac ze Schladmingami, Ischglami, czy Zillertalami. Trasy sa pelne i ludzi przybywa, wiec strategia chyba glupia nie jest, choc sam sie zastanawiam, czy inwestycje za chyba 40 mln EUR, nawet przy cenach, ktore wiele osob uwaza za skandalicznie wysokie maja szanse sie zwrocic. Atutem Jasnej jest na pewno bliskosc. Paradoksalnie oferta Jasnej jest mocno skoncentrowana na Polakach, Ukraincach i Rosjanach, a mniej na rodzimych turystach. Akurat z Bratyslawy do takiego Schladming dojezdzasz w podobnym czasie pewnie jak do Jasnej. Sam z roznych wzgledow zaliczylem rok temu dwa tygodniowe wyjazdy do Austrii oraz dwa tygodniowe wyjazdy na Chopok. Oba te wyjazdy mialy swoj gleboki sens. Do Austrii jechalem z gronem ludzi gdzie mialem szanse wykorzystac te trasy, moglem spokojnie zniesc 10h w aucie. Na Slowacje jechalem, bo spod drzwi domu, do drzwi hotelu mam 2:45 drogi, moja dwuletnia corka jest w stanie bez wiekszego malkontenctwa te trase wytrzymac, moja zona, ktora i tak 6-dni przez pol dnia piluje jazde z instruktorem nie potrzebuje 200 km tras, a ja sie spokojnie na tym co jest na Chopoku jezdzac druga polowke dnia przez 6 dni dobrze bawilem, nie znudzilem i jeszcze do tego mielismy czaderska pogode. Do tego zawsze moglem sie zerwac i wrocic do biura do Krakowa w razie alarmu, odwalic spotkanie i wrocic do rodziny. Porownywanie Chopoka do wielkich austriackich osrodkow jest jak prownywanie gruszek do jablek. A ceny ski-passow zdaniem wiekszosci jakie powinny byc? 20 EUR za dzien? To jak blado wygladalby wtedy nasz Kasprowy, czy Jaworzyna, gdzie parkingu albo nie ma (do tego trzeba do Kuznic jeszcze sobie poradzic busem lub taxi) albo kosztuje jak za zboze, a do tego jeszcze karnety. Jasna konkuruje wlasnie z tymi osrodkami, a nie Soelden czy innymi takimi.
-
Rzecz wzgledna Z racji zawodu, podejme sie roli adwokata diabla. Ceny w Jasnej w stosunku do zeszlego roku wzrosly o bodaj 2 lub 3EUR za dzien jazdy. Wiec juz w zeszlym roku byly porownywalne do tego, co w Alpach, gdyby tak na to spojrzec. Biorac pod uwage skale inwestycji nie jest to chyba jakis olbrzymi skok w gore. Wszyscy porownujecie ceny do duzych osrodkow alpejskich - i wtedy rzeczywiscie oferta Chopoka wyglada blado - ale z tego co kiedys sprawdzalem, w Alpach osrodki ktore dysponuja podobna iloscia tras co Chopok (a nieraz gorsza infrastruktura) tansze nie sa. Pewnie przykladow jest wiecej, ale dajmy na to taki Tauplitz w Styrii: http://www.dietauplitz.com/index.php?id=32 - ceny jednak nawet wyzsze niz na Chopoku, a oferta pod wzgledem ilosci tras chyba nie bogatsza. Tak wiec w takiej Austrii - a to na niej wzoruje sie TMR - nie ma wielkiej roznicy miedzy wielkim osrodkiem z duza iloscia tras, a czym co mozna porownac do Chopoka jezeli chodzi o ceny. Dodatkowo trzeba jednak wziac pod uwage, ze przy pobycie tygodniowym, wiele hoteli oferowalo rok temu 6-dniowy Ski-pass ze spora znizka - bodaj 30% taniej. Ja placilem rok temu za taki skipass cos 106 EUR, jezeli dobrze pamietam. Domyslam sie, ze w tym roku tez tak bedzie, bo juz widze np. na stronie Hotelu Chopok, ze mowia o znizkach 20-30% na ski-passy przy nocowaniu u nich. Ja nocowalem rok temu w FISie i tez taka znizka byla. Wreszcie kolejna rzecz - choc tu zaleznie gdzie kto mieszka - z Krakowa do Jasnej jest ok. 180 km, brak koniecznosci kupowania winiet. Do osrodkow w Salzburgerlandzie ok 800-850 km. Dodatkowo jezeli ktos potrzebuje instruktora dla zony/dziecka, ceny tez sa zupelnie inne niz w Austrii. Dla przykladu: Jezeli wiec ktos mieszka w miejscu gdzie sa znizki na ski-passy, mieszka podobnie jak ja w miejscu gdzie w obie strony przejezdza sie ponad 1000 km mniej w stosunku do wypadu do Austrii, ma potrzebe poslania kogos do szkolki narciarskiej, to mimo to zaplaci za tygodniowe wakacje ok 30% taniej niz w Austrii.
-
Ja osobiscie przywiazuje do tego wage, a ostatnio kupowalem zarowno opony letnie (przed ostatnim sezonem letnim) oraz niedawno nowe zimowki. W jednym i drugim przypadku opony byly wyprodukowane nie wczesniej niz ok. 2 miesiecy przed data zakupu, letnie mialy chyba cos 2 tygodnie. U nas oponiarze zastzegaja, ze zgodnie z polskim prawem nawet opona 3 letnia uchodzi za pelnowartosciowy produkt. Poniewaz jednak najczesciej miedzy opona z nowszym DOT i starszym DOT nie ma roznicy cenowej, to nie ma powodu kupowac ta starsza. Gdyby opona roczna byla odczuwalnie tansza, to mozna by sie bylo zastanawiac. Najczesciej mozna - nawet zamawiajac przez internet - dowiedziec sie, dzwoniac do danej firmy, jaki jest DOT danej opony. Czasem nawet on-line podaja taka informacje od razu przy zamawianiu.
-
Tutaj filmik potwierdzajacy pewne fakty i mity - o wielu tu pisano - dot. opon zimowych - filmik w języku niemieckim. W roli głównej mój ulubiony instruktor Werner Gusenbauer: Film potwierdza, ze: - opona z bieznikiem 4mm - a wiec na pierwszy rzut oka ciagle niezlym - radzi sobie duzo gorzej niz opona nowa z bieznikiem 8mm; - opona starsza (w przypadku filmu 7-letnia) radzi sobie duzo gorzej niz opona "swieza" - w filmie radza zmienic opony najpozniej po 6-ciu latach; - od temperatury ponizej 7 stopni C - opona zimowa radzi sobie lepiej - takze na suchym asfalcie - niz opona letnia; - ciesnienie powietrza w opona ok 0,2 bara powyzej zalecen producenta jest ok - nawet jest to podobno dobre dla samych opon i zuzycia paliwa, ale w przypadku wyzszego cisnienia opony traca swoje walory trakcyjne P.S. Ja wczoraj wrzucilem na samochod nowe Dunlopy Wintersporty 4D - roznica w cenie w internecie i tym samym zakladzie, w przypadku zakupu nie przez internet, jest znaczna.
-
Jeszcze jedna rzecz, ktorej do tej pory tu nie bylo. Jest nowa mapa tras uwzględniająca nowe kolejki. Zmienila sie perspektywa, bo zrobili - w koncu - jedna mapke z trasami na polnocy i poludniu Chopoka. Do tej pory mieli osobna mapke na polnocy, osobna na poludniu: http://www.jasna.sk/userfiles-1/images/dmapa/mapazima2012.jpg
-
Nie jest pomylone. TA kolejka terenowa to WLASNIE jest Twinliner. Tutaj link do strony producenta ABS Transportbahnen: http://www.transportbahnen.at/e_monoline.htm Tutaj opis projektu Twinliner na Jasnej: http://www.jasna.sk/news/new-cableway-construction-twinliner/en/winter/ W jasnej buduja sie 3 kolejki: - Funitel - duza czarna gondola po polnocnej stronie z Priehyby na szczyt - Twinliner - to wlasnie ta terenowa kolejka z Jasnej na Priehybe - 15-osobowa gondola - tez bedzie czarna - z poludniowej strony na szczyt
-
Dobre wiadomosci z Chopoka - dawno koledzy w forum na Sloowacji nie wrzucali relacji zdjeciowych, ale w koncu niezawodny Juraj M. wrzucil kolejna porcje zdjec. Wyglada na to, ze stacja dolna Funitela juz prawie nabrala finalnego ksztaltu - zostala kosmetyka. Przy gornej jest jeszcze troche wiecej pracy, ale sama kolejka jezdzi i zgodnie z zapowiedziami TMR powinna byc gotowa do przewozenia narciarzy od poczatku grudnia. Twinliner tez zanotowal spory postep - pojawil sie nawet wagonik. Jest jeszcze torche roboty przy stacjach. Co do gondoli na poludniu Chopoka, to tutaj najtrudniej powiedziec co i jak, ale niedawno byl wywiad z kims z zarzadu TMR, kto mowil ze mieli troche niespodzianek i roboty sie opoznily, ale cel jest taki zeby na polowe grudnia, a najpozniej na swieta gondola sluzyla narciarzom. Tutaj relacja z budowy Twinlinera: https://plus.google.com/photos/105703656337899662913/albums/5809575017608210577?banner=pwa Tutaj relacja z budowy Funitela: https://plus.google.com/photos/105703656337899662913/albums/5809576139988892305?banner=pwa A tutaj zdjecia pierwszych wagonikow, ktore beda jezdzic na poludniu: http://www.facebook.com/media/set/?set=a.475893582433168.102237.329196467102881&type=1