Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

marionen

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    4 018
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    184

Zawartość dodana przez marionen

  1. Pozdrawiam okolicznych narciarzy (Świętokrzyskie). Tłoku nie ma, siąpi, jest mgła i buda pusta. Jest super. Bumer jesteśmy na remisie. Ty raz w moich górach, a ja teraz raz w twoich. Baba Jaga Wita! Pyszną kiełbasę macie z grilla Nie brak fanów Justyny Kowalczyk Pozdrawiam serdecznie.
  2. Świetny gość, dzięki za film, mogę oglądać godzinami. Dawaj więcej!
  3. I pomyśleć, że 4 dni temu tam jeździliśmy. A panowie z obsługi coś mówili o zbliżających się zawodach ! Nie sądziłem, że chodzi o Memoriał M. Kaczyńskiej.
  4. Nie widzę problemu byś ich popróbował przy najbliższej okazji. Ważne, żeby zdrowie wróciło do Ciebie jak najszybciej. Jak będziesz gotów to przyjadę i myślę, że kawałek śniegu gdzieś dla nas się znajdzie. Pozdrawiam serdecznie. PS Zdjęcia wiadomo kto robił, Ania.
  5. W miniony weekend mieliśmy w planach dwa lub trzy szczyty z Korony GP. Noclegi mamy w Rabce w ośrodku Royal. Chcieliśmy w piątek pojeździć jeszcze na nartach w okolicy Rabki przy sztucznym oświetleniu, ale dotarliśmy na miejsce zbyt późno i z piątkowych nart nici. Pierwszy do zaliczenia w sobotę Turbacz chcemy zdobyć na skitourach. Ja sprzęt skompletowałem w ostatniej chwili. Problemem były buty. W KoenigSerwisie jestem koło 12, nie sądziłem, że będę tam tak długo. Zajął się mną Arnold (właściciel) i zleciało tak około dwóch godzin, sprawdzanie, pasowanie, wygrzewanie, dyskutowanie i wybór padł na Dynafity. Przed podgrzaniem i zaraz po nie byłem zadowolony, wszędzie uwierało, ale miałem obklejone stopy i kostki w wielu miejscach specjalnymi plastrami i miałem nadzieję, że bez plastrów będzie lepiej. O tym jednak przekonać się będę mógł w sobotę wieczorem. Gorzej niż w ostatnich butach (też Dynafitach) nie może być. Gdyby coś było nie tak, Arnold będzie jeszcze pracował nad dopasowaniem skorupy lub wkładu. Przez opóźniony wyjazd zabrakło nam 15 minut do wypożyczalni sprzętu skitourowego w Rabce, naprzeciwko Orlenu i "Siwego Dymu". Przez szybę widać, że sprzęt mają fajny. Ania już chora, a ja jeszcze chory. I tak rano się zwlekamy z łóżka. W ostatniej chwili Ania rezygnuje z wejścia na skitourach i postanawia zdobyć Turbacz tradycyjnie z buta. I całe szczęście, że tak postanowiła. Wejście dla mnie okazało się trudne i ciężkie, jakbyśmy razem podchodzili na nartach to chyba z noclegiem w schronisku. Niby tylko 700 metrów przewyższenia, ale coś nie szło. Na Turbacz chcemy ruszyć z Koninek niebieskim szlakiem. Włączam nawi i ruszamy.... drogi coraz węższe i w końcu docieramy do skraju lasu, a mapa sugeruje, do przodu w górę przez las leśnym duktem. O nie ma głupich, ja tędy nie pojadę. Wracamy do drogi na Mszanę i przez Niedźwiedź do Poręby Wielkiej, lądujemy na parkingu koło stacji narciarskiej w Koninkach. Jest już po 11. Szybkie przygotowanie sprzętu i w drogę... Po minięciu leśniczówki wchodzimy w rejon Parku Narodowego Gorców Początek łatwy, lekki i przyjemny, szeroka droga i płasko, po kilkuset metrach niebieski szlak skręca o 90 stopni w prawo i wszystko się zmienia. Teraz dosyć stromo w górę, wąska ścieżka, śniegu mało, dużo lodu i kamieni. Co chwila zakręty, drewniane stopnie, wystające korzenie i progi skalne lub z belek drewnianych. Idzie mi się po tym beznadziejnie, zaczynam żałować, że nie mam harszli (zapomniałem - zostały w domu) nie wiem jednak czy by mi pomogły. Narty co chwilę mi się wypinają, wcześniej ani na Śnieżce, ani w Szklarskiej tak się nie działo. Kilka odcinków pokonuję z nartami na plecach. Krew w żyłach powoli mi się gotuje. O co tu chodzi? Dopiero po 45 minutach przypominam sobie jak Wujot mi tłumaczył, jak zablokować wiązanie by nie działał przedni bezpiecznik. Teraz jest lepiej, ale idzie mi dalej opornie. Po dotarciu do pierwszej polany robi się przyjemniej, znowu jest łagodnie, szeroko i wreszcie śnieg, a nie mieszanka lodowo-kamienno-korzeniowa. Robimy przerwę na batony i energetyki. Łapię drugi oddech i ruszamy dalej, bo do celu jeszcze trzeba doginać sporo, a czas leci nieubłaganie. Wreszcie docieramy w okolice schroniska i jest już po 14 Dwie godziny przerwy w Schronisku na Turbaczu, solidny obiad, i jeszcze piętnaście minut na szczyt Turbacza. Po drodze cudowny widok, na wspaniałe nasze Tatry. Schronisko bardzo ładne, duże ponad 110 łóżek, czyste, jestem przyzwyczajony do mniejszych i starszych (takie są przeważnie w Sudetach, często poniemieckie) Turbacz zdobyty, pozostaje tylko zejść (zjechać) Czy będzie łatwiej? Tak myśleliśmy!
  6. Każdy ma swój narciarski matecznik. I bardzo dobrze, że to różne miejsca są. Ważne, żeby nie dyskredytować tych "innych". A kiedyś, gdzieś w połowie się spotkamy, na narciarskiej trasie.
  7. No Andrzej zachęciłeś mnie. Najwyższa pora zobaczyć Bodzentyn i Baba Jagę na własne oczy, wszak to tylko jakieś 450 km. Twoja relacja mnie natchnęła i chyba w tym tygodniu jeszcze zawitamy. Jak tak dalej będziesz ośrodki opisywał to będziemy musieli się przeprowadzić w okolice Kielc na dłużej. Koniecznie muszę poznać lokatora (lokatorów) budy. I mam nadzieję, że nie są na łańcuchach, bo zrobię zadymę. I obiecuję, że nie powiem o tej stacji narciarskiej, iżby była na końcu narciarskiego świata! PS Dopiero doczytałem Twoją odpowiedź w sprawie budy i lokatorów, dzięki.
  8. Zdrowia i sportowego spełnienia w obecnym i przyszłych sezonach narciarsko-rowerowo-wypoczynkowych.
  9. Czekam na ciąg dalszy z niecierpliwością. Głodna nie chodzisz, a mi jak tam niedawno byłem, na łażenie po knajpach nie pozwalali. Było co próbować, jak widzę.
  10. Biegówki kuszą mnie od dawien dawna. W tym roku brakuje czasu, ale w przyszłym koniecznie muszę sprawdzić swoje możliwości. Może Bieg Gwarków (jeśli jeszcze się odbywa) koło Andrzejówki, ewentualnie Bieg Piastów. Wstyd mi, bo moja mama wielokrotnie oba biegi kończyła, a ja nawet nie próbowałem, ciągle zjazdy tylko i zjazdy!
  11. Jak patrzę na Twoje zdjęcia, to czuję się jakbym tam był. Ale tak ładnie chyba nie było, pewnie je podkolorowałeś!
  12. Za rok się odkujesz!!! Będzie dobrze, a nawet lepiej !
  13. Ten "serwisant" po lewej to ja, a po prawej Monia i Mario. Prawda, że mierzyliśmy natężenie światła. Prawie się poznaliśmy Slavko!
  14. Nie mam pojęcia gdzie są te nowe tematy, u mnie czegoś takiego nie ma !
  15. marionen

    Szwajcaria Bałtowska

    A ja myślałem, że 2x dla tych co wolniej myślą, by zrozumieli o co chodzi!
  16. Michał oby kolejne sezony narciarskie (i nie tylko) nie były już więcej przerywane przez kontuzje i choroby! Wracaj najszybciej jak to możliwe! PS I nigdy więcej takiego awatara !
  17. Z okazji urodzin Artur życzę Ci jakiegoś szybkiego wyjazdu na narty w doborowym, narciarskim towarzystwie!!! (i bezpiecznego szusowania).
  18. Właśnie planujemy z Koninek na skiturach zaliczyć Turbacz, dzięki za info.
  19. Dzisiaj duże wydarzenie na dolnośląskich stokach. Zieleniec odwiedziły przy okazji zawodów Fat Bike w Górach Stołowych, Skionlinowe Gwiazdy - Dżonka i Johnny_Narciarz. Koniecznie z Anią musieliśmy skorzystać z okazji i się z nimi spotkać na tutejszych, licznych trasach narciarskich. Jak na Zieleniec do tego niedzielę i ferie byłem zaskoczony brakiem tłoku przy większości wyciągów (z wyjątkiem Nartoramy). Do tego piękna słoneczna pogoda, bezwietrznie i ciepło. W tak doborowym towarzystwie jeździło się świetnie, a czas spędzony na nartach minął niestety błyskawicznie. Wpadliśmy jeszcze do Baru Na Stoku u Werki na małe jedzonko i w drogę do domu. Mamy nadzieję, że szybko powtórzymy spotkanie w tym gronie, a może jeszcze liczniejszym ... Nawet TVN 24 jak się dowiedział, że Johnny jest w Zieleńcu, to wysłał swoją ekipę by go namierzyć! I nawet im się udało. Pozdrawiam serdecznie.
  20. Johnny trasy nie znam i nic do niej nie mam. Jeździłem za to na rowerze po śniegu, z Burkatowa do Glinna i z powrotem. Na zjeździe 2 gleby i kurtka podarta na łokciach. Pod górę umęczyłem się na maksa. Nie chcę więcej! Brrrrry.
  21. Wolałbym 10 razy błąkać się po lesie ze Spiljocha, niż raz pojechać na rowerze tą trasą !
  22. Kapitalny film i do tego jedna z ulubionych moich narciarek, Victoria REBENSBURG.
  23. Ja to miałem tylko spacerek po lesie, no może trochę w mało komfortowych warunkach.
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...