Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Kielce i okolice - stoki narciarskie


mifilim

Rekomendowane odpowiedzi

Nagrałem jazdę Michała na kilku filmikach, ciekawe czy podda się ocenie :tongue: mi tam osobiście podobała się jego jazda, no ale ja się nie znam :smile:

no ...dziękuję za ciepłe słowa :angel:

ładnie mnie tu chcesz wmontować :eek: to nie ten wątek :biggrin:, Mitek już pewnie śpi :cheerful: a kolorowe kreseczki itd. to ja se sam moge namazać :stupid:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przewyższenie coś koło 50 m a max prędkość jaką udało mi się uzyskać to 48,79 km/h.
Do tego momentu iSki pokazało mi v-max. 80km/h. (...) patrzę w aplikację, a tam dalej v-max. 80km/h.
Na litość boską, Panowie, bądźcie poważni. Onanizowanie się wynikami pomiarów prędkości komórkowych GPS jest całkowicie pozbawione sensu. Obecna dokładność cywilnych odbiorników GPS to +/–15 m. Jak wam wskaże pozycję 10m za bardzo w lewo, a za sekundę 10m za bardzo w prawo, to nagle okaże się, że jedziecie 20m/s szybciej, niż w rzeczywistości. A 20m/s to 70 km/h. Już nie mówię o terenie zalesionym, gdzie tłumienie sygnału jest wyższe i błąd rośnie jeszcze bardziej.

Cywilne odbiorniki GPS zupełnie nie nadają się do pomiaru prędkości chwilowej i maksymalnej. A podawanie takiej prędkości z dokładnością do dwóch miejsc po przecinku to już śmiech na sali — najczęściej nie będzie się zgadzać druga cyfra, ale przed przecinkiem. Wskazanie prędkości może służyć wyłącznie zabawie, zaś producenci aplikacji mimo to udostępniają Vmax, bo konkurencja ma i użytkownicy wołają.

Napiszę na koniec tylko, że mi w moim Galaxy S3 najwięcej aplikacja pokazała najwięcej ponad 160 km/h, więc wnioski proszę sobie wyciągnąć sami.

Nie rozumiem tylko za bardzo wskazań iSki trackera, który nie jest chyba zbyt miarodajnym narzędziem.
Naprawdę nie widzisz, czy nie chcesz widzieć, że to narzędzie pokazało Ci 150 km/h?

ghls.jpg

Edytowane przez ghs
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie pójdą, bo ghs też scyzoryk :wink: Po pierwsze nie biorę aż tak poważnie tych wyników v-max, bo zdaję sobie sprawę, że jest tu duża granica błędu, choć jadąc samochodem i mając włączoną aplikację i obserwując wyświetlacz prędkościomierza, wyniki są bardzo porównywalne jadąc np. z jednego końca Kielc na drugi, z przyspieszeniami, hamowaniem, itp.

A z aplikacją iSki to v-max podaje 86 km/h, a na wykresie faktycznie jest jakiś błąd pokazujący 150 km/h, tyle że jest on jedynie na wykresie, a nie w ogólnym podsumowaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już masz przechlapane u chłopaków.

Oj się będzie działo - scyzoryki pójdą w ruch:wink: :stupid:

Brzytwą go chlasnę, nie scyzorykiem!!!!:smile:

Jakże to typowa reakcja na tym forum. Podaję coś z aplikacji na smartfona jako ciekawostkę. Nie jestem na tyle mało zorientowany żeby nie wiedzieć, że wartość smartfonowych pomiarów i wskazań ma charakter zabawkowy. Zastanawia mnie jak ktoś może przypuszczać że jest inaczej? Ale nic, forum jest czujne i gotowe do działania!:confused::

PS. Marcinowi wyszło 150 km/h!?. Ale zapi..., że go z butów nie wyrwało!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ani razu iSki tracker nie pokazał mi nierealnych wartości. Mało tego. bardzo często jeżdżę ze znajomymi, którzy również używają aplikacji i porównujemy wyniki. Kumpel, który danego dnia jeździł przejazd za przejazdem minimalnie szybciej miał prędkość o 2-3km/h większą wg. aplikacji co w mojej opinii zdecydowanie pokrywało się z rzeczywistością (bardzo proszę nie pytać jak jestem w stanie odczuć różnicę prędkości rzędu 2-3km/h). Różnice w wynikach zdają się znajdywać odzwierciedlenie w minimalnie różnych trasach czy stylach przejazdu. Zawsze kiedy czułem, że pojechałem szybciej niż wcześniej pokrywało się to z wynikami na aplikacji. To nie były duże różnice ale jednak były. Ponadto jeżeli gps z telefonu jest niedokładny to mógłby co najwyżej zaniżać wartości. Dlaczego ? Ano wyobraźcie sobie, że koniec wyciągu to punkt A z którego startujemy a początek czyli "meta" to punkt B w, którym się zatrzymujemy. Zazwyczaj nie jedziemy na kreskę tylko pokonujemy odległość pomiędzy punktem A i B "zygzakiem". Czyli GPS przy swojej niedokładności nakreśla najkrótszy odcinek łączący A i B, mierzy jego długość, sprawdza Nasz czas i w oparciu o te dane wyznacza prędkość. W rzeczywistości nasza przebyta droga pomiędzy punktem A i B jest dłuższa natomiast czas jest ten sam, odległość A i B również pozostaje niezmienna zatem nasza rzeczywista prędkość jest większa.

Chwilowe błędy pomiaru pokazujące dwukrotnie większą prędkość są po prostu błędami. Nie da się ich wystrzec ale jesteśmy ludźmi a nie małpami i możemy ocenić czy 150km/h w miejscu gdzie cały czas jeździmy 80km/h jest błędnym czy prawdziwym pomiarem ;-)

Mnie póki co iSki tracker nie zawiódł i nie poddał w wątpliwość mojego zaufania do aplikacji. Być może prędzej czy później i mnie przytrafi się mniejszy lub większy błąd pomiaru dokonany przez aplikację ale nie sądzę żebym od razu zaczął hejtować i kwestionować sens tworzenia, korzystania i porównywania takich aplikacji.

ghs, również mam Galaxy S3 i mam zgoła odmienne zdanie o dokładności gps'u w tym telefonie w porównaniu z gps'ami z innych smartphone'ów (np. Nokii). Masz jakąś wiedzę w kwestii danych nadajnika/odbiornika sygnału zamontowanego w naszych telefonach ? Czy generalizujesz pisząc, że obecna dokładność cywilnych odbiorników to +/- 15m ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A z aplikacją iSki to v-max podaje 86 km/h, a na wykresie faktycznie jest jakiś błąd pokazujący 150 km/h, tyle że jest on jedynie na wykresie, a nie w ogólnym podsumowaniu.
To dlatego, że producent iSki będąc świadomym wad takich pomiarów, odrzuca najbardziej niedorzeczne wyniki. Tyle, że to jest tylko prosty program — jak prędkość skoczy nagle z 70 km/h do 150 km/h, to błąd wyłapie, ale jak skoczy z 70 km/h do 80 km/h, to już program nie wie, czy to jeszcze prawdziwa prędkość, czy już błąd, i wynik zaakceptuje.

Ani razu iSki tracker nie pokazał mi nierealnych wartości.
150 km/h u kolegi parę postów wyżej jest mało przekonywujące?
Ponadto jeżeli gps z telefonu jest niedokładny to mógłby co najwyżej zaniżać wartości. Dlaczego ? Ano wyobraźcie sobie, że koniec wyciągu to punkt A z którego startujemy a początek czyli "meta" to punkt B w, którym się zatrzymujemy. Zazwyczaj nie jedziemy na kreskę tylko pokonujemy odległość pomiędzy punktem A i B "zygzakiem". Czyli GPS przy swojej niedokładności nakreśla najkrótszy odcinek łączący A i B, mierzy jego długość, sprawdza Nasz czas i w oparciu o te dane wyznacza prędkość. W rzeczywistości nasza przebyta droga pomiędzy punktem A i B jest dłuższa natomiast czas jest ten sam, odległość A i B również pozostaje niezmienna zatem nasza rzeczywista prędkość jest większa.
Niestety jesteś w błędzie. Przypadek przez ciebie opisany polega na tym, że GPS kompletnie gubi sygnał i odzyskuje go dopiero na dole, więc rysuje prostą krechę.

W ogromnej prędkości przypadków błąd polega na tym, że owszem, GPS pokazuje pozycję, ale zupełnie błędną, czyli kilkadziesiąt metrów dalej. Mój przypadek z ostatniego jeżdżenia na Telegrafie:

u2s9.png

Widać, że wg GPS-a postanowiłem sobie wyskoczyć na chwilę do lasu i wrócić. A że zrobiłem to w parę sekund, to prędkość wyszła kosmiczna.

Chwilowe błędy pomiaru pokazujące dwukrotnie większą prędkość są po prostu błędami. Nie da się ich wystrzec ale jesteśmy ludźmi a nie małpami i możemy ocenić czy 150km/h w miejscu gdzie cały czas jeździmy 80km/h jest błędnym czy prawdziwym pomiarem ;-)
Tyle, że to nie są błędy chwilowe. Takie błędy GPS zapodaje non stop, raz mniejsze, raz większe. Te aplikacje z dostają z GPS-a sieczkę cały czas i jakoś próbują sobie z tym radzić. Tylko różnie to wychodzi, bo 150 km/h można odrzucić, jasne. Ale co zrobić ze 100 km/h? A z 80 km/h? A może ktoś naprawdę tnie na krechę 150 km/h? Przecież są takie rekordy.

Stąd też różne aplikacje podają różne wyniki — bo różnie radzą sobie z tą sieczką, którą otrzymują z GPS.

Czy generalizujesz pisząc, że obecna dokładność cywilnych odbiorników to +/- 15m?
Generalizuję, ale skutecznie. GPS to wynalazek wojskowy z USA. Został oddany dla celów cywilnych, ale jego dokładność została celowo ograniczona dla cywilów, więc takie błędy to nie wina aparatu, lecz zamysł konstruktorów GPS.

Obraz zaciemniają autorzy programów, którzy wyświetlając ślad na mapie ładnie go wygładzają. Gdyby tego nie robić, to dokładność (a raczej jej brak) objawia się w pełnej krasie — przykład — Endomondo z Wierchomli bez obróbki:

yadp.png

Edytowane przez ghs
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To znaczy GPS w mojej nawigacji w za 300zł jest wojskowy! Wnioskuję to po tym, że jak podjadę pod bramę domu. Krzysiek mi mówi "jesteś u celu"!:smile: A może na Telegrafie GPS żle pokazuje bo wiatry są tam straszne i zwiewają sygnały? To samo się może tyczyć Wierchomli!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie iSki tracker nigdy nie pokazał mało realnych wyników. Nie korzystam z endomondo a Runtastica i Runtastic na tej samej trasie na dwóch różnych telefonach (Galaxy S3 i Lumia 720) narysował zupełnie różne kreski. U mnie bardzo dokładne u znajomego bardzo poszarpane. Widać próbkowanie gpsu w Galaxy S3 jest całkiem dobre w porównaniu do Lumii 720.

Zgadzam się, że przykłady, które podajecie potwierdzają niedokładność ale analizowałem każdy swój dzień na nartach zarejestrowany przez iSki tracker i ani razu nie znalazłem czegoś nieprawdopodobnego. Nie przyjmuję za pewnik wyników podanych przez aplikację ale śmiem twierdzić, że z dużym prawdopodobieństwem można przyjmować je jako mniej lub bardziej dokładny wynik.

Osobiście w iSki trackerze nie rozumiem czegoś zupełnie innego. Kilkukrotnie zdarzyło mi się, że przed zapisaniem "sesji" długość zjazdów różniła się od tego co aplikacja pokazała po zakończeniu "sesji" lub jej wysłaniu na server. Tak jakby apka sama coś przeliczała lub uśredniała. Co więcej zawsze po owym "przeliczeniu" długość była większa ale i wg. pobieżnych kalkulacji ilość zjazdów x długość trasy bardziej prawdopodobna. Też tak macie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście w iSki trackerze nie rozumiem czegoś zupełnie innego. Kilkukrotnie zdarzyło mi się, że przed zapisaniem "sesji" długość zjazdów różniła się od tego co aplikacja pokazała po zakończeniu "sesji" lub jej wysłaniu na server. Tak jakby apka sama coś przeliczała lub uśredniała. Co więcej zawsze po owym "przeliczeniu" długość była większa ale i wg. pobieżnych kalkulacji ilość zjazdów x długość trasy bardziej prawdopodobna. Też tak macie?
Napisałem przecież — tę sieczkę, którą aplikacja otrzymuje od GPS, przerabia ona i ugładza, naciąga do bardziej realnych wyników z lepszym bądź gorszym skutkiem. Zapewne serwer też stosuje swoje algorytmy, które poprawiają przekazany ślad GPS, stąd i różnice.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

Pozwolę sobie odgrzać stary temat.

Mnie iSki tracker nigdy nie pokazał mało realnych wyników.

W tym roku, z myślą o wyjeździe w Alpy, mój syn przetestował iSki Trackera jeżdżąc samochodem. Wynik był rozczarowujący.

Wyglądało na to, że program sprawdza pozycję tylko co pewien czas i otrzymane z GPS-a dane uśrednia, co czasami prowadziło do bzdurnych wyników.

Możliwe, że taki efekt wynikał z dużej ilości procesów działających w tle i procesor miał problem z obsłużeniem ich wszystkich, ale ostateczny wynik był taki jak podałem i dlatego odpuściliśmy sobie używanie tego programu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...

Pierwszy zaczął dziś śnieżyć Tumlin, ale tam mają tylko 3 armatki. Niestachów trochę później, ale tam mają z 7-8 armatek. Widzę, że Telegraf też właśnie zaczął śnieżyć, ale tu pewnie zejdzie najdłużej, bo jest najbardziej stromy i też chyba mają tylko 3 armatki. Stadion nie wiadomo, kamerki nie działają. Mrozy mają być coraz większe, może na 1 stycznia coś ruszy. W Tumlinie nie są pewni czy dadzą radę, będą próbowali, ale nie gwarantują. Znając realia pierwszy odpali Niestachów i kiedy by tego nie zrobił, to na otwarciu na bank będę :happy:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś ruszyła część stoków w Kielcach i okolicy. Jak pierwszy rano odpalił kielecki Stadion, a o 12 ruszył Niestachów. Tym razem nie byłem na wyciągu pierwszy :sorrow: ale najważniejsze, że pojawiłem się i rozpocząłem sezon 2015/16. W sumie to rozpoczęliśmy, bo wziąłem ze sobą syna. Na stoku byliśmy ok 13:30 i.... jeden parking zapełniony, drugi parking w sporej części zapełniony, do wyciągów kilkunastometrowe kolejki i gdyby nie młody, to pewnie zawróciłbym. No ale miejsce znaleźliśmy, przemarsz do kasy i widzę, że nie opłaca się kupować karnetów czasowych, ze względu na mróz -10'c, dość mocny lodowaty wiatr i te kolejki do wyciągów. Tak, że biorę aż po 6 zjazdów i w kolejkę, a potem na stok. No i generalnie w Niestachowie jest tak: Śniegu ok 50-70 cm, śnieg twardy, ale bardzo fajny, zero odsypów, muld, zero lodu, na całej szerokości i długości stoku oraz pod wyciągiem równiutko. Jedynie pod wyciągiem w okolicach jednej z ostatnich podpór kilka drobnych kamyczków, a tak to wszędzie czysto.Zjechaliśmy 5 razy czekając po każdym zjeździe ok. 7 minut w kolejce do wyciągu. Po 5 zjeździe Bartek już nie dał rady, bo przemarzły mu palce u nóg i u rąk. Mi palce stóp też porządnie zmarzły, więc szybka decyzja o końcu jazdy i do domu. No a obrazkowo to wszystko wyglądało tak:

IMG_3328.jpg

IMG_3330.jpg

IMG_3332.jpg

IMG_3345.jpg

IMG_3352.jpg

IMG_3358.jpg

IMG_3364.jpg

IMG_3366.jpg

IMG_3367.jpg

IMG_3370.jpg

IMG_3328.jpg.664643aa9ad832b9601c574117c871c0.jpg

IMG_3330.jpg.020a4009b6d17daa8d1328817627e633.jpg

IMG_3332.jpg.a13d278bbbba586b0d379f7ada89448e.jpg

IMG_3345.jpg.1401532d561dbdf38b91687fae74ef5a.jpg

IMG_3352.jpg.8ba06723559205901741a13c91ed73c8.jpg

IMG_3358.jpg.c2ce701cbbbb0883532669c970b76b49.jpg

IMG_3364.jpg.f448d2e269446679f4c2e10d49ab893b.jpg

IMG_3366.jpg.3d21055c24d50142a765b92a9fb7bc90.jpg

IMG_3367.jpg.718deeb497cfd96491d81bfe2b2209d1.jpg

IMG_3370.jpg.ed3a352f03b12051b1a959d50d5cb74f.jpg

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tym razem nie byłem na wyciągu pierwszy :sorrow: ale najważniejsze, że pojawiłem się i rozpocząłem sezon 2015/16.

Marcinie gratulacje, że sezon zacząłeś właśnie z synem :)

Ćwiczcie Chłopaki bo niebawem, przed nami jeden z większych ośrodków w Austrii.

Jak nowe deski?

no to jutro Tumlin Marcin :biggrin: otwierają o 10;00 ale ja chyba poczekam aż temperatura wzrośnie do -15 :stupid:

Chłopaki Tumlin mam zaplanowany w środę na rano - może jakieś większe WZF? Kto się pisze?

A wracając do relacji - fotki świetne, nie ma jak oko i ręka zawodowca.

Jeszcze raz dzięki Marcin.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jutro odpuszczam, wyzdrowieć muszę, a w taki mróz i do tego z wiatrem, jechanie powoli na orczyku i stanie po kilka minut w kolejce do niego po pierwsze strasznie mnie wkurza, a po drugie bardzo mi marzną wtedy palce u stóp, co jeszcze bardziej mnie wkurza :angry: Na tygodniu wybiorę się na pewno i do Tumlina i na Telegraf, bo już pewnie otworzą, a będzie cieplej i nie bedzie kolejek tylko jazda na bieżąco.

Edytowane przez kmarcin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BałtówByłem dziś w Bałtowie. Czynny jest cały ośrodek, krzesło i orczyki. Stoki dobrze przygotowane, są nierówności ale ujdzie. Ludzi dziś było sporo mimo dość sporego mrozu. Na górze doskwierał wiatr. Jakieś 15 lat temu byłem tam pierwszy raz. Akurat tam była mate jakiegoś rajdu. Coś tam zdobyłem ale pamietam jedynie boisko, jednego, czy dwa dinozaury i jakieś ławki z ogniskiem. Jak wygląda dziś ten kompleks, kazdy powinien zobaczyć. Szkoda, że górka mała i stok krótki. Szkoda. Muszę nieskromnie przyznać, że dołożyłem swoją rękę, no może paznokieć od palca, do tego osrodka ( i nie tylko, bo i Krasiejów moje palce tykały). Dziś jest tam kino, restauracje, domki do wynajecia, mini ZOO, dom Św. Mikołaja, kajaki, tratwy na Kamiennej, konie, kuligi, wypożyczalnia sprzętu narciarskiego, może cos jeszcze pominałem. Parking moze słuzyć za przykład dla wszystkich ośrodków narciarskich. Nowa restauracja, "Bałtowski Zapiecek" jest super. Może kiedyś urządzimy tu skionlinowe WZF?

20160102_132415.jpg

20160102_132310.jpg

20160102_132250.jpg

20160102_125119.jpg

20160102_103901.jpg

20160102_132415.jpg.455bb1a530007c9b4653abf2a7d9987f.jpg

20160102_132310.jpg.c6d880f9d553b5436b58bf5a5caaca8c.jpg

20160102_132250.jpg.2806e9f1bbddc391044b031275837be1.jpg

20160102_125119.jpg.2c5f3688b3a4db6f2f47ec037040b347.jpg

20160102_103901.jpg.ed0081562c5fddc114f39297b08568bc.jpg

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My będziemy jutro na otwarcie w Bałtowie :happy:

Jeśli WZF narciarskie w Bałtowie, to tylko "na robotnym dniu", nie w weekend.

Po prostu w sobotę i niedzielę daje się pojeździć tylko dwie godziny rano.

Jeśli chodzi o noclegi - to są w Bałtowie bardzo fajne domki na stoku dosyć tanio...

...a z domków nie tylko na górkę blisko, ale do Karczmy też :happy:

Andrzejku - bardzo fajny pomysł z tym WZF.

Dzięki za relację...

...dawno ich nie pisałeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...